Wałek contra wałek

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Miałem robiony remoncik w caro+ po remonciku autko było super zrywne , wystarczyło lekko depnąć i szedł jak burza , niestety po 6000km wyrżnęło wałek bo staneła szklanka ponieważ panowie nie wymienili ich tylko wstawili stare, ok zrobili poprawkę na swój koszt , silnik chodzi cacy , nawet ciszej niż po pierwszej akcji nie ma dziwnych drgań itp. Co mnie jednak zdziwiło i mechaników też ten drugi wałek który mi kupili miał zupełnie inne krzywki niż ten co się zrąbał ( podejżewam że ten pierwszy nie był do hydrauliki bo o tym że są inne do hydrauliki dowiedzieli się fachowcy ode mnie). Niestety teraz muszę autko bardziej deptać żeby miało dynamikę ( pow 3000obr jest ok ) Czy to przez ten inny wałek? Kompresja jest wzorowa na każdym garze. A tak generalnie to dla hydrauliki lepiej lać syntetyk czy pół (jestem zagazowany)
  
 
O olejach jest milion watkow. Jesli nie leci i Cie stac to lej syntetyk
  
 
No tak następni fachowcy od siedmiu boleści co o wałku do hydrauliki nie słyszeli. Przecież wałek H ma zupełnie inny zarys krzywki w celu zapewnienia prawidłowej współpracy z popychaczami hydraulicznymi (pisał już o tym Mrozek parę dni temu) a panowie sobie beztrosko założyli wałek W a co tam przecież też ma krzywki no nie? Tak to jest jak remonty robią fachmani co zamiast uważać na zajęciach w technikum samochodowym (o ile je wogóle skończyli a nie np tylko mają papiery czeladnicze po praktyce w warsztacie jakiegoś znojomego pana Kazia) latali po boisku i kopali piłkę akurat na lekcji kiedy omawiano układ rozrządu z hydrauliczną regulacją luzu.
Nawet nie potrafią zrozumieć co się stało. Krzywki starły się nie dlatego, że popychacz zatarł się -stanął- w otworze w bloku tylko dlatego, że cały czas dosłownie podskakiwał po krzywce systematycznie ja niszcząc.
Teraz o oleju, ja eksploatuję Caro + na oleju syntetycznym Comma oil Syner G ale może byc innej firmy byle nie była to podróbka a jak wiadomo podrabia się naogół to co najpopularniejsze na rynku, czyli chyba sami się domyślacie że na pewin olej z cyferką 1 w nazwie lepiej uważać, hologram też można podrobić...
  
 
Cytat:
2004-04-07 10:10:01, predki pisze:
Nawet nie potrafią zrozumieć co się stało. Krzywki starły się nie dlatego, że popychacz zatarł się -stanął- w otworze w bloku tylko dlatego, że cały czas dosłownie podskakiwał po krzywce systematycznie ja niszcząc.



U mnie w AB tez sie nei obracała szklanka i krzywka starła sie na 0.6mm, żłobiąc jednocześnie dziure w szklance. Wałek H ma dłuższe czasy otwarcia zaworów co ma ogromny wpływ na napełnianie. Jeśłi ktoś we wtryskowcu bedzie zmieniał wałek to tylko na H

-----------------
"Nigdy mnie nie zawiódł, nie zdradził ani raz.
To wspaniała jest maszyna, choć ma już ze 40 lat.
Fiacior mój to jest to, kocham go..."
  
 
a ja mam generalnie mechaniczną regulację luzu zaworowego i do tego wałeczek sportowy od Świątka i właśnie jestem w okresie tzw. docierania silnika bo w sobotę zakończyłem generalny remont silnika. (przy okazji zrobiłem sobię wersję GTX )
  
 
Wałeczek Świątka GT 91 jest super, mam go w Caro Tuning, rewelacyjnie podnosi parametry jednostki w zakresie powyżej 4000 obr, praktycznie silnik kręci się bez problemów powyżej 6500 obr, bardzo pomaga założenie twardszych sprężyn, ja mam od hydrauliki (razem z dodatkowymi podkładkami gumowymi), wymieniłem na te sprężyny po tym jak mi pękła jedna wewnętrzna spręzynka standartowa (a kładłem nowe i fabryczne nie rzemiosło) i silnik zaczynał stukać przy obrotach 5500.
Jedyna wada tego wałka to znaczna utrata kulury pracy na wolnych obrotach - chodzi jak dragster oraz spadek elastyczności - silnik ciągnie praktycznie powyżej 3500 co wygałao u mnie zmiany tylnego mostu na most z przełożeniem 10:43 od PN z silnikem roverka.
  
 
O a ja mam GT 92
  
 
No to nie będzie niestety to samo, za krótkie czasy otwarcia zaworów: po 269st a u mnie jest 284st, szkoda. Za to twój lepszy na ulicę do normalnej jazdy.
  
 
mam pytanko co fachowcy mogli zrąbać że teraz autko ( z właściwym dla hydrauliki wałkiem i po kapitalce ) jest bardziej mułowate niz jak miało cholera wie jakiś wałek inny ? Kompresja na cylindrach jest max a powyżej 3000 obrotów wkręca się jak mój stary 1.5gle, na tym niby złym wałku stówka była w mig a teraz to go muszę nieźle deptać nie mówiąc o tym że nie ma mowy o prędkości max na gazie większej niż 120 ( a przedtem 140 no problem) . Nie mam pojęcia co jest przyczyną , przecież to jest wtrysk i tam się nic nie reguluje?!