MotoNews.pl
  

Olej PLATINUM - co to jest?

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Szykuje mi się wymiana oleju i mam z tego powodu mały dylemat. Do tej pory wlewałem syntetycznego Quaker-a, który to przez koncern Shela przestał istnieć jako produkt i jest na chwilę dostępną nie dostępny. Olej kupywałem zawsze u jednego dystrybutora, który teraz przeszedł na oleje PLATINUM gdyż ten olej godnie zastepuje w 100 % Quaker-a (chodzi głównie o parametry i opinie z praktyki biorąc).

Ca sądzicie o tych olejach z Orlenu ??

Olej Mobil 1 jako ewentualnego zastepcę nie biorę pod uwagę (tylko nie rozwijajcie tego wątku proszę).
  
 
Olej jak olej - każdy jednakowy, a efektów stosowania niewłaściwych i tak nie zobaczysz... ale skoro rozpocząłeś dyskusję Orlen-QS-M1 to czemu nie M1?
  
 
Dla mnie Lotos oraz Orlen są nic nie warte.

Dziwne parametry, ceny niewiele niższe od zachodnich produktów.


KeyJey zalał półsyntetyka i jest zadowolony...Więc jak nie pałuje się auta... To wystarczy.
  
 
A tak z ciekawości - po czym stwierdzacie, że dany olej jest beee... a inny jest cacy? Pytacie się silnika, czy oleju?
  
 
no ja jestem studentem i sie kieruje cena przy wyborze. Ja jezdze na Lotosie polsyntetyku i jak narazie wszystko w porzadku chodzi
  
 
I właśnie - spoko Ci pochodzi. Podejrzewam, że jakakolwiek awaria silnika nie będzie związana z niewłaściwym olejem, a to czy bez remontu zrobisz autem 340 tys km. czy 370 tys km. to na to olej nie ma już wpływu. Oczywiście można do tego podejść jak w reklamie - ale jak mawiają kobiety z Gdańska "Skoro nie widać różnicy, to po co przepłacać".

PS. Sam jeżdżę na M1 5W50 tak gwoli ścisłości.
  
 
Ja jeździłem na quaker state i teraz zmieniłem na Platinum byłem u 3 gości i uświadamiali mnie że ten olej ma juz takie same parametry jak oleje wyższych klas nawet pokazywali mi jakies proszury z badań.Moim zdaniem miedzy olejami nie ma praktycznie żadnej różnicy trzeba tylko dbać o wymiane w odpowiednim "czasie" i wszystko bedzie ok z naszymi silnikami.Tak że można śmiało lać Platinum
  
 
Ja jeżdżę na lotosie 5W40 i nie uważam aby to był zły olej, klasę lepkościową swoją ma i to jest ważne.
Pozdr.
  
 
Sory ale musze to powiedziec.

Zalalem raz do motocykla (yamaha fzr 600) shela czy arala nie pamietam dokladnie, motocykl chodzil glosno, biegi wskakiwaly z glosnymi "trzaskami" (monoblok), wylalem gowno zalalem mobila - jak reka odjal. Od poczatlku najpierw ojciec pozniej ja lalismy mobila i nigdy nic sie nie dzialo. Moim zdaniem powinienes zalac M1. Pozdrawiam
  
 
Cytat:
2004-04-16 17:00:28, Krzysztof_L pisze:
Ja jeżdżę na lotosie 5W40 i nie uważam aby to był zły olej, klasę lepkościową swoją ma i to jest ważne.
Pozdr.



Na zimno jest słaby...

I ma parametry lekko mówiąc dziwne... Przykład... Spory rozrzut

Lepkość kinematyczna w 100 ºC ( mm2/s, cSt ) 13,5 - 16,3
  
 
Cytat:
2004-04-16 17:06:46, sztrucel pisze:
Sory ale musze to powiedziec.

Zalalem raz do motocykla (yamaha fzr 600) shela czy arala nie pamietam dokladnie, motocykl chodzil glosno, biegi wskakiwaly z glosnymi "trzaskami" (monoblok), wylalem gowno zalalem mobila - jak reka odjal. Od poczatlku najpierw ojciec pozniej ja lalismy mobila i nigdy nic sie nie dzialo. Moim zdaniem powinienes zalac M1. Pozdrawiam



Co marka motocykla, to inny olej. Przeciez yamaha zaleca aral (z tego co pamiętam)... Honda motul - taki właśnie zalałem u siebie. Ale cena nieporównywalnie wyższa od "zwykłych" olejów o tych samych - przynajmniej teoretycznie - parametrach. Przychylałbym się raczej do teorii, że o wiele ważniejsza jest regularna wymiana i szanowanie silnika (np. w przypadku motocykla - nagrzewanie przed ruszeniem), niż jego marka. Oczywiście przy zachowaniu zalecanych parametrów. Ale może się mylę...
Inna sprawa, że większość markowych olejów jest rozlewana czy produkowana w Polsce, więc tak naprawdę trudno stwierdzić, czy dwa oleje z tej samej rafinerii pod dwiema nazwami nie są tym samym - hehe.
Pozdr. P.
  
 
Ja tez leje M1.. mimo ze go musze dolewac kolo literka na 1000. Drogi interes, ale na szczescie mam dostep do nieco tanszego, bo odlewanego z beki. Moglbym lac tanszy do mojego, nie przymierzajac trabanta, ale szykuje remont i niech juz caly czas jezdzi na M1. Poprzedni wlasciciel do 100 tys tez lal M1, potem 40 tys nie wiem, ale odkad go kupilem postanowilem lac M1 (i oczywiscie tez M1 dolewac)
Czyli na 10 tys km zuzywam okolo 12 - 14 litrow M1
Wiec chyba jezdze na najdrozszym oleju liczac od zmiany do zmiany;-D


[ wiadomość edytowana przez: Janow dnia 2004-04-16 22:58:21 ]
  
 
Cytat:
2004-04-16 22:53:49, Janow pisze:
Ja tez leje M1.. mimo ze go musze dolewac kolo literka na 1000.
[...]
Czyli na 10 tys km zuzywam okolo 12 - 14 litrow M1
Wiec chyba jezdze na najdrozszym oleju liczac od zmiany do zmiany;-D



To po co wymieniać co 10 kkm? przeciez masz wymianę w standardzie "na okrąglo"
  
 
Czemu w moim przypadku nie Mobil 1?. Chodzi właśnie o te dolewki. Na innym oleju niż M1 dolewki nie są potrzebne w moim aucie.
Dzięki za opinie. Prawdopodobnie jutro decyzja padnie na olej Platinum.

Dobrze słuchać porad, ale najważniejsze być pewien tego co się robi. Tak dla spokojnosci.
  
 
Witam.
Panowie olej w silniku służy do smarowania. Gdyby nie było różnicy to byśmy jeździli na "Kujawskim" . Każdy sprzedawca reklamuje swój towar, nawet jak ma nienajlepszy delikatnie mówiąc. W sumie każdy jeździ na takim na jaki go stać, albo jaki uważa za najlepszy. Ten wybór nie zawsze jest trafny.
To niestety jednak odbija się na kondycji silnika, to znaczy przy stosunkowo małym przebiegu zaczyna silnik brać(chlać) olej.
Kobar
  
 
Po pierwsze polecam wszystkim którzy jeszcze nie czytali tego posta - przydługie, ale można się dowiedzieć wielu cikawych rzeczy:

oleje

Co do praktycznych różnic (piotrek o to pytał)...
No jest kilka - wygląd i stan oleju po określonym przebiegu (np. Castrole trzeba bezwzględnie wymieniać po 10 tyś. po 15 tyś wyglądają już jak kupa i tak też smarują, Mobil pod tym względem jest bezkonkurencyjny), szybkość rozprowadzania oleju zaraz po odpaleniu, co objawia się stukaniem popychaczy na zimnym silniku (tu też Mobil w porównaniu np. do Elfa jest duzo lepszy - zaraz po odpaleniu popychacze uciszają się, przy kiepskich olejach nie cichną nawet po rozgrzaniu), właściwości czyszczace oleju - u mnie po zdjęciu głowicy silnik okazał się czysciutki, wiem od mechanika ,że nie zawsze tak jest.... zresztą Tomek Mydłowski napewno opowie Wam kilka ciekawych historii na ten temat - zdaje się ,że Sławek miał kilka niemiłych przypadków z Elfem - zatkane kanaliki olejowe....
  
 
ELF-a to lubią chyba tylko francuskie samochody.
  
 
Z reguły jest tak, że właśnie na Mobilu silnik zużywa mniej oleju, niż na Lotosie

Macie rację.

Najważniejsza jest częsta, systematyczna wymiana
  
 
Ja jezdze na mobilu 5W50 i jestem bardzo zadowolony. Uwazam ze te polskie oleje sa gowno warte
  
 
Cytat:
KeyJey zalał półsyntetyka i jest zadowolony...Więc jak nie pałuje się auta... To wystarczy.



A jak sie paluje to co ??

Pytam bo zapinam na semisyntetyku Mobila... no i "paluje" rzecz jasna