Ciśnienie w oponach

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Słuchajcie, mam pytanie, jakie powinno być ciśnienie w oponach samochodu (Corolla 1,4 2004 sedan) przeznaczonego do "normalnej" jazdy (do 160 km/h). W instrukcji znalazłem, że 2,2 kPa ale to mi się wydaje ciut dużo. Kto sprawdzał i wie ile jest optymalnie?
Może ktoś dmuchał w oponki coś innego niż powietrze (hel, azot), jak się na tym jeździ?
  
 
ja we wszstkich samochodach jesli jest to rozmiar powiedzmy 185/65/14 zawsze daje 2.0 chyab ze na trase z balastem i licze sie z ebede troche gnał to 2.4
  
 
A JA MAM 195/60/15
  
 
Na azocie i owszem. Nie grzeje się.
  
 
hel? hehehe to nie balon!
sam azot sie grzeje, ale nie zmienia swojej objetosci ze wzrostem temperatury.

jak ktos ma nadmiar pieniedzy to moze sobie strzecli.

a co do cisnienia to dobiera sie je do rozmiaru opony i obciazenia
  
 



18 zl za gaz - a jak przyjemnie na duszy




  
 
O chyba jakis czas nie było na forum znaczy sie

No więc Carewicz - azocik ma kupe ludzi - Jannop, Gosiek, Jackal i ja. Jackal ma chyba taki sam rozmiar opon jak my i obaj mamy nakichane po 2,3 atmosfery, mnie jeździ sie b dobrze.

A koszt u goscia na którego kontakt dał Janoop tyle co gdzie indziej (w Wawie) powietrzem. PLN 60.- cała przekładka.
  
 
U tego człowieka było bardzo miło, czyli nie zadawał zbędnych pytań, odpowiedział na moje lamerskie pytania , umył felgi i oponki, napompował azotem i zaprosił za 2-3 miesiące na darmową kontrolę i ewentualne darmowe dopompowanie.
To rozumiem, serdecznie polecam ten warsztat.
  
 
Ja teraz przy zmianie na letnie napomopowałem azotem 15 zł , miałem wrażenie że jest strasznie twardo, ale może facet trochę za moco napompował nie patrzyłem mu ma ręce, ale już się przyzwyczaiłem. Wymieniam u niego już drugi rok iwydaje się solidny ale za przekładkę (na alufelgach) i wymianę zaworków(wentyli) zapłaciłem 90 zł + 15 za azot.
Jackalu gdzie Ty wyminiłes za 60 zł? daj jakiś namiar - to jednak dużo taniej.
Valeo
  
 
Cytat:
2004-04-19 13:39:18, valeo pisze:
Jackalu gdzie Ty wyminiłes za 60 zł? daj jakiś namiar - to jednak dużo taniej.
Valeo



Potockich 89A, Warszawa Marysin

tel. 613-35-01
  
 
Cytat:

hel? hehehe to nie balon!



Poproszę Szadzie o jeden racjonalny powód (oprócz kasy, zakładamy, że mam dużo). dla którego nie można dmuchnąć oponki gazem szlachetnym (Hel)???
  
 
Cytat:
2004-04-19 18:57:53, carewicz pisze:
Poproszę Szadzie o jeden racjonalny powód (oprócz kasy, zakładamy, że mam dużo). dla którego nie można dmuchnąć oponki gazem szlachetnym (Hel)???



Carewicz
Nie jestem Szad, ale wydaje mi się, że pompowanie helem jest ... inteligentne inaczej. Hel jest lżejszy od powietrza, czyli będzie się zbierać przy górze opony, a dół będzie leżał na asfalcie

Nie ma sensu używać wymyślnych rozwiązań, skoro już ktoś to kiedyś przerobił. Formuła 1 jeździ TYLKO na azocie, bo to jest najlepsze rozwiązanie.

Hel wykorzystaj jednak do balonów, albo weź kilka wdechów helu, to zobaczysz jak śmiesznie będziesz mówił jak ufoludek
  
 
Cytat:
2004-04-19 18:57:53, carewicz pisze:
Cytat:

hel? hehehe to nie balon!



Poproszę Szadzie o jeden racjonalny powód (oprócz kasy, zakładamy, że mam dużo). dla którego nie można dmuchnąć oponki gazem szlachetnym (Hel)???



czytaj nizej/wyzej
  
 
Cytat:
2004-04-18 23:57:21, szad pisze:
hel? hehehe to nie balon!
sam azot sie grzeje, ale nie zmienia swojej objetosci ze wzrostem temperatury.



Nie zmienia ???
Moze mniej niz inne gazy( nie wiem na pewno ) ,ale przeciez w powietrzu jest 78% azotu to jaka moze byc wtedy roznica ??
 
 
Każdy gaz zmienia swą objetość ze wzrostem temperatury, z tym że w przypadku gazów szlachetnych przyrost ten jest mniejszy. Pompowanie opon azotem lub helem niby ma sens ale wydaje się malo praktyczne i nieopłacalne. Np w przypadku "złapania gumy" co zrobic? napompowac uszkodzoną oponę powietrzem-coż wtedy samochod nie bedzie jechal prosto i bedzie go lekko sciągalo na jedna ze stron. A jezdzic z butlą azotu lub helu - niewygodne i nie praktycznie. Proponuje pozostac więc przy praktycznej metodzie napelnialia opon powietrzem.
  
 
Taj jak pisze juniorjp mowil mi tez wulkanizator (okreslil to krotko: wymyslaja wodotryski zeby kase sciagnac)
  
 
Cytat:
2004-04-23 04:03:46, juniorjp pisze:

Pompowanie opon azotem lub helem niby ma sens ale wydaje się malo praktyczne i nieopłacalne. Np w przypadku "złapania gumy" co zrobic? napompowac uszkodzoną oponę powietrzem-




A zapasik napompować azotem nie łaska

Cytat:


coż wtedy samochod nie bedzie jechal prosto i bedzie go lekko sciągalo na jedna ze stron.




taaak, a co go będzie ściagało jasli można wiedzieć
idąc twoim tokiem rozumowania goście z dojazdówkami mają je wyrzucić i kupić pełne zapsy a alusy kupować należy tylko po 5

[ wiadomość edytowana przez: pankuba dnia 2004-04-23 12:58:14 ]