MotoNews.pl
6 [127] Łatanie blachy czy wymiana ? (46118/0)
  

[127] Łatanie blachy czy wymiana ?

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Witam!!!
Jak w temacie...
Dzisiaj ogarniety amokiem rozpieprzenia czegos dopadlem swoja Fiacine

I tu wlasnie zradza sie pytanie:
Po szczegolowych ogledzinach skorodowanych elementow, stwierdzilem,ze blacha jest mocna [w nieskorodowanych miejscach oczywiscie ] autko ma oryginalne progi i cala reszte.....zastanawiam sie wobec tego,czy "rznac go" i wymieniac to prochno na nowe,czy zostawic oryginal i latac go przy pomocy reparaturek???
z gory dzienxx za wszelkie opinie


[ wiadomość edytowana przez: koniu dnia 2004-04-18 20:47:16 ]
  
 
Rznij i dawaj nowe......

Jak masz okazje to tylko nowe !!!!
  
 
Czuczu jestes Mistrzem Szybkosci ....wlasnie dorzucam fotki, bo nie zdazylem w pierwszym poscie






Ocencie sami
  
 
Czyli dasz reperaturki a po zimie wyjdzie wszedzie oprócz reperaturek.
Raz o dobrze zwłaszcza ze auto warte tego !!! lepiej jeździc 4 mce niepomalowanym autem niz pomalowac na odp.....
  
 
A ja radze naprawiać, kazde spawanie osłabia blachę i wcześniej Ci auto leci. Jak masz jakiegoś speca co Ci to ładnie i porządnie połata (bez spawania) to się nie zastanawiaj tylko naprawiaj. A ponadto zawsze póżniej będziesz miał jeszcze możliwość wymiany.
  
 
Cytat:
kazde spawanie osłabia blachę i wcześniej Ci auto leci. Jak masz jakiegoś speca co Ci to ładnie i porządnie połata (bez spawania)


choopie co za brednie opowiadasz jak mają mu to połatać bez spawania na super gluta mają dokleić blache i nierównośći mu pojechać szpachlą ?!? istnieje możliwość ponitowania ale nity zakrywają szpachlą , najlepiej wymieniaj blachy a jeżeli nie to tylko reperaturki kture ci pospawają , Blachy nieosłabi tylko będzie większa podatność na korozjie jak dobrze zakonserwują niemasz się czego obawiać .
w ofercie interpartsu są blachy do 127
  
 
Cytat:
Jak masz jakiegoś speca co Ci to ładnie i porządnie połata (bez spawania) to się nie zastanawiaj tylko naprawiaj.


hmmm
co rozumiesz pod pojeciem "polatanie"???
Wlasnie jakis baran to latal, i mialem juz prawie lodke,a nie samchod......zuzyl na to chyba z piec kilo zywicy
czy chodzi moze o wyciecie i zalutowanie????
  
 
Pogadaj z Trezem on tam ma duuuuzo blach do 7ki. Ma nawet caly bok Moze bedzie chcial sprzedac ale nie wiem... szanse raczej male ale jak juz pytasz
  
 
lewy moze bym łatał, ale prawego nie warto.. blacharz by pewnie powiedział ze oba nowe..
  
 
korzystajac z okazji mozna by zrobic jakies fajne poszerzenia, np zeby na tyl wlazly fele o szerokosci 8 cali a na przod 6, jakies szprychowane... lowrider
  
 
nie ma sensu tego latac... syzyfowa praca szkoda nerwow i kasy.....
tu masz oferte BHMD:
http://www.bhmd.pl/dynamic.php?sh=karo2&home=0&gr=1&get=2085

BHMD zapewne kupuje czesci u KLOKKERHOLMA:

http://www.klokkerholm.com
ceny nie sa tak atrakcyjne jak w przypadku czesci do 126 ale warto poczekac i dozbierac kase , zrobic wszystko PORZADNIE....
ps:wszystkie elementy poszycia ktore widac na zdjeciu ze sa zgnite mozesz kupic NOWE lacznie z CALA podloga tak ze naprawde dozbieraj kase i zrob to solidnie

[ wiadomość edytowana przez: Bart128 dnia 2004-04-18 23:28:04 ]
  
 
Widziałem taka zywice co klei sie ponoc do wszystkiego
bez spawania
  
 
Cytat:
korzystajac z okazji mozna by zrobic jakies fajne poszerzenia, np zeby na tyl wlazly fele o szerokosci 8 cali a na przod 6, jakies szprychowane...


Hheheh otoz mam takowe kola, nie szprychy co prawda [mialem ale ukradli ]....mAM chromowane Mangelsy 7x13 na tyl i 5.5 na przod...7 cali z tylu jest akurat na rowni z rantem, a 6 z przodu tez jest OK....Tylko kiepsko sie na nich jezdzi po warszawskich koleinach
Bart..........swiete slowa.....Niestety,stan kasy nie pozwala na zbyt duzo,jak na dzis dzien,a taki konkreny remont wlacznie z podloga i podciagami jest w planach w okolicach sierpnia.....Wtedy to jak Matka Boska Pieniezna dopisze Fiat dostanie drugie zycie
Troche szkoda mi ciac dobrych blach,poniewaz u kolegi ktory mial to robione zaczelo wylazic szpachlowanie w tych miejscach co mial robione,czyli progi, blotniki itp.........tutaj bardziej chodzi o kosmetyke, tak mi sie wydaje.....BTW.....znasz moze jakis dobry sposob na wzmocnienie podluznic???Sa zdrowe,ale "wole dmuchac na zimne"
Pozdro wszystkich
el_
  
 
jak chcesz "doczekac" do sierpnia i wtedy robic remont to tak jak czuczu pisze jest taki specyfik jak zywica i utwardzacz plus mata szklana dziala bez zarzutu a polozone na takie dziury po pol roku i tak samo odpada tak ze nie bedzie problemu przy remoncie
podluznice wzmocnic? no jesli nie jest dziurawa to nie ruszaj...oczysc z rdzy i zakonserwuj , mozna wzmocnic "poprzecznice" czyli tylna belke na ktorej "trzyma sie" zawieszenie{bo lubi pekac} poprzez wspawanie w miejscu laczenia z podluznica "wstawek" z blachy, mozna wstawic wzmocnienie w miejscu gdzie laczy sie podluznica z przegroda czolowa pod maska bo tam tez 127 i 128 lubia pekac
  
 
Bart u mnei tak cały elegant był zrobiony.
Ultra lekkie trwałe - 12 mcy wytrzymałoprawie i wogóle.....
łatwo sie wyrównuje dobrze trzyma farbe tylko przy wypadku pół auta odlatuje
  
 
Cytat:
2004-04-18 23:30:44, CZUCZU pisze:
Widziałem taka zywice co klei sie ponoc do wszystkiego
bez spawania



1.5 roku temu mialem caly tylni pas pod zderzakiem w dziurach, bulo wiecej dziur niz blachy, wyczyscilem wszystko boshem, powicinalem resztki i nalozylem zywice, robilem to pierwszy raz ( z tata) i nie wyszlo idealnie. Potem szpachla, lakier i wyszlo calkiem niezle i ku mojemu zaskoczeniu do tej pory niezle sie to trzyma i wyglada, po za kilkoma miejscami ale to wina stluczki i ktora mialem jakies 0.5 roku temu
Pozdrawiam
  
 
heh... fajnie podchodzicie do sprawy, to mi się podoba

jakbym ja miał takie dziury w aucie, to bym się chyba rozpłakał a wy tutaj sypiecie że to nic...

ale jak wszedłem sobie na tą stronkę BHMD, to już się nie przejmuję jak co... nie wiedziałem że nowe blachy są takie (stosunkowo) tanie... czyli w całym remoncie najdrożej chyba wychodzi lakier
  
 
ty ja mam od kogo djaks zalatwic wczoraj sie niewyrzyles to teraz go potniemy?? co ??
P.S czesiek usprawiedliwony zadzwonil o 21.30
  
 
Cytat:
2004-04-18 21:10:04, Proiss pisze:
choopie co za brednie opowiadasz jak mają mu to połatać bez spawania na super gluta mają dokleić blache i nierównośći mu pojechać szpachlą ?!? istnieje możliwość ponitowania ale nity zakrywają szpachlą , najlepiej wymieniaj blachy a jeżeli nie to tylko reperaturki kture ci pospawają , Blachy nieosłabi tylko będzie większa podatność na korozjie jak dobrze zakonserwują niemasz się czego obawiać .


Nie opowiadam żadnych bredni. Ja mam właśnie tak połataną Ładę i już ponad 4 lata się trzyma i nie wychodzi nic na wierzch. A jak kupiłem to była dziura na dziurze.
A było to robione właśnie tak: blacha, nity, włókno szklane, żywice i szpachla. Jak to jest robione w uczciwy sposób , porządnie wyczyszczone do czystej blachy i zabezpieczone to musi się trzymać!!!
A co do osłabienia blachy to właśnie miałem na myśli że będzie większa podatność na korozję i niestety nawet jak porządnie zabezpieczysz to i tak tego nie wyeliminujesz. widziałem już niejedno auto po "porządnej" blacharce, po 3-4 latach wychodziły parchy i już nie było co ratować. Ja w każdym razie unikam spawania jak mogę.
A zresztą co mnie to obchodzi, spawajcie sobie na wszystkie strony, w sumie to wasze auta, jak zgniją to nic mi do tego.
  
 
ja osobiście proponuje "nowe". też mnie to czeka za jakis miesiac el troszke leci ale uwielbiam go i też dam nowe blachy i pozniej lakiernik! pozdro!!