Zaparowany reflektor

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Jak w tytule po zimie w reflektorku przednim pojawiłą się para wodna i nie znika
Na pewno jakaś nieszczelność jest w lampie i woda weszła i nie chce wyjść. co z tym fantem zrobić bo nie chcę żeby mi się zalęgły w lampie jakieś zielone glony

  
 
Nie zrobisz z tym nic. Masz za mało samozaparcia, bo Ci się poszukać nie chciało. Look Tadi
  
 
Czytałem to ale czy nie ma prostrzego rozwiązania??

Ta wersja nie jest najciekawsza z mojej perspektywy

  
 
Kupić nowy
  
 
A może gdzieś od góry leflektora w niewidocznym miejscu nawiercić otwór np. 2 mm albo 2 x 1mm. Plasik przecież to jest i nie ma problemu. Potem ewentualnie odrobiną kleju (byle nie zaden super glue bo jakiś dziwny nalot po nim moze zostać) zaślepić otworki

  
 
Chyba lepiej po prostu przejechac sie kawalek z zapalonymi swiatlami zeby rozgrzac reflektor - wowczas zaparowanie powinno zniknac - a potem odkrecic dekiel z tylu reflektora i pozwolic parze wodnej uleciec w swiat. Byc moze czynnosc trzeba bedzie powtorzyc kilkukrotnie. Ale podejrzewam, ze zaparowanie wynika z faktu rozszczelnienia klosza reflektora i trzeba bedzie zastosowac bardziej inwazyjne metody - rozklejenie i ponowne sklejenie reflektora. Ktos tego dokonywal (chyba SpeedR) z pozytywnym skutkiem.
A moze nie masz uszczelki pod tylnym deklem?
  
 
Trzeba zdjąć ten ten dekiel z lampy (od strony silnika) i w ten sposób ułatwić odparowanie.

Uwaga!
Tylko nie wyciągać żarówki - bo trzeba będzie jechać do serwisu, żeby ją tam z powrotem ponownie prawidlowo osadzić albo na chirurgię leczyć poranione dłonie )


Pozdr.,
Wrolo
  
 
Dzięki za sugestie. spróbuję chyba wersji z odparowaniem przez zdjęcie dekielka.
Odnośnie wymiany żarówek to bez przesady z tymi rękami
chociaż ja mam za reflektorem umiejscowiony reduktor gazu- w ubiegłym roku dosłownie krwawiącymi rękami wymieniałem żarówkę. Jak mi się spaliła po dwu miesicach myślałem że się zwariuję.
Drugi reflektor - wymiana spoko

pozdrawiam dyshel