Prawo

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Mam do was pytanie che kupić sobie jakiegoś Fiata klasyka i go wyremontować ale! Czy jak kupie auto wyrejestrowane bez Oc no wogóle np takie co stało 10 lat w stodole niejeżdżone to czy będę mógł go ponownie zarejestrować? Czy są jakieś problemy z tym? Albo jak kupie auto ze szrotu to co mam zrobić by go zarejestrować?
  
 
w tej sytuacji o ile auto spelnia warunki pozostaje tylko rejestracja jako zabytek inaczej chyba sie nie da zarejestrowac wyrejestrowanego pojazdu nie spelniajacego norm czystosci spalin
  
 
Jężeli auto jest bez oc i przeglądu to nie będzie problemu. Natomiast jeśli jest wyrejestrowane to juz wiekszy kłopot. Jedyny ratunek wtedy (chyba) to żółte tablice. A do tego orzeczenia rzeczoznawcy itd, itp. Trudna sprawa.
  
 
musiał bys poczekać kolejne 10 lat az stanie sie zabytkiem..niestety.
  
 
Hej!!!
Jest jedna rada .Otóż mogłyś zrobić następujacy manewr.Kupić tego klasyka za grosze np na szrocie ale bez silnika a w zanadżu mieć jakiś zarejstrowany silnik z innego kanta !!!.Liczy sie numer wybity na silniku, chyba na bloku silnika .
  
 
zawsze mozna zarejestrowac posiadajac podloge bagaznika tudziez inny element blacharski posiadajacy nabite nr i DR do tego
  
 
Cytat:
2004-04-28 00:30:03, ZoLt4R pisze:
zawsze mozna zarejestrowac posiadajac podloge bagaznika tudziez inny element blacharski posiadajacy nabite nr i DR do tego


Dokładnie - jest jak mówi

A co do silnika to chyba za wiele nie daje bo to numery nadwozia są podstawą do rejetracji i to nadwozie się rejestruje. Silnik jest częścią zamienną, tyle że oznaczoną i ujętą w dowodzie.
Żółte blachy wcale nie są takie cacy, pomijając już sam problem z ich uzyskaniem. Tutaj najlepszym wyjściem wydaje się kupienie (za symboliczną dyszkę lub mniej ) jakiegoś rozbitka/spalonego/zjedzonego przez rudą w 50% (co sie trafi) jako podstawy (prawnej ) i wymiana wszystkich elementów które tego wymagają na te z nowego, wyrejestrowanego. A że do wymiany kwalifikuje się wszystko poza tym małym fragmentem z numerami i ewentualnie tabliczka to już inna sprawa i nikogo nie powiino to obchodzić
Tylko pamiętaj - prawo jest po to by je przestrzegać (nie łamać)! Ale duuużo da sie zrobic w jego granicach