Magnetyzery

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
witam

na allegro mozna kupic tanie magnetyzery

czy ktos tego uzywa i czy cokolwiek to pomaga (z gory mowie ze nie interesuja mnie maksory do LPG za 600)

  
 
tak. magnetyzer zdecydowanie poprawia samopoczucie wlasciciela.

a powaznie: gdyby bylo to takie cudo, juz dawno montowali by to w autach producenci, za sowita doplata.
a ktos bylby milionerem sprzedajac patent na to cudo.
bajki kolego, bajki. Moto doktorek tez pomaga.
  
 
Dokladnie! Moim zdaniem to pic na wode i chyba szkoda na to wydawac pieniedzy!!
  
 
to wlasnie jest to

ci ktorzy maja wychwalaja pod niebiosy (moze zeby na glupkow nie wyjsc??)

ci ktorzy nie maja mieszaja z blotem, i stwierdzaja ze nigdy by nie kupili

prosze o dalsze opinie - moze ktos sie przyzna ze z tym jezdzi i rzuci liczbami (cena spalanie itd itp bla bla bla)

  
 
ogiogi- jak chcesz sobie sprawdzic czy to cos daje znajdz rozwalone 2 dyski w nich po otwarciu znajdziesz wlasnie takie magnesy NEODYMOWE (tylko troche inny ksztalt) i zaloz je sobie na przewod paliwowy (od gory i od dolu) przed samym gaźnikiem i bedziesz mial magnetyzer
juz taniej sie nie da
  
 
czyli generalnie nikt sie nie przyznaje - a jestem pewny ze conajmniej jeden klubowicz posiada

magnesy z dyskow mam, nawet gdzies znalazlem artykuł jak to zalozyc (bo nie jest obojetne, trzeba biegunowosc znac ale to kompas wystarcza zeby sie zorientowac)
na interii gdzies było takie coś

jakby sie jednak chciał przyznać jakis uzytkownik magnetyzera - że posiada i uzywa to bede sie cieszyl - mimo negatywnych opinii
chyba sobie założe kawałek dysku twardego do łady - bedzie skomputeryzowana

chyba ze ktos zna jakies powazne przeciwwskazania, ale z tego co sie na razie orientowałem nie da sie tym zaszkodzić silnikowi
  
 
mozna dac tez glosnikowe. Najpeijej, kiedy jest otwor chlodzenia cewki ma srednice zblizona do przewodu, na ktory chcemy go zalozyc. ale jak rozpoznac bieguny, to nie wiem. Wiem, ze magnetyze g. daje, w dieslu takze.
no, moze sie przydac, gdyby sie w ladzie w srodku pluskiewki czyli pinezki rozsypaly.
  
 
o tym jak go zrobic juz poczytalem, stary podarty GDN tonsil 60W tez gdzies lezy, ale magnesy ferrytowe sa po prostu większe

za to z całym szacunkiem - argument 'ze g. daje' do mnie nie przemawia

chyba bede pierwszym ktory sprawdzi czy te zabobony działają
  
 
szkodzic - nie szkodza....
  
 
a czy pomoze? - to sie okaze

ogiogi pamietaj, ze na jednej plaszczyznie magnesu z dysku sa dwa bieguny ( w polowie sie zmieniaja) takze bedzie troche ciazko cos z tego zbudowac, bo pole magnetyczne nie bedzie ci sie dobrze ukladalo .
  
 
Kiedys gazeta Auto Motor Sport zrobila test laboratoryjny magnetyzera dostepnego w sklepie, wynik byl taki, jak pisze Adasco, czyli g... to daje )) Po prostu na benzyne pole magnetycznie nie oddzialuje. Moze znajde ten artykul, wtedy go wrzuce gdzies na net.

  
 
Cytat:
2004-05-01 13:33:25, Hennos pisze:
Kiedys gazeta Auto Motor Sport zrobila test laboratoryjny magnetyzera dostepnego w sklepie, wynik byl taki, jak pisze Adasco, czyli g... to daje )) Po prostu na benzyne pole magnetycznie nie oddzialuje. Moze znajde ten artykul, wtedy go wrzuce gdzies na net.





taki artykuł bym właśnie chetnie poczytał, jak cos bedziesz miał daj znac
pozdr
  
 
Poszukam na dniach, na razie mam "potąd" zajęć.
To bylo o magnetyzerze "Gasbooster", czy jakos tak.






[ wiadomość edytowana przez: Hennos dnia 2004-05-03 15:59:09 ]
  
 
Ciekawe czy w cywilizowanych krajach wiedzą coś o magnetyzerach??? Dla mnie to egzotyka.
Argument przeciw teorii na której jest oparte działanie magnetyzera jest prosty i intuicyjnie wyczuwany przez wszystkich: Ani tlen z powietrza , ani węglowodory nie są podatne na oddziaływnie pola magnetycznego ( szczególnie o tak słabym natężeniu jak w magnetyzerze i w tak krótkim czasie w jakim benzyna czy LPG przepływa przez Magnetyzer) Nie przekonują mnie teoryjki producentów magnetyzerów i dlatego nawet nie chcę próbować ich zakładać. Nie obchodzi mnie 0.05% oszczędności i 0.5% wzrost momentu obrotowego nawet jeśli ktoś to udowodni rzetelnym pomiarem.

A jak ma się do tego Castrol Magnatec??? Namagnesowali olej???
  
 
Znalazlem artykul o magnetyzerze "Gasbooster" z gazety AMS, zalaczam link (gif ma 100 KB)
Gasbooster

  
 
Hmm, ja kiedys zastanawialem sie nad tym dosc powaznie, z racji wielkiego HALO naokolo magnetyzerow, zwlaszcza ze maczalem sie kiedys bardzo, w chemicznym aspekcie zwiazkow(roznych) w tym palnych=paliwa.
TEORETYCZNIE - byc moze ze pole magnetyczne oddziala na paliwo - zmieniajac ulozenie czasteczek, co BYC moze spowoduje np. lepsze spalanie.
Ale trzeba by sie tu powaznie zastanowic nad tym czy paliwo jest podatne na pole magnetyczne w jakikolwiek sposob, a nawet gdy, to czy zdazy sie to "odbyc" w tak krotkim czasie- jak wspominal Grzegorz.

Z tego co pamietam, jeden z profesjonalnych zakladow tuningowych dostal w ofercie takie wynalazki, min do testow - ale jak dostarczyciel dowiedzial sie ze firma opublikuje wyniki testow, zaraz sie wycofal.ALe tego nie jestem pewny-nie wiem czy to czasem nie dotyczylo filtorw stozkowych czy czegos

Moze to odszukam
JA sobie mysle tak - jezeli ktos ma kase, to moze sobie takie cudo zafundowac- zaszkodzic nie powinno(ale na pewno nie wiem) byc moze ze pomoze
No chyba ze ktos wywala zbedne kilogramy/gramy z auta- to niech nie wklada, a za pieniazki kupi...eee nie wiem, dziecku lizaka, albo dwa
  
 
Cytat:
2004-05-03 22:05:33, Krzysztof-Fleszer pisze:
JA sobie mysle tak - jezeli ktos ma kase, to moze sobie takie cudo zafundowac- zaszkodzic nie powinno(ale na pewno nie wiem) byc moze ze pomoze



Pamiętam , że pierwsze magnetyzery wymagały przecięcia węża doprowadzającego paliwo. Każdy rozsądny człowiek musi mieć kuku, żeby przecinać taki oryginalny szczelny wąż i komplikować układ dodatkowymi zwężeniami ( bo króciec magnetyzera musiał byc przecież węższy niż przewód) i potencjalnymi nieszczelnościami. Dlatego w wyniku "intensywnych badań naukowych" znaleziono sposób i "najnowocześniejsze" magnetyzery nie wymagają już ingerencji w układ paliwowy , a mają oczywiście coraz lepsze parametry...
Jak dla mnie żądanie kilkuset PLN za kawałek magnesu to totalny przekręt. Przypominaja mi się szklane paciorki za które hiszpańscy konkwistadorzy podobno kupowali złoto od Indian...Nie lepiej za takie pieniądze kupić fajny tłumik przelotowy? Tu nie ma wątpliwości, że szanse na poprawę parametrów silnika są realne...(tylko nie zaczynajcie o strumienicach)
  
 
Fajne byly za komuny rozne wynalazki, ktore mialy niby zmniejszyc zuzycie paliwa Np. moi starzy kupili kiedys malucha, ktory mial wlozone do kanalow ssacych takie dziwne "lopatki" zrobione z cienkiej blachy. Jedno z tych genialnych urzadzen sie rozpadlo i dostalo pod zawor ssacy, konieczne wiec bylo wymontowanie glowicy ) Z magnetyzerami jest pewnie podobnie )))))

  
 
po pierwsze nie kosztuje to kilkaset tylko kilkadziesiat zlotych (owszem sa takie po 500 ale to jest dalej tylko magnes)

tak czy inaczej dalej mam wrazenie ze wlasciciele sie nie wychylaja obawiajac sie tzw krytyki

  
 
a jak jestesmy przy zwiekszaniu mocy to ja chciałem zapytać czy te naklejki klubowe tez cos mi moc zwiekszą??
bo ja dwie zamowiłem

pozdrawiam,