MotoNews.pl
  

Nakrętka mi wpadła

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
wpadła mi nakrętka jak zdejmowałem klawiaturę to wpadła mi w tądziuręgdzie popychacz sięznajduje i nie mogę jej namierzyć czy muszę ją wyciągnąćczy mogę ją olać ?
  
 

Możesz skrzywic popychacz , ale lepiej ja wyciągnij.
Powodzenia
  
 
Tak tak lepiej wyciągnij, w końcu silnik z krzywym popychaczem to nie to samo co np z tłumikiem Ultera albo inny bajer tuningowy. Zdecydownie odradzam ci tuningowanie sprzętu metodą wrzucania do silnika nakrętek
A tak na poważnie to ja dla bezpieczeństwa zawsze wtykałem szmatki w te dziury koło lasek popychaczy żeby sobie nie zrobić kłopotu. Ale jak ktoś się spieszy to potem ma. Poświeć, podłub drutem w szklankach i koło nich, z przodu silnika jest taka fajna studzienka przed pierwszym popychaczem w której jest zazwyczaj kupa syfu, może tam leży. A jak nie znajdziesz to zawsze jeszcze można zwalić głowicę
Zapowiada się ciekawy weekend
  
 
zdjąłem głowicę i dalej nic nie ma nie wiecie czy mogła gdzięś do silnika się dostać?
  
 
Zapewne jest już w misce olejowej, albo (gdzie indziej)
  
 
a może tam wcale nie wpadła, tylko lezy sobie gdzieś na ziemi,Albo w misce olejowej. tylko nie wiem czy jest to możliwe aby poleciała na samo dno
  
 
Mnie też wpadłą w zeszłym roku. Akurat wtedy zdejmowałem głowicę do wymiany uszczelki. Próbowałem szukać latarką, grzebać zagiętym drutem ale jej nieznalazłem. Musiała wpaść do miski olejowej bo na szklankach ani nigdzie obok jej niebyło. Jeżdzę tak już od roku kilkanaście tysięcy kilometrów i wszystko jest w porządku. Napewno nie zassie jej pompa bo ma na smoku sito.
  
 
ale którędy ona może wpaść do miski olejowj przecież tam niegdzie nie ma miejsca na nakrętkę 13
  
 
Chłopie do misy olejowej nie mogła wpaść,nie ma takiej możliwaśći,chociasz byś nawet chciał ją tam wepchnąć na siłe to nie dasz rady!Musi być gdzieś indziej może pod autem sprawdź!Jestes pewien że wpadła ci do popychaczy?Jesli tak to MUSI TAM BYĆ!!!!
  
 
troche mnie uspokoiłeś Byłem pewny że wpadła tam gdzie jest laska popychacza ale po demontażu głowicy nic nie znalazłem więc pewnie wpadła gdzieś indziej choć na ziemi jej nie ma.
  
 
Mi kiedyś podczas zdejmowania klawiatury urwał się kawałek podkładki którym się blokuje nakrętkę. Nie byłem pewien czy wpadł do środka czy na zewnątrz. Po 20 minutach znalazłem go na szczęście na ziemi. Nie wiem czy gdybym go nie znalazł to zapaliłbym silnik.... jeździć z czymś takim to jak z bombą...

  
 
JA zaryzykuję poskładam i odpalę zobaczymy mam nadzieję że nic się nie stanie
  
 
Ryzukuj... ale sprawdx dobrze w szklankach.

-----------------
"Nigdy mnie nie zawiódł, nie zdradził ani raz.
To wspaniała jest maszyna, choć ma już ze 40 lat.
Fiacior mój to jest to, kocham go..."
  
 
Cytat:
2004-04-29 19:59:19, rekrut pisze:
JA zaryzykuję poskładam i odpalę zobaczymy mam nadzieję że nic się nie stanie


I jak?
Silnik chodzi bez problemacji?
  
 
poskładałem dziś odpaliłem na razie chodzi
mam nadzieje że nic się nie stanie
  
 
Cytat:
2004-04-29 18:25:39, Zed pisze:
Chłopie do misy olejowej nie mogła wpaść,nie ma takiej możliwaśći,chociasz byś nawet chciał ją tam wepchnąć na siłe to nie dasz rady!Musi być gdzieś indziej może pod autem sprawdź!Jestes pewien że wpadła ci do popychaczy?Jesli tak to MUSI TAM BYĆ!!!!



Co ty powiesz? a olej to którędy do miski ścieka jak nie koło popychaczy, może rurą wydechową?. Podkładka mi kiedyś wpadła od gaźnika i znalazłem ją drutem przez korek spustowy koło smoka w misce olejowej więc mi tu chłopie nie chrzań,
OKAY?
  
 
ja ma inny problem dzisiaj błekitek wycioł mi numer i zacznoł słabnąc wiec zajechałem na stacje bez aby obejżec problem bo myslałem ze sie gaźnik zatkał ale okazało sie ze pradopodobnie nie miał brak iskty na któryms cylidze ale jak zabierałem sie do czyszczenia gaźnika okazało sie ze brakuje mi i szpilki i podkładki gaźnika i niewiem co mysleć bo silnik pracuje a w obudowie niema sladu po w/w elemetach

moze jutro zrjme gaźnik i zobacze czu moze utkneły gdzieś w jego bebechach
  
 
Hmm. trudna sprawa. Może jak wpadła to sie gdzieś przyblokowała w kolektorze? Bądź dobrej mysli - nic ci sie nie rozwaliło w silniku!

-----------------
"Nigdy mnie nie zawiódł, nie zdradził ani raz.
To wspaniała jest maszyna, choć ma już ze 40 lat.
Fiacior mój to jest to, kocham go..."
  
 
Mnie zeżarło elementy zaworu zubażającego. Pocieszam się tym, że to standard... A propos - nie wiecie, gdzie w Wawie można kupić takie, z całym szacunkiem, pierdułki do gaźników (nowe)?
  
 
Kiedyś był sklep chyba na Gagarina z gratami do gaźników. Ew podjedź do gaźnikowca na Dobrą (miedzy fordem a BUW-em) - tam w jednym z pawilonów jest jego warsztat. Byłem tam ostatnio jak chciałem przekalibrować dysze paliwa. Za 2 szt. koszt 0 zł. (sł. Zero zyli)

-----------------
"Nigdy mnie nie zawiódł, nie zdradził ani raz.
To wspaniała jest maszyna, choć ma już ze 40 lat.
Fiacior mój to jest to, kocham go..."