MotoNews.pl
  

Stuki zaworów przy rozgrzanym silniku.

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Od wymiany uszczelki pod głowicą i dwóch popychaczy oraz wałka rozrządu przejechałem jakieś 10tys. km. Niestety cały czas wystepują u mnie stuki (chyba) zaworów. Objawia się to metalicznym dźwiękiem
pomiedzy 3 a 3,5 tys. obrotów. Silnik wogóle chodzi głośniej niż przed naprawą. Czy ktoś może poradzić co z tym fantem zrobić?
  
 
Dodam, że dotyczy to ATU+ 1.6GSI.

Zapomniałem zapytać: Czy ktoś z klubowiczów zna b.dobrego mechanika od Poldków w Toruniu?
  
 
poczytaj może w tym wątku
  
 
miałem podobne objawy po wymianie szklanek,popychaczy i wałka rozżądu ale u mnie poszły tłoki tzn,miałem rozwalone wszystkie cztery i do tego poszły cilindry,cały czas jakies poł roku myślalem że to zawory stukają i rególowałem je chyba z tysiąc razy dopoki nie rozebrałem silnika i nie zobaczyłem o co chodzi!zrobiłem szlif dałem nowe tłoki i teraz jest wszystko oki!!!!!!powodzenia!!!!!!!!!!
  
 
Cytat:
2004-04-30 10:37:55, Momik pisze:
poczytaj może w tym wątku



Wyszukiwarka była w użyciu. Regulacja zaworów była robiona.
Ciekawe jak zakończyła się sprawa w wątku podanym przez Ciebie
(Dzięki), bo nie ma tam rozwiązania tej sprawy.
  
 
Witam! Robiłem mały remoncik mojego słodkiego poldocika 1,5 SLE, tzn, paneweczki pompa oleju wałek rozrządu,zawory i tu mam problem,wymieniłem zaworki wydechowe na noew uszczelniacze teżi od tego czasu pojawiły się jakieś dziwne stuki ale tak w granicach 3- 3,5 tyś, jakby silkich zaczynał chodzić jak traktor i tylko dzieje się to jak jade pod jakąś wiekszą góre albo silnik ma większe obciążenie bo tak jest wszystko ok cichutko i wporządku ! Wydaje mi sięże te gdgłosypochodzą od klawiatóryalbo zaworówtylko dlaczego ico może być nie tak może ktoś się z tym spotkał???? Dzieki za wszelkie porady! Pozdrawiam narka!!!!!!!!
  
 
Ja także mam Plusa na Bosch-u, taki sam silnik ma też moja narzeczona i w obydwóch samochodach zawory dzwonią w opisanym wyżej zakresie obrotów przy średnim obciążeniu silnika. Jak pedał gazu jest wciśnięty więcej niż 50 % skoku to dzwonienie prawie ustaje. Ja na razie z tym jeżdżę, bo jak czytam że inwestycje na poziomie 1000 zł nie przynoszą rezultatu to nie chcę powielać schematu.
  
 
wg informacji zaczerpniętych od mechaników winne są popychacze hydrauliczne (inaczej zwane pompowanymi vel pompowany rozrząd), które nie trzymają ciśnienia. Na początku silnik klekocze tylko jak jest zimny, a gdy popychacze dostaną nową porcję oleju pod ciśnieniem od poracującej pompy rozrząd cichnie. W miarę umierania popychaczy klekocze właściwie cały czas.
Długotrwała jazda w takimi popychaczami skutkuje wyklepaniem popychaczy, dźwigni zaworów, zużyciem wałka rozrządu, słabszymi osiągami no i głośną pracą
Teraz koszta: popychacze ok 50-60 PLN/sztuka, uszczelka pod głowicę (Goetze) ok 70-80 PLN i robocizna: rozebranie góry silnika, planowanie głowicy, regualcja zaworów (duuuuży rozrzut)
Ale na pewno nie 1000 PLN-ów. W tej cenie dostaniesz cały nowy-używany silnik z papierami w bdb stanie

Specjalistów-silnikowców proszę o uzupełnienie infrmacji oraz ewentulane poprawki jak coś przekęrciłem
  
 
Problem stukających zaworów cały czas mi dokucza. Wczoraj jechałem sobie krajową "1" i brakło mi gazu, więc musiałem przełączyć na benzynę. Jak jedzie się spokojnie, jednostajnie, to wtedy jest w miarę cicho. Jak tylko silnik potrzebuje rozpędzić nieco samochód to zaczyna się koncert. Muszę dodać, że dzieje się to tylko na benzynie. Podczas jazdy na gazie zaworki postukują, ale rzadko. Silnik ma hydrauliczną regulację luzów zaworowych. Olej zmieniony 2 tys km temu. Mam zablokowany na zimne termostat. Czy przyczyną może być stara, zleżała benzyna? Ktoś kiedyś na tym forum stwierdził, że ten metaliczny dźwięk o którym piszę to nie zawory, ale spalanie stukowe. Może udało się komuś to potwierdzić lub znaleźć przyczynę gdzie indziej? Nie to żebym sobie szukał roboty, ale sporo jeżdżę i nie chcę żeby mi się silnik gdzieś rozkraczył.
  
 
U mnie jest bardzo podobnie
Jest to spalanie stukowe (detonacyjne). Najczęściej występuje przy rozgrzanym silniku (temp 80 - 95 *C), przeważnie na benzynie, chociaż na gazie też można zaobserwować, tylko słabiej nasilone - oczywiście z powodu znacznie większej L.O. gazu.
W polonezach najczęściej występuje właśnie w Boschach.
Kiedyś ASO miało dużo problemów z usuwaniem tej usterki na gwarancji.
Najprostszą (i łatwą do samodzielnego wyeliminowania) przyczyną tej usterki było zablokowanie się termostatu powietrza tak, że brane było gorące powietrze znad kolektora wydechowego.
Inne przyczyny to błędne oprogramowanie sterujące wtryskiem, przy dużym obciążeniu silnika i wys. temperaturze komputer dawał zbyt wczesny zapłon. Fabryka w ramach gwarancji przeprogramowywała pamięć EPROM w sterowniku.
  
 
A czy można to zlecić ASO odpłatnie? Nie ukrywam, że żeby pozbyć się tego klekotu jestem gotów zapłacić conieco.
  
 
U mnie też tak się dzieje z klawiaturą do około 60* C też lekko klekocze ale później juz jest cicho (bardzo cicho) powyżej temp. 60* C
Co to spalania detonacyjnego (stukowego) również borykałem się z tym problemem jeżdżać na PB wciskając "gaz do dechy" ale jeżdżąć na LPG mam zatankowane w zbiorniku 1/2 te paliwo z Schela +99 oktanów i problem ze spalaniem stukowym w moim przypadku zniknął
Ogólnie wracając ze zlotu ogólnopolskiego w Toruniu licznik pokazał mi równe 100000 tys. km a silnik w dalszym ciągu pracuje cichutko, równo i bez żadnych problemów
  
 
Można, ale nie gwarantuje to wcale rozwiązania problemu...
Kolejnymi przyczynami spalania detonacyjnego może być odłożenie się nagaru w komorze spalania i na gniazdach zaworowych. Objętość komory spalania zmniejsza się, stopień sprężania rośnie i pojawiają się detonacje. Oprócz tego od nagaru w rozgrzanym silniku mogą powstawać samozapłony żarzeniowe i powodować detonacyjne spalanie mieszanki. Mozna wtedy zdjąć głowicę, wyczyścić komory spalania i spróbować zlikwidować ostre krawędzie w komorze spalania. Może być jeszcze inna przyczyna - coś nie tak z połączeniami elektrycznymi układu wtryskowego, brak masy itp - to są zdania mechaników. Odnoszę wrażenie, że mechanicy, nawet w ASO kiepsko sobie radzą z tym problemem.

W moim samochodzie występowało spalanie detonacyjne na benzynie od kupienia (przebieg ok 30 tys. km), po założeniu gazu też było, tylko słabiej odczuwalne. Od ok. 45 -50 tys km przestało dzwonić i sądziłem, że problem mam z głowy. I nagle 2 tygodnie temu pojawiło się znowu . Mechanicy rozkładają ręce.
Kolega miał podobną sytuację, ale w gsi (!) - pojawiły mu się detonacje przy ok. 65 tys km, teraz ma 77 tys i nie zauważa tego. Też nie wie dlaczego
Swoją drogą dosyć nawet często słyszę ruszające na skrzyżowaniu polonezy plusy gli i podzwaniające zaworami - hałas ten jest bardzo charakterystyczny i jak raz się zwróci na niego uwagę, to potem łatwo go wychwycić.
  
 
Napisałem do ASO na Jagiellońskiej w Warszawie czy podejmują się przeprogramowania sterownika. Nadal czekam na odpowiedź. Jednak wczoraj też wychwyciłem, że płytka którą blokuję termostat mi po prostu wypadła i silnik brał ciepłe powietrze znad kolektora. Płytka zamontowana, a stukania jest nieco mniej. Poobserwuję dalej. Zobaczymy.
  
 
Dziękuje za radę!

U mnie stukom winny okazał się termostat biorący gorące powietrze i powodując najprawdopodobniej spalanie stukowe.

Teraz po zaślepieniu przewodu dostarczającego ciepłe powietrze jest prawie idealnie. Auto zaczęło się też porządnie wkręcać na obroty - wcześniej robiło sobię "przerwę" na odsapnięcie w okolicach 3.200rpm.
  
 
Wcześniej miałem Fiata 125 z instalacją gazową. Na benzynie obserwowałem odgłosy spalania detonacyjnego, a na gazie cisza. Przyczyną powodującą odgłosy spalania detonacyjnego na benzynie może być źle wyregulowany zapłon – zbyt wczesny. Obecnie mam Poldka 1,5 GLE . Gdy go zakupiłem chodził bez zarzutów, po wyregulowaniu zapłonu za pomocą lampy stroboskopowej, podczas pracy na biegu jałowym zaczął jakby leciutko, co jakiś czas drgać silnik, a na benzynie słychać spalanie detonacyjne i co mnie zaskoczyło to słychać je także na gazie. Z czym nie spotkałem się w Fiacie. Zastanawiałem się dlaczego na gazie występuje spalanie detonacyjne jeśli gaz ma liczbę oktanowa około 100 myślałem że podczas pracy na gazie takie spalanie nie powinno mieć miejsca.
Zaobserwowałem, że świeca pierwszego i czwartego cylindra po dłuższej eksploatacji pokryta są jasnym nagarem, zastanawiam się czy przyczyną może być uszkodzenie świec. Wczoraj przeczyściłem świece szczotką drucianą za jakiś czas sprawdzę czy znowu pojawia się nagar.
Nadal zastanawiam się dlaczego na gazie słychać spalanie detonacyjne?
Czy powodem tego może być źle wyregulowany zapłon , choć ostatnio był ustawiany za pomocą lampy stroboskopowej , czy lampa może fałszować ustawienie zapłonu i tak naprawdę zapłon może być nadal źle wyregulowany.
Choć pamiętam, że w Fiacie po ustawieniu zapłonu za pomocą lampy wszystko było OK i na benzynie i na gazie choć i w Fiacie silnik jak by co jakiś czas miał lekkie drgania , ale w Fiacie jak zapłon był sporo przy wczesny , to na benzynie było słychać spalanie detonacyjne , a na gazie cisza , bez odgłosów detonacji ?
Zastanawiam się czy słyszalne spalanie detonacyjne w Polonezie podczas jazdy na gazie może być spowodowane nadmiarem nagaru w komorze cylindrów. Świece i filtr powietrza są po wymianie , wyregulowane zawory , przewody wysokiego napięcia są nowe .
W grudniu zamontowałem magnetyzery firmy Multimag - podobno wpływają one na rozpuszczenie nagaru w komorach cylindrów, a więc pojawianie nagaru nie powinno mieć miejsca, a istniejący nagar powinien zostać rozpuszczony.
Pozdro


[ wiadomość edytowana przez: degol9 dnia 2005-09-05 13:43:38 ]
  
 
Na gazie może wystepować spalanie detonacyjne, choć z racji wyższej LO będzie słabiej sygnalizowane.
Co do problemu występowania detonacji we fiacie a w polonezie gle nie, wpływ może mieć fakt iż w polonezach gle (a więc caro) były stosowany silnik 1,5AB (82 KM,stopień sprężania 9,2) i 1,6 CB (87KM, st. spręż. 9,5), we fiatach standardem był 1,5 75KM, st. spręż. 9 (choć przecież były i wzmocnione AB). Może to jest przyczyną , że we fiacie detonacje były słabiej odczuwalne, oprócz tego polonez jest przecież sporo cięższy i w zasadzie ten sam silnik musi sobie z nim radzić, a jak wiadomo spalanie detonacyjne występuje pzry pracy silnika z dużym obciążeniem.

Na miejscu Kolegi spróbowałbym minimalnie opóźnić zapłon, przejechać się i poobserwować, czy dzwonienie ustąpiło. Przy prawidłowo ustawionym zapłonie silnik może lekko zadzwonić przy intensywnym rozpędzaniu po zmianie biegu np z 2 na 3, 3 na 4 jednak spalanie stukowe powinno być słabo sygnalizowane i krótkotrwałe.
Co do nagaru i detonacji żarzeniowych można sprawdzić wstępnie w prosty sposób - czy nagrzany silnik pracuje jeszcze przez chwilę. Jeśli tak, to przyczyną może być nagar w komorze spalania.
Pozdrawiam
  
 
Co do silnika jaki posiadał Fiat , był to silnik AB , a więc wzmocniony . Choć gdy go zakupiłem , to po krótkim czasie eksploatacji zaczął mieć problemy z ruszaniem , a dokładniej to podczas ruszania zazwyczaj gasł silnik , aby móc ruszyć , trzeba było wprowadzić silnik na wysokie obroty i dopiero udawało się ruszyć . Po konkretnych oględzinach okazało się , że silnik nadaje się do kapitalki , więc pozostało podjąć decyzję , sprzedać i kogoś innego wkręcić w koszta , lub samemu naprawić , postanowiłem silnik wyremontować . Po dotarciu silnika , zamontowałem instalację gazową i zakupiłem magnetyzery , zapłon wyregulowany , spalania stukowego nie było słychać na benzynie i na gazie chyba , że przyspieszyłem zapłon , to na benzynie słyszalne były odgłosy spalania detonacyjnego , ale na gazie zawsze była cicha praca , nawet nie miało znaczenia , że samochód był max obciążony , na gazie spalanie detonacyjne nie występowało , a w obecnym Poldku słychać nawet na gazie , choć w mniejszym stopniu niż na benzynie .
Spróbuję przeregulować zapłonu , zobaczę czy pomoże .

Co do występowania samozapłonu , to nie mam takich objawów i nigdy nie było , ale pamiętam takie z Fiata 126 , tam przy źle wyregulowanym zapłonie , była to częsta sytuacja .

Pozdrawiam wszystkich i życzę pogodnego weekendu


[ wiadomość edytowana przez: degol9 dnia 2005-09-04 14:54:04 ]
  
 
Przecinki tego lata mocno obrodzily w twoich okolicach, nawet te bledy ortograficzne mnie juz nie ruszyly, hehe
  
 
Ambros miło mi , że mogłem poprawić Ci samopoczucie , będę się starał abyś zawsze tryskał humorem i zabawiał się moim kosztem

Ambros miłego weekendu i wiele powodów do radości