MotoNews.pl
  

[126] przymierzam sie do obniżenia autka

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Ijak na razie tylko sie przymierzam , musze miec drugi resor i jakies wzgledne sprezyny . No ale nie zabardzo wiem co zrobic z resorem , czy dac go tylko do klepania na prosto czy trzeba bedzie jeszcze prócz tego zrboic z przodem. No, a z przodem to sobie mysle tak : dam zahartowac sprężynki i je obciac ale o ile czy ktos ma chec mi to wytłumaczyc??????? z gory dzieki
  
 
tak dla sprostowania to sprezynki sa z tylu. A ile obcinac to z tego co pamietam jesli chcesz zachowac seryjne amorki to 3/4 zwoja i odbojnik o jedna kule (czy jak to sie tam zwie)
  
 
siema moze tak byc choc ja w swoim obcialem sprezynki o wiecej niz 1,5 zwoju,ale mam niezly negatyw(lubie to) a resor do prostowania i zbieznosc trza wtedy ustwaic! bedzi esmigac,ja prpoponuje 1 zwoj,narka pytaj ja ci na tyle ile bede mogl pomoge
  
 
Chłopaki a jak to jest z przednim zawiasem ? Jak obniżyć żeby nie było problemów z geometrią i zbieżnością ? (amorki seryjne)
  
 
z tylu sprezyny o jeden zwoj amortyzatory seryjne tylko do regeneracji oddac(niech zrobi na sztywno) a z przodu resor na proso i dwa proste piura od syreny dolozyc(wtedy amorow nigdy nie bedziesz musial zminic bo i bez nich bedzie tak samo sztywny)potem najpierw na geometrie i na zbieznosc.kumpel dokladnie tak zrobil i bylo bajecznie.jak bedzie za wysoko to jeszcze mozna lapy od resora skrocic.
  
 
Ja mam resor przedni progresywny. Dwa pióra wzmocnione (pierwsze i ostatnie) a sam resor z jednym piórem wymienionym na krótsze i od innego autka. Tak powstał resor MINIMALNIE krótszy ale zbieżność można ustawić bez najmniejszych kłopotów bez podkładek a o to Ci pewnie właśnie chodzi York.
  
 
Moch dokładnie tak.
Możesz coś napisać o Twoim patencie ?
  
 
Cytat:
2004-05-01 23:15:33, York pisze:
tak dla sprostowania to sprezynki sa z tylu.


hehe ja mam z przodu
  
 
Jak ja robilem sobie resor to nie dodawalem pióra i teraz żałuje bo jest za miekki i jak wsiadzie nawet 1 cieższa osoba to przód strasznie siada i katy sie takie robia że jak lekko przyhamuje to piszcza gumy. Zrobilbym bym sobie resor na nowo juz z dodatkowym piorem tylko boje sie ze bedzie trzeba na nowo ustawiac zbierznosc a kaski teraz na to nie mam. wiec chyba poczekam az jakies gałeczki polecą.
  
 
ja w swoim malcu obciołem sprężyny o jedenm zwój i dałęm do kowala żeby ścisnoł je na gorąco o 2 cm i zahartował a z resorem to do kowala wyklepał i dołożył pióro klepanie proponuje żeby obniżyć go do 12cm i opciąć odboje o połowe !! a no i między sprężyny jedną gumę będzie wypas twardy !!
  
 
Speed Ty chyba nie wiesz co mówisz!! Wzmocnij pierwsze i ostatnie pióro resora ale lagi nie dodawaj bo będzie masakra.
  
 
Chciałem potwierdzic suhy ma sprezyny z przodu.
Patent dosc ciekawy - mysle nad tym !! - wreszcie koniec problemów ze zbieznoscią !!
  
 
Cytat:
2004-05-02 12:31:12, moch pisze:
Speed Ty chyba nie wiesz co mówisz!! Wzmocnij pierwsze i ostatnie pióro resora ale lagi nie dodawaj bo będzie masakra.



A jak mam je wzmocnic?? Jakies inne zastosować?
  
 
własnie mi sie przypomnialo , widzialem u kumpla jak zakładał we fiescie {fuj} takie sciagacz na sprezyny , powoduje to obnizenie samej sprezyny ale mnie caly czas dreczy takie pytanie czy to sie nie bedzie zsuwalo ?? i czy te sprezyny nie beda luzno osadzone miedzy wahaczem a siedziskiem na podwoziu ?? i czy wogole ktos ma cos takiego w swojej gablocie??
  
 
Co do tych sciągaczy to czytałem kiedyś że lubią pękać.
  
 
hmm, Olo1 napisales ze chcesz obnizyc malucha, nic nie widze na temat utwardzania zawieszenia.
moim zdaniem najlatwiejsza metoda to sciac podstawki nad resorem a z tylu ciachnac 1 zwoj i gotowe;)
na spokojnie w dwie godziny samemu sobie poradzisz bez ZADNEGO kosztu. jak dla mnie taki maluch zachowuje sie identycznie jak seria, a wizualnie jest ladnie obnizony.
nie kazdy potrzebuje "sportowy twardy zawias"....

a tak wogole to dlaczego nikt jeszcze nie napisal "wyszukiwarka":))))
ps: Olo1 - popatrz jeszcze na artykul na stronie klubowej
  
 
spoko,są różne szkoły
moim zdaniem jeśli masz amorki typu utwardzone krosno,czy też gabriele lub coś podobnego,to lepiej chyba dodać jedną lagę do resora i sklepać...
jeśli natomiast stać Cie na BILSTEINY,to spokojnie wystarczy Ci seryjny sklepany resor,a na jaką wysokość to już jak tam sobie chcesz
jeśli chodzi o sprężyny,to też jest kilka patentów
można oddać sprężyny do kowala,kazać uciąć o 1 zwój i zahartować przy okazji... (ja tak mam u siebie)
lub też moim zdaniem lepsza opcja to sprężyna np. od poldka TRUCKA(tudzież mogą być nawet od DIESLA)ewentualnie sprężyna od żuka,a jeśli ktoś chce mieć kamień to jeszcze powkładać gumy w spręzyny
Pozdrawiam

  
 
Cytat:
moim zdaniem najlatwiejsza metoda to sciac podstawki nad resorem a z tylu ciachnac 1 zwoj i gotowe


Ja wlaśnie chcialbym obniżyć przód ale nie usztywniając go, żeby zostala seria ale niższa i pytanko czy jak zetne podstawki to czy resor nie będzie walił na środku o belkę i o ile je ściąć zeby przód usiadł o jakieś 2 cm

Pozdro 4 all
  
 
Co do podstawek to o ile dobrze pamiętam aby guma w nich siedziała można je podciąc max o 1 cm z małym hakiem.Co do zawiasu to chyba najlepsze rozwiązanie dla rajdówek to Bilstein.U siebie mam komplet tych amortyzatorów, przód to resor na 10 cm sklepany bez żadnego dodawania piór które to po prostu z takimi amorami są zupełnie zbędne.Tył to maluchowskie sprężyny o długości 18 cm, zrobione są w jakiś taki sposób że są jakby ściśnięte, zawiozłem kowalowi sprężyny seryjne i za pare dych dopłaty wymienił mi na takie-polecam duży zakład kowalski w Zielonce koło Warszawy.Z tyłu dodatkowo wachacze są "podwieszone" na tulejkach-opis na fiat&furious.prv.pl .Tył dystanse po 2 cm na strone.Polecam taką "konfiguracje",auto trzyma sie kapitalnie, nawet co dziwne nie wyjeżdza za bardzo przodem mimo że swap.Mankament to dziurawe drogi w spotkaniu z takim zawiasem
  
 
a wlasnie co do dystansow tez sie przymierzam, tylko nie wiem jak to ze szpilkami czy trzeba je przyspawac czy wystarczy wkrecic? bo sruby to troche za droga impreza...

a co do podkladek pod resorem to ja u siebie je zdjalem ale jakbym wiedzial co mnie czeka to bym nawet sie nie zabieral. nic bardziej zapieczonego w zyciu nie widzialem. 4h napierdalania non stop mlotkiem w przecinak. non stop z przerwami na otarcie potu bo sie spieszylem. misja okrutna pogialem szpilki i mocowania zanim zeszly te dziwki a u znajomege w 5 lat starszym bobku po prostu sie zsunely same po zdjeciu resoru...