MotoNews.pl
3 Panewki (48015/27)
  

Panewki

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Witam
Stuka mi panewka.....
Co musialbym wymienic a co wyszlifowac.....
Ile to kosztuje.......
I co najwazniejsze jak dlugo mozna jezdzic na takiej panewce (straty mocy narazie nie ma).
Dzieki za zainteresowanie.

(Polonez 1,6GLE gaz 1992 rok, przejechane 94000).
  
 
dziwne... jak mozna usłyszec tylko jedną panewke? One raczej nie stukaja tylko je słychac...
  
 
A powiedzcie mi czy jeżeli wymienię panewki jeszcze przed czasem to znaczy, gdy jeszcze nie są w tragicznym stanie to czy w ten sposób będę mógł uniknąć w przyszłości szlifów ?

Pozdrawiam
  
 
Cytat:
2004-05-05 13:40:16, Maciek_938 pisze:
A powiedzcie mi czy jeżeli wymienię panewki jeszcze przed czasem to znaczy, gdy jeszcze nie są w tragicznym stanie to czy w ten sposób będę mógł uniknąć w przyszłości szlifów ?

Pozdrawiam

Panie Maćku pan ma zdrowe panewki i niech pan nie kombinuje jak kuń pod górę.Co to-nie ma robic przy autku,hę?
  
 
Muszę kombinować bo podoba mi się to słowo, a auto nie kombi A co do roboty przy autku to jeszcze wiele mnie czeka... Lecz to dopiero po maturze i egzaminach na studia.

Pozdrawiam
  
 
Panewki należałoby wymieniać jak najszybciej-można dzięki temu uniknąć szlifu wału jak u mnie czy roada
  
 
Komplet panewek to jakieś 80-100 zł (główne i korbowe), do tego uszczelka miski olejowej 8 zeta, silikon 10 zeta, dobry klucz dynamometryczny 100 (made in toya za jakieś 40 zeta),olej+filtr (od 50).Możesz to zrobić od spodu (ja tak sam sobie wymieniałem). Zabawa na 1 dzień no i docieranko. Ważna sprawa, to stan wału. Jeżeli będzie mocno zorany to szlifowanko, jeżeli fioletowy to wymiana. Przy okazji sprawdź stan półpierścieni centrujących wał (przy środkowej podporze).Nie mam pojęcia ile zawołają w warsztacie bo od wielu lat nic w warsztacie przy samochodzie nie robiłem Za wyjęcie, rozebranie i złożenie dołu silnika wiem, że wołają około 400-500 zł.
  
 
Mam do was pytanie. W moim 125p dogorywają już panewki w dodatku ciśnienie oleju jest daleko poniżej normy. Czy lepiej bawić się w wymianę panewek (za samą wymianę bez szlifu powiedziano mi 300 - 400 zł), czy szukać nowego silnika (cena mniej więcej zbliżona)? Dylemat jest, bo generalnie silnik nie jest jeszcze taki zły, ciśnienie sprężania na wszystkich cylindrach ma ok 11 atm. i nie bierze za dużo oleju, parę rzeczy jest już zrobione (choć ma 110 kkm przebiegu).
  
 
Cytat:
2004-11-14 18:33:42, emsi-fm pisze:
Mam do was pytanie. W moim 125p dogorywają już panewki w dodatku ciśnienie oleju jest daleko poniżej normy. Czy lepiej bawić się w wymianę panewek (za samą wymianę bez szlifu powiedziano mi 300 - 400 zł), czy szukać nowego silnika (cena mniej więcej zbliżona)?



Wiesz, wymieniać zajechane panewki bez szlifu wału to raczej bezsensowna robota i kasa wyrzucona w błoto. Jak panewki poleciały to i wał pewnie jest do roboty.

-----------------
Były
Łada 2105 r.1983
Łada 2101 r.1986
Łada Samara 2109 r.1990
Jest
Wrak Łada 2105 r. 1986
  
 
Jak reszta silnika jest jeszcze ok to zrób dół i śmigaj-kupisz coś co może po czasie okazać się warte tyle co te twoje panewki albo jeszcze mniej.
  
 
Cytat:
2004-05-05 11:13:03, Macleod pisze:
Witam Stuka mi panewka..... Co musialbym wymienic a co wyszlifowac..... Ile to kosztuje....... I co najwazniejsze jak dlugo mozna jezdzic na takiej panewce (straty mocy narazie nie ma). Dzieki za zainteresowanie. (Polonez 1,6GLE gaz 1992 rok, przejechane 94000).



A jak panewka stuka to jaki jest odgłos i po czym poznac ze sie konczą? Bo ja nigdy nie mialem (odpukac) do czynienia z tą przypadłoscia...
  
 
Cytat:
2004-11-14 19:22:40, Lifeguard pisze:
A jak panewka stuka to jaki jest odgłos i po czym poznac ze sie konczą? Bo ja nigdy nie mialem (odpukac) do czynienia z tą przypadłoscia...


Stuki z dolu silnika przez 2-3 sekundy po uruchomieniu i powyzej 3000 obr/min
  
 
Masz rację daniel, ale szlifowanie wału + pompa olejowa chyba dość znacznie podnoszą koszt naprawy silnika. Jeśliby przyjąć opcję zmiany silnika to tylko na taki po kapitalnym remoncie i niewielkim przebiegu. Też mi żal byłoby pozbywać się obecnego motoru, bo wiem co mam, tylko to nie ma zbyt wielkiego sensu ekonomicznego, jeśli nowy (prawie nowy) silnik poloneza plusa mogę mieć za 1000-1100 zł i mam gwarancję że można na nim bez problemów zrobić 100 kkm.
  
 
a gdzie takie silniki mozna zanabyć? bo bym kupił profilaktycznie? no chyba kolega nie mówi o silnikach niewiadomego pochodzenia?
  
 
No taki silniczek to i ja bym z chęcią zakupił !!!
  
 
No dobra, ale czy panewki słychać tylko po rozruchu? Bo u mnie np. coś gra w czasie jazdy jak mu wduszę dużo gazu, jak np. dostaje dużego obciążenia, taki metaliczny stukot. Dodam,że nie bierze dużo oleju i mocy też raczej nie traci. Może coś doradzicie !
 
 
No dobra, ale czy panewki słychać tylko po rozruchu? Bo u mnie np. coś gra w czasie jazdy jak mu wduszę dużo gazu, jak np. dostaje dużego obciążenia, taki metaliczny stukot. Dodam,że nie bierze dużo oleju i mocy też raczej nie traci. Może coś doradzicie !
 
 
Cytat:
2004-11-15 11:36:20, Anonymous pisze:
np. coś gra w czasie jazdy jak mu wduszę dużo gazu, jak np. dostaje dużego obciążenia, taki metaliczny stukot. Dodam,że nie bierze dużo oleju i mocy też raczej nie traci. !


a wyprzedzenie zapłonu ?
bo zbyt wczesny zapłon daje podobne objawy
  
 
Cytat:
2004-11-15 11:36:20, Anonymous pisze:
No dobra, ale czy panewki słychać tylko po rozruchu? Bo u mnie np. coś gra w czasie jazdy jak mu wduszę dużo gazu, jak np. dostaje dużego obciążenia, taki metaliczny stukot. Dodam,że nie bierze dużo oleju i mocy też raczej nie traci. Może coś doradzicie !


Witam. Moim zdaniem na 100% są to panewki. Sam ten temat przerabiałem. Hałas był tak niemiłosierny, że po przejechaniu 50km głowa mnie tak bolała, że na samą myśl o przejechaniu choćby 5km robiło mi się niedobrze. Najciszej było bodajrze coś ponad 2 tys obr. Był taki moment, że wszystko w miarę cichło ale później czyli ponad 3 tyś lub przy obiążeniu silnika... Do samego szlifu nie brał oleju i leciał spokojnie 150km/h-przyznam chciałem zakatowac, nie dał się . Wymiana po super znajomości z załatwianiem szlifu "na zaraz" wyniosła mnie 200zł. Szlif + panewki (wszystkie+pierścienie ustalające) kolejne 250zł. Wszystko w ciągu 12h bo auto było potrzebne na następny dzień
A po wymianie silnik byl taki cichutki i chodził jak marzenie, warto było dla tego pieknego dźwięku (tylko świst).
Ps: na miejscu środkowej panewki na wale była "górka" wysokości minimum 0.5mm.
  
 
Odgrzeję posta w związku z moim przypadkiem:
Od pewnego czasu na zimnym silniku spod maski dochodził pisk jakby padającego łożyska pompy wody albo altka. W sobotę jeździłem już w towarzystwie ciągłego wziuuuuuu zmieniającego się wraz z obrotami silnika. W pewnym momencie coś pod machą załomotało, silnik stracił moc i spadło do zera ciśnienie oleju. Zatrzymałem się i pierwsza myśl to panewki. Po sholowaniu na parking auto odpaliło bez problemu, ciśnienie oleju w normie, natomiast piski i jęki piekielne, po chwili poszedł spod maski dym i smród spalonej gumy. Tak jakby któreś z łożysk się przyblokowało i palił się pasek klinowy (?).
Pytanie: czy może być związek pomiędzy objawami panewkopodobnymi i objawami padniętego łożyska altka/pompy wody????
PN Caro'94, oleju bierze ok. 0.7-0.8L/1000km czyli raczej dużo.
pozdro
M