| Sortuj wg daty: rosnąco malejąco |
Robert_S Espero 1.8, Omega Sz - Gw | 2004-05-05 18:39:00 Po kolejnej (na szczęście wygranej) bitwie z wypalającymi się stykami el. szyb zwracam sie z apelem.
Klubowicze! apeluję do wszystkich obeznanych z elektryką/elektroniką abysmy wspolnymi silami opracowali definitywne rozwiazanie problemu przełączników el. szyb. Mam na mysli uklad ktory zdejmie obciazenie z pstryczkow. Mysle ze uklad o ktorym mowie jest banalnie prosty do wykoncypowania, najlepiej chyba wykorzystać jakieś przekaźniki. podejrzewam że są nawet jakieś przekaźniki dedykowane do tego celu, więc może wystarczy poszukać w katalogach, popytac na innych forach? Nawet w schematach elektr. espero jest coś takiego jak "one touch power relay" (nr katalogowy 96149297) ale tylko podane jest, że znajduje sie on wewnątrz drzwi kierowcy a w szczegolowych schematach go nie ma. Pewnie koreanczycy przewidzieli to cudo, ale potem sie rozmyslili. Podsumowujac - jesli tylko ktos sie na tym zna, prosze o opracowanie tematu, na pewno pomoze to wielu klubowiczom i zapewni tworcy rozwiązania dozgonną sławę i wdzięczność klubowiczów! |
piotr-ek | 2004-05-05 19:13:24 A nie jest to dings powodujący odsunięcie/zasunięcie się szyby kierowcy bez konieczności trzymania przycisku? |
Krzysztof_L Warszawa | 2004-05-05 19:18:30 Zawsze mówiłem - za wczasu, zanim wypalą się styki wpuszczać tam (bez demontażu wyłącznika) elektrosol. Ja nie mam problemu z tymi wyłącznikami.
Pozdr. |
Robert_S Espero 1.8, Omega Sz - Gw | 2004-05-05 19:30:00
Tak, to taki dings!! ale nie wiem czy kiedykolwiek byl montowany w espero... A na daewoo.com.pl w czesciach zamiennych takie cos nie wystepuje Na pewno w nubirze II cos takiego jest, wiec moze da sie cos podpasowac?? Trzaby zapytac na ichnim forum, moze pomogą? Krzysztof - rozbierales kiedys wylacznik? jeśli tak, to powinienes wiedziec, że jest on tak skonstruowany, że wpuszczanie elektrosolu przez przyciski mija sie z celem - do newralgicznych miejsc i tak nie dotrze! [ wiadomość edytowana przez: Robert_S dnia 2004-05-05 19:31:55 ] |
Krzysztof_L Warszawa | 2004-05-05 20:27:26 Robert - rozbierałem pojedyncze a zespół wył. w drzwiach kierowcy nawet kilka razy.
Pozdr. |
Robert_S Espero 1.8, Omega Sz - Gw | 2004-05-05 21:01:02
bez urazy U mnie z kolei pstryczki w drzwiach są jeszcze "dziewicze" (oho, wykrakałem) za to panel kierowcy raz na kilka tyg. idzie do remontu już nawet mam opracowaną technologie naprawy, niestety nie jest ona całkiem bezinwazyjna... a jak używasz tego elektrosolu? Tomek zdaje sie zanurza caly panel na noc w szklance wypelnionej elektrosolem |
Martinezzz Focus II Radom / Warszawa | 2004-05-05 21:16:50
Coś pokręciłeś. Tomek pisał o zębach a nie o panelu |
Robert_S Espero 1.8, Omega Sz - Gw | 2004-05-06 22:46:43 Mimo że jestem ekonomistą zabierającym sie do doktoratu zaprojektowałem układ oparty na dwóch przekaźnikach odciążający pstryczki.
Mimo że jestem bardzo z tego dzieła dumny możliwe że coś pokićkałem, więc bardzo prosze kolegów (i koleżanki) o sprawdzenie układu i ewentualne poprawki Aha pare słów opisu: styki A i B to styki, ktore wychodzą z przełącznika i idą bezpośrednio do silniczka. C i D to wyjście które należy podłączyć do silniczka E i F to zasilanie z akumulatora Gdy nie wciska się przycisku, na obu złączach (A i B) mamy (-). Na obu biegunach silniczka mamy też (-) Gdy wciśniemy przycisk zamykania/otwierania na jednym ze styków (A lub B w zależnie czy zamykamy czy otwieramy szybe) pojawia się (+) i powoduje to zadziałanie jednego z przekaźników P1 lub P2. Przekaźnik podaje (+) z aku na jeden z biegunów silniczka, drugi biegun ma w dalszym ciągu (-) więc silnik zaczyna pracować. [ wiadomość edytowana przez: Robert_S dnia 2004-08-29 03:45:18 ] |
Robert_S Espero 1.8, Omega Sz - Gw | 2004-05-15 13:06:49 No i zamontowałem. Wrażenia - działa! Szyby hulają w górę i w dół, a z wnętrza drzwi dobywa się uspokajający ledwo słyszalny 'klik' przekaźników który zdaje się mówić "pobaw się szybkami, przełącznik nie ucierpi" Koszt - cztery przekaźniki przełączające po 6 zł, kabelki, złączki, osłonki i troche czasu spędzonego w garażu. A koreańce to ćwoki - musiałem się wpiąć w żółty i niebieski przewód wychodzący z przełącznika w drzwiach pasażera a tam są dwa niebieskie i dwa żółte kabelki i bądź tu człowieku mądry która para jest właściwa... |
Robert_S Espero 1.8, Omega Sz - Gw | 2004-06-09 02:28:14 Hmmm, jest dość późno, ale tak naprędce:
zamontowałem swój układ w przednich drzwiach. Działa rewelacyjnie a szyby poruszają się zauważalnie szybciej (widocznie pstryczki przekazywały za małe natężenie) Nie są potrzebne żadne diody - u mnie działa jak napisałem bezbłędnie! (ale rozwiń temat bo może zaszło jakieś nieporozumienie??) W drzwiach kierowcy podłączyłem się do kostki zespołu sterowania - wziąłem stamtąd plus, masę i sterowanie. W drzwiach pasażera mamy plus z aku i sterowanie, natomiast masa jest podana cieniutkim kabelkiem więc sobie "pożyczyłem" przykręcając dodatkowy kabelek do metalowej części drzwi. przekaźniki - samochodowe koniecznie przełączające!! u kierowcy mam przekaźniki 30 A, u pasażera 40A. lepsze są te mniejsze (30 A). Dlaczego - bo są mniejsze, lżejsze, cichsze a 30 A w zupełności wystarcza, a poza tym mają mniejszy prąd załączania, więc są po prostu lepsze... kolory kabli - jak znajde czas jutro lub pojutrze to opiszę dokładnie! [ wiadomość edytowana przez: Robert_S dnia 2004-06-09 02:38:00 ] |
Robert_S Espero 1.8, Omega Sz - Gw | 2004-06-09 10:59:11 no proszę człek się całe życie uczy! dzieki za wyjasnienia! domyślam się, że przepięcia powstają przy rozłączaniu styków? Ale w cewce przekaźnika też sie indukuje spore napięcie i tak sie zastanawiam, czy ono nie wypali styków? Więc może dioda zapobiegnie ewentualnym uszkodzeniom? |
AsterixGal ESPERO było :( Mazda 626 jest | 2004-06-09 11:51:54 Chyba muszę przejść na wyższy poziom abstrakcji - wyjaśnień.
Indukcyjność ze swej natury jest elementem gromadzącym energię a dodatkowo można powiedzieć przeciwdziała gwałtownym zmianom płynącego przez nią prądu. Taką gwałtowną zmianą jest m.in. nagłe przerwanie obwodu cewki przez przycisk, więc zgromadzona energia w cewce musi się gdzieś podziać czego konsekwencją jest gwałtowny wzrost napięcia na cewce przekaźnika (bardzo dobrze to widać np. przy wyłączaniu silników elektrycznych, występuje łuk elektryczny). Jeśli elementem wyłączającym cewkę jest np. tranzystor, to taki skok napięcia najczęściej powoduje jego uszkodzenie. Jeśli równolegle do cewki jest włączona dioda prostownicza (oczywiście zaporowo do normalnego kierunku przepływu prądu), to w momencie wzrosu napięcia na końcówkach cewki polaryzuje się ona w kierunku przewodzenia a tym samym doprowadza do przepływy prądu pomiędzy końcówkami cewki. Skoko napięcia nie rozprzestrzenia się po układzie. Tak jak napisałem poprzednio, taki wzrost napięcia nie spowoduje uszkodzenia naszych styków. Robocze styki przekaźnika nie mają wpływu na zjawiska występujące w cewce. Z ciekawostek powiem Ci, że zjawiska występujące przy wyłączaniu indukcyjności są wykorzystane na codzień w np. przetwornicach telewizyjnych. Ufff, to narazie tyle, mam nadzieję że w miarę jasno to napisałem |
Robert_S Espero 1.8, Omega Sz - Gw | 2004-06-09 17:49:55 ok, chyba wiem o co chodzi.
Tylko pytanie... skoro przepięcie spali tranzystor, to dlaczego dioda miałaby przetrwać?? Zmodyfikowałem schemat, zapraszam poniżej!! |
Origami Esperro 1.5 ;-) Wałbrzych | 2004-06-11 15:21:08 Witam.
Owszem styki (elementów przełączających) pstryków do opuszczania - podnoszenia szyb nie padną za x dni, ale jeśli robimy coś dobrze to RÓBMY. Bo łuk elektryczny prędzej czy później wypali styki i znów szyby staną |
AsterixGal ESPERO było :( Mazda 626 jest | 2004-06-14 09:54:11 [quote]
2004-06-09 17:49:55, Robert_S pisze: ok, chyba wiem o co chodzi. Tylko pytanie... skoro przepięcie spali tranzystor, to dlaczego dioda miałaby przetrwać?? [quote] Dioda podczas normalnej pracy cewki (załączony przekaźniki) jest spolaryzowana zaporowo (nie przewodzi). W momencie wyłączenia przekaźnika dioda polaryzuje się w kierunku przewodzenia i zaczyna płynąć przez nią prąd, więc napięcie, które mogłoby narastać na końcówkach cewki przekaźnika nie narasta, bo jest "zwierane" przez diodę. Tranzystory ulegają uszkodzeniu na skutek przebicia złącza C-B (kolektor baza) lub C-E (kolektor emiter). W najczęściej używaniych tranzystorach złącza te mają dość niskie napięcie przebicia złącza (kilkadziesiąt wolt do powiedzmy stu kilkudziesięciu wolt). W momencie wyłączenia tranzystor "pracuje" w kierunku "zaporowym", natomiast dioda w kierunku przewodzenia. Inna sprawa że najcześciej używane diody do tych celów co nasz mają napięcie przebicia ok. 1000V i są bardzo tanie. |
cezariusz Klubowy Weteran AUDI A6 Lublin | 2005-03-31 15:37:27 jakby kto chciał przekaźniki to TUTAJ sa dość tanie bo po 4zł szt
ja u siebie w sklepie placilem 8,50 za szt dobrze ze kupilem tylko 2 |