MotoNews.pl
  

A tak mi się STILO podobał...

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Auto Kącik, Kąciki właścicieli Fiatów >> Fiat Stilo :

"Postanowiłem poinformować FAP (Fiat Auto Poland dla niewtajemniczonych - przypis JACO) w następujący sposób.

Szanowni Państwo !
Jestem "szczęśliwym" użytkownikiem Fiata Stilo 115 JTD z końca roku 2001 i powoli zaczyna już mi mijać zauroczenie tym autem, a przyczyny tego znajdziecie Państwo poniżej.
Nadmieniam że ponownie informuje Was o przypadłościach mojego samochodu z którym nadal mam problemy.
W trakcie użytkowania samochodu ujawniły się następne usterki (obecny przebieg to 36500 km.( na dzień 10.05.2004 r.)):
1. trzeszczenie dobiegające z okolicy zegarów w desce rozdzielczej, (nie usunięta usterka na moje życzenie, nie chciałem aby mi rozbebeszono w niefachowy sposób auto i później jeszcze bardziej trzeszczało)
2. totalna awaria radiodtwarzacza, (usunięto, brak wpisu w książce gwarancyjnej) wymienione radio zawieszało się , ponowna wymiana radia na nowe,
3. zaparowany po intensywnych opadach deszczu prawy reflektor(zgłoszenie w czerwcu 2002r) (wymiana reflektora w mc lutym 2003r)
4. stuki w tylnym zawieszeniu, po wymianie jednego (?!, uczono mnie że wymienia się je parami) z amortyzatorów pojawiła się poprawa jednak nie na długo , ostatecznie wymieniono całą belkę tylnego zwieszenia w dniu 26.04. 03 r. (podobno dlatego ze koszty są wysokie wymieniono tylko jeden amortyzator, a gdzie bezpieczeństwo właściciela pojazdu ?, Gdyby pozostawiony amortyzator był już wyeksploatowany i z tego powodu doszło do wypadku to czy koszta poniosło by ASO czy może ja jako właściciel auta ?)
5. ponowne zawieszanie się radioodbiornika, wymiana na nowe, (dwukrotnie dokonano wymiany radioodbiornika, na moje zgłoszenie dyrektor ASO w Zamościu stwierdził że tak ma być …” bo radio się dostraja do stacji radiowej…”(?!)
6. wycieraczki szyby przedniej pracują w niskich temperaturach (poniżej 3 st. Celsjusza) jak im się podoba, zatrzymują się w dowolnym położeniu na szybie i przez dłuższy czas nie reagują na przełącznik pracy wycieraczek, zgłoszenie w październiku ( naprawy dokonano w miesiącu styczniu 2003 r)
7. oświetlenie wnętrza i światełko w drzwiach (do oświetlania jezdni przy wsiadaniu i wysiadaniu) zapala się z coraz dłuższym opóźnieniem, z początku było to około 1 do 5 sekund, obecnie nawet do jednej minuty (!) (usterka zgłaszana we wrześniu 2002),podejmowano próby "zalania" olejem co miało przywrócić prawidłowe działanie rzeczonego wyłącznika, wymieniono zamek drzwi (po ponad roku od zgłoszenia usterki styczeń 2004), dead-loock nie działa jak powinien , usterka samoistnie (!) zniknęła.
8. na nierównościach jezdni, poprzeczne garby, z lewej strony podszybia dobiega głośny pojedynczy trzask przypominający odgłos łamanego pręta drewnianego lub z tworzywa sztucznego (usterka zgłaszana w miesiącu wrześniu , również nie ustalono przyczyny i nie usunięto tej usterki do dnia dzisiejszego), odgłos występuje w niskich temperaturach zewnętrznych,
9. w niskich temperaturach również pojawia się pojedynczy trzask dochodzący jednak z górnego lewego rogu przedniej szyby, (nikt nie jest w stanie określić gdzie leży przyczyna),
10. jeszcze przed zakupem wymieniono centralkę wentylatora chłodnicy, (brak wpisu w książce gwarancyjnej)
11. centralny zamek nie blokuje otwarcia z zewnątrz drzwi, również najczęściej dzieje się tak przy niskich temperaturach, (nie jest to jednak regułą), w oprogramowani Body komputera istnieje błąd nie dający się usunąć związany z centralką zamka drzwi przednich prawych, ( nie podjęto żadnych działań związanych z próbą naprawy, nie zamówiono nowej centralki)
12. przeciekające TURBO, w przewodzie przepływomierza zbiera się olej , moim zdaniem w nadmiernych ilościach, wyraźnie obniżają się osiągi samochodu, niezbędne jest regularne czyszczenie przepływomierza, ( nikt się nie zainteresował moim zgłoszeniem pierwsze zgłoszenia w jesieni 2002 roku, następne w czerwcu 2003, powiedziano mi natomiast że tak ma być) wymieniono turbinę na nową w miesiącu styczniu 2004 roku
13. głośnia praca skrzyni biegów podczas postoju samochodu z włączonym silnikiem (zanika po wciśnięciu sprzęgła lub delikatnym posunięciu dzwigni zmiany biegów w przód, głośność wyraźnie się nasiliła),(zgłoszenie usterki w miesiącu maju 2002 roku) informacja Dilera że silniki Diesla tak mają nie zadowala mnie, słyszę inne jednostki napędowe tej konstrukcji firm konkurencyjnych oraz także Fiata i podobnych odgłosów nie zaobserwowałem, obecnie dźwięk pojawia się podczas jazdy rozpędem po nierównej nawierzchni, sam zlokalizowałem przyczynę organoleptycznie, coś musi być nieposkręcane w skrzyni biegów, serwis ma to w ...(dokonano wymiany wadliwej tarczy sprzęgłowej, styczeń 2004 roku), obecnie po przebiegu ~ 4000 km od wymiany znowu zaczyna pojawiać się odgłos głośno „klekoczącej” tarczy sprzęgła,
14. zamarzanie prawej zwrotnicy Mc Persona (wymieniono amortyzator , luty 2003 roku , zimą 2004 roku znowu wyraźnie słychać było że amortyzator z prawej strony pracuje głośno przy pokonywaniu nierówności, („sapanie” ale znowu tylko jeden, po tej naprawie wyraźnie pogorszyło się prowadzenie samochodu (!!!!!), stracił na stabilności toru jazdy, niezbędna jest ciągła korekta kierunku jazdy, auto ucieka w lewo lub prawo, nie trzyma toru jazdy.(po wielu nieudanych próbach kontroli zbieżności w ASO (niesprawny zestaw do kontroli geometrii kół !!!) udałem się do prywatnego zakładu gdzie skontrolowano i ustawiono geometrię zawieszenia, całość trwała około 45 minut), zapłaciłem oczywiście z własnej kieszeni.
15. na progach w okolicy tylnych kół pojawiły się odpryski lakieru, ewidentny błąd konstrukcyjny, pomimo założenia fartuchów przeciw błotnych nadal przybywa odprysków, serwis popatrzał, pocmokał i tyle.
Tylny zderzak jest nie domalowany, wyraźnie widać prześwitującą farbę podkładową,
16. zaczynają się pojawiać stuki w przednim zawieszeniu przy przejeździe przez np. studzienki kanalizacyjne, zjeździe z krawężnika, przy okazji pobytu w ASO poprosiłem o sprawdzenie , mechanik stwierdził luz na jakiejś tulejce i na tym się skończyło (sprawdzano w ASO Zamość)
17. obniżenie się samoistne przedniego zawieszenia o 4 centymetry (!!!!!) w stosunku do identycznego modelu nowego samochodu, wiąże się to z niebezpieczeństwem rozbicia miski olejowej np.; o wystającą z jezdni studzienkę kanalizacyjną lub podczas zjazdu z wyższego krawężnika,( wymieniono sprężyny jednak znowu nie podjęto działań sprawdzających geometrię zawieszenia, na święta pojechałem z rozregulowanym zawieszeniem( mordowałem się z kierownicą przez 1000 kilometrów) po świętach odwiedziny prywatnego zakład , geometria (zbieżność wykazało na poziomie + 3,5 stopnia, kąty 2,5 prawe koło, 1 lewe)
oczywiście płatne z mojej kasy, zużycie opon przy nie ustawionej zbieżności od strony wewnętrznej,
Po zgłoszeniu tej usterki przeprowadzono na koszt ASO Zamość dwukrotnie regulacje zbieżności, w czerwcu 2003 i październiku 2003, pomiar w m-c październiku wykazał dużą rozbieżność nastawów zbieżności wynikającą z osiadania samochodu pod własnym ciężarem, konieczne jest regularne kontrolowanie i ustawianie zbieżności kół przednich, opony ulegają nadmiernemu zużyciu po wewnętrznej ich stronie, ASO Zamość poprzestało na dwukrotnej kontrolo i ustawieniu zbieżności,
18. pomijam drobiazgi jak niedokładnie spasowane elementy tapicerki i tunelu środkowego.
19. pewnego pięknego dnia nie dało się po przekręceniu kluczyka w położenie spoczynkowe wyłączyć silnika (!), gasły kontrolki jednak silnik nadal pracował, auto trafiło do serwisu,
20. Bardzo często pojawia się na wyświetlaczy komunikat o awarii alternatora, samochód był już trzykrotnie z tym problemem zgłaszany do ASO i podłanczany do egzaminera. Każde takie podłączenie wiąże się z wyjazdem do Zamościa, co wiąże się ze stratą czasu z mojej strony i bezsensownym nakręcaniem kilometrów. Po roku od zgłoszenia problemów z komunikatem o awarii alternatora zamontowano jakiś zestaw naprawczy (też prowadziłem boje z ASO odnośnie sprowadzenia tego elementu naprawczego, (10 miesięcy trwało sprowadzenie części składającej się z dwóch kabelków i dławika impulsów elektrycznych)
21. Po zamontowaniu w/w. elementu zaczęły pojawiać się komunikaty o awarii wspomagania układu kierowniczego, zakończyło się to awarią w/w. układu kierowniczego, auto trafiło do ASO, i awarii poduszki powietrznej.
Wymieniono całą kolumnę kierownicza,
22. Po zamianie ogumienia z zimowego na letnie auto wyraźnie ściąga na lewą stronę (!), dokonałem kontroli zbieżności i jej regulację, diagnosta stwierdził że geometria zawieszenia jest nieprawidłowa, wykraczająca poza normę, ustawiono zbieżność kół przednich, auto jednak nadal ściąga w lewą stronę, podczas hamowania auto również ściąga na lewo, przełożono opony na osi przedniej, auto ściągało na lewą stronę nadal jednak zdecydowanie mniej, dopiero po wymianie kolumny kierowniczej z silnikiem układu wspomagania zdecydowanie poprawiło się prowadzenie auta, nie występuje ściąganie na lewo,
23. Pojawiają się komunikaty o awarii poduszek powietrznych, i konieczności wyłączenia silnika.
Opisane wyżej usterki nie są ułożone chronologicznie, obrazują jednak problemy jakie występują w posiadanym przeze mnie samochodzie, wszystkie te usterki (ponad dwadzieścia z nich wystąpiło w nie cały rok eksploatacji samochodu !!!, wychodzi, że jedna usterka występuje przeciętnie raz na dwa tygodnie), były zgłaszane do ASO w Tomaszowie Lubelskim na ulicy Folwarcznej (subdiler Autobial Zamość),
Decydowałem się między innymi dlatego na Fiata bo miałem zaufanie do marki ,na miejscu mam serwis. Gdyby nie to, może kupił bym za te pieniądze inne auto i jeździł na przeglądy do Warszawy lub Poznania. (serwis w Tomaszowie nie posiada kabla ( !!!!) do podłączenia egzaminera) .Dopiero na miesiąc maj 2004 roku przewidziano wyposażenie Tomasowskiego ASO w egzaminer .

CDN.
  
 
CD.

W związku z powyższą ilością usterek zaczynam zastanawiać się nad żądaniem wymiany samochodu na egzemplarz pozbawiony wad lub podanie mi przez FAP Poland sposobu na zadość uczynienie.
Problemy związane z samochodem zostały przekazane do prawnika zajmującego się dziedziną motoryzacji i rzeczoznawcy motoryzacyjnego który był nawiasem mówiąc oburzony sprawą zużycia opon i podejściem do tego ASO.
Auto kupiłem nie w celu przechowywania go w ASO związanego z naprawami lub usuwaniem usterek ale wykorzystywania go do pracy.

To jest mój trzeci Fiat i do tej pory byłem bardzo zadowolony z Punto 55 i Brava 1,2 16V, która została zresztą przyjęta w rozliczeniu finansowym za Stilo.
Informacja koncernu, że Stilo jest samochodem, który wprowadza nową jakość w produkty Fiata oraz, że obsługa serwisowa będzie stała na wyższym poziomie skłoniły mnie do zakupu Stilo, i owszem ale Stilo wyprzedza mnie myślą w mnożeniu się usterek.
Obecnie zaczynam żałować, że wydałem duże, jakby nie było, pieniądze na coś co oraz coraz częściej zmusza mnie do wizyt w ASO.
Nie bardzo mi odpowiada rola osoby za darmo testującej samochód i wyszukującej produkcyjne usterki, zmuszanej je usuwać, a po upływie gwarancji robić to na własny koszt. Jeśli pierwsza seria Stilo (z końca roku 2001) obarczona jest usterkami to szanująca się firma motoryzacyjna powinna je usunąć na własny koszt, bardzo ciekawa jest dla mnie sprawa rozstrzygania zażaleń na rynku niemieckim gdzie w pierwszej serii Stilo wymienia się wadliwe zawieszenia tylne bez jakichkolwiek problemów, a mi zaproponowano jakieś podkładki po zamontowaniu których jeśli stuki z zawieszenia zanikną to znaczy, że kwalifikuje się ono do wymiany (paranoja, skoro zgłaszałem tą usterkę jeszcze przed zakupem auta, (egzemplarz prezentacyjny) to znaczy że coś jest nie tak, albo z moimi uszami (laryngolog wykluczył wadę słuchu a nawet był zaskoczony czułością tego organu u mojej osoby) albo z zawieszeniem auta. Nie mam pewności że, któregoś pięknego dnia stuki z zawieszenia nie zakończą się jego totalnym uszkodzeniem lub co gorsza wylądowaniem w rowie lub na innej przeszkodzie. Wydaje mi się, że okres badawczy nowego modelu powinien wykryć wszelkie niedoróbki przedprodukcyjne i w sprzedawanych samochodach już je wyeliminować, chyba, że podczas jazd testowych samochody prowadzą głusi, niedowidzący, nie umiejący sporządzać notatki, itp. A działanie koncernu i reprezentujących go dilerów oraz stacji obsługi polega na wyciąganiu pieniędzy od klientów posiadających samochody marki FIAT.
Z poważaniem.
Mirosław Dewódzki "

Kurna blacha a tak mi się Stilo podobał.......
Teraz jednak zastanowiłbym się trzy razy zanim bym go kupił...
To z resztą tylko czysta teoria, najpierw trzeba mieć kasę
  
 
Nie kupuje się nowego modelu w pierwszym roku produkcji

Podstawowa zasada
  
 
Co fiat to fiat!!
  
 
To stilo to nasze złomy przypomina. Szwankuje centralny, odpryskuje lakier (u nas rdzewieje), świruje elektryka, włączniki oświetlenia wnętrza.
  
 
Cytat:
Co fiat to fiat!!



A nie zgodzę się!
Miałem przez kilka lat Tipo i naprawdę go chwalę. Poza okresowymi naprawami zawieszenia (zresztą nie tak częstymi) auto sprawiało znacznie mniej problemów niż nasze Espera.
Nie było problemów np. ze sprężynami,wycieraczkami, centralnymi,korozją, lewarkiem, wskaźnikami,obrotami itp. rzeczami. A trwałość ogólna porównywalna z Espero lub nawet ciut większa( prawie w całości ocynkowany, silniki bez problemów wytrzymują po 300 kkm).
Często też jeżdżę Bravą i jestem pod wrażeniem tego autka.
Świetne zwieszenie (miękko resoruje, a jednocześnie b. dobrze trzyma się drogi i nic nie buja - o 3 generacje lepsze niż w Espero), wyciszenie wnętrza porównywalne lub nawet lepsze niż w Espero, co w kompakcie z połowy lat 90 jest naprawdę dobrym osiągnięciem, piękna stylistyka, jakość wykonania o wiele większa niż w Tipo a awaryjność (w przypadku egzemplarza którym jeżdżę) jest znikoma.
A co do Stilo to rzeczywiście bardzo niedopracowane auto. Uważam, że FIAT zrobił krok w tył próbując stworzyć auto na wzór Golfa. Na dodatek auto było chyba zbyt pośpiesznie wprowadzone do produkcji, podobnie Jak P.307. A stylistyka to już z włoską nie ma nic wspólnego
  
 
Cytat:
A stylistyka to już z włoską nie ma nic wspólnego


trzydrzwiowe wygląda jeszcze nieżle-takie "muskularne", ale odmiana station wagon to porażka, szczególnie tylna klapa-moim zdaniem to jedno z najbrzydszych kombi wśród samochodów
  
 
Zoltar no chyba, że kupujesz japonczyka, wtedy ta zasada nieaktualna
  
 
Cytat:
2004-05-13 10:47:50, Maciej75 pisze:
Zoltar no chyba, że kupujesz japonczyka, wtedy ta zasada nieaktualna



No i wtedy trafiasz na taką żabopodobną pokrakę jak poprzednia Corolla.
  
 
piekne auto - np 3 drzwiowa
i rączki jakie masz czyste
  
 
Cytat:
ale odmiana station wagon to porażka, szczególnie tylna klapa-moim zdaniem to jedno z najbrzydszych kombi wśród samochodów


Station Wagon to jeszcze ujdzie w tłumie, 3 drzwiówka jest rzeczywiście najładniejsza ze wszystkich odmian, ale 5 drzwiówka to według mnie jest beznadziejna, szczególnie z tyłu. Gorsza jest chyba tylko Meganka2.
  
 
Ale na megan2 patrzysz z ciekawością, a na stylo z obrzydzeniem.
  
 
Tyle, że ta ciekawość po 5min. patrzenia zmienia się w odrazę.
A jak się patrzę na ten tył 10 min. to w nocy koszmara mam
  
 
Ale sedan i kombi (megane2) im piękne wyszły.
  
 
No . Tu w przeciwieństwie do Włochów, francuziki się postarały
  
 
Wszystkie estrawaganckie auta to samochody dla tych którzy zmieniaja je co 3 lata, wystarczy popatrzec na lagune niby nadal nowa a juz "trąci myszka", a np mondeo kiedyś (przy premierze) nie zadziwiał pięknem i teraz tez nie, wiec nic sie nie zmieniło.
  
 
Wszystkie auta na początku są z lekka lipne... Teraz nawet japończyki...

W Corolce to kiera potrafiła być krzywa, to trzeszczeć półka mocno itd... Można wymieniać...

A Stilo to na prawdę fajne auto... I warto je kupić teraz, po przejściu (choroby dziecięcej).

Kiedy poprawiono elektrykę, dokładność montażu i całą resztę.

Co do wyglądu, fakt... Wagon jest trochę brzydki 5D jako tako... Ale 3D jest fantastyczne... Kanciasta, rasowa sylwetka... Nie to co Golf...
  
 
Cytat:
Ale sedan i kombi (megane2) im piękne wyszły


dokładnie, megene kombi jest bardzo ładne, IMHO to najładniejsze kombi jakie ostatnio "wyszło"
  
 
Stilo 3D to najładniejszy kompakt na rynku (moim zdaniem).
Station Wagon - przecietniak - pod wzgledem urody.
5D - fatalny, ale już zrobili lifting i teraz 5D przypomina 3D.

Znałem wielu właścicieli Bravo/Brava i opinie były skrajne - jedni zachwalali, inni mówili ,że to ich ostatni Fjut w życiu.
Dużo zalezy od konkretnego samochodu, a w przypadku aut używanych od jego historii.
Jestem miłośnikiem włoskich aut (nie tylko oczywiście), tylko żeby je uzytkować trzeba mieć kasę (np. Alfa, nie mówiąc o Maseratti).

W tej chwili gdyby moje dochody byłyby znacznie wyższe to zakupiłbym Porsche 911 Turbo Look z lat 1984- 1989.

Kiedyś będę takiego miał
mam nadzieję

PS. Bradzo ważne jest to co napisał Zolatar - trzeba wstrzymać się przed zakupem, aż do czasu przebycia choroby wieku dzieciencego.
Co do Toyoty to wśród mechaników ASO Toyoty panuje opinia ,że Toyota też nie jset już tak bezawaryjna jak przed pięciu laty.


[ wiadomość edytowana przez: -JACO- dnia 2004-05-13 15:57:26 ]
  
 
nie wiem jak wogole mozna kupić stilo wydając ponad 50 tys w tej cenie jest przeciez corolla i kilka innych ciekawszych samochodów, niż fiat, a jakość...................................
bez komentarza