MotoNews.pl
4 Tylne łożyska mk7 (49022/45)
  

Tylne łożyska mk7

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Jakiego typu są to łożyska ...stożkowe czy może ..........
  
 
Jak pamietam stożki........
  
 
Na pewno
  
 
Stożkowe. Komplet na koło składa się z dwóch stożkowych łożysk na jedno koło
  
 
Oj to nie dobrze; bardzo nie dobrze............dla mnie .......z tego co wiem to łożyska stożkowe nie dokręca się na maxa nakrętką do tego przeznaczoną ........czy tak .......kuzwa !!!......a ja mam doj.........na maxa w prawym kole....co jest grane......kto to zakładał ??? ...podobno serwis
  
 
A mnie się coś wydaje, że w tylnym kole jest jedno łożysko stożkowe( przynajmniej w MK7), bo mi kiedyś coś w prawym tylnym huczało, myślałem, że to łożysko, kupiłem nowe i tym zastawie było jedno + symering, ale na szczęscie okazało się, że to opona ( jakaś kaszana -Kormoran)
  
 
Ja mam takie same zdanie na temat Dębicy ......to o oponie.........jeśli chodzi o łożysko to chyba są dwa ale mogę się mylić........
  
 
Na 100% są dwa. Jedno po wewnętrznej a drugie po zewnętrznej stronie piasty (piasta jest częścią bębna hamulcowego) Nie ważne czy to jest Mk5, 6 czy 7 we wszystkich jest tak samo. Natomiast co do tego że dowalone jest na maksa to pewnie jest wporzo Sam zmieniałem kilka razy i według książki należy dokręcić momentem 250-270 a ja nawet nie mam klucza dynamometrycznego (chyba tak się to pisze ;D ) o takim zakresie, więc też dowaliłem na "oko"
  
 
Zwracam honor, nie skupiałe się za bardzo na łożyskach jak wymieniałem szczeki.....do tjmdm...nawet mi sie pojawiło rozwarstwienie w poprzek opony i teraz biedne aluski czekają w garażu na nowe gumy( teraz jeżdzę na fabrycznych goodyearach co czekały sobie w suchym, ciemnym miejscu 6 lat - ich stan o dziwo jest super, zero mikropęknięć czy parcienia gumy)
  
 
Cytat:
2004-05-13 11:10:33, Shaq27 pisze:
Na 100% są dwa. Jedno po wewnętrznej a drugie po zewnętrznej stronie piasty (piasta jest częścią bębna hamulcowego) Nie ważne czy to jest Mk5, 6 czy 7 we wszystkich jest tak samo. Natomiast co do tego że dowalone jest na maksa to pewnie jest wporzo Sam zmieniałem kilka razy i według książki należy dokręcić momentem 250-270 a ja nawet nie mam klucza dynamometrycznego (chyba tak się to pisze ;D ) o takim zakresie, więc też dowaliłem na "oko"


prawda
  
 
Napewno między łozyskami jest odpowiednia tuleja dystansowa i dokręca je sie na maxa, tak przynajmniej jest w MkV więc w MKVII pewnie też.
  
 
Cytat:
2004-05-13 20:19:09, Jimmy22 pisze:
Napewno między łozyskami jest odpowiednia tuleja dystansowa i dokręca je sie na maxa, tak przynajmniej jest w MkV więc w MKVII pewnie też.



Popieram
  
 
Zgadza się. Moment podawany w książce jest bardzo duży. Ja dokręcam kluczem górniczym (ma 60cm długości ) i wszystko chodzi jak należy
  
 
Na maxa powiadacie .........hmmm
  
 
Ja jakies pol roku temu wymienialem lozyska z tylu i jedno od paru dni znow zaczyna buczec...
plakac sie chce
moze wlasnie za mocno bylo dokrecone???
nie chce mi sie wierzyc ze po pol roku jazdy takie lozysko umiera
  
 
Ja wymieniałem juz 2 razy srednio co wiosenka po zimce po łozysku juz mnie tez trafic chce takie dziadostwa robia ze lepiej nie gadac nawet te na servisie wytrzymały jedynie rok a ostatnie jakies 8-9 miesiecy i poszły oba rowno juz zaczołem nawet sprawdzac czy je zeczywiscie wymienili.
  
 
ja śmigam essim 2,5 roku i łożyska spoko. to dopiero moje 55kkm, ale........
  
 
a ja zmieniałem 3 razy 2 razy u 1 mechanika w łodzi i tu padału różnie (z regóły szybko ) a niby SKFy a potem na wyjeździe w Myszunie u gościa miał łożysko firmy Orion nz jakieś 60 zł !!! (SKF prawie 200) i na tym łożychu już pyknołem sporo i chodzi extra !

Nie wiem czy to kwestia mechanika czy kwestia łożyska, ale słyszałem opinię że mechanicy często coś tam przy zakładaniu specjalnie pierd...lą po to abyś za jakiś czas znowu coś robił !!

  
 
specjalnie pierd...lą po to abyś za jakiś czas znowu coś robił !!

klient musi wrócić