MotoNews.pl
10 Uwagan na Toyota Wola(Carolina Car Company)-"pewne auto" (49050/18)
  

Uwagan na Toyota Wola(Carolina Car Company)-"pewne auto"

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Witam,
chce sie podzielic moimi doswiadczeniami w kontaktach z salonem Toyot Wola Carolina Car Company.
Latem ub.r zakupilem w w/w salonie a w zasadzie w komisie przy tymże salonie toyote yaris 1.3sol w systemie pewne auto.
Samochod byl wstawiony do komisu przez osobe ktora auto sprowadziila jako mienie przesedlencze(wersja japonska).
Samochod sprzedawano mi w wersji sol wiec jakoze byl on z roku 2001 miec powinien Abs,wpomaganie,poduszki powietrzne, pelna elektryke itd.Gdy wyjezdzalem z salonu zapewniano mnie ze jest to wersja pelna, brakuje jedynie klimatyzacji.
Cieszylem sie wic niezmiernie z samochodu do momentu gdy nadeszla zima.Oto wlasnie wtedy ku mojemu zaskoczeniu na sliskiej nawierzchni kola samochodu sie zablokowaly i system ABS nie zadzielal.Oddalem samocjhod dio serwisu z prosba o sprawdzenie ABS-u.Pan w serwisie (Toyota Radość) powiedzial mi ze moj samochod ABS-u nie posiada.
Wiec skierowalem sie do salonu gdzie zakupilem samochod i spytalem dlaczego ten samochod nie ma abs-u chopc miec go powinien.Panowie na woli powiedzieli ze nie zauwazyli tego!!!!!!!!!!!!
Ze to osoba ktora wstawila samochod w komis oszukala ich i nie powiedziala ze jest nico inna specyfikacja od tej ktora jest w Polsce!!!!!! Oni specjaliscie i fachowcy nie zauwazyli ze brak elementu ktory pod pokrywa silnika zajmuje prawie 1/4 przestrzeni!!!!!!!!!ze jest pusta dziura gdzie urzadzenie powinno byc zainstalowane!!!!!!!!!!!!Panowie na woli stwierdzili ze nie oszukali nas lecz "oszukali" i ze poczuwaja sie do błedu.
Co z tego ze sie poczuwaja ... Ja nie przychodze do kwiaciarzy ktorzy mi samochod sprzedaja a do firmowego salonu Toyoty!!!Kupuje samochod w komisie przy salonie w systemie "pewne auto", płace za to dodatkowe pieniadze a tu takie niedopatrzenie.
Podwaza to wiarygodnosc salonu, facowców a takze calego systemu pewne auto.Jak onii sprawdzaja te samochody?czy ich dzialanie polega jedynie na dobrze nawoskowaniu samochodu aby lakier sie blyszczyl???????????????
Prawda jest taka ze od poczatku gdybym wiedzial o tym defekcie na ten samochod nie zecydowalbym sie, tym bardziej ze cena nie byla mala.Jestem w trakcie zaltwiania rekompensaty pienieznej jednakze kwota jaka sa sklonni przyznac nie satysfakcjonuje mnie.
Jestem oburzony cala sprawa - m.in o sposob traktowania klienta, oczym dokladnie nie pisze, forma rekompensaty(kwota) i w ogole bardzo zdenerwowany gdy tylko o tym mysle.
Walka z salone o sluszna sprawe to jak walka z goliatem- musimy sie zgodzic na warunki jakie salon dyktuje.
Apeluje w zwiazku z tym do wszystkich o bojkot tejze placowki - bo jakia macie gwarancje ze oddajac samochod nawet na przeglad "fachowcy" z woli nie zauwaza wam jakiegos duzego defektu!!!
Pozdrawiam wszystkich
  
 
niech ci teraz abs montuja!!!!!albo zwrcoca rownowage w gotowce
mozesz im bardzo duzo klopotow narbobic.rozmwiaj tylko z dyrektorem
  
 
Cytat:
2004-05-13 13:10:02, mihal pisze:
(CUT)



Przyznam się, że nie wiem, czy śmiać się, czy płakać. Przy zakupie auta pierwsze, co powinno się sprawdzić to na pewno: kontrolki podczas włączania stacyjki. Był napis ABS - pewnie nie wiesz, a raczej nie zwróciłeś uwagi. A sprawdzałeś czy sa poduchy, czy tez uwierzyłes im na słowo?... Inna sprawa, że nawet pomimo poprawnej autodiagnozy na desce rozdzielczej jedzie się na ulicę i sprawdza działanie hamulców (czy równo "biorą", czy działa ABS, czy sa klocki lub tarcze...)

Kiedyś pisałem o tym, że nie warto kupowac w komisach przysalonowych, bowiem w pierwszej kolejności prawo zakupu przysługuje pracownikom. Jeżeli oni się nie decydują na zakup to albo cena jest z wyższej półki, albo - co bardziej prawdopodobne - auto ma jakieś felery.

Pisząc o urządzeniu zajmującym 1/4 silnika, miałeś na myśli zapewne głowicę a nie urządzenie sterujące ABS-em. Rozumiem, że nerwy i emocje biora górę, ale nie wprowadzaj zbędnego poruszenia, bo za chwilę co druga niewiasta poleci na parking sprawdzać, czy ma ABS.

Nie obraź się za ton postu, ale sam jesteś sobie winien. Jedynym usprawiedliwieniem może być fakt, że jest to pierwsze auto samodzielnie przez ciebie kupowane, bo innego wytłumaczenia nie widzę.

A na koniec troszkę optymizmu - może za tą rekompensatę będziesz mógł sobie sprawić klimę... Poza tym znam ludzi, którzy celowo wymontowują bezpiecznik od ABS. Nie dramatyzowałbym z tym brakiem ABS. Ludzie jeździli przez prawie wiek bez tego wodotrysku i nikt z tego powodu dramatu nie robił.
  
 
Cytat:
2004-05-13 13:23:26, Nygus pisze:
[...] Rozumiem, że nerwy i emocje biora górę, ale nie wprowadzaj zbędnego poruszenia, bo za chwilę co druga niewiasta poleci na parking sprawdzać, czy ma ABS.



Hehe - kolejny antyfeminista
  
 
Nygus, z jednym moge sie zgodzic - bez abs-u mozna jezdzic no pewnie ale w tej chwili mi nie chodzi o to czy on jest czy go nie ma tylko o sam fakt tak wielkiego niedopatrzenia.Moze to bylo celowe wprowadzenie mnie w blad???
To fakt ze jest to pierwszy samochid kupowany przeze mnie samodzielnie ale nie moge sie zgodzic z tym ze ja musz esie znac na samochodzach- moja specjalnosc jest zupelnie inna , a jak przychodze do salonu pod szyldem TOYOTA to wymagam pelnej rzetelnosci, fachowosci i uczciwosci. Toyota od zawsze kojarzyla mi sie z japonska perfekcja i tego oczekiwalem od salonu pod znakiem jakosci Toyoty.Jelisli chodzi o te 1/4 silnika nie znam sie rzeczywiscie ale w serwisie w radosci pokazano mi czego brakuje.

Jesli chodzi o wypowidz Yarysia - instalacja absu o co zabiegalem w pierwszej kolejnosci jest przez salon nie wykonalna - koszt tego wycenili na ponad 20 tys zl i zgory zostalo to odrzucone, a jesli moge spytac to jak Ty wcenilbys rownowaznik???
Jesli chodzi o te klopotyktore moglbym narobic salonowi to niestety nie w tym kraju- nawet w sumie przepraszam nie uslyszalem. Szyld Toyoty a pod nim bagno!!!!!!Rozmowa z dyrektorem nalezy do przykrych koniecznosci...
  
 
Mihal
Zawinił diler CCC i ... Twój brak doświadczenia w kupowaniu. Trudno stało się, teraz trzeba zminimalizować straty.

Wszystkie pisma jakie piszesz wysyłaj również do wiadomości Toyota Motor Polska, jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś, to podstawa. Wszystkie decyzje CCC musisz mieć na piśmie, nawet jeśli Ci obiecają za darmo montaż ABS i klimy i całusa w ..., niech dadzą to na piśmie.

Koniecznie powiadom o sprawie TMP !!!
  
 
Myślę, Nygus że Mihal ma rację.

Nie ma obowiązku znać się na samochodach, dlatego zdecydował sie na pewne auto kupione I SPRAWDZONE w salonie. A jak tam robią w jajo to fakt jaką masz gwarancję co robią/lub czego nie robią na przeglądzie

Ja mechanikiem nie jestem, po to jadę do fachowca i za to mu płacę, żeby powiedział i zrobił wszystko jak trzeba.

To nie giełda samochodowa.

Chamstwo

Mam nadzieję, że nie odpuścisz, może uderz do TMP, czekamy na relacje z walki.

To już druga taka wpadka "pewnego auta" kolega opisywał na forum problemy z ECU, może połączycie siły.
  
 
ewentulanie popros o smamochod ktory kupiles czyli niech go ci wymienia na taki standard za jaki zaplaciles.
z tym abs to taksamo jaki wspomaganiem ...tylko fabryka i kuniec.
ja sobie radze bez obu.
walcz o swoje. jakbyco bendziem pikiete robic!
  
 
Mihal, szkoda, że przed zakupem używanego auta nie poprosiłeś kogoś z naszego Klubu o to aby Ci pomógł w oględzinach
Ja ma też Yarisa 1.3 w wersji Sol. Możemy się spotkać np. na spocie w SBM to popatrzymy czy nie brakuje czegoś więcej.
Od tego jest TKP.
  
 
Piękny obraz warszawski ASO nam się kształtuje.

CCC kantuje klientów i potem zasłąnia się niewiedzą co sami kupili - IGNORANCJA

Włochy totalnie olewają opinie klientów, w końcu mają pełny plac - CHAMSTWO

Marki (Cygan) niekompetentnie traktuje klientów prywatnych i przyjeżdżających tanimi Toyotami - WYWYŻSZANIE SIĘ

W Chodzeniu są milutcy przed zakupem, ale każą sobie bardzo słono płacić kiedy już staniemy się szczęśliwymi posiadaczami Toyoty - ZDZIERCY

O Klaudynie Yaryś niech opowie.

Jakoś kurcze wybór nam się ograniczył

Musimy walczyć o swoje, po latach komuny w końcu dilerzy i serwisy muszą zroumieć, że ich byt zależy od opinii klientów. My jako klienci, również musimy się nauczyć walczyć o swoje, nie jesteśmy przegrani w takiej walce.

Może to pycha imegalomania, ale wydaje mi się, że TKP jeśli nie teraz, to już wkrótce będzie w stanie nieco zmienić opinię autoryzowanych stacji na temat podejścia do klienta.
  
 
Jesli chodzi o wymiane samochodu:

Salon bardzo chetnie przystal na znalezienie samochodu o standardzie odpowiadajacemu umowie - po 3 miesiacach poszukiwan stwirdzono ze nie sa w stanie tego uczynic gdyz samochodow z silnikiem 1,3 jest bardzo malo.Mi zalezalo na tym silniku, salon znalazl z silnikiem 1.0 z czego ja zrezygnowalem - a Pan w salonie mowi ze nie ma az takiej roznicy miedzy 1.0 i 1.3.
Jak to punkt widzenia zalezy od punktu siedzenia - przeciez gdybym sie wahalem nad nowym i robilem rozeznanie to ci sami panowie mowili ze jest roznicaaaaaa oj jest ( oczywiscie ten model jest drozszy) -OBŁUDA
Nie mogac znalesc mi Yarisa przedstawiano oferty corolli - na wymiane ktorych musialem sie zgadzac nawet bez ogladania gdyz byly one na drugim koncu Polski."Jezeli Pan chce zobaczyć to musi Pan pojechac" - mowi dyr salonu, poza tym dodaje " a co Pan chce tam ogladac przeciez my dajemy gwarancje".
Ja juz raz z ich gwarancji skorzystalem wiec nuie moge sie zgodzic na takie numery, i co by teraz nie robili to im juz nie bede ufal.

Jesli chodzi o Toyota Motor Poland - powiadomilem, ale z ich strony zadnej reakcji, Pani przyjela i napisala ze sprawa bedzie brana pod uwage w rocznej ocenie salonu i tyle ich pomocy.Dodala rowniez ze salon jest zobowiazany do przedstawienia rozstrzygniecia sprawy TMP.
pa
  
 
Zgodzić się mogę z faktem, że potraktowano Cię nie w porządku, ale to, że jestesmy w UE nie oznacza, że ten kraj znormalniał. Na to potrzeba pokoleń!

Zgadzam się ze wszystkimi przedmówcami, że wina jest ewidentnie po stronie salonu, ale - powtórzę raz jeszcze:

1/ komis = handlarz = przekręt (z moich doświadczeń 90%)
2/ auto, tym bardziej, używane, należy SPRAWDZIĆ przed zakupem. co byś zrobił, gdyby ABS jednak był, ale działał tylko na jedną oś a naprawa kosztowałaby 8 kPLN??

Czy komis w umowie zawarł informację o ABS? Wątpię. Czy oprócz domysłów i słownych zapewnień było gdzieś napisane, że auto wyposażone jest w ABS?

Powtarzam raz jeszcze - chamstwo i różnie rozumiany cechuje handlarzy a już tych wyspecjalizowanych z obrocie autami wyjątkowo.

Nie znam zasad "pewnego auta" - czy jest to umowa komisyjna czy umowa kupna-sprzedaż?
  
 
[Nie dramatyzowałbym z tym brakiem ABS. Ludzie jeździli przez prawie wiek bez undefinedundefined[B] i nikt z tego powodu dramatu nie robił.
[/quote]

== z całym szacunkiem, ale nigdy bym nie nazwał tak systemu ABS
  
 
Cytat:
2004-05-13 14:45:09, Hicks pisze:
Mihal, szkoda, że przed zakupem używanego auta nie poprosiłeś kogoś z naszego Klubu o to aby Ci pomógł w oględzinach
Ja ma też Yarisa 1.3 w wersji Sol. Możemy się spotkać np. na spocie w SBM to popatrzymy czy nie brakuje czegoś więcej.
Od tego jest TKP.



No właśnie morał taki, że przed zakupem auta "męczymy" pytaniami co i jak kolegów z TKP.

Trzymajmy się razem, to kto wie jak pisze Jackal może nastąpi zmiana stosunku dilerów TOYOTY do klientów.

Bo tak zostaje nam Wiśniewski, ew Radość albo... Auto Podlasie z Siedlec
  
 
Cytat:
2004-05-13 15:13:25, mihal pisze:
Jesli chodzi o wymiane samochodu:

.. Pan w salonie mowi ze nie ma az takiej roznicy miedzy 1.0 i 1.3.

o kurde ale ten pan ma fajnie no nie ma roznicy LOL!!!

poczekajmy troszke i opracujemy strategie i damy im w kosc troche PR, link do naszego forum gdzie ich obsmarowywujemy itd. wtedy zaczna liczyc sie znami...co do Klaudyny to kiepscy fachowcy tam pracuja...i co z tego ze sa mili. ale teraz jest sytuacja, ze usterka robiona 2razy juz przez nich chyba znow powraca (glosny rozruch na zimnym silniku)

sie wymondrzam sam dzis dzwonie do dyrektora ASO kladyny dam mu wycisk.
  
 
Nygus:

zakup w systemie "pewne auto" oznacza w przypadku Toyoty, która jest jeszcze na gwarancji, przedłużenie jej o nawet dwa albo o trzy lata ponad 3-letni standard. A jak dostajesz gwarancję, to po co sprawdzać samochód ? Jeśli się zepsuje, to ci naprawią za darmo.

Mihal:
czy masz jakiś papier, że w tym samochodzie jest ABS, albo chociaż że jest to wersja sol? Dobrze chociaż że sprzedawcy przyznali się (może przy świadkach?) że sprzedali Ci samochód z ABS.
Bo ja myślę tak: na ten ABS masz gwarancję, a on Ci nie działa. I nie ma znaczenia czy nie działa bo się popsuł, czy go w ogóle nie ma. Podobny problem mógłbyś mieć np. z silnikiem dmuchawy, który poprzedni właściciel wymontował (nie pytajcie mnie po co ). Nawiew nie działa, więc przyjeżdżasz do serwisu żeby go na gwarancji naprawili, a oni mówią że nie mogą, bo go w ogóle nie ma. A co to Ciebie obchodzi? Ty masz w ręku papier, że w tym samochodzie ma działać nawiew.
To oczywiście bardzo śliski i karkołomny tok rozumowania, ale gdyby jakiś prawnik się temu przyjrzał, to może....


[ wiadomość edytowana przez: Aleks dnia 2004-05-14 00:55:49 ]
  
 
Cytat:
2004-05-14 00:43:35, Aleks pisze:
zakup w systemie "pewne auto" oznacza w przypadku Toyoty, która jest jeszcze na gwarancji, przedłużenie jej o nawet dwa albo o trzy lata ponad 3-letni standard. A jak dostajesz gwarancję, to po co sprawdzać samochód ? Jeśli się zepsuje, to ci naprawią za darmo.



Ok, zerknąłem TUTAJ i przyznam się, że jest tutaj mowa jedynie o gwarancji. Dlatego też w przypadku, gdy kolega Michał nie ma namacalnego dowodu, że auto było sprzedawane jako model z ABS (nie mylić: sprzedawana e jako pełna JAPOŃŚKA opcja) szanse na wskóranie czegokolwiek ma niewielkie - żeby nie powiedzieć ZEROWE.

Ja jednak będę uparcie twierdził, że nawet przy zakupie auta na gwarancji nic nie zaszkodzi mały test drive. Może jestem "zboczony" a może nauczony przez życie....
  
 

JEsli chodzi o dowod to wsrod dokumentow ktore otrzymalem jest wymienione ze jest to wersja sol.
Dla mnie bylo to jednoznaczne ze abs byc powinnien co zreszta potwierdzal salon.

Nygus: jesli chodzi o test drive - to niestety przy zakupie w komisie przy salonach jazde odbywa pracownik salonu- zainteresowany nie moze kierowac gdyz samochod nalezy do momentu sprzedazy osobie ,ktora samochod wstawila.Tylko ewentualnie na parkingu pod salonem.
  
 
Witam wszystkich
Po kolei i na spokojnie, najpierw fakty:
- rozumiem że auto zostało kupione i zapłacone a więc właścicielem i uzytkownikiem jest MIHAL,
- przy zakupie powienien dostać fakturę (rachunek) zakupu lub umowę kupna sprzedaży, dokładnie ją obejrzyj
- na fakturze powinno byc wyszczególnione Co klient kupuje, czyli pełna nazwa modelu, świetnie by było jakby było opisane jakie jest wyposażenie, i tu są 2 możliwości jeśli masz tylko nazwę modelu z końcówką SOL to niestety gorzej bo nalezy, najpierw zwrócić się do TMP o oficjalną specyfikację jakie wyposażenie w wersji SOL było w roku produkcji auta, jesli jest w niej ABS, to Ciebie jako klienta NIE OBCHODZI czy ten ABS faktycznie jest czy nie ma bo specyfikacja obowiązuje wszystkich dealerów,
- jeśli (i o to się módl) na fakturze jest wyszczegolnienie wyposażenia auta (np. 2xPP, ABS, KLIMA, El.szyby i lust. ipt) to jesteś juz gosciem dlatego że salon nie wypełnił obowiązków sprzedającego czyli nie wywiązał się z umowy kupna-sprzedaży. w tym przypadku masz JASNĄ I NIEPODWAŻALNĄ PODSTAWĘ DO WYSTAPIeNIA NA DROGĘ SĄDOWĄ, oczywiście zdaję sobie sprawę że to może u nas trwac latami ale to nie o to chodzi, bo ważne jest nagłośnienie sprawy.
- i teraz z powrotem do obu ostatnich punktów mając albo oficjalną specyfikację modelu (słabsze stanowisko) albo fakturę ze wyszczególnieniem udajesz sie do dyrektora CCC na "kawę". Ze soba zabierasz dokument (pismo) w którym dokładnie od początku opisujesz sytuację dołączasz kopie faktury i też na piśmie proponujesz ugodę na Twoich warunkach (musisz mieć 2 ezemplarze). Rozpatrz 2 mozliwości najpierw roszczeniową (typu biegusiem mi tu nowe auto bo wam narobię smrodu ) a drugą rozsądny kompromis. Wcześniej w sądzie właściwym do Twojego miejsca zamieszkania dowied się jaki przewidywany termin jest rozpatrywania spraw i kilka jeszce ogólnych pierdół tak abys się orientował w procedurach.
- dzień wcześniej przed rozmową z dyrektorem (nikim innym) się wyśpij, załóż krawat, weź skórzaną teczkę i z usmiechem na ustach udaj się do salonu. Umawiając się wykaż dobrą wolę rozwiązania konfliktu i zrozumienie dla trudnej sytuacji w jakiej stanął SALON ( - pisze to całkiem świadomie że chodzi właśnie o SALON)
- zacznij grzecznie, bądź zgodny ale nie uległy, wystąp najperw z propozycją roszczeniową mowiąc że mogłbyś tak zrobić i tego oczekiwać ale NIE CHCESZ bo to nie o to chodzi, zapowiedz skierowanie sprawy do sądu, najlepiej jakbyś miał wstępnie przygotoany pozew (pierwszy lepszy aplikant zrobi Ci go za 100-200 zł), i wtedy predstaw najlepiej od razu jakąś rozsądną propozycję
- dyrektor oczywiście najpierw się obśmieje albo wkurzy, powie że możesz sobie składac On będzie czekał na wyrok i wtedy albo sie podporządkuje albo nie i się będzie odwoływał (dyktafon mile widziany -na wszelki wypadek tzw. gróżb osobistych i słów powszechnie uznanych za obraźliwe- odzielny pozew za obrazę)
- powinienes z uśmiechem na ustach powiedzieć że o tym wiesz i tego się spodziewasz ale nie masz nic do stracenia oprocz czasu ale dla zasady iw sumie ładnych paru złotych możesz sie poświęcić).
- Jednocześne możesz zapowiedzieć że sprawa zostanie nagłośniona we wszelkih mozliwych mediach, że rozmawiałeś z kimś w np. AUTO MOTO Swiat (przydało by się jakieś nazwisko) i pan redaktor jest bardzo zainteresowany , dotego inne szmatławce typu SuperExpress, Fakt, itp - Ci kupią na pniu bo to woda na młyn sprzedawcy i tego typu arykuły generuja sprzedaż
- moze to gościa kosztować stanowisko jeśli salon nie jest bezpośrednio jego, albo wyrażny spadek sprzedaży. Oba te argumenty powinny przemówić do niego raczej wyraźnie, a negatywny szum wokół salonu że tam oszukuja NIE JEST NIKOMU POTRZEBNY.
- nie śpiesz się nigdzie, nie pozwól żeby dyrektor się śpieszył, doprowadź sprawę jak najdalej,
- na drugim egz. popros o potwierdzenie że złozyłeś pismo (data czytelne nazwisko odbierającego i jego podpis)
- daj termin na podjęcie decyzji, nie za długi najdalej 7 dni, po tym terminie powiedz że się skontaktujesz i jeśli nie będzie konkretnej propozycji na piśmie to składsz pozew w swoim sądzie oraz ruszasz do mediów.

Nie daj się ponieść nerwom, bądź zgodny ale nie uległy i to Ty bądź prowadzącym dyskusję, nie jest to łatwe ale jest to do zrobienia. Według mnie jeżeli Twoja propozycja będzie rozsądna i niezbyt wygórowana, zakończy się pozytywnie i to dość szybko.

Powodzenia, jak chcesz to do mnie zadzwoń telefon masz w profilu
  
 
Cytat:
2004-05-14 09:48:55, mihal pisze:

JEsli chodzi o dowod to wsrod dokumentow ktore otrzymalem jest wymienione ze jest to wersja sol.
Dla mnie bylo to jednoznaczne ze abs byc powinnien co zreszta potwierdzal salon.


To tak jak napisałem pozostała droga trudniejsza, ale nie niemożliwa, ponieważ jest to oficjalna nomenkaltura i wiąże się z nią kokretne wyposażenie to dealer zrobił błąd że to w ogole napisał. Gdyby napisał tylko Toyota Yaris 1.3 to byłby kryty i nic nie mozna by zrobić. Jeśli napisał wersja SOL to wyposażenie występuje na zasadzie domniemania i standardowej specyfikacji dla danego rocznika i danego modelu.
Co do jazdy próbnej - klient nie musi się znać, klient ma dostać to za co zapłacił.
Taki przypadek był parę lat temu o ile się nie mylę w oplu i okazało się że babka kupiła corsę czy astrę w której miały być poduszki a okazało się że nie było. Po nagłosnieniu sprawy przez TV (chyba program 4x4) jakoś się dogadali i chyba jej wymienili auto na nowe.