MotoNews.pl
  

[126]rozrusznik - problem

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
robilem remont skrzyni. wyciagnalem ja razem z silnikiem i teraz wszytsko zmontowalem razem i nie dziala mi rozruszik. najpierw przy montazu kabli na rozruszniku popelnilem blad i jak podlaczylem akumulator to rozrusznik od razu zaczal krecic. teraz kable sa dobrze zamontowane a mimo to gdy krece stacyjka slysze wyrazne klikniecie w okolicach rozrusznika przygasaja lampki i nic.
czy jest mozliwosc taka ze zle zamontowalem rozrusznik (zeby na siebei nie naszly czy cos)? moze sie rozrusznik spalil jak go wtedy zle podlaczylem i poszlo napiecie od akumulatora.
pozdrawiam
z gory dziekuje za odpowiedzi

[ wiadomość edytowana przez: koniu dnia 2004-05-14 09:27:32 ]
[ powód edycji: regulamin ]
  
 
A masę do silnika PODŁĄCZYŁEŚ???
  
 
tak oczywiscie. podlaczona jest napewno.
moze ona nie kontaktuje czy cos jak to sprawdzic?
  
 
jeśli słychać kklikanie to moim zdaniem prąd podchodzi tylko sprężyna się zawiesiła i nie przesówa ślimaka. jak słyszałem takie klikanie to delikatnie stukałem młotkiem albo wprzy załączonym biegu popychałem auto żeby zębatki sie zgodziły.....
przeważnie pomagało - pomijam możliwośc błędów w podłączeniu ( l]jeśli twierdzisz że ok to ok) no i może przewód masy przy alternatorze ( masa silnika ) nie łączy
  
 
tez wlasnie myslalem nad tym czy zebatki sie przypadkiem moga nie zgadzac. jak sprawdzic czy masa jest dobrze podlaczona? pomijam to ze miejsce gdzie jest podlaczona jest przeczyszczone oczywiscie. podlaczyc mase pod gorna srodkowa czy dolna srubke pasa tylnego?
  
 
Ja mam masę na dolnym mocowaniu pasa ale jakie to ma znaczenie ważne jest żeby styk był czysty i zakonserwowany, ostatecznie możesz bez wielkiej roboty zdemontowac sam tzw.bendix czyli elektromagnez z rozrusznika i sprawdzić czy spręzyna cała , i czy nie ma jakichś pozaprogramowych luzów ....
Nie wiem co by jeszcze mogło być elektrycznie też może być tak że akumulator za słaby lub jest gdzieś zwarcie przy rozruszniku i prąd nie idzie tam gdzie trzeba tylko zamyka obwód rozładowywując akumulator. - sprawdzałeś na popych ?
  
 
jeszcze nie sprawdzalem na popych, a akumulator ladowal sie na prostowniku wiec jest napewno ok.
mam jeszcze jedno pytanie. jak mocno mam przykrecic srube na lince od sprzegla? tak zeby wysoko lapalo ale nie jechal na sprzegle caly czas. dzieki.
  
 
zależy też jak było przed wyjeciem, może sie szczotki zawiesiły ja miałem podobny klopot przy swoim 127 było słychąc taki charakterystyczne tykanie i jak wyjłąem okazało sie że tam prawie szczotek nie ma.

POwodzenia


Pozdrawiam - Piotrek
  
 
juz chlopaki wszytsko gra. poruszylem kolami popukalem mlotkiem i zastartowal. wielkie dzieki. pozdrawiam
  
 
odgrzebuje kotleta starego jak ch*j ale nie mam juz siły

mianowicie w niedziele zmieniłem sprzęgło i zimering na wale i zakręciłem koło zamachowe wszystkie śruby weszły lekko skręciłem wszystko do kupy po podłączałem wsiadam do samochodu kręcę rozruchalnikiem i słyszę tylko tryk...tryk...tryk...tryk...tryk... tak jakby wirnik rozrusznika nie chciał zaskoczyć na koło zamachowe i teraz jest takie pytanie bo rozrusznik wyciągnąłem dzisiaj sprawdziłem jego działanie wysuwa wirnik i bardzo ładnie kręci założyłem z powrotem to samo. Czy może być tak jak ktos mi to już tłumaczył że na kole zamachowym i na wale są kreski które muszą się ze sobą pokrywać jeśli nie będą rozrusznik nie będzie chciał zaskoczyć na zęby.
czy tak może być i przeoczyłem to dlatego własnie nie chce mi odpalić??
od pychu odpala. Aha wszystkie masy dokręcone klemy wyczyszczone i mocno dokręcone.
  
 
Cytat:
2007-06-05 23:31:55, CEHU pisze:
odgrzebuje kotleta starego jak ch*j ale nie mam juz siły mianowicie w niedziele zmieniłem sprzęgło i zimering na wale i zakręciłem koło zamachowe wszystkie śruby weszły lekko skręciłem wszystko do kupy po podłączałem wsiadam do samochodu kręcę rozruchalnikiem i słyszę tylko tryk...tryk...tryk...tryk...tryk... tak jakby wirnik rozrusznika nie chciał zaskoczyć na koło zamachowe i teraz jest takie pytanie bo rozrusznik wyciągnąłem dzisiaj sprawdziłem jego działanie wysuwa wirnik i bardzo ładnie kręci założyłem z powrotem to samo. Czy może być tak jak ktos mi to już tłumaczył że na kole zamachowym i na wale są kreski które muszą się ze sobą pokrywać jeśli nie będą rozrusznik nie będzie chciał zaskoczyć na zęby. czy tak może być i przeoczyłem to dlatego własnie nie chce mi odpalić?? od pychu odpala. Aha wszystkie masy dokręcone klemy wyczyszczone i mocno dokręcone.


nie nie moze tak byc. Jest "tryk" jakby trace o siebie kola zebate czy takie hmm szybkie cykanie? jezeli to drugie to nie kontaktuje Ci ten cieki kabelek do elektromagnesu - przeczysc styki (albo padl aku)
  
 
jest częste tryk tryk...
dzisiaj został wymieniony rozrusznik nie atakuje juz o koło zamachowe ale znowu jak by nie miał siły ruszyć motorem. dziwne bo akumulator ma rok a altek ładuje bardzo ładnie
  
 
Cytat:
2007-06-07 08:40:59, CEHU pisze:
jest częste tryk tryk... dzisiaj został wymieniony rozrusznik nie atakuje juz o koło zamachowe ale znowu jak by nie miał siły ruszyć motorem. dziwne bo akumulator ma rok a altek ładuje bardzo ładnie


powierzchnia styku ze skrzynia - czysta
kabel - czy nie naderwal sie w oczku (mi sie kiedys trzymal ale w oczku juz byl spalony)
masa do silnika.
  
 
Ja długo walczyłem z takim przypadkiem, że rozrusznik był sprawny, na stole kręcił jak szalony, a po włożeniu do auta słychać było tylko słynne tryk i przygasały kontrolki, aku dość nowy i naładowany, ale okazało się, że klemy mają za słaby styk, a rozrusznik potrzebuje dużego prądu - normalnie na klemach miałem takie samo napięcie jak na bolcach akumulatora (koło 13,4v chyba), ale po przekręceniu kluczyka napięcie na aku spadało do chyba ~12v, a na klemach było całe 2-3v (co sprawdziłem dopiero po jakimś czasie, bo zawsze jak przykładałem miernik to wtykałem jego kable gdzieś między klemę a bolec aku i zawsze pomiary były ok ).

Najlepiej kup sobie miernik za 20-30 zł i posprawdzaj spadki napięć na aku, klemach, przy rozruszniku jak przekręcisz kluczyk, jak będzie mała różnica (nie pamiętam dokładnie i to pewnie zależy od akumulatora i stopnia naładowania), rzędu 2v to coś z rozrusznikiem nie tak, a jeśli napięcie spadnie drastycznie to znaczy, że kable/klemy/styk przy rozruszniku nie dają rady.
  
 
klr dobrze gada. Dla przykładu: rozrusznik od DF-a przy całkowitym zahamowaniu pobiera 575 amperów, a to jest wartość prądu wystarczająca do przepalenia elektrodą spawalniczą poszycia okrętu wojennego. Wszystkie połączenia tych grubych kabli muszą być super czyste, i mocno podokręcane. Zawsze trzeba patrzeć, czy sruba przy elektromagnesie, do której jest dokręcony ten krótki przewód wchodzący do rozrusznika jest czysta i dokręcona. Poza tym pod tą śrubą jest podkładka, do której jest przylutowany kabelek wychodzący z elektromagnesu. Jeśli ten kabelek się odlutuje, albo podkładka jest zaśniedziała to po przekręceniu kluczyka nic nie usłyszycie, tylko kontrolki trochę przygasną. Ogólnie mówiąc przy takich prądach nie ma żartów. Czystość i pewność mocowania to podstawa. Jak macie coś zrobione na zasadzie "na razie działa" to zemści się w zimę. Pozdro!
  
 
a elektro magnes ci przesuwa zębatkę w stronę zamachu ja tak miałem i okazało się że nowy elektro magnes bo ten był zatarty i tylko trochę przesuwał zębatkę i tarła wierzchołkami zębów o zamach

[ wiadomość edytowana przez: anntek dnia 2007-06-10 02:23:27 ]
  
 
Witam, odgrzebuje trupa. Otóż mam problem z rozrusznikiem w moim malcu. Jak próbuje odpalić auto to czasami tylko słyszę cykanie i nieraz załapie że zakręcie a nieraz nie załapie. Innym razem jest tak, że próbuje zakręcić i zakręci raz ewentualnie dwa razy a potem się dusi i nie daje rady już kręcić. Na popych auto odpala bez problemu. Rano założyłem rozrusznik z innego silnika (kupiłem go z auta gdzie właściciel twierdził że bez problemu odpala) i jak próbuje zakręcić rozrusznikiem to jest dziwny warkot jak z karabinu maszynowego ale nie odpala auta. Pomóżcie co może być przyczyną. z góry dzięki pozdrawiam.
  
 
wyczysc oczko od kabla grubego, sprawdz czy dobrze siedzi na kablu.
Sprawdz stan konektora tego cienszego kabla co idzie do elektromagnesu.
Sprawdz czy masz czyste polaczenie skrzyni z rozrusznikiem
sprawdz kabel masowy
i tyle
  
 
Jeszcze sprawdź klemy - walczyłem kiedyś z podobnymi objawami dość długo, wymieniłem generalnie wszystko, ale u mnie problem polegał na złym styku klem z bolcami akumulatora i po przekręceniu kluczyka na aku było koło 12-13 V a na klemach spadało do 1-2 V.
Oczywiście spadek napięcia może być w dowolnym miejscu między aku, a rozrusznikiem i najlepiej byłoby posprawdzać wszystko miernikiem.
  
 
też bym obstawiał spadek napięcia... miałem to samu z rozrusznikiem (3 lata temu). rozbierałem rozrusznik - wszystko ok...zakładałem - lipa. w końcu kupiłem funkiel nowy rozrusznik...dalej to samo teraz maluch stał ponad 2 lata i jedyne co rozrusznik robił, to właśnie cykanie. wyciągnąłem go ponownie...przy akumulatorze - działał...w środku auta - działał. z tyłu auta - cykał. spadku napięcia nigdzie nie stwierdziłem (ale miernik mam raczej lichy), natomiast wymieniłem cały przewód od akumulatora do elektromagnesu puszczając go przez osobny bezpiecznik (tak na wszelki wypadek) i działa jak talala