Zakonserwowałem samochód :)

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco


Starsi Forumowicze zapewne pamiętają,że jeszcze przed wakacjami jakiś pajac poobijał mi Esperaka młotkiem i musiałem oddać fure do lakiernika na malowanie prawie wszystkich elementów karoserii. Skorzystałem wtedy z możliwośći zakonserwowania całego nadwozia przed korozją jakimś tam specjalnym środkiem bo moja Esperyna jest z 96 i rdza żre go od wszystkich możliwych stron...
Ale mniejsza z tym...
W tym tygodniu zdecydowałem się na zakonserwowanie podwozia. Nie miałem samochodu przez dwa dni ale teraz podwozie jest jak nowe - całe wypsikane taką czarną mazią gumową - nie wiem jak ona się fachowo nazywa... Kosztowało to 250pln...
  
 
Moj lakiernik nazywal to baranem na pistolet Ja tym przejechalem jeszcze progi i dolne kawalki drzwi, nie wyglada zle a moze rdza nie bedzie dalej szalala
  
 
Oj, jak juz zaczela to bedzie szla dalej.
  
 
PoLaRoS!
Progi też mam psiknięte tym barankiem!
Przyjrzyjcie się zdjęciom w "Galerii Klubowej"...
  
 
A czy ta szalejaca rdza nie została teraz przykryta tym środkiem, tzn. czy istniejace ogniska korozji nie będą teraz miały idealnego środowiska do rozwoju. Miałem tak w moim pierwszym samochodzie - precyzując 15 letnim maluchu - wtedy wydawało mi się, że wszystko dokładnie oczyściłem, ale się pomyliłem i po paru mięsiącach jakież było moje zdziwienie kiedy odkryłem, iż pod ładnie wyglądającą powłoką antykorozyjną po jej zdjęciu nie było nic tzn. była wielka dziura, a wszystko trzymało się juz nie na lakierze ale własnie na tym
połozonym elegancko z zewnątrz wygladającym preparacie.
  
 
ten baranek.......to najczęściej zwykły bitex....

kupa lakierników tak robi - stawiają na widoku jedną puszke np Vallvoline.....(którą klijent widzi) a resze psikają bitexem

Warto nadmienić że bitex wcale nie jest taki zły - a jest zdecydowanie tańszy

Odnośnie samego zabezpieczenia......to niestety - jak rdza się wdała to już jej nie wypędzisz.......

Zapsikanie całej podłogi bitexem to bardziej uspokojenie sumienia .... czego oczy nie widzą....

Rdza pod tym barankiem dalej będzie sobie mlaskać.....fakt że troszke wolniej.

Zabezpieczanie ma sens przy nowym samochodzie...... w kilku latku nie ma to już sensu....
  
 
Qrcze ja po zimie to chyba porządnie umyję podłogę i podjadę do jakiegoś warsztatu by mi ją zakonserwowali (samochód ma już ponad 3 lata), a przy okazji to zakonserwuje tzw. profile zamknięte

Pozdr.
  
 
a nierobili wam konserwacji zaraz po kupnie....??? Ja mialem tydzien na zakonserwowanie w serwisie daewoo(bezplatnie) to bylo warunkiem udzielenia gwarancji
  
 
Ja samochód kupiłem zakonserwowany, w gwarancji miałem wzmiankę o powtórnym koserwowaniu po 3 latach
  
 
mi też robili konserwacje w aso......... i niech ich szlag trafi.....

profile suche - maźnięte tylko tam gdzie widać, drzwi psiknęte w środku......ale idealnie w środku - taka plama na środku blachy..... na zgrzewach sucho i tam ruszłya rdza........

Co gorsza moje espero miało gwarancje na lakier rok i perforacjie 3 ...... TICAR ....... gdybym miał 6 lat gwarancji to zakole wspawali bi mi nowe .....a tak musiałem płacić
  
 
A espero nie jest cynknięty... to takie pytanie lamera w kwestii espero.

piotr.ek@skrzynka.pl
 
 
jest....a mi jak przechylal do konserwacji to drzwi pogieli)))