MotoNews.pl
  

Co powinieneś wiedzieć odbierając nową Toyotę Yaris z salonu

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Witajcie drodzy klubowicze! Liczę, że podzielicie się swoimi doświadczeniami i pomożecie laikowi wychwycić wszystko, co powinien odbierając auto od Dilera!

Pozdrawiam!
  
 
kiedy pracowałem w toyocie my jako pracownicy zwracalismy uwage na te sprawy:

- rysy na karoserii (maska, dach)
- resztki kleju po specjalnych foliach po transporcie (przednie błotniki na liniii migacza, dach - zaraz za gorną linią szyby i wzdłuz relingow.
- mimo wszystko zerknij na poziom wszystkich płynow
- sprawdz czy masz przymocowaną gasnice, mysle ze ludzie ktorzy szykuja autko na wydanie o trójkącie nie zapomnieli.
- i co najwazniejsze - sprawdz korek wlewowy oleju. Zdarzały sie autka z niedokreconym korkiem...co powodowało ze nowy silnik mogł bardzo szybko stac sie starym a co najgorsze w nowym aucie : przeistoczyc sie ze srebrnego w kolor olejowy.

To chyba wszystko. Zresztą tak naprawde nie ma się o co martwic, sporo ludzi dopieszcza te samochody zanim wyjadą przed salon...
  
 
sporo odpowiedzi otrzymałeś na forum AŚ ale dla porządku powtórzę swój post:

gdy ja odbierałem swojego yarisa to sprawdziłem;:
- czy numery nadwozia i silnika w papierach są takie same jak wybite na elementach samochodu
- czy jest dojazdówka, gaśnica i apteczka
- jak działają elementy które montował salon alarm i blokada skrzyni
- bardzo pobierznie sprawdziłem stan lakieru - jeżdżąc po mieście i tak dość szybko boki będziesz miał obite przez tych co "delikatnie" otwierają drzwi, a w trasie wielokrotnie dostaniesz kamieniem spod kół innego auta - więc nie ma się co za bardzo cackać

sprzedawca ma obowiązek zaprezentować Ci działanie i sposób obsługi każdego elementu wyposażenia samochodu więc tak czy inaczej sprawdzisz z przedawcą czy wszystko działa

przede wszystkim bądź spokojny i opanowany - masz prawo pytać o wszystko i odbierać auto choćby przez pół dnia

w toyocie generalnie nie ma problemu z odbiorem auta bo wszystko jest zawsze dopięte na ostatni guzik


dowiedz się jeszcze ile paliwa jest w baku bo zazwycaj leją 1-2 litry - tyle by się doturlać do stacji
  
 
dokładnie tak jak Bigman powiedział...nie inaczej.

My u nas w Poznaniu chyba po 5 litrow lalismy... ale to tak na marginesie.

Czasami ten ostatni guzik nie był dopiety na czas... i za autkiem trza było chwilke poczekac....
  
 
Panowie, dzięki za szybką odpowiedź i naprawdę cenne uwagi! Aż wstyd się przyznać, że tak mało o tym wiem, ale swoją drogą w końcu to pierwsze własne autko! Wybór był trudny, bo konkurenci kusili, ale sentyment do Toyoty i ufność w niezawodność przeważyły...

Bigman, gratuluję świetnej roboty, którą odwaliłeś pisząc na swojej stronie a Yaris. Aż dziwne, że w polskim necie tak mało informacji o tym dość symapatycznym aucie!

Pozdr.
  
 
Cytat:
Bigman Wysłany: 2004-05-19 22:16:54
gdy ja odbierałem swojego yarisa to sprawdziłem;:
- czy numery nadwozia i silnika w papierach są takie same jak wybite na elementach samochodu


- to do głowy mi nie przyszło, żeby sprawdzać... w sumie do teraz nie sprawdziłem numerów
Cytat:
Bigman Wysłany: 2004-05-19 22:16:54
- jak działają elementy które montował salon alarm i blokada skrzyni


- tutaj przypomina mi się kolejny motyw... a salonie wszystko ładnie mi pokazano, następnie samochód wyjechał przed salon, pracownik go zamknął a ja się później męczyłem żeby go otworzyć ale się udało

zgadzam się z przedmówcami. Sprawdź to wszystko a będzie OK. Staraj się zatrzymać emocje na później... chociaż to jest ciężkie bo nie codziennie odbiera się samochodzik z salonu
  
 
Cytat:
2004-05-19 22:29:41, vojteji pisze:
Panowie, dzięki za szybką odpowiedź i naprawdę cenne uwagi! Aż wstyd się przyznać, że tak mało o tym wiem, ale swoją drogą w końcu to pierwsze własne autko! Wybór był trudny, bo konkurenci kusili, ale sentyment do Toyoty i ufność w niezawodność przeważyły...



gdy ja odbierałem swoje pierwsze auto to też się nasłuchałem masy cennych rad a i tak sprawdziłem tylko papiery i wyposażenie

Cytat:
Bigman, gratuluję świetnej roboty, którą odwaliłeś pisząc na swojej stronie a Yaris. Aż dziwne, że w polskim necie tak mało informacji o tym dość symapatycznym aucie!



ja tylko zestawiem najbardziej wartościowe posty różnych ludzi plus dodałem parę słów od siebie - nic wielkiego

a polskim necie nie znajdziesz innych informacji bo już nikt nie zrobic lepszej strony niż Nasza Sekciarska

z ciekawości - który salon, jak się nazywa sprzedawca?
  
 
Cytat:
z ciekawości - który salon, jak się nazywa sprzedawca?



Toyota Chodzeń w Piasecznie. Zbyt wiel o salonie nie wiem, choć z tego co pamiętam w ostatnim AŚ serwis Hondy (też Chodzenia) dostał bardzo wysoką ocenę.
  
 
Cytat:
2004-05-19 22:41:06, vojteji pisze:
Toyota Chodzeń w Piasecznie. Zbyt wiel o salonie nie wiem, choć z tego co pamiętam w ostatnim AŚ serwis Hondy (też Chodzenia) dostał bardzo wysoką ocenę.



nie chcę Cię martwić ale Chodzeń Honda a Chodzeń Toyota to nie to samo

niestety wybrałeś najgorszy salon toyoty w promeniu 100km

weź kogoś ze sobą i wykonaj BARDZO DOKŁADNE OGLĘDZINY samochodu

szcególna uwagę zwróć na lakier - czy nie ma gdzieś śladów malowania - czy pod światło nie widać wypukłości, których nie powinno być, czy na lakierze nie ma żadnych zacieków

kolega Danio kupił u nich "bezwypadkowe" auto ....

po odbiorze auta już się u nich samochodem nie pokazuj - pojedź na drugi koniec miasta ale miej pewność, że samochodem zajmą się fachowcy
  
 
Cytat:
niestety wybrałeś najgorszy salon toyoty w promeniu 100km



Nie poprawiles mi humoru. Choc przyznam, ze panujacy tam ruch wskazywal zupelnie cos innego. Moze przypadek twojego kupla to nie regula? Ale w sumie sprzedawanie klepanego auta to najgorsze swinstwo jakie mozna zrobic! Myslalem ze w Toyocie to sie nie zdarza
  
 
Cytat:
2004-05-19 23:00:10, vojteji pisze:

Nie poprawiles mi humoru. Choc przyznam, ze panujacy tam ruch wskazywal zupelnie cos innego.



nie chciałem Ci psuć humoru - myślę, że z autem będzie wszystko w porządku - kolega kupił od nich auto roczne testowe (czyli nie nowe) ale miało być bezwypadkowe ...

śpij spokojnie i bądź dobrej myśli - od jutra bedziesz się już cieszył swoim yarisem
  
 
Wszystko musi byc dobrze. Toyota to toyota.

Jednak Zawsze i wszedzie zdarzaja sie jakies wpadki. Taka mała anegdotka:

Dla przykładu: salon w poznaniu. Wjazd na toyotowską myjnie to jeden z "garazy" w hali. Zeby do niego wjechac trzeba przecisnąc sie przez 2,5 metrową drózke (po jednej stronie hala, po drugiej mocny betonowy płot), a pozniej skręcic pod kątem prostym do tego pomieszczenia. Zdarza sie ze duzymi autami trzeba wjezdzac na 2 razy. I był sobie taki jeden pracownik, ktory chciał wjechac na 2 razy. ledwo mu sie to udało. Jednak cały bajer to próba podjechania do przodu o kawałeczek. Zamiast "D" wrzucił "R". Dał po reblu i zatrzymał sie na płocie. CAMRY sie "nieco" uszkodziła.

Takze wiadomka. Zawsze cos sie zdarzyc moze. A skoro Bigman twierdzi ze salon z ktorego kupujesz nie jest za ciekawy, to tak jak mowił - wszystko dokładnie posprawdzaj i SZEROKIEJ DROGI, PRZYJEMNOSCI Z PROWADZENIA SAMOCHODZIKU I WOGOLE WSZYSTKIEGO DOBREGO NA DRODZE!!!
  
 
Cytat:
2004-05-19 22:41:06, vojteji pisze:
Toyota Chodzeń w Piasecznie.



Kupić u nich nowe auto - owszem można, ale tak jak pisze Bigman, powinna to być Twoja ostatnia wizyta w tym salonie.

Jeżeli nie masz tam dobrego znajomego, albo nikt z Twojej rodziny nie pracuje u Chodzenia, to omijaj ich serwis.

Oby Twój jedyny kontakt z nimi w przyszłości ograniczył się do reklam w prasie
  
 
Cześć ziomal,
jeśli chcesz to wpadnij dziś na spot do SBM - pogadamy sobie o nowym aucie, możemy się też umówić na wspólny odbiór auta w Piasecznie.
Pomogę Ci, a jednocześnie zatankuję sobie najtańszej zupki w okolicach Wawy
  
 
Ogólnie wypada pogratulować nowego autka i wyboru jedynie słusznej drogi.... drogi Toyoty!!!!
Serwus w klubie posiadaczy.