MotoNews.pl
  

Parownik - spuszczanie szlamu

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Witam ponownie!

Chcialem zapytac czy korek spustowy (do spuszczania syfu z parownika) jest to duza czy mala srubka??? Ponoc mozna ja odrecic palcami albo kombinerkami ???(tak jest to opisane na stronie: www.lpg.mtl.pl)

Jak wyglada taki korek u was???

Pozdrawiam!!!!
  
 
U mnie jest to plastikowy korek (nagwintowany) , i odkręcam go kombinerkami (lekko idzie) a dokrecam palcami.
  
 
Korek spustowy jest mały ( średnica ok. 1 cm ), w dolnej częsci parownika, plastikowy, w moim przypadku niebieski. Zazwyczaj powinno się dać i odkręcić i zakręcić palcami, ale dojście jest mało ciekawe. Jak będziesz używał kombinerek to raczej ostrożnie. Spuszczaj ten szajsz częsciej niż żadziej, ja to robię co ok 2000km
  
 
Pozwolę sobie dołączyć się do pytania
Czy przed spuszczeniem syfu trzeba coś gdzieś wcześniej zakręcić w samej instalacji czy po prostu tylko odkręcić ten korek?? Moja LPG to Landi.

--
Damian
  
 
Nic nie zakrecasz tylko odkrecasz najlepiej na cieplym silniku syfik sie wtedy wyleje a inaczej trzeba dlubac srubokretem w Landi mialem korek z lewej strony parownika

pozdr
  
 
Dzieki Ten korek tez jest plastikowy? Da sie go łatwo rozpoznac? Cobym w powietrze nie wyleciał przy okazji
  
 
U mnie byl metalowy paluchami spokojnie sie odkrecal

pozdr
  
 
OK, sprobuje go znalezc, thx
  
 
Witam.

Powtórzę za kolegami. Plastikowy, radełkowany, jest na dnie reduktora. Powinien się dać odkręcić palcami, jak nie to delikatnie kombinerkami ( ostrożnie wkręcać - bo gwint też na plastikowy ). Nie trzeba zakręcać gazu na butli. Koreczek ten otwiera dostęp do ( i tu nie jestem pewien drugiego albo trzeciego stopnia reduktora - w zależności od producenta ) a tam już nie ma gazu pod ciśnieniem. Tak że bez obaw. Najlepiej spuszczać szlamik na ciepło - łatwiej i więcej wycieknie. To chyba tyle.
  
 
Witam

I dzis rozwiazalem problem korka ! (przy pomocy specow z legnickiej)

Jest tak: w instalacji landi (z kompem) jaka posiadam, korek spustowy to metalowa sruba na klucz alana (imbus) nr 6. Trzeba uzyc imbusika i jeszcze czegos zeby toto ruszyc z miejsca. korek jest na dole, ulozony w ten sposob: jesli sruba mocujaca jest po lewej to korek po prawej. szlamu wylecialo duzo.

Teraz mam jeszcze pytanie:
czy jesli szlam nie byl spuszczany jakis czas, to moze pojawiac sie tez w jakis innych miejscach w instalacji np sillnik krokowy gazu , przepustnica itp? i czy da sie to jakos wyczyscic? (wpryskujac eter np?)

Kuba&Al
  
 
Mam poldka GLI z 1995r. i instalacje gazową elpigaz z 1999 roku reduktor Landi. Mam pytanie czy z tego reduktora-parownika? odkręca się jaką srubkę aby spuscic jakieś syfy? słyszałem ze niektórzy tak muszą robić, podobno wylewa sie jakaś brudna woda! Czy ja tez tak musze robic?
pozdrawiam i dziękuje za odpowedzi.

[ Moderator: post został połączony ]
  
 
Co by ci tu poradzić chłopie....

Może najlepiej zrobisz jak skorzystasz z wyszukiwarki
  
 
Ten czarny plyn to tzw kondensat - jest to produkt przy przechodzeniu LPG ze stanu plynnego w lotny. Co jakis czas trzeba to spuszczac z reduktora.
  
 
aha, to juz cos wiem! Powiedz mi jeszcze jak to zrobić? gdzie mam odkręcić jakąś srubę? tą CHYBA POD SPODEM NA IMBUSA?
  
 
Tak pod spodem; moze byc imbus albo zwykla szesciokatna glowka.
  
 
jescze raz dzięki, a w ogóle daje coś to?
tzn mniej pali? czy cos innego?
  
 
no to juz wiem prawie wszystko na ten temat. Dzięki, ale jeszcze napiszcie czy daje coś to? czy to tylko taka potrzeba.
  
 
Podobno szlam skraca zywotnosc membran dlatego warto go spuszczac
  
 
Wyobraźcie soie wczoraj chciałem spuścić tn szlam, bo nie spuszczałem chyba po przejechaniu z 80 tys.
i Nic nie wyleciało???
Jak to możliwe??
  
 
Możliwe, podobno ten szalam to pozostałości po konserwacji zbiornika z gazem na stacji tankowania - tak mi ktoś dawno, dawno temu powiedział.
Ja w swoim Poldku zauważyłem, że od ok. 120 tys. km, czyli od ok. 7 lat regularne, czyli dwa razy w roku odkrecanie tego korka nic nie daje. Po prostu nie ma szlamu.
W zamierzchłych czasach, kiedyś..., kiedy ja byłem młodszy, mój Poldek i moja instalacja gazowa też, coś kiedyś mi wyleciało podczas "odszlamiania", ale ile tego było - bij, zabij... - nie pamiętam.