(128)Temperatura cieczy chłodzącej - problem

W sobote pękł mi przewód, wyciekł wszystki płyn... przewód wymieniłem, zalałem krystalicznie czystą wodą ze studni (byłem na działce). W drodze powrotnej na trasie temperatura wynosiła ok 55-60 stopni, w miescie w korku podskoczyło do 80... przed awarią 80 było w trasie, a ok 90 w miescie... co jest?

a wiesz, ze o tym myślałem zaczne wlewać w butelki i sprzedawać jako "makłinianke".
Potem jak zaczołem jechać to długo wogóle wskaźnik nie drgnał - myślałem że w sumie woda była zimna jak cholera... no ale...

Też o tym myślałem - tylko gdzie ja teraz znajde odpowietrznik
Przewody dotykałem dzisiaj po powrocie ze szkoły, ok5km, wszystkie były jednakowej temperatury, znaczy że termostat działa i nie został uszkodzony.

ogrzewanie działa, ale osłabło, gdy jechałem na działkę, to grzało znacznie lepiej.

Wg mnie przy gazie konieczny jest płyn chłodzący a nie woda właśnie z powodu opcji zamarzania. Poza tym chyba nie masz w studni wody destylowanej, a każda inna w jakimś stopniu zakamienia. A przed zimą i tak trzeba wlać płyn. Polecam Dynagel, może inni coś ciekawego dopiszą

ano właśnie, sprawdze termostat.
Co do zamarzania, to raczej nie, śmigam wyłącznie na gazie i rano nie ma problemu z odpaleniem. Ale oczywiście w niedługim czasie wode zastąpi odpowiedni płyn.