Układ dolotowy powietrza

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Zagazowałem CorsęB, w puszce filtra powietrza jest klapka przełączająca powietrze na ciepłe/zimne. Jest ona sterowana siłownikiem podciśnieniowym. Stwierdziłem , że silnik równiej chodzi na biegu jałowym pobierając zimne powietrze. Zastanawiam się nad odłączeniem rurki podciśnieniowej i zablokowanie na stałe klapy w pozycji "zimne powietrze". Jeżeli już ktoś to przerabiał, bardzo proszę o sugestie.
Pozdrawiam.
  
 
Jak najbardziej tak zostaw zblokowane na zimny ...gaz nie lubi zmian dlugosci i pojemnosci dolotu ...a po drugie im zimniejsze powietrze doprowadzone tym wieksza moc
  
 
polecam to rozwiązanie.
Tez tak zrobiłem w kadecie i pracuje znacznie lepiej.
  
 
Polecam to rozwiązanie,
poza tym gaz ma nieco większą temperaturę spalania niż benzyna i chłodne powietrze jest nawet wskazane.
  
 
tylko niech ci dobrze zrobią zimny bo łatwiej spaprać niż zrobic to dobrze
  
 
Co drugi poloneziarz mial taki dylemat blokowac klapke z cieplym powietrzem czy nie. Wszystko co pisali moi poprzednicy sie zgadza ja dodam ze bedzie ci sie samochod ciut dluzej nagrzewal i ciut wiecej palil

pozdr
  
 
Wróciłem z powrotem do pierwotnego układu dolotowego, ponieważ po zablokowaniu klapki w położeniu na zimne powietrze, silnik notorycznie gasł przy zmianie biegów, lub wyluzowaniu w czasie jazdy.
Przy założonym wężykiem podciśnieniowym na siłownik, klapka jest uchylona na połowę przelotu i wówczas silnik nie gaśnie, lecz ma wyższe wolne obroty.
Oprócz oddziaływania siłownika, dochdzi jeszcze działanie termostatu - nie mogę tego zgłębić
Póki co jest OK i tak zostawię
Dziękuję za porady
  
 
Cytat:
2004-05-26 20:35:27, Olmar pisze:
Wróciłem z powrotem do pierwotnego układu dolotowego, ponieważ po zablokowaniu klapki w położeniu na zimne powietrze, silnik notorycznie gasł przy zmianie biegów, lub wyluzowaniu w czasie jazdy.
Przy założonym wężykiem podciśnieniowym na siłownik, klapka jest uchylona na połowę przelotu i wówczas silnik nie gaśnie, lecz ma wyższe wolne obroty.
Oprócz oddziaływania siłownika, dochdzi jeszcze działanie termostatu - nie mogę tego zgłębić
Póki co jest OK i tak zostawię
Dziękuję za porady


Dziwne to jest bo akurat widzialem dolot w Corsie i wlot jest wykonany wrancie pasa przedniego za atrapa na ktorej nie znalazlem otworow(Corsa 1.0)...moze wystarczy przed tym wlotem dac kawalek plasitku coby nie bylo dodmuchu ...tzn.ped powietrza nie wciskal sie bezposrednio ale byl stlumiony przez palstik...moim zdaniem powinno to chodzic i nie gasnac
  
 
Cytat:
2004-05-26 20:43:06, maszan pisze:
Dziwne to jest bo akurat widzialem dolot w Corsie i wlot jest wykonany wrancie pasa przedniego za atrapa na ktorej nie znalazlem otworow(Corsa 1.0)...moze wystarczy przed tym wlotem dac kawalek plasitku coby nie bylo dodmuchu ...tzn.ped powietrza nie wciskal sie bezposrednio ale byl stlumiony przez palstik...moim zdaniem powinno to chodzic i nie gasnac



W moim przypadku wygląda to tak:
Jak silnik jest zimny(odpalany rano) klapka zamyka całkowicie wlot zimnego powietrza, po przygazówce i przejściu na LPG silnik gaśnie, lub ledwo chodzi bardzo szarpiąc.
Stwierdziłem, że wymuszenie uchylenia tej klapki powoduje bardzo poprawną pracę na wolnych obrotach. Zrobiłem więc zderzak, który można przestawiać, regulując tym samym ilośc powietrza.
Przypomnę, że wcześniej zablokowałem na max. otwarcie - lecz silnik gasł w czasie jazdy na biegu jałowym, widocznie wdmuchiwało mu za dużo powietrza.
Teraz jest już chyba - najlepiej
Zdjęcie mojego patentu ;



[ wiadomość edytowana przez: olmar dnia 2004-05-30 23:03:18 ]

[ wiadomość edytowana przez: olmar dnia 2004-05-30 23:15:45 ]
  
 
panowie zmiany w dolocie są bardzo odczuwalne dla zasilania LPG - praktycznie każda zmiana ilości i temp powietzra dostającego sie do dolotu powinna być korygowana ustawieniami na reduktorze. Jełśi więc juz ekperymentujecie to to ze na zimnym pow zablokowanym gaśnie nie oznacza że jest źle tylko ze ma pewnie za ubogo ustawiony reduktor/krokowy, najlpeiej wpaść do gazownika ustawić sobie dolot w kilka opcji pod każda regulować reduktor/krokowy i sprawdzić która najlepsza - polecam sprawdziłem na własnej skórze

[ wiadomość edytowana przez: arturo_soda dnia 2004-05-28 10:04:04 ]
  
 
No i dziś pierwszy raz sprawdziłem spalanie bez termostatu powietrza tak że ciągnie mi tylko zimne powietrze i wnioski nie za ciekawe,autko owszem jeździ fajnie ale pali masakra bo aż 13litrów na setke nawet jak mu już przykręciłem gazu na muła to i tak to samo! Parownik mam po regeneracji ale taka zmiana nastapiła dopiero bez termostatu! I teraz mam pytanie czy na spalanie ma wpływ jak dużo jest zasłonięty otwór dolotowy powietrza?? bo jak mało to nie jeździ a jak za dużo przysłonie to czy wtedy więcej spali??Drugie pytanko ta śruba na parowniku to służy tylko do ustawiania obrotów??Czy ma jakiś wpływ na spalanie??I trzecie pytanko co z zapłonem??Przyspieszyć czy opóźnić żeby coś niecoś spalanie spadło ale żeby sie dało autkiem w miare jeździć!!A może macie jakieś inne rady?? Dzięki za pomoc i sorki że susze Wam głowe!!! Autko to polonez1,5 reduktor LOVATO podciśnienie!