MotoNews.pl
6 Nie pali na gazie nigdy.To już obłęd (50487/0)
  

Nie pali na gazie nigdy.To już obłęd

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Witam wszystkich.Byłem na stronie Capri,ale tam powiedziel,że z golfiarzami nie gadają.Proszę o pomoc.Mam prawie rok LPG w Golfie II 1.3.(gaźnik).Mój problem jest taki.Otóż auto nie odpala na gazie ani zimą,ani latem.Nigdy.Nawet jak przełączę z benzyny na gaz i gdzieś stanę pod sklepem na 15 minut,to też są problemy z odpaleniem.Muszę wtedy nogą pompować pedał gazu.Nie wiem,czy to pomaga,ale wtedy odpala za 3,4 razem.Przy zimnym silniku nigdy nie odpala.Nawet w upały.Fachowcy,co go założyli coś tam podkręcą,ale on i tak swoje.Czy ktoś wie o co chodzi?Nadmieniam,że po odpaleniu jeździ wspaniale.Problem tylko z odpalaniem.Filtr powietrza czysty,świece jednoelektrodowe Iskry też czyste.Może to wina prewodów wysokiego napięcia?Bardzo proszę o pomocszwagier79@vp.pl
  
 
Przewody moga byc problemem. Ja mialem tak ze w deszczowe dni moglem zapomniec o zapalaniu na gazie. Wymienilem przewody WN i bylo OK. Co jeszcze mi przychodzi do glowy hmm a na beznynie jak pali ??

pozdr
  
 
Na benzynie pali znakomicie.W mrozy za pierwszym razem.A gdybym obniżył 1-2 mm elektrodę w świecy?Mogłoby pomóc?A kable wymienię.
  
 
A moze zamaraza parownik ?? Objaw jest taki ze zapalasz na beznynie samochod sie rozgrewa i nagle temperatura spada w dol i koniec jazdy

pozdr
  
 
Ogólnie na LPG przerwa na świecy powinna wynośić 0,7-0,8mm. Poza tym sprawdziłbym skład mieszanki na gazie.
  
 
Dzięki.Sprawdzę to i na dniach powiem jak poszło.
  
 
I jak ?? Czy juz wiadomo co bylo ??
  
 
a skoro odpala na benzynie normalnie to po co zapalać na gazie bo nie rozumiem..
  
 
Witam.To znowu ja.Jeszcze nie sprawdzałem.Mam mało czasu do biegania po sklepach,bo pracuję do 16.Wczoraj i dziś biegałem po sklepach i kupiłem kable WN.Okazało się,że są za krótkie.Sprzedawca dał mi zamiast do 1.3,to do Golfa 1.6.A tam silnik jest ułożony inaczej.Jutro go ochrzanie i wymienię kable w aucie .Wieczorkiem napiszę,co i jak działa.null
  
 
Wymieniłem kable WN,filtr pow.czysty,świece i odl.elektrod dobra.Nie wiem,co się dzieje.Reduktor sprawny.Jazda na gazie bez zarzutu.Tylko to odpalanie na gazie nadal nie chodzi.Jechałem na gazie.Stanąłem.Wyłączyłem silnik.Potem go nie mogłem na gazie odpalić.Mam instalację Tomasetto.Ponoć to jakiś najgorszy rzęch.Poradźcie coś.Może czegoś jeszcze nie sprawdziłem? szwagier79@vp.pl

[ wiadomość edytowana przez: Szwagier79 dnia 2004-05-29 16:31:00 ]
  
 
Witam,nie pisałem,bo miałem odłączony internet.Chyba znalazłem powódd nie odpalania mego golfa na gazie.Otóż na przełączniku "paliwo-neutralnie-gaz",gdy odpalam na gazie(w momencie kręcenia silnikiem)powinno się palić zielone światełko.Wtedy odpala bez problemu.Ale gdy kręce,a światełko się nie pali,to ni cholery nie odpalę.Muszę tak ruszać kabelkami,aby paliła się zielona dioda.To chyba był mój problem?Jak sądzicie?
  
 
Przy braku impulsów zapłonowych sterownik nie uruchomi elektrozaworów. Tak sobie tylko myślę.
  
 
Jaki układ zapłonowy? Aparat stykowy, czy elektronik z modułem?
  
 
Czy przy przelaczniku bena-nic-lpg nia masz jeszcze przypadkiem drugiego przelacznika "chwilowego" jezeli jest to bedzie to tzw ssanie na gazie - czyli wlaczasz zaplon przelacznik na pozycji LPG i tego drugiego tak ze 2-3 razy ktotko nacisnac i od razu odpalic silnik. I jeszcze jedno jakie masz wolne obroty na zimnym silniku na LPG ?? Bo jak za niskie to przez to tez moga byc problemy z odpaleniem na LPG
Sterownika to w tej instalacji raczej chyba nie ma, no poza przelacznikiem LPG-nic-bena, takze to raczej nie brak impulsow....

[ wiadomość edytowana przez: siedle dnia 2004-06-08 03:11:38 ]
  
 
Cytat:
2004-06-08 03:08:06, SiEdLe pisze:
Sterownika to w tej instalacji raczej chyba nie ma, no poza przelacznikiem LPG-nic-bena, takze to raczej nie brak impulsow....




To wyobraźmy sobie takie coś - kręcimy silnikiem na LPG, a zapłonu z jakichś powodów brak... kręcimy, kręcimy... silnik zasysa gaz aż miło. I nagle iskra się pojawia - coż się stanie, gdy nie będzie odcinania gazu przy braku impulsów zapłonowych?
  
 
Przy przełączniku,ani nigdzie indziej nie ma takiego przycisku.Ja jednak nadal myślę,że to wina kabelków przy przełączniku.Może styki są poluzowane?Pojade w tygodniu do gazowni i każę wymienić przełącznik.Jak nie pomoże to niech wymieniają kabelki.Acha,niech nikt nie zakłada gazu w Elpigazie w Mrągowie.Mam instalkę na gwarancji.Ostatnio pojechałem do nich zaraz po pracy,a oni mi mówią,że nie mają dla mnie czasu.To ja sobie myślę-Tak traktuje się klienta?No i teraz wszystkim o tym powiem,że tam o klienta nie dbają.
  
 
Cytat:
2004-06-08 05:27:37, WilK pisze:

To wyobraźmy sobie takie coś - kręcimy silnikiem na LPG, a zapłonu z jakichś powodów brak... kręcimy, kręcimy... silnik zasysa gaz aż miło. I nagle iskra się pojawia - coż się stanie, gdy nie będzie odcinania gazu przy braku impulsów zapłonowych?



Duuuże BUM
  
 
Cytat:
2004-06-08 07:05:59, Szwagier79 pisze:
Acha,niech nikt nie zakłada gazu w Elpigazie w Mrągowie.Mam instalkę na gwarancji.Ostatnio pojechałem do nich zaraz po pracy,a oni mi mówią,że nie mają dla mnie czasu.To ja sobie myślę-Tak traktuje się klienta?No i teraz wszystkim o tym powiem,że tam o klienta nie dbają.



Pozwole sobie na odpowiedz na ten zarzut: pracujesz do 16.00, wiec pewnie byles tam po 16.00? Zalozyles instalacje Tomasetto ... i przyjezdzasz, pewnie bez wczesniejszego umowienia i chcesz zeby poprawiali cos co spapral kto inny. Nie obraz sie ale u nas tez raczej uslyszalbys to samo. Klient zawsze wymaga szacunku, ale nalezy sie tez odrobina dla tej drugiej strony. Mieli zostawic swoich klientow ktorzy umowili sie wczesniej? Sami mamy mnostwo ludzi ktorzy montuja gdzies po szopach i pozniej przyjezdzaja do nas zeby poprawiac, bo ich "montarzysta" nie potrafi sobie ze swoim dzielem poradzic...Nie chodzi mi tu o obrone Elpigazu, ale o podejscie klientow w oglole do branzy. Zakladaja byle co i byle gdzie bo w porzadnym zakladzie bylo za drogo, jak sie pojawiaja problemy przyjezdzaja ...A moze wlasnie dlatego ze dbaja o klienta to Cie nie obsluzyli bo wtedy nie zdazyli by obslyzyc tych ktorzy sie umowili i faktycznie sa ich klientami...Wiem ze teraz moga sie posypac na mnie gromy, ale chcialem Wam przedstawic jak to wyglada z tej drugiej strony, zeby nie zasmiecac forum wszelkie zjebki na sorapis@wp.pl...
  
 
Drogi Szczegole.Jesteś w wielkim błędzie.Ja nie zakładałem instalki gdzieś w szopie,ale w Elpigazie w Mrągowie.I nie montowali jej jacyś usterkowicze z szopy,ale fachowcy Elpigazu.Więc jeśli ci fachowcy od roku nie potrafią naprawić tego,co sami założyli,to wybacz,ale chyba mam prawo do tego,aby choć zerknęli pod maskę.Do Mrągowa mam parę kilometrów,wydaję na paliwo,a oni o tym wiedzą.Zero szacunku dla klienta w tej firmie.Nie polecam jej nikomu
  
 
Cytat:
2004-05-27 21:35:03, Szwagier79 pisze:
[...} Mam instalację Tomasetto.Ponoć to jakiś najgorszy rzęch.Poradźcie coś.Może czegoś jeszcze nie sprawdziłem? szwagier79@vp.pl

[ wiadomość edytowana przez: Szwagier79 dnia 2004-05-29 16:31:00 ]



Cos mi wiec nie gra, jesli zamontowali Ci Tomasetto to nie zaklad Elpigazu, tylko jakies bolki ktore montuja co wlezie a wciskaja kit ze to najlepsze pod sloncem. Nie mam nic przeciwko zakladom montujacym rozne marki, ale nie powinni sie podszywac pod jedna z nich. Moj brat ma golfa wlasnie z tym elektronicznym Pierburgiem, zalozylismy najprostsza instalke Elpigaz, smiga jak ta lala, ale to troche pokrecony gaznik wiec trzeba przy nim pokombinowac. Nie wiedzialem ze montowales u nich (Tomasetto to nie Elpigaz !!!)