MotoNews.pl
5 Praca eletrycznej pompy paliwa na LPG potrzebna??? (50558/0)
  

Praca eletrycznej pompy paliwa na LPG potrzebna???

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Czołem!
Mam Poldka 1.6 MPI (wielopunkt) z LPG. Zorientowałem się (po złożeniu tylnej kanapy), że po przełączeniu na LPG nadal pracuje elektryczna pompa paliwa. Postanowiłem ją "oszczędzić" i zrobiłem sobie dodatkowy wyłącznik samej pompy paliwa. Teraz jak jade na LPG i wyłączę pompę po 15 sekundach zapala się kontrolka wtrysku. Świeci cały czas, dopóki nie załącze pompy. Silnik zachowuje się prawidłowo - mimo zapalonej kontrolki. Wolne obroty są OK, przyspieszenie itp również. Na próbę przy załączonej pompie odpiąłem styki od czujnika temp. płynu chłodzącego i wtedy tez zapaliła się kontrolka, a obroty skoczyły do ok. 2200 obr/min, dając jednoznacznie sygnał, że komputer wstryskowy przeszedł na pracę awaryjną.Czytam Wasze posty i sie zastanawiam, czy jak wyłączam pompę paliwa i świeci się kontrolka wtrysku, to czy jest to już tryb pracy awaryjny, czy nie? Czy jeżdżenie na LPG z wyłączona pompą paliwa może byc w jakiś sposób szkodliwe dla układu wtryskowego?
Co Wy na to? Jak jest to w Waszych bolidach?
  
 
Cytat:
2004-05-26 06:16:45, SN61 pisze:
Czołem!
[...]
Teraz jak jade na LPG i wyłączę pompę po 15 sekundach zapala się kontrolka wtrysku. Świeci cały czas, dopóki nie załącze pompy. Silnik zachowuje się prawidłowo - mimo zapalonej kontrolki. Wolne obroty są OK, przyspieszenie itp również. Na próbę przy załączonej pompie odpiąłem styki od czujnika temp. płynu chłodzącego i wtedy tez zapaliła się kontrolka, a obroty skoczyły do ok. 2200 obr/min, dając jednoznacznie sygnał, że komputer wstryskowy przeszedł na pracę awaryjną.Czytam Wasze posty i sie zastanawiam, czy jak wyłączam pompę paliwa i świeci się kontrolka wtrysku, to czy jest to już tryb pracy awaryjny, czy nie? Czy jeżdżenie na LPG z wyłączona pompą paliwa może byc w jakiś sposób szkodliwe dla układu wtryskowego?
Co Wy na to? Jak jest to w Waszych bolidach?



Nie wiem czy to już tryb awaryjny, ale robisz swojego kompa w balona. Objaw jak najbardziej normalny. Czujnik ciśnienia paliwa daje sygnał że ciśnienie spadło i wywala Ci to na kontrolce. Jakie to może mieć skutki - nie wiem, ale dla spokoju ja bym nie wyłączał pompy. Komp totalnie głupieje. Niby nie ma ciśnienia, a silnik cały czas działa.
Na jego miejscu bym się wkurzył i w ogóle się wyłączył
Pozdro.
  
 
Szybciej zabijesz pompke paliwa odlaczajac ja i zalaczajac niz mialaby sobie caly czas mieszac paliwo w zbiorniku - no chyba ze jest w nim pusto to wtedy obowiazkowo wylaczamy pompe
  
 
Cytat:
2004-05-27 03:54:28, SiEdLe pisze:
Szybciej zabijesz pompke paliwa odlaczajac ja i zalaczajac niz mialaby sobie caly czas mieszac paliwo w zbiorniku - no chyba ze jest w nim pusto to wtedy obowiazkowo wylaczamy pompe



O to to

pozdr
  
 
Cytat:
2004-05-27 03:54:28, SiEdLe pisze:
...no chyba ze jest w nim pusto to wtedy obowiazkowo wylaczamy pompe



O to to

Tak na marginesie: żaden z układów wtryskowych w poldku nie kontroluje ciśnienia paliwa, ani pracy pomy.
  
 
Cytat:
2004-05-27 18:04:17, Piter20 pisze:

Tak na marginesie: żaden z układów wtryskowych w poldku nie kontroluje ciśnienia paliwa, ani pracy pomy.



Skąd zatem świecenie kontrolki po odłączeniu pompy ?
Pozdro.
  
 
Cytat:
2004-05-27 18:52:24, Perzan pisze:
Skąd zatem świecenie kontrolki po odłączeniu pompy ?
Pozdro.


Zależy w ktorym miejscu instalacji zostało wykonane rozłączenie.
Wnioskuję tak dlatego, że w spisie kodów błędów w moim silniku C12NZ CorsyB , wystepuje błąd "polączenie przekaźnika pompy"
Jeżeli została wyłączona cewka przekaźnika pompy, to komp to wykryje, jeżeli zostanie przerwane połączenie za przekaźnikiem nie powinna zaświecać się kontrolka Check Engine.
Mam od niedawna LPG, i też mam ochotę na wyłączanie pompy.
Mój sąsiad, taksówkarz ma tak zrobione w Audi, warsztat auto-elektryka robi to u nas za 80zł (dołożony 1 przekaźnik).
  
 
Cytat:
2004-05-27 23:11:12, Olmar pisze:
Zależy w ktorym miejscu instalacji zostało wykonane rozłączenie.
[...]



I wszystko jasne
W takim razie pytanie do SN61 - gdzie zrobił odcięcie pompy ?
Pozdro.
  
 
IMHO- odcinanie pompy nie ma wiekszego sensu a nawet moze być niebezpieczne. Pompa która nie pracuje albo pracuje tylko przy rozruchu tak naprawde szybciej padnie niz ta cały czas pompująca. W końcu do tego została zbudowana na dodatek paliwo dochodząc do zamknietych wtrysków odrobine je schładza i oczywiście to też nie jest bez znaczenia, dłuższe jazdy na wył . pompie powoduja że wtryski są suche a to nie jest ich normalny stan zwłaszcza długotrwały. Reasumując polecam pompe mieć pracująca i ok 8l paliwa raz na tydzień kawałek na benzynie też nie zaszkodzi.

  
 
Sprawdziłem schemat połączeń. Pompa ma wspólne zasilanie z wtryskiwaczami. Sprawdź kody błędów, jesli pojawi się kod 17, który wskazuje na brak zasilania wtrysków, to niczego nie zmieniaj. Oszczędzisz sobie pompy i wtryskiwaczy
  
 
Ja też mam Poldka GSI. I też zrobiłem sobie wyłączenie pompy przez dodatkowy przekaźnik (nie świeci check engine). Cały układ jest w pełni automatyczny i nieskomplikowany, koszt elementów max 15zł, robocizna to ok 1h. Jeśli mój układ przestanie działać, to po prostu pompa nie zostanie wyłączona. Znajdujesz przekaźnik od pompy na czuja - wyłączasz kabelki aż pompa przestanie działać lub znajdujesz ją w opisie przekaźników. Następnie znajdujesz kabelek dochodzący do tego przekaźnika, po którego odłączeniu pompa przestaje działać. Pomiędzy ten kabelek a przekaźnik podłączasz się nowym przekaźnikiem w obwód, który jest rozłączany po zadziałaniu nowego przekaźnika. Obwód sterujący nowego przekaźnika podłączasz do elektrozaworu gazu. Dzięki takiemu połączeniu pompa automatycznie przestaje działać po przełaczeniu się na gaz. To tyle filozofii: 65zł w kieszeni.
  
 
ludzie nie wyłączajcie pompy jeśli chcecie od czasu pojeździć na benie. i nie maltretujcie później gazownika ,że autko nie chce pracować na benie.
  
 
Jako że zazwyczaj jeżdżę na rezerwie benzyny i jest mi ona potrzebna do odpalenia samochodu, to i tak wolę mieć wyłączoną pompę i w razie czego liczę się z wymianą wtrysków. W każdym razie wolę wymienić wtryski niż pompę paliwa ze względu na koszty.
  
 
Witam,
Pompy nie nalezy wylaczac, powie ci tak kazdy dobry mechanik. Nalezy utzrymywac poziom paliwa okolo 1/2 baku i dolac raz na pare miesiecy dodatku uszlachetniajacego benzyne, ktory usunie wode itp. Jak chcesz sobie pojezdzic od czasu do czasu na benie , to zostaw pompe w spokoju i pozwol jej pracowac.

Controllo
  
 
Cytat:
2004-05-30 23:14:22, croma1 pisze:
ludzie nie wyłączajcie pompy jeśli chcecie od czasu pojeździć na benie. i nie maltretujcie później gazownika ,że autko nie chce pracować na benie.


Kolejny raz spotykam się z teorią GAZOWNIKÓW że pompa ma pracować podczas jazdy na gazie , i żaden nie potrafił tego racjonalnie uzasadnić. Jedno jest pewne - pompa pracując przy jeżdzie na gazie MUSI paść ,wcześniej lub pużniej,zależy w jakim była stanie przed założeniem LPG,przekażnik odcinający zasilanie pompki (oczywiście zamontowany w odpowiednim miejscu i wodpowiedni sposób) w żadnym przypadku nie szkodzi,chroni pompę przed zajechaniem,podczas bezsensownej pracy.
-co do ciśnienia w układzie paliwowym ,to jest taki wynalazek zwany zaworem kierunkowym(najczęściej znajduje się w pompie).
-chłodzenie wtryskiwaczy jest mocno dyskusyjne, paliwo jest "przewalane" przez listwę,więc dosyć daleko od końcówki która zazwyczaj się zapieka.
-smarowanie wtryskiwaczy podczas pracy na gazie można od razu włożyć między teksty podawane naiwnym klientom.
Jeszcze na koniec przydługiego postu- założyłem takich przekażników kilkadziesiąt,w różnych samochodach,które z tym wynalazkiem przejechały po kilkadziesiąt tys. km. i w ŻADNYM nie było problemów z pompą ,chociaż wcześniej padały im po 2-3razy.
pozdr.
  
 
Zastanowcie sie troche.. czemu chcecie wylaczyc pompe paliwa i czemu mialaby ona pasc?? Normalnie jak samochod chodzi na benie pompa chodzi caly czas i nic sie nie dzieje. Na gazie pompa pompuje paliwo, ktore wraca w 100% do baku i co w tym zlego? Normalnie wraca benzyna czesciowo, ale nie sadze, ze ilosc wracanego paliwa mialaby jakikolwiek wplyw na to, ze pompa moze przestac dzialac.
  
 
Witam.
Problem polega właśnie na tych %, wraca 100, a nie 30-40%,co pomnożone przez czas pracy pompy daje ładnych kilka hektolitrów niepotrzebnego tłoczenia i skrócenie żywota pompy o 60-70%.
Moje rozumowanie opieram na doświadczeniu z polonezami caro, jeżdżącymi jako karetki pogotowia, ich przebiegi roczne to ok. 70-100tys.km, przed założeniem przekażników średnio 2-3 pompki rocznie leciały w każdym,po zrobieniu odcięcia,chulają aż miło,już po dwa lata.
  
 
No tak, ale pompa jest najczesciej przy zbiorniku i pompuje w strone silnika (wtrysku). To co wroci nie jest juz dodatkowo pompowane, wiec nie powinno miec to znaczenia. Moze polonezy jako polski wynalazek sa wyjatkiem
  
 
Cytat:
2004-06-02 13:48:31, autoel pisze:
Witam.
Problem polega właśnie na tych %, wraca 100, a nie 30-40%,co pomnożone przez czas pracy pompy daje ładnych kilka hektolitrów niepotrzebnego tłoczenia i skrócenie żywota pompy o 60-70%.
Moje rozumowanie opieram na doświadczeniu z polonezami caro, jeżdżącymi jako karetki pogotowia, ich przebiegi roczne to ok. 70-100tys.km, przed założeniem przekażników średnio 2-3 pompki rocznie leciały w każdym,po zrobieniu odcięcia,chulają aż miło,już po dwa lata.



Hmmm... nie bardzo kumam te procenty i czas pracy...
Czas pracy pompu jest taki sam i ilość przepompowanego paliwa jest również dokładnie taka sama. Różnica jest tylko taka, że w jednym przypadku wraca 30-40%, a w drugim wraca 100% paliwa. Ale zawsze w jednym i drugim przypadku z pompy wychodzi 100%. Chyba że się mylę ? Więc co za różnica czy 60-70% zostanie w silniku czy wróci ? No chyba, że w Caro jest jakiś śmieszny patent i wracające paliwo przechodzi w jakiś sposób przez pompę ? Tak czy inaczej, pompa pracuje w warunkach normalnych, do jakich została zaprojektowana.
Myślę, że akurat tutaj dałeś zły przykład. Przecież te Polonezy to najlepsze auta na świecie... bo służbowe. Jaką masz gwarancję, że cały czas był utrzymany odpowiedni poziom paliwa w baku ??? Wystarczy jeden mniej świadomy mechanicznie kierowca, przyjedzie z trasy i powie drugiemu takiemu zmiennikowi "Odpalaj na gazie, bo się benzyna skończyła." Po drugie sam piszesz że to pogotowie... Jak tam u nich z finansami - wszyscy wiedzą. Wystarczy że przyjdzie prikaz z góry: w tym miesiącu już nie tankujemy benzyny tylko sam gaz bo się kasa kończy na paliwo. Natomiast na naprawy jeszcze trochę grosza jest.
Nie patrzyłeś nigdy na tą sprawę pod takim kątem ? Raczej tutaj doszukiwałbym się powodu tak częstego padania pomp, a nie w tym ile paliwa wraca do baku.
Przypadek auta służbowego i to tak mocno eksploatowanego odpal-zgaś to chyba jedyny, w jakim widzę zasadność montowania odcinania pompy. Przeciętny Kowalski, który w miarę dba o auto i czyta instrukcję obsługi nie pozwoli sobie na takie coś i we własnym interesie będzie pilnować odpowiedniego poziomu w baku, a pompa będzie mu służyć długo i szczęśliwie.
Ale to tylko takie moje przemyślenia i wariacje na temat
Pozdro.
  
 
Moim zdaniem nie powiniśmy skupiać się tylko na aspekcie ekonomicznym, ile można zaoszczędzić na pompie paliwa stosując wyłącznik przy jeździe na LPG. Wydaje mi się, iż ważniejsze w tym przypadku jest bezpieczeństwo wszystkich użytkowników polskich dróg.
Wyobraźmy sobie taką sytuację (są to czysto teoretyczne założenia, ale diabeł tkwi w szczególach, a licho nie śpi):
podczas wyprzedzania mały chochlik powoduje, że silnik przestaje pracować na LPG , a my z obłędem w oczach zastanawiamy się , co do cholery się dzieje, dlaczego przestał pracować przecież dwa dni temu tankowałem, gdzie ten pie.... wyłącznik, no nie jescze tylko tego TIR-a z przeciwka brakowało.
Dalszy ciąg niech każdy sobie ułoży.