Szkodliwy wplyw tvn turbo

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
no niestety..ja tam bardzo lubie ten kanal..ale nie na wszystkich on dobrze wplywa..moj ojciec ostatnio obejrzal jakis program gdzie pokazywano jakie to banalne wymienic koncowki drazkow..no i stalo sie zamiast pojechac do warsztatu namowil mnie kupilismy i zabralismy sie za wymiane..po 6 godzinach..wymienilismy klocki i tylko jedna koncowke..druga jest zapieczona i bardzo ciezko ja odkrecic..(nie wspominam o tym ze potem trzeba pojechac na zrobienie zbieznosci bo to jasne) ale tyle zachodu z glupim gowienkiem ktore byle mechanik zrobi w 10min..szkoda slow..samochod rozbabrany i jutro drugie podejscie..bo przeciez w tym stanie nie dojade do warsztatu..kolejny raz przekonuje sie ze nie zawsze warto robic oszczednosci ktore w koncu okazuja sie tylko pozorne..no nic..zyczcie mi szczescia i sily woli..na pewno sie przydadza
  
 
Aaaa... bo żeby się zabrać za prace przy aucie to trzeba mieć narzędzia. I to porządne, a nie takie g...a z biedrąki jak ja np. mam w domu.

PS. Nie można było rozwiercić? W warsztacie długo się nie namyślają. Nie da się rozkręcić... to może da się rozwiercić.
  
 
Heja

Podgrzewasz starą końcówkę palnikiem, raz młotkiem i sama wyskakuje bez ściągacza

Tom
  
 
No tak! przecie każdy z nas nosi palnik przy sobie!
  
 
Zawsze mozna taki palnik "kieszonkowy" kupic za 8zl na gazik. Wyglada prawie jak dlugoipis moze styknie

pozdr
  
 
Toteż jak napisałem do wielu prac przy samochodzie trzeba mieć porządnie wyposażony warsztat. Nie wystarczy wkrętak z wymiennymi koncówkami ze sklepu za 4 zł i zestaw 40 kluczy z promocji w biedrące* za 14.99 zł.

* - to nie błąd - to wyraz szacunku dla tej sieci zasran...ych sklepów.
  
 
Cytat:
2004-06-03 09:21:20, thaniel pisze:
Zawsze mozna taki palnik "kieszonkowy" kupic za 8zl na gazik. Wyglada prawie jak dlugoipis moze styknie
pozdr



No nie, taki nie da rady, zwykły palnik na propan-butan i butla turystyczna wystarczy, ostatnio dzięki temu rozpiąłem przegub kulowy w wachaczu.
Tom
  
 
Tak. Wszystko zwykłe, takie pospolite, każdy ma to w domu.
  
 
eeetam gadanie..jedyne czego brakuje mi w garazu to kanalu albo podnosnika zebym mial auto nad glowa..reszta jak na moje potrzeby wystarcza..ale nie w tym rzecz..otoz doszedlem wreszcie dlaczego ojciec nie mogl odkrecic tej koncowki z drazka..bo ja przykrecal po prostu tam sa gwinty jak w pedalach rowerowych..i to jest dosc logiczne inaczej nie daloby sie regulowac geometrii..ale madry polak po szkodzie..w kazdym razie po wymianie swozni wahaczy i koncowek drazkow zawiecha znow pracuje sensownie az milo i to cieszy
  
 
No to qbaj brakuje wam jeszcze lat praktyki na kilkuset autach.
  
 
Ja też kilka razy podchodziłem sam do banalniejszych napraw i co?????
ano brak praktyki powodował to ,że a to urwałem jakiś zaczep, a to źle podłączyłem lambdę (ta staneła w ogniu - 3 przewodowa z grzałką), a to urwałem gwint....

Po pierwsze - jak jadę 180 km/h na trasie, to wolę ,żeby w zawieszeniu i hamulcach grzebał ktoś kto nie robił tego pierwszy raz

Po drugie - mnie to zazwyczaj zajmuje 10 razy wiecej czasu niż mechanikowi, a czas to deficytowa sprawa

Fakt ,że w rozbieraniu anteny tak się wprawiłem ,ze ostatnio szybkie przesmarowanie WD40 zajeło mi (przy pomocy wkrętarki akumulatorowej) 10 minut
  
 
Cytat:
2004-06-04 09:10:55, -JACO- pisze:
Fakt ,że w rozbieraniu anteny tak się wprawiłem ,ze ostatnio szybkie przesmarowanie WD40 zajeło mi (przy pomocy wkrętarki akumulatorowej) 10 minut



Cieniarz. 10 min to mnie zajmowało rozebranie (zwykłym wkrętakiem) i przesmarowanie anteny połączone z wypiciem 1/2 piwa i wypaleniem 1 papierosa.
Zresztą... jak wymieniałem swoją pierwszą część w aucie, a był to sworzeń i za usługę polegającą na wymontowaniu poprzedniego przy użyciu wiertarki, wkręceniu nowego i przynitowaniu osłony pod silnikiem zapłaciłem 20 zł to stwierdziłem, że nie ma sensu najmniejszego babrać się w takie rzeczy samemu.
  
 
Tak swoją drogą już widzę klapsów rozbierających swoje rozrządy lub wymieniających sowje uszczelki pod głowicą na własną rękę, bo w telewizorze powiedzieli ,że można - POWODZENIA
  
 
To mi przypomina rodzinne zdarzenie. Jak można doprowadzić do konfliktów w rodzinie. Występują:
1. Wójek moj i kuzynki
2. Mąż kuzynki
Wójek stary mechanior, specjalizujący się w dizlach otrzymał od 2 peugeota boxtera w ktrym trzeba było wymienić rozrząd. Po tygodniu okazało się, że silnik rozwalony, auto uszkodzone i jak to w rodzinie - nie ma winnego. Wójek kasą nie śmierdzi toteż nie ma zamiaru pokryć kosztów naprawy peugeota. Od tej pory się nie znają.
Powód - wójek dobrze naprawia traktory i 20 letnie merce beczki.
  
 
Co chcecie...
Do mnie jakieś pół roku temu przyszedł gość, który właśnie w "Pugu" 405 (1,6 benz.) postanowił sam wymienić pasek rozrządu.
Podobno pomagał mu jakiś "niezły" mechnik.

Otórz po nieudanej próbie zdjęcia paska z koła pasowego wału korbowego, ów osobnik postanowił... przeciąć go nożem

Zgadnijcie z czym nie był w stanie sobie poradzić w następnej kolejności
Otórz jak nietrudno sie domyśleć ciężko było zamontować mu nowy pasek
Biedak

Pozdrawiam - SpeedR
  
 
Tak - wpływ tego kanału jest szkodliwy. Ostatnio pokazywali
Forda RS 1800 z 1975 r. ( ... siedemdziesiątego piątego ).
Wygrał parę rajdów a posiadał silnik 1800 ccm z dwoma wałkami
rozrządu, 16 zaworami i 135 KM. Trzydzieści lat temu zrobili coś
lepszego niż mam w Espero ...