MotoNews.pl
  

Przeguby a zbieżność

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Mam taki problem: po wymianie przegubów zewnętrznych auto dosyć mocno ściąga mi w lewo. Mam ten samochód 3 lata i do wczoraj, kiedy to wymienili mi przeguby jeździł prosto. Dzisiaj wiem że to nie jest raczej sprawa kół bo ciśnienie jest OK, nawet zamieniałem koła stronami i samochód dalej ściąga w lewo ( wyważałem te koła 3 tyg. temu). Dzisiaj w warsztacie gdzie wymieniali mi przeguby mechanior mówił że nawet nie ruszał drążków kier. przy tej wymianie (odkręcał podobno tylko po jednej śrubie od czegoś tam). Dzisiaj podnieśłi mi samochód i kręcili kołami czy nic nie ociera, na koniec zmierzyli zbieżność ale nie wiem jak bo siedziłem w aucie a oni coś tam macali pod spodem. Stwierdzili że to może być spowodowane zużytym amortyzatorem bo zobaczyli na nim mały wyciek oleju. Ale ten wyciek mam od dawna a wózek jeździł prosto. Jestem wkurzony bo w niedzielę mam jechać do Francji (2 x 1500 km po autostradach) a takim wózkiem to mi się odechcewa. Jutro jade jeszcze stacji diagnostycznej gdzie sprawdzą mi tą zbieżność na profesjonalnym sprzęcie i mam nadzieje że coś wykarze i wystarczy tylko ją ustawić. Jak tam nic nie wyjdzie to nie wiem co robić. Jak to możliwe żeby przy wymianie przegubów spieprzyć geometrie? Darek
  
 
Teroretycznie malo prawdopodobne jest zeby przeguby mogly miec wplyw na sama zbieznosc. Geometie przedniego zawieszenia ustalaja 3 punkty: gorne mocowanie amotryzatora, mocowaniez wachaczem poprzez sworzen no i mocowanie do drazkow kierowniczych za pomoca ktorych to sie owa zbieznowsc ustawia. Jedna z mozliwisci by bylo gdyby ci nei dokrecili tego przegubu ale wtedy by na pewno nie sciagalo auta caly czas tylko zachowywalo by sie jakos tak nerwowo. Ciezko mi powiedziec dlaczego sie tak stalo akurat przy wymianie przegubu. Pojedz do kogos kto jest dobry w robieniu geometrii. Z doswiadczenia wiem ze np w fiescie mkII ciezko jest ustawic zbieznosc tak zeby bylo idealnie. Znalazlem tylko jednego goscia ktory mi to umie ustawiac tak ze przyslowiowa mucha nie siada. Pozostale 3 warsztaty ktore odwiedzilem spierniczyly to. Niestety przednie zawieszenie starszych fordow to niezbyt doskonala konstrukcja
Pozdrawiam
  
 
Ależ możliwe. Przy wymianie przegubów odkręcając mocowanie wahacza (wielu mechaniorów tak robi, bo najprościej). I wszystko jest ok tylko zawieszenie skręca się (dokręca) na STOJĄCYM aucie, a nie na podnośniku. Inaczej geometria ucieknie.
  
 
Dzisiaj na stacji diagnostyczne (mają profesjonalny sprzęt) pomierzyli mi wszystkie parametry przedniego zawieszenia i stwierdzili że wszystko jest w normie. Kazałem wymienić gumowy sworzeń na jednym wahaczu bo wygładał na zużyty (potem wregulowali zbieżność) i nic, wózek dalej ściąga w lewo. Koła zamieniałem stronami i bez zmian. Już nie wiem czy mam kupować nowe wahacze a może amorki. Jeżeli to by mogło pomóc to wydam tą kase ale nie wiem czy to ma sens. Doradźcie coś. Co może jescze powodować ściąganie samochodu na prostej drodze? Darek
  
 
a może coś nie tak z tym lewym przegubem - bo może lewe koło jest przyhamowywane i dlatego ściąga. Podnieś samochód i zakręć kołami na luzie czy czuć większy opór po lewej stronie.
  
 
Cytat:
2004-06-17 05:18:33, WilK pisze:
Ależ możliwe. Przy wymianie przegubów odkręcając mocowanie wahacza (wielu mechaniorów tak robi, bo najprościej). I wszystko jest ok tylko zawieszenie skręca się (dokręca) na STOJĄCYM aucie, a nie na podnośniku. Inaczej geometria ucieknie.



czy chodzi ci tu o mocowanie wahacza do ramy pomocniczej czy samo mocowanie ramy pomocniczej czy mocowanie sworznia do wahacza czy osadzenie sworznia w zwrotnicy??
pytam z ciekawosci bo mi jeszcze cos stuka (zostalo do wymiany laczniki, koncowki drazkow i sworznie)
  
 
a moze z innej beczki - cos nie tak z hamulcami? Nie grzeje sie jakies kolko mocniej? No i oczywiscie jak jest przy hamowaniu? A tak nawiasem mojego escorta tez sciaga, ale amortyzatory maja juz swoje lata, wiec pewnie to przez to ...
  
 
Cytat:
2004-06-18 14:50:14, niesztof pisze:
a moze z innej beczki - cos nie tak z hamulcami? Nie grzeje sie jakies kolko mocniej? No i oczywiscie jak jest przy hamowaniu? A tak nawiasem mojego escorta tez sciaga, ale amortyzatory maja juz swoje lata, wiec pewnie to przez to ...



Co do amortyzatorów - miałem zmasakrowane przed wymianą (15% sprawności oba prawe) i nic nie ściągało.
  
 
Witam. Sprawa się wyjaśniła . Faktycznie trzeba było szukać problemu w rzeczach prostych. To była wina kół ale nie wiem czy tylko opon czy także felgi. Przypomne że wyważanie przednich kół, zmiana ich stronami nic nie dała, ciśnienie było OK, bieżnik zużyty równomiernie. Na oko opony w porządku. Mechanior mówił że tył nie ma z tym nic wspólnego. Dzisiaj facet od opon zasugerował odwrócenie jednej opony drugą stroną na feldze, ja ponadto kazałem mu założyć niejeżdżoną fele którą miałem na zapasie oraz wymienić dodatkowo opony tylne (były już w okolicach ogranicznika) i sztuczka się udała-wózek znowu jedzie prościutko. Dodam że te przednie opony kupiłem jako używane, tydzień wcześniej. Mało zużyte, wyglądają idealnie. Odrzuciłem wersje opon jako przyczynę ściągania po tym jak je zamieniłem stronami i ciągło dalej w tą samą stronę. Więc to chyba nie przy wymianie przegybów się stało ale tydzień wcześniej pzry wymianie przednich opon tylko że tego nie zauważyłem. Nie wiem czy problem tkwił w tylnych oponkach, przedniej feldze czy oponie. Chyba skumulowały się wszystkie czynniki. Dzięki za rady. Pozdrawiam. Darek