Sprzedac i kupic?

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
byc moze bede zmuszony sprzedac atusa ze wzgledow finansowych jestem tym zalamany.mysle ze wezme za niego ok 12-13tys.zostanie mi polowa tego czyli ok 6 tys i w zwiazku z tym zastanawiam sie czy kupic Poldka Caro za te pieniadze,czy przyprowadzic z niemiec jakiegos fiata tempre albo lancie dedre.co o tym myslicie?a moze macie jakies lepsze pomysly.z gory dzieki za wszystkie sugesie
  
 
Tempry bym nie polecal - bardzo awaryjne. Jezeli chcesz sciagnac stare auto z niemiec to licz sie z tym ze nie bedzie zagazowane. Za 6000 raczej kupilbym Poldka z 96 roku z jak najlepsza blacharka i przebiegiem ponizej 80 kkm.
  
 
Panowie w obecnej sytuacji nie opłaca już się sprowadzać aut z zachodu. Ceny poszły w górę o około 30 % i praktycznie na rynku zostały w większości trupy, gdyż dobre auta zostały już wykupione.

Jeżeli chodzi o auta za 6 tysi to wybór nie jest raczej duży. Zdecydowanie nie polecam starych Fiatów, gdyż owe sypią się na potęge. Za taką cenę kupiłbym Caro z rocznika '96, który ma już nawet Lucasy i jest komfortowy.

Pozdrawiam
  
 
zeby po raz kolejny nie wpasc w dol finansowy, po sprzedaniu atu, kupilbym na twoim miejscu duzego fiata z wypasionym motorem i w dobrym stanie ogolnym, a reszte bym przepil, wydal na dziwki i przejadl.
  
 
Cytat:
2004-06-21 08:34:28, Maciek_938 pisze:
Panowie w obecnej sytuacji nie opłaca już się sprowadzać aut z zachodu. Ceny poszły w górę o około 30 % i praktycznie na rynku zostały w większości trupy, gdyż dobre auta zostały już wykupione.

Jeżeli chodzi o auta za 6 tysi to wybór nie jest raczej duży. Zdecydowanie nie polecam starych Fiatów, gdyż owe sypią się na potęge. Za taką cenę kupiłbym Caro z rocznika '96, który ma już nawet Lucasy i jest komfortowy.

Pozdrawiam



maciek ma tutaj duzo racji... sam sie zastanawialem nad takim rozwiazaniem
  
 
za 6 tysiaków można poszukać Poldka z lat 95-96 i mysle ze to nie bedzie zły wybór oczywiscie zawsze mozna kupic za ta cene jakis rupiec z zachodu ale ja nie jestem zwolennikiem takich rozwiazan ...
  
 
Cytat:
2004-06-21 08:34:28, Maciek_938 pisze:
Panowie w obecnej sytuacji nie opłaca już się sprowadzać aut z zachodu. Ceny poszły w górę o około 30 % i praktycznie na rynku zostały w większości trupy, gdyż dobre auta zostały już wykupione.

Jeżeli chodzi o auta za 6 tysi to wybór nie jest raczej duży. Zdecydowanie nie polecam starych Fiatów, gdyż owe sypią się na potęge. Za taką cenę kupiłbym Caro z rocznika '96, który ma już nawet Lucasy i jest komfortowy.


Jestem ciekaw na czym opieracie swoje spostrzeżenia że dobre auta zostały wykupione, ta europa wcale nie jest taka mała że kilka tysięcy wywiezionych aut spowoduje tam takie spustoszenie
Ja osobiście wybrałbym sie po Lancie ... może nie tak komfortowa jak i tak bezawaryjna jak nasze FSO .... ale to Lancia
Lancia_thema_v6

Dedra
a wcale tak drogo to nie wychodzi
Kalkulacja - 5000 zł samochód
ok. 2000 zł wszystkie opłaty
oczywiscie zaniżamy sobie kwote z umowy zeby nie placić akcyzy
no i za jakies 7 tyś mamy całkiem niezłe auteczko.
Wiem że to nie jest praworzadne myślenie i niezgodne z linią klubu, ale jak tylko uciułam troche grosza ....
  
 
Cytat:
Lancia_thema_v6




171tyś km

i wszystko jasne....
  
 
Cytat:
2004-06-21 10:16:51, Cosmo pisze:
Cytat:
Lancia_thema_v6




171tyś km

i wszystko jasne....



171 tyś to nie mało ..... cudów nie ma 12 letni samochód srednio 15 tyś miesiecznie .... no nie czarujmy sie że kupisz 10 latka z przebiegiem 80 tyś ....
tak jak u nas ... nikt nie chce kupić auta które ma wiecej niż 100 tyś ..... to sie majstruje .... no i kupujesz auto z małym przebiegiem

zawsze możesz sobie podkręcić licznik i mieć lepsze samopoczucie
  
 
Moj starszy jezdzil tempra na taksowce przez 3 lata nakrecil 270 tys km i nie bylo zadnych problemow. Co prawda byla kupiona w salonie jako nowka...
  
 
zadnych zachodnich furek za 6000!!!! nie trzeba byc jasnowidzem, zeby stwierdzic, ze to zlomy. tez mialem cos takiego za wlasnie za 6000 i raz malo nie odszedlem od zmyslow, autentycznie!. nie namyslaj sie, tylko szukaj poldka lub deefa. nikt nie sprzedaje dobrych samochodow, a koszty doprowadzenia do stanu umozliwiajacego jezdzenie przerosna cie.
  
 

Za 6 koła kupujesz Polonez Caro/Atu 1.4 16V MPI ROVER K-16 103HP
około 1995-96. Polecam, nadaje się do ekonomicznej jazdy (6l/100) jak i do jazdy z jajem. Popularny w Polsce i za granicą.

[ wiadomość edytowana przez: zenolop dnia 2004-06-21 12:27:53 ]
  
 
Niestety jeśli nie masz zarobków z UE to sprowadzenie auta za 200-500 euro to sobie daruj , bo trzy razy tyle możesz w nie wpakowac . Też myślałem o pozbyciu się swojego pluska i kupieniu czegoś ale wiem że na utrzymanie poldka mnie stać (jescze) , może gdybym miał znajomych lub rodzinę w UE to by coś dla mnie wypatrzyli ale tak na pałę jechać i kupować to prawie samobójstwo.
  
 
Cytat:
2004-06-21 12:13:20, PGN pisze:
zadnych zachodnich furek za 6000!!!! nie trzeba byc jasnowidzem, zeby stwierdzic, ze to zlomy. tez mialem cos takiego za wlasnie za 6000 i raz malo nie odszedlem od zmyslow, autentycznie!. nie namyslaj sie, tylko szukaj poldka lub deefa. nikt nie sprzedaje dobrych samochodow, a koszty doprowadzenia do stanu umozliwiajacego jezdzenie przerosna cie.


Dokładnie jest tak jak piszesz. Ceny na zachodzie już się podniosły (a ponosiły się od około 6 miesięcy) o dobre 30% i nie oszukujmy się, ale teraz żeby kupić tam dobre auto trzeba zapłacić konkretną sumę.

I sorry, ale mam gdzieś prestiż posiadania 13 letniej Lanci, która niemal całe życie ma już za sobą i płacenia kosmicznych cen za części zamienne. Nie wspominając już o tym, że konstrukcja auta też jest znacznie bardziej skomplikowana co dodatkowo utrudnia życie.

Niestety prawda jest taka, że za cenę do 10 tysi nie znajdziemy nic bardziej sensowanego niż Poldek. Bo dziękuję, ale nie chcę jeździć Kadettem z przebieg ponad 300 tys km, w którym wszystko się sypie.
  
 
Cytat:
2004-06-21 12:13:20, PGN pisze:
zadnych zachodnich furek za 6000!!!! nie trzeba byc jasnowidzem, zeby stwierdzic, ze to zlomy. tez mialem cos takiego za wlasnie za 6000 i raz malo nie odszedlem od zmyslow, autentycznie!. nie namyslaj sie, tylko szukaj poldka lub deefa. nikt nie sprzedaje dobrych samochodow, a koszty doprowadzenia do stanu umozliwiajacego jezdzenie przerosna cie.


Masz racje 6000 u nas za auto to kupisz ZŁOM niesamowity,
my natomiast rozważaliśmy dodatkowo sprowadzenie auta np. niemiec - gdzie jak sie okazuje za niewielką kase można kupić wcale nienajgorsze auta.
Tak sie akurat składa, że u nich 10 letni samochód kosztuje naprawde niewiele .... i kilka latek jeszcze taki pojeździ ... Natomiast u nas za taki sam trzeba by zapłacić na pewno powyżej 10 tyś. tak to wychodzi .... oczywiście jest ta akcyza, której sie wszyscy tak boją i nie wiadomo jak długo nasi urzędnicy będa tolerowali wartośc samochodu na umowie zakupu rzędu 100 E .
My natomiast kochamy polonezy i DF-y i ciezko nam jest przyjąc do wiadomości że te ZŁOMY z niemiec za kilkaset Euro są coś warte, co oczywiście wykorzystuje nasz rząd w propagandzie przeciwko sprowadzaniu takich samochodów z UE, narzucając co raz jakieś tam dziwne opłaty ....
Bardzo lubie swojego poldzia .... służy mi wiernie ..... ale stan silnika zaczyna mnie martwić ..... i już chyba niedługo pociagnie. I co potem ????
remont , wymiana, założenie czegoś z poprzecznej Lancii ??
przeróbki skrzyni biegów, cały czas o tym myśle ...
a może lepiej przywieżć coś co działa i nie trzeba sie martwić
  
 
Za tyle gotówki to warto kupić Poldka z 95 roku. Nie było wtedy obowiązku posiadania katalizatora itp niepotrzebnych badziewi. Ja mam rocznik 96 i niestety za brak kata mogą mi zabrać dowód. Wrrrr.
  
 
miałem taką lancie theme tylko 1995 rok i po faceliftimngu z silnikiem alfy bo ta co ją pokazałes ma jeszcze stary silnik europa i ma 147 KM i duuuuużo pali-ma do steki 8.3 lata 210 ale najwiekszy problem to paliwko i utrzymanie.To nie sa awaryjne auta i bardzo dobre pod wieloma względami>ALE NIE ZA TAKIE PIENIĄDZE BO ZA TYLE TO JEST PROSTE ŻE TO TRUPISKO DO REMONTU!!!!Za taką kaske też bym kupił sobie jakiegoś polonezika albo po prostu jak napisał PGN wypasionego deefa bo wszystko w sumie za tym przemawia.
  
 
Cytat:
2004-06-21 12:43:40, Aristo pisze:
Cytat:
2004-06-21 12:13:20, PGN pisze:
zadnych zachodnich furek za 6000!!!! nie trzeba byc jasnowidzem, zeby stwierdzic, ze to zlomy. tez mialem cos takiego za wlasnie za 6000 i raz malo nie odszedlem od zmyslow, autentycznie!. nie namyslaj sie, tylko szukaj poldka lub deefa. nikt nie sprzedaje dobrych samochodow, a koszty doprowadzenia do stanu umozliwiajacego jezdzenie przerosna cie.


Masz racje 6000 u nas za auto to kupisz ZŁOM niesamowity,
my natomiast rozważaliśmy dodatkowo sprowadzenie auta np. niemiec - gdzie jak sie okazuje za niewielką kase można kupić wcale nienajgorsze auta.
Tak sie akurat składa, że u nich 10 letni samochód kosztuje naprawde niewiele .... i kilka latek jeszcze taki pojeździ ... Natomiast u nas za taki sam trzeba by zapłacić na pewno powyżej 10 tyś. tak to wychodzi .... oczywiście jest ta akcyza, której sie wszyscy tak boją i nie wiadomo jak długo nasi urzędnicy będa tolerowali wartośc samochodu na umowie zakupu rzędu 100 E .
My natomiast kochamy polonezy i DF-y i ciezko nam jest przyjąc do wiadomości że te ZŁOMY z niemiec za kilkaset Euro są coś warte, co oczywiście wykorzystuje nasz rząd w propagandzie przeciwko sprowadzaniu takich samochodów z UE, narzucając co raz jakieś tam dziwne opłaty ....
Bardzo lubie swojego poldzia .... służy mi wiernie ..... ale stan silnika zaczyna mnie martwić ..... i już chyba niedługo pociagnie. I co potem ????
remont , wymiana, założenie czegoś z poprzecznej Lancii ??
przeróbki skrzyni biegów, cały czas o tym myśle ...
a może lepiej przywieżć coś co działa i nie trzeba sie martwić


Po pierwsze to jak już pisałem kilkanaście ceny wszystkich aut z zachodu (nie tylko z Niemiec) poszły konkretnie w górę i ich sprowadzanie wcale nie jest tak opłacalne jak było wcześniej. Ponadto większość dobrych aut już poszła, gdyż to nie tylko my tak hurtowo ściągnęliśmy kupę aut... Teraz już nie ma tak sporego wyboru, a napewno jechanie "na pałę" nie wchodzi w grę, gdyż można stracić dużo kasy i kupić niestety złom.

Co do Lanci z 1995r w dobrym stanie to spoko to świetne auto, którego nie można porównać do 13-letniej padliny za 6 tysi. Masz tutaj Bartek 100% racji

Niestety nie ma się co oszukiwać dobre auta kosztują konkretnie, a poniżej 10 tysi nie kupisz nic naprawdę sensownego w co nie trzeba ładować konkretnej kasy.

Grzech ja wolałbym jednak nowszego Poldka z katem, lecz z hamulcami Lucasa.
  
 
kup cos niemieckiego ponoc w lanciach i fiatach sypia sie zamki itp ale raczej ja bym wolal kupic na twoim miejscu kupic jakiegos c+ z klima
  
 
szuakaj deefa z mega silonikiem i super blacha. za 6 tys cos znajdziesz