Mowili mi w ASO ze nie ma AVE z 2001 z japoni

Chce kupic za jakis czas AVE D4D z 2001 110 konikow.Chcialem oryginal z japonii a dowiedzialem sie ze zaden z modeli po 2001 nie jest z japonii.Co zrobic??czy brac Angola czy moze inne auto??Pomocy

Cytat:

2004-06-22 18:26:35, Jackal pisze: A jak bardzo zależy Ci na Ave i na Toyocie??? Ave z 2001 są już po liftingu i poprawili w nich drobne mankamenty, ja bym brał.

tak ale nie sa juz robione w japonii.Nie wiem sam-ale piszac prosze czyms swa odp motywowac.Bo taka sucha odpowiedz to zadna podpowiedz dzieki

Cytat:

Chce kupic za jakis czas AVE D4D z 2001 110 konikow.Chcialem oryginal z japonii a dowiedzialem sie ze zaden z modeli po 2001...

AFAIK także żaden przed 2001r, chyba, że szukasz Caldiny. W innej wersji Avensis nie była nigdy produkowana w Japonii (nawiasem mówiąc i sama Caldina różni się od Avensis jaką znamy, ale nie są to różnice zasadnicze; do tego występuje tylko jako wagon). Nie wiem kiedy dokładnie Caldina przeszła facelift, ale od momentu kiedy przestała przypominać Ave I generacji to już chyba zupełnie inne auto także mechanicznie. To mogłoby troszkę rozjaśnić temat jeśli rzeczywiście mowa o Caldinie, bo auto to nadal jest (jeśli czegoś nie przeoczyłem) produkowane w Azji. Swoją drogą jeszcze nie słyszałem o żadnym egzemplarzu Caldiny w Polsce, nie mówiąc o zobaczeniu na własne oczy... najwyżej kilka artykułów "prywaciarzy" z UK, cała reszta siedzi raczej w Azji.
Jeśli natomiast szukasz dosłownie Avensis, to o Japończyku, jak już napisałem, z góry możesz zapomnieć, bo takich aut nigdy nie było. Nawet trafienie starszej Cariny E z japońskim rodowodem to pewnie wyczyn (moje domysły), bo bodaj tylko pierwsze partie pochodziły z Azji (o ile w ogóle, bo Carina E weszła na rynek europejski wraz z otwarciem fabryki w Burnaston i wtedy zresztą rozeszły się drogi Cariny/Avensis i Caldiny). Sprowadzanie japońskich odpowiedników chyba nikomu się nie kalkulowało.
Co do wyboru... to troszkę zabawne pytanie, sam przyznaj, że wybór i tak zapada niemal zawsze jeszcze przed napisaniem tego typu postu, a nawet jeśli nie, to i tak odpowiedzi, które otrzymasz będą miały na decyzję marginalny wpływ. Żeby jednak nie pozostawić Cię z pustymi rękoma, to za celną uwagę (ukłon dla Jackal'a) uważam, że Ave VVT-i (po faceliftingu) pozbawiono wielu drobnych dokuczliwości I generacji. Swojądrogą, mechanicznie wszystkie są tak samo dobre, a z drobnymi problemami i tak musisz się liczyć kupując auto z drugiej ręki.

Hehe, myślelismy o tych samych linkach, ale ja widać większy leniuch jestem.