MotoNews.pl
  

"anielskie wlosy" z rury wydechowej corsy

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Witam serdecznie, moj nowy nabytek, 2 letnia CORSA 1,2, martwi mnie z 2 powodow.
Pierwszy... na razie nieistotny... drugi, tutaj troche sie boje. W ciagu ostatnich 5 dni, 2 razy trudniej bylo ja zapalic (pare sekund dluzej niz zwykle), po takim trudnym odpaleniu, jak dojechalem do domu zauwazylem, ze z rury wydechowej zwisa cos na kształt sznureczka "anielskich wlosow" (ok. 0.5 metra, peczek kilkudziesieciu cieniutkich niteczek). Tak to przynajmniej wyglada.
Wydaje mi sie, ze te "wlosy" to wlókno szklane izolacji termicznej. Tutaj moja wiedza sie konczy.
Niestety nie mam kontaktu z poprzednim wlascicielem. Czy ktos wie moze co to takiego i co z tym zrobic ? Warsztat ? Samo przejdzie ? Niestety moje doswiadczenie z matoryzacja rozpoczelo sie dopiero 2 tygodnie temu, bede wdzieczny na wszelkie sugestie. Pozdrawiam ))

[ wiadomość edytowana przez: deltri dnia 2002-11-22 20:02:55 ]
  
 
Witaj ! niechce Ciebie straszyc ale to moze rownie dobrze byc oznaką scierania sie jakis elementów w silniku ja miałem cos takiego jak mi sie pompa olejowa zatarła, sprawdz sobie wszystko dokładnie a najlepiej niech jakis dobry mechanik Ci sprawdzi
  
 
Hej! A może ktoś Ci zrobił głupi kawał i napchał Ci tego badziewia do wydechu?
A tak na serio to wygląda mi to na awarię wydechu. Ze środkowego tłumika mogło się wydostać wytłumienie z powodu korozji albo jako konsekwencja wady technicznej. Trudno Ci odpala bo wydech jest przytkany. A nie zauważyłeś spadku mocy albo zwiększonego spalania?
Najprościej będzie rozkręcić wydech i go dokładnie zbadać, ew. wymienić to co się posypało. A jazdę radzę ograniczyć bo taka awaria wydechu może być przykra w skutkach. Więc zasuwaj na kanał!!!
  
 
niesluchaj jakis glupot o silniku poprostu tlumik ci sie sypie mialem to samo w mojej corsie
  
 
Niestety, to raczej nie psikus, te "wlosy" sa z wnetrza autka, zapychaja tlumik i utrudniaja zapalenie-jasne. Rozumiem, ze bez wizyty w warsztacie raczej sie nie obejdzie... poniewaz moja przygoda z motoryzacja to ok. 2 tygodnie... wiec ceny uslug (i czesci) to jeszcze abstrakcja. Manu, ile Cie kosztawala ta naprawa ?
Dzieki wszystkim za sugestie :-)
PS
Niestety jeszcze nie potrafie okreslic czy autko stracilo swoja moc... czy silnik pracuje dobrze (zbyd male doswiadczenie). Koledzy z wiekszym "stazem" (po przejazdzce) mowili, ze silnik, moc, "zrywnosc" samochodu jest OK. Gdyby nie te "swiateczne kosmyki" :-(
  
 
pod autem sa 2 tlumiki i katalizator, ja wymienilem 2 tlumiki i p-rzeszlo wszystko i jest ok.Kosztowalo mnie to okolo 230zl (2 polskie tlumiki + z robocizna) oczywiscie nie w serwisie opla tylko w warsztacie.Jak kupilem swoja corse to tez wychodzily mi "wlocy anielskie" i potrafily ciagnac sie 2 metry za autkiem i czasami auto bylo przez to slabsze (normalne przy zatkanej rurze).Pewnego dnia zatrzymala mnie policja bo ciagnol mi sie ogon ale naszczescie tylko zwrucili mi uwage ze ktos mi zatkal rure.
  
 
Manu, dzieki za info. Dzis autko bylo w serwisie opla.... potwierdzili ze "wlosy" to wyciszenie tlumika. Zalecania : na razie czekac... moze za dlugo stalo (jakis miesiac)... jak nie przejdzie to wymiana. Dzieki
  
 
Z mojego doświadczenia i myślenia to jak się zaczęło to ni eprzejdzie, chyba że wszystko wylezie z tłumika, a to raczej ....dziwna diagnoza jak na ASO.
Zmień ten tłumik od konfetti i nie będziesz miał problemów i stresu.
  
 
no wlasnie wymien te tlumiki bo bedzie cie szlak trafial jak kazdy bedzie ci zwracal uwage ze cos ci wylazi z rury lub ze ktos ci zapchal rure. Wymien w zwyklym zakladzie naprawczym ktury sie tylko zajmuje wymiana tlumikow, koszt 1 tlumika to 90 zl a warto wymienic dwa plus uchwyty mocujace.Mialem kiedys taki przypadek jak parkowalem autko to wysmarowalem facetowi spodnie ta serpetyna a brudzi to wlosie niezle.Pozdrawiam
  
 
Wbrew pozorom tłumik zaczyna korodować od środka, a nie z zewnątrz. Twój przypadek to właśnie potwierdza.
Buduwa tłumika to kilka przegród wypełnionych materiałem dźwiękochłonnym ("anielskie włosy"). Jeżeli któras z przegród zaczęła korodować i zmieniła położenie, to materiał dźwiękochłonny może przemieszczać się w środku zapychając tłumik lub wydostając sie na zewnątrz lub i to, i to.
Najprostszy test to wjechać na kanał i postukać pięścią w tłumik (po ostygnięciu rzecz jasna) - jeżeli słychać, jakby coś latało w środku, to jest właśnie to.

Choroba może różnie się rozwijać - od całkowitego zablokowania wydechu i dramatycznego spadku mocy (ja miałem problemy z podjechaniem pod średnia górkę!) do samoistne rozwiązanie problemy (ale raczej nie na długo).

Petereke