Silnik nie osiąga pełnych obrotów

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Witam!!

Mam w samochodzie instalke I generacji. Po pewnym czasie zauważyłem że na gazie silnik nie osiąga maksymalnych obrotów. Na paliwie jest OK(gaz do dechy i silnik wyje), na gazie nie ma takiego efektu. Nie mam obrotomierza więc nie jestem w stanie dokładnie tego sprawdzić.

Czy to normalne lub jaka może być tego przyczyna??
  
 
Czy może wystarczyła by regulacja mieszanki na śrubie??
  
 
hehe, a moze za mocno zacisnieta opaska na wezyku, hehe. Pan z usterki ?
  
 
Czy wyczuwam sarkazm??

Jeśli to porada to chyba chodzi Panu o zaciski między mikserem a reduktorem??

Ale w to raczej wątpię. Te węże są zbyr grube żeby zacisk mógł zmniejszyć prześwit.

Może się mylę??
  
 
Cytat:
2004-06-24 22:27:20, ldv1c pisze:
Witam!!

Mam w samochodzie instalke I generacji. Po pewnym czasie zauważyłem że na gazie silnik nie osiąga maksymalnych obrotów. Na paliwie jest OK(gaz do dechy i silnik wyje), na gazie nie ma takiego efektu. Nie mam obrotomierza więc nie jestem w stanie dokładnie tego sprawdzić.

Czy to normalne lub jaka może być tego przyczyna??



To jest normalne i wynika z tego ze filtr powietrza zapycha sie a nastawa gazu na srubie pozostaje ta sama...a wiec mieszanka staje sie bogata i silnik nie jest w stanie tego przepalic ....rada jest taka zeby albo przeregulowac sklad na analizatorze lub samemu wg tego www.landrover.pl/lpg/lpg.htm ...
  
 
A tak pozwolilem sobie na maly zart w zwiazku z niedawnym wystepem kilku niedoszlych idoli naszego gazownictwa...nic ososbistego Pozdrawiam
  
 
Witam ponownie!!

Regulacja mieszanki nic nie pomogła. Po przejechaniu się na benzynie (dawno tego nie robiłem) zauważyłem drastyczny spadek dynamiki na LPG. Wciśnięcie gazu do końca wcale nie wiąże się ze wzrostem szybkości. Stopniowe dodawanie gazu (wraz ze wzrostem obrotów) daje lepszy efekt. Poważnie zastanawiam się nad dołożeniem kompa gazowego. Pytanie brzmi czy przybliży to dynamikę choć w małym stopniu do benzyny i czy rozwiąże problem z obrotami??

Myślę o polskich sterownikach Mini i Maxi LAMBDA firmy LECHO.

Jeśli ktoś je stosuje to czy jest duża różnica (w praktyce) między sterownikiem Mini i Maxi oraz jakie są ich ceny??


Pozdrawiam!!!

[ wiadomość edytowana przez: ldv1c dnia 2004-07-06 19:18:58 ]
  
 
I jeszcze jedno pytanko.

W którymś wątku przeczytałem że jeżdżąc bez kompa można "pozbyć" się katalizatora i lambdy.

Czy to prawda i po jakim czasie dochodzi do ich zniszczenia??

Pozdrawiam!!

[ wiadomość edytowana przez: ldv1c dnia 2004-07-07 18:21:37 ]
  
 
Cytat:
2004-07-06 19:14:56, ldv1c pisze:
Witam ponownie!!

Regulacja mieszanki nic nie pomogła. Po przejechaniu się na benzynie (dawno tego nie robiłem) zauważyłem drastyczny spadek dynamiki na LPG. Wciśnięcie gazu do końca wcale nie wiąże się ze wzrostem szybkości. Stopniowe dodawanie gazu (wraz ze wzrostem obrotów) daje lepszy efekt. Poważnie zastanawiam się nad dołożeniem kompa gazowego. Pytanie brzmi czy przybliży to dynamikę choć w małym stopniu do benzyny i czy rozwiąże problem z obrotami??




Miałem kiedyś podobny problem, a byłem jeszcze nieotrzaskany z LPG. Brak mocy przy dużym otwarciu przepustnicy. Silnik wkręcał sie na 5 tyś obr na 1 czy 2 gdy lekko i stopniowo dodawałem gazu a nie dawał rady gdy deptałem od razu do dechy. Skończyło sie wymianą parownika.
  
 
Wymiana z powodu zniszczenie takim działaniem, czy zlikwidowania problemu??
  
 
Cytat:
2004-07-07 22:24:49, ldv1c pisze:
Wymiana z powodu zniszczenie takim działaniem, czy zlikwidowania problemu??


Zniszczenie. Instalacja bez kompa nie reaguje tak dobrze na zmiane obciazenia silnika, nie jest w stanie utrzymywac lambdy w okolicach 1.0, ma znaczny blad. Powoduje to spalanie niecalkowite lub niezupelne lub jedno i drugie. Niedopalone paliwo osadza sie na katalizatorze i go zapycha. Ponadto ten resztki dopalaja sie na sondzie ktora ma tez wysoka temperature pracy (ok. 900 st. cels) i niszcza ja, spalaja, pokrywaja osadem ktory ja pasywuje i sonda przestaje reagowac na zmiane lambdy. To tak najprosciej jak potrafie opisac. Pozdrawiam
  
 
Można spróbować preparatu do czyszczenia układów wtryskowych 75% skuteczności oczyszczenia elektrody sondy - inaczej wymiana.
  
 
Cytat:
2004-07-07 22:24:49, ldv1c pisze:
Wymiana z powodu zniszczenie takim działaniem, czy zlikwidowania problemu??



Parownik miał w/g gazowników uszkodzenie. Zmienili na inny i problem zniknął. Troszkę podobne objawy może dawać zapchany filtr gazu lub zapchany przewód. Zwyczajnie ograniczona przepustowość.
  
 
Cytat:
Zniszczenie. Instalacja bez kompa nie reaguje tak dobrze na zmiane obciazenia silnika, nie jest w stanie utrzymywac lambdy w okolicach 1.0, ma znaczny blad. Powoduje to spalanie niecalkowite lub niezupelne lub jedno i drugie. Niedopalone paliwo osadza sie na katalizatorze i go zapycha. Ponadto ten resztki dopalaja sie na sondzie ktora ma tez wysoka temperature pracy (ok. 900 st. cels) i niszcza ja, spalaja, pokrywaja osadem ktory ja pasywuje i sonda przestaje reagowac na zmiane lambdy. To tak najprosciej jak potrafie opisac. Pozdrawiam



Kiedy zapytałem się gazowników czy ta instalka ma system kontroli lambdy, to powiedzieli że to zbędne i im więcej elektroniki tym auto częściej się psuje. Niestety im uwierzyłem.. O niszczeniu katalizatoa i sondy nie wspominali. Instalka ma 2 miechu, czy w tym czasie mogło już do czegośdojść??

Aaa...

I jak z tymi kompami?? Który opłacalniejszy??
  
 
filtr gazu panowie filtr gazu
  
 
Trzeba sprawdzic stan filterka gazu i wydolnosc reduktora bo moze juz ma dosyc.Nie dostaje silnik gazu-przyczyn moze byc kilka.Kataliza przy nadmiarze gazu moze sie szybko wypalic-temperatura bedzie jak w piecu hutniczym.
  
 
Miałem podobne objawy na Poldku gaźnikowcu - walka trwała długo i uczciwie , zamieszane w nią były membrany, świece, zapłon, filtr powietrza, kopułka, przewody, filtr gazu i nieco innych elementów - skończyło sie na wymianie parownika . Problem zniknął.
Z tym, że parownik miał lat 9 /170tys. km/.
Podobne objawy miałem też kiedyś, ale wtedy to była sprawka zapchanego filtra gazu.
  
 
Jak pisałem instalka jest prawie nowa. Parownik przy takim przebiegu (ok 2k km ) jeszcze się nie rozpadł chyba??

[ wiadomość edytowana przez: ldv1c dnia 2004-08-13 22:18:22 ]