Wymiana prowadnic zaworowych (126p)

Słuchajcie, mam oto niewieki problemik. Mianowicie mam fajną głowiczkę, ale zaworki dolotowe "latają" (luz poprzeczny) w prowadnicach. Prowadnice były wycięte z kanału i prawdopodobnie dlatego tak się stało. I stąd topic. Czy da się samemu wymienić prowadnice zaworowe?? Czy nagrzanie głowicy do około 100*c (wrząca woda) i gwałtowne schłodzenie samych prowadnic np: lodem ułatwi wybicie tego ustrojstwa??

Zaworki to napewno nie są styrane bo właśnie kupione i wypolerowane tak więc odpada A gdyby był taki koszt wymiany u mnie to bym się nie zastanawiał. Niestety jest "troszeczke" drożej Cena oscyluje w granicach 30-40zł za sztukę!!!!

Witam!
Rozgrzej głowicę tak jak kombinowałeś, chłodzić prowadnic nie musisz bo aluminium ma inną rozszerzalność niż stal. Przygotuj sobie wcześniej wybijak z miękkiego materaiłu, najlepiej aluminium, taki żeby Ci wszedł do otworu prowadnicy. Prowadnice poprostu wybijesz, ale uprzedzam że lekko nie pujdą, powinno się to zrobić na prasie, ale pewnie nie masz dostępu.
Następnie nowe prowadnice włóż do zamrarzarki, koniecznie bo powinny mieć ok. -20*, najlepiej na calą noc, następnie ponownie rozgrzej głowicę i tym samym wybijakiem od góry wbij prowadnice, wcześniej sobie zaznacz jak głęboko wbić.
Pozdrawiam

No zestawu nie mam zamiaru kupować. Mam zespawany takie zestawik z dwóch srub lebkami do siebie. Może się uda.

A słuchajcie nie powypadają prowadnice?? Nie chciałbym by utoneły mi w czeluściach kanału dolotowego

Ciekawe co to za młotek i "kochany" szlifierz!! U nas nawet za konsultacje gdyby mogli to by kasowali!! Zobaczymy!!

Aaaa, no i jeszcze szkoda uszkodzić wypolerowane kanały!!

Jak sie wyciąga dokładnie nie wiem ale napewno bije sie wybijakiem (mam takie coś). Wkłada się koniec do prowadnicy ok 1cm i bijesz młotkiem

odgrzewam kotleta, składam własnie głowice i interesuje mnie patent na uszczelniacze zaworowe (na prowadnicach zaworowych) ktos ma tak zrobione?
ps-wybijak do prowadnic zrobiłem ze starego zaworu
pozdro