Lakierowanie auta w srodku - bagaznik podloga

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
jak w temacie
jestem na etapie zdzierania starego biteksu , rdzy i czyszczenia benzynka calego srodka auta - podloge bagaznik itd
moje pytanie gdy juz wyspawam podloge i bagaznik i przelece odrdzewiaczem nastepne minia iii co dalej?
co na to proponujecie dac ?
wczesniej mialem minia na to biteks a biteks pomalowany pistoletem na kolor - czy to ma sens ?
czy orjentujcie sie czy sa jakies biteksopochodne preparaty ktore sie stosuje na podloge itd? niechodzi mi tu o fluidol

Macie jakies patenty na to ? bo chce zrobic auto pozadnie


p.s sory ze sie tak rozpisalem
  
 
siema - ja przerabialem temat ( Podlogi - oczywiscie od srodka ) . Do zdarcia resztek rdzy i farby uzylem opalarki m , potem calosc pojechalem szczotka druciana na wiertarce , a pomalowalem - czyms w podobie Hameraita - tylko produkuje to Nobiles i jest o polowe tansze - sadze ze to calkowice wystarczy do zakonserwowania podlodi od srodka . U mnie jest spoko !
  
 
nie dawaj bitexu przypadkiem od srodka auta!! biteks i inne smoly sa do podwozi, jesli podloga wyspawana i zagruntowana to pomaluj ja albo pod kolor nadwozia albo na czarny mat, ja sie pozbylem 100% wygluszen mat i innego syfu z auta po pierwsze zeby troche zbic mase po drugie nie spotkalem jeszcze fiata 127 ktory by nie przeciekal podczas deszczu a wszystko co zatrzymuje wode zaraz zniweczy prace blacharza i rdza powroci... tak ze proponuje dobry lakier antykorozyjny, oraz porobic otwory odplywowe w podlodze{widocznych jest chyba 6} jesli blacharz robil juz podloge i zaspawal lub nie zrobil tych otworow, na to mozna dac gumowa wykladzine ,tylko trzeba od czasu do czasu tam zagladac bo i tak bedzie woda tam zciekac tyle ze nie bedzie wsiakac w wygluszenia itp... ja wywalilem wykladzine i mam tylko blache pomalowana hammereitem.
  
 
tak wlasnie zrobie bart
jade jutro do znajomego mechanika
u niego wywale auto na bok i bede czyscil cale podwozie apotem je pomaluje i zakonserwuje a uprzednio obspawam co trzeba
pozdrawiam
  
 
No właśnie tak jak ma Bart jest chyba najlepiej. Ja w zeszłym tygodniu rozebrałem moje Qpe bo poszło do blacharza i z przykrościa stwierdzilem ze may wygłuszeniowe trzyamly wilgoć
Raz ze auto musialo gdzies przciekac, a dwa że nie mam zwyczju posiadac gumowych dywanikow na podłoge i przez zime dodatkowo sobie podloge zalatwilem. I teraz nie wiem jak skladac auto, ale wygluszenie i dywaniki musza byc ,bo to jednak auto na codzień i musi być w miare ciche....... co radzicie?????
  
 
Ja postanowilem ze juz nie zaloze wygluszen bo one tylko trzymaja wilgoc i cala robota pojdzie na marne

wiec - niezakladaj wygluszen jedynie gumowe dywaniki i zagladaj pod nie co jakis czas - po deszczu tid. Tak jak bart radzi jest najlepiej ! malo kto ma hajs i czas by co roku likwidowac ogniska korozji i bujac sie non stop z tym problemem!