Lakiernik, lakiernik potrzebny

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
klubowicze, porazka, totalna porazka: zostawilem dzis autko na parkingu, przychodze i padlem: mam caly bok porysowany, prawie cala lewa strona w brazowym kolorze, z mojego lakiero czesciowo nic nie zostalo. jakis burak mocno i ostro otarl moja escorcine normalnie rece mi opadly. szkoda slow. chamstwo i brak wyobrazni...ja rozumiem lekkie zarysowanie, ale slady zostaly nawet na oponie i na feldze

i teraz pytanie: czy znacie w wawie lub w okolicach dobrego, naprawde solidnego lakiernika? bo juz mi rece opadaja. co oddam autko to ciagle zwracam z reklamacja

pozdrawiam
  
 
co za BURAK !!!!
szkoda że go w swoje ręce nie dorwałeś
w warszawie to nie ale powodzenia w poszukiwaniach
  
 
i to jest najgorsze.....chamstwo pełną gębą...kiedyś przytarłem ojca samochodem inne auto...moja wina, szyby mi zaparowały i stało się...czy uciekłem ?!...nie...zaczekałem na właściciela i dogadaliśmy się..........w styczniu kupiłem mojego wymarzonego mk7...nie minął miesiąc i sasiad na parkingu lekko mi go przytarł...czekałem na jego reakcję dwa dni... nie pojawił się...poszedłem do niego a on na to..." owszem przytarłem pana samochód ale tam nic nie widać"...no ku..... normalnie szlak mnie trafił...wyciągnąłem gościa na parking i pokazuje mu to "nic"... pojechaliśmy do blacharza i dopiero wtedy gość z mądrzał........ale to tak na marginesie...przykro mi bardzo ale nadal są ludzie i "taborety"
  
 
O ku...a Wyrazy współczucia.

Dobrego lakiernika znam, sam robiłem niedawno wlew paliwa i nie narzekam (świetnie dobrał kolor). Jedyny problem to terminy, ciężko się wcisnąć. A o kim mowa? O Grzesiu z RSTechnik

Nie chcę, żeby to zabrzmiało jak namolne lizusostwo ( ) ale człowiek naprawdę zna się na fachu. Dogadaj się z chłopakami, może gdzieś cię wcisną...
  
 
przykro mi z powodu tego debila !!!

co do sytuacji opisanej przez tjmdm to... takich dupków należałoby wieszać. Dobrze, że ten Twój jeszcze choć potrafił się przyznać bo są takie taborety, które potrafią iść w zaparte Mnie też jeden dupek przytarł na parkingu u rodziców. A wartburgów we wściekle ceglastym kolorze jest tam niewiele. Oczywiście, że się nie przyznał. I co takiemu zrobisz... ???
Jak ktoś się urodził gównojadem to już takim umrze

Tak sobie Was czytam i coraz to przypominam sobie moje przygody z "fachowcami", to tak sobie kombinuję że chyba rzeczywiście warto przejechać pół polski i zrobić coś w polecanym zakładzie u godnego zaufania człowieka

Jak kiedyś bede przy pieniądzach (i połowa 2005 roku) to chyba też uderzę do RS Technik z wlewem, a co mi tam to tylko 300 kilometrów
  
 
łączę się w bólu..... posłuchaj jest taki gościu na Tarchominie, malowałem u niego lusterka i wyszło mu tak siak, ale chyba się nie przyłożył zbytnio - wziął 50PLN za pomalowanie dwóch z jego materiałami. Ja specjalnie nie oglądałem jego "prac", ale możesz podjechać, może będzie coś akurat pomalowane. Dobre jest to, że wszystko robi sam. A gościu ma warsztat chyba na Dorodnej?? Jak jedziesz Modlińską na Tarchomin, to po lewej jest McDonald i BP. No to na tych właśnie światłach skręcasz w lewo, do końca (max. 100m) i w prawo i na samym końcu (max. 100m) jest ten warsztat. Możesz kierować się znakami na Inter Team, tylko że on jest znacznie wcześniej.
Powodzenia!!
  
 
Normalnie wspolczuje
  
 
dzieki

dzis pojade jeszcze na parking i poszukam tego autka, bo generalnie tez zrobil sobie niezla szkoda i latwo bedzie poznac...chociaz watpie, ze sie pojawi...
tak sobie mysle, ze chyba poczekam z tym lakierem, odloze wiecej kasy i moze polakieruje cale autko

natomiast mam jeszcze inne pytanie: czy ten jego lakier da sie usunac z mojego lakieru? sa jakies specjalne masci?

pozdrawiam
  
 
.... mnie w zeszłym roku jakiś qtas przez prawy bok przejechał kluczem .... rysa miajscami do gołej blachy ..... jakbym sq ...... dorwał to bym go spowłuczył za Essim .... a na koniec na wstecznym ..... cały bok mam do malowania .....