MotoNews.pl
  

[126] szpera albo zaspawanie dyfra...

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
co sadzicie???...daloby rade???...moznaby niezle krecic z czyms takim...
  
 
Koniuuuuuuuuuuuuu!!!!! Ratunkuuuuuuuuuuuu!!!!!!!!!!!!
Ręce mi opadły....
  
 
[przy zalozeniu ze posiadamy silnik 903ccm lub wiekszy...!!!] chodzi mi o to czy jest to mozliwe przy zastosowanej w maluchowskiej skrzyni przekladni glownej...bo nie widzialem tego od srodka...
  
 
Cytat:
2004-07-02 19:27:29, ulik87 pisze:
co sadzicie???...daloby rade???...moznaby niezle krecic z czyms takim...



Pomysl troche przeciez poloski pracuja razem z wahaczami i musza sie wyginac. Co innego w 125p tam masz sztywna os.

A ze szpera to tylko i wylacznie jezdzenie bokami bo dosc ciezko sie skreca.
  
 
Chciałem tylko napisac że ten temat już był.
Daaaawno temu ale byłchodziło o nagłą manie driftu i kazdy chciał to robic.
Był temat chyba na 3 czy 4 strony gdzie dokładnie wytlumaczono dlaczego tego nie robić !!!
  
 
no tak racja...przeciez nie mozna tego zaspawac!!!...sory..glupi jestem!!!...ale jakby dalo rade w malcu...to niezla bylaby zabawa...szkoda ze to taki archaiczny sprzecik!!! poszukam o tym w archiwum...to lepiej to zrozumiem...=]
  
 
dobra...moderator jakis niech wywali tego topika bo rzeczywiscie bylo to wczesniej...ale wyszlo na to ze da sie to zrobic...nawet samemu..i o to mi chodzilo...bo przy silniku 50 koni...i na luznej nawierzchni mozna sie pobawic...i nie przeszkadza to, ze polosie musza pracowac razem z wachaczami...jeszcze raz sory..ale pytanie nie bylo tak glupie na jakie wygladalo=]
  
 
co sie nie da? zaspawac trzeba satelity, a nie polosie... prawda taka ze takie auto nie skreca... wprawdzie jezdzilem tylko df'em z zaspawanym dyfrem ale podejrzewam, ze w kaszlu bedzie o wiele gorzej ze wzgledu na rozklad mas... tam tylko zamach kiera i bokiem za to po szutrze zajezdzone 1,6 wystarczalo do naprawde solidnej zabawy.
  
 
Jakbys oglądał ostatni odcinek Monster garage to byś wszyskow iedział. Tam idealnie pokazali to na przykładzie gokarda z wóżka na zakupy i różnicy w promieniu skrętu. Kolosalna !
  
 
Cytat:
2004-07-02 20:26:21, Mruk pisze:
Koniuuuuuuuuuuuuu!!!!! Ratunkuuuuuuuuuuuu!!!!!!!!!!!!
Ręce mi opadły....



To ich nie podnoś.
  
 
nie za bardzo jest sens,chyba ze masz zamiar zrobic sobie tylko auto do zabawy ktore bedziesz przywozil na szutrowy plac na lawecie.bo jak masz nim pokonywac jakakolwiek odleglosc o miescie to daj sobie luz.poza tym faktycznie musisz miec mocny silnik,najlepiej mocna 650 tke bo na innym to stosunek mas bedzie beznadziejny i nienaturalnie sie bedzie tym jezdzilo
  
 
Szpera to mechanizm roznicowy o podwyzszonym tarciu a nie calkowity brak mechanizmu roznicowego!

To co opisujecie to przypadek extremalny - calkowite zblokowanie satelit, w sporcie raczej nie stosowane. Zeby skrecic takim autem, trzeba je podciac recznym i przejsc zakret bokiem, bo inaczej skrecasz kiera a auto jedzie dalej prosto. Poza tym bardzo szybko opony sie koncza.

Natomiast szpere w Maluchu robi sie poprzez wsadzenie wiekszej ilosci podkladek pod satelity (te do regulacji luzu). Jedna polos wkrecasz w imadlo i dajesz tyle podkladek zeby z trudem dalo sie przekrecic druga polos przy pomocy np. zaby. Auto ze szpera swietnie odchodzi z nawrotow i dobrze zachowuje sie w zakrecie (nie mieli jednym kolem), zwlaszcza na luzniejszych nawierzchniach. Minusem jest dosc niska trwalosc przedstawionego powyzej rozwiazania - po jakis 2000km podkladki regulacyjne sie wytra i skrzynia znowu bedzie dzialac jak zwykla. Pozostaje wiec albo uzywac auta tylko do rajdow, albo co 2000km rozbierac skrzynie i dawac nowe podkladki.
  
 
A jakby tam śrubka wrzucić. ehehheeheheh

Koniu blokuj
  
 
najlepiej to wlac tam gipsu zamiast oleju i moze cos z tego wyjdzie
  
 
Cytat:
2004-07-03 10:10:13, kobzacz pisze:
Szpera to mechanizm roznicowy o podwyzszonym tarciu a nie calkowity brak mechanizmu roznicowego!

To co opisujecie to przypadek extremalny - calkowite zblokowanie satelit, w sporcie raczej nie stosowane. Zeby skrecic takim autem, trzeba je podciac recznym i przejsc zakret bokiem, bo inaczej skrecasz kiera a auto jedzie dalej prosto. Poza tym bardzo szybko opony sie koncza.
[ciach]



Nic nie trzeba podcinac zadac sie trzeba zgoda... ale bez recznego mysmy chodzi i druga sprawa ktos pisal, ze trzeba "mocy" bzdur ...jakos byly fiatungi bez szpery i z elektroszpera i te Z jakos elegancko smigaly bokiem, a te bez szpery to tylko sie non-stop zakopywaly w szutrze a jak poszedl bokiem to zaraz przestawal... bo moc, Maciej Polody tez smigal tymi fiatolami i w swoim escorcie takze ma zaspawany dyfer i jezdzi po miescie (zreszta pospawanie satelitow w fiatach to byl jego pomysl ), auto skreca fakt, ze opornie ale skreca ...nie jest to rozwiazanie na codzien ale na kjsy do zabawy jaknajbardziej chyba, ze ktos ma siano na profi szpere. Nie wiem jak u was, u nas skrzynie moznabylo do kaszla kupic za 100zyla (na chodzie - troche swiszczala, ale wszystko ok) wymiana skrzyni biegow to ile jest godzina w dwie osoby ?
  
 
Do jazdy figurowej idealna sprawa, gorąco polecam....
  
 
heehhe...to widze ze fajny pomysl mi zaswital w tej glupiej glowie [byl to spontan po obejrzeniu klipa z mackiem polody]...wlasnie ja mam malca ktory sluzy mi tylko do zabawy...chyba sprobuje z tymi podkladkami...dzieki chlopaki!!!!! ale jesli mam seryjny silniczek...i zastosuje podkladki...to lepiej bedzie chodzil bokiem???...i czy nie pojdzie sie jeb... dyfer???...bo jesli jest to kwestia wyciernia sie jedynie podkladek to spox!!!
  
 
No ja dzisiaj wyciągam skrzynke i zaraz się pobawie również tymi podkładkami i będzie wsyztsko wiadomo
  
 
jestem pewien że od razu rozpryśnie sie przy pierwszym skręcie zabierak, albo ukręci się półoś na sworzniu, bo te elementy sa po prostu za słabe w maluszku żeby na zblokowanym mechaniźmie móc sie pobawić na asflacie.
  
 
...wlasnie...ktore to zabierak???