MotoNews.pl
  

Codzenie a uszczelka pod głowicą

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Witajcie!
Właśnie kupiłem MV6 ) i....
Miałem wyciek płynu chłodzącego z zaworka odcinającego nagrzewnicę przy włączaniu klimy - wymieniłem pech chciał, że w autoryzowanym OPLU, zaczęło ciec kawałek obok tzn w górnej części silnika - majstry stwerdziły, że trzeba uszczelnić tzw. mostek- no to zrobiłem, a przy okazji rozrząd - jak na razie wszystko ok ALE strasza mnie, ze mam uszkodzona uszczelke pod glowica przez co wzrasta cisnienie w ukladzie chlodzenia - przez to ponoc te wczesniejsze wycieki - czy to mozliwe czy szukaja losia - w korku wlewu sa zdaje sie jakiejs zaworki dodam, ze moc silnika jest OK POMOCY !!!
  
 
W korku jest zaworek, który ma utrzymywac pewne nadciśnienie. U mnie kiedyś był uszkodzony, cisnienie było za duże, węże wodne pękały, a silnik grzał się. Uszczelki głowic były OK.
Uwaga korek sprawdzałem. Otwierał się nawet przy dmuchaniu ustami. Uznałem go za dobry i męczyłem się dalej. Wymieniłem go potem profilaktycznie nie wierząc, że to jest przyczyna, a jednak była.

Zanim wymienisz uszczelki pod głowicami: po dobrym rozgrzaniu silnika sprawdź ręką czy węże wodne nie są napęczniałe i twarde. Jeśli tak, natychmiast wymień korek. Właściwie to wymień w ciemno, albo pożycz od kogoś i zbadaj zachowanie układu.
  
 
Dzięki
Węże na szczęście są miękkie nawet po dość szybkiej jeździe ale korek wymienię profilaktycznie.
A wracając do rozważań na temet uszczelki czy możliwa jest minimalna niepowiększająca się nieszczelność ? Wydaje mi się że mała nieszczelność+ciśnienie = duża nieszczelność a to zkolei słabsza moc silnika ?
  
 
Wszystko jest możliwe. Mała nieszczelność na jednym z 6 tłoków - straty mocy możesz nie odczuć.
  
 
Ale czy taka nieszczelność może powodować wzrost ciśnienia w układzie chłodzenia aż do pękania węży i rozszczelniania ?
Myślę, że za odpowiednie ciśnienie jednak odpowiedzialny jest korek i ewentualne wpompowane powietrze tędy powinno ucieć no ale mogę się mylić
  
 
Cytat:
2004-07-02 22:58:10, VITO_MV6 pisze:
Ale czy taka nieszczelność może powodować wzrost ciśnienia w układzie chłodzenia aż do pękania węży i rozszczelniania ?
Myślę, że za odpowiednie ciśnienie jednak odpowiedzialny jest korek i ewentualne wpompowane powietrze tędy powinno ucieć no ale mogę się mylić


Dokładnie tak jest. Ale otworki w korku małe. Jeśli tłok pompuje w układ chłodzenia szybciej, niż korek jest w stanie wypuścić...? Pojedź na próbę z niedokręconym korkiem...
  
 
W oplach zadko sie to zdaza,ze wzgledu na mniejsza kompresje w cylindrze,np w porownaniu z volkswagenem(opel okolo 10.00 ,konkurent nawet 11.5) Roznica ta powoduje szybsze zuzycie uszczelki pod glowica. Zuzycie objawia sie nieszczelnoscia,zazwyczaj wlasnie od strony cylindra,kompresja zaczyna powoli przedostawac sie do ukladu chlodzenia,zadziej do oleju.Powoduje to wzrost cisnienia,ktore musi gdzies ujsc,jak korek jest martwy to rozrywa weze,a wowczas przy szybkiej jezdzie nie trudno o przegrzanie autka. Przy mocno walnietej uszczelce,w zbiorniczku wyrownawczym mozna zaobserwowac male pecherzyki powietrza,to wlasnie slady kompresji z cylindra- spaliny,plyn zaciemniony i dla delikatnego nosa czuc je w ukladzie chlodzenia.Wowczas nie radze od razyu odpalac silnika,gdyz plyn chlodniczy mogl sie mimowolnie cofnac do komory cylindra,a przy odpalaniu moze narobic troche krzywdy.Trza wrzucic 5 bieg i powoli go przepchac tak ze 15 metrow,aby tlok powoli wycisnal plyn.Pozdrawiam. Sorki za troche teorii Ale trzeba znac te najczarniejsze scenariusze.hihi
  
 
Cytat:
ze wzgledu na mniejsza kompresje w cylindrze,np w porownaniu z volkswagenem(opel okolo 10.00 ,konkurent nawet 11.5)



E Mario troche się mylisz to są raczej znormalizowane sprawy i kompresje między silnikami niewiele się róznią. Zwykle wyjściowa jest w okolicy 13,5 atmosfery w zależności od pojemności. Silnik zużyty, ciśnienia sprężania spada.
  
 
myślę, że mario chodzi o stopień sprężania nie o kompresję


vito i kartos: czepiacie się korka - ok ale myślę, że przy sprawnym układzie chłodzenia i dobrej uszczelce pod głowicą oraz prawidłowym poziomie płynu chłodzącego zatkany korek nie powoduje problemów, ponieważ jeżeli woda się nie gotuje i nie dostaje dodatkowego ciśnienia z nieszczelnego silnika to ciśnienie w układzie chłodzenia nie powinno wzrastać powyżej 1bar kiedy to ma zadziałać korek ... Inaczej - korek jest raczej zabezpieczeniem a nie standardowym regulatorem ciśnienia.

U mie korek był problemem z innego powodu - nie trzymał ciśnienia, a źle działające wentylatory powodowały wzrost temperatury w układzie chłodzenia powyżej 100st, a wtedy brak ciśnienia powodował gotowanie się wody i wtedy wywalało ją przez ten nieszczelny korek... w ten sposób poprzedni właściciel załatwił silnik w mojej omie ( i mogłem tak tanio ją kupić )
  
 
Jeżeli chodzi o tem. to nawet przy ostrej jeździe nie przekracza 95 - wniosek układ jest ok w korku trochę cieplej 97 i włączają się wiatraki i temp spada do 92
Idąc dalej, jeżeli miałbym nieszczelność to chyba węże zaraz po zatrzymaniu auta były by twarde a praktycznie ręką mogę je zgnieść. Mój główny problem to czy faktycznie mam nieszczelność a na ile "fachowcy" chcą się pobawić widlakiem którego przecież na codzień nie serwisują a i klienta można złoić $. Dodam, że autko ma niecałe 10 lat i 160 tyś przebiegu co ponoć jest drobiazgiem jak na ten silnik.
Czy jakimiś metodami diagnostycznymi da się to wyczaić ? Pomiar ciśnienia itp. ?
  
 
Cytat:
2004-07-04 17:28:56, VITO_MV6 pisze:
Czy jakimiś metodami diagnostycznymi da się to wyczaić ? Pomiar ciśnienia itp. ?



Jest taka możliwość. Możesz wyeliminować (potwierdzić) puszczanie kompresji do układu chłodniczego metodą CO2.

Sprawdzasz zawartość CO2 w płynie chłodniczym...
jeżeli stężenie jest znaczne to puszcza uszczelka.

To tak w skrócie.
  
 
Tak,przepraszam,wlasnie chodzilo mi o stopien sprezania,nie o kompresje.
  
 
Kiedyś jak mi dupnęła uszczelka pod głowicą (2,6), to ciśnienie rozwaliło korek tak, że cały środek się rozsypał i wpadł do zbiorniczka a płyn wywalało na zewnątrz. Po wymianie uszczelki i założeniu takiego zepsutego korka dalej mi wywalało płyn przez korek. Uspokoiło się dopiero jak naprawiłem korek a później wymieniłem na inny. Dlatego też nie radzę lekceważyć korka i zaworków w nich umieszczonych jako elementu, który nie odpowiada za właściwe ciśnienie w układzie chłodzenia. Jeśli są problemy z chłodzeniem i masz taką możliwość, to spróbuj założyć inny, sprawny korek i zobacz co się stanie. Jeśli dalej będzie wariował to należy przypuszczać, że winę ponosi uszczelka pod głowicą.
  
 
Cytat:
2004-07-04 17:15:21, dARTi pisze:
myślę, że mario chodzi o stopień sprężania nie o kompresję

vito i kartos: czepiacie się korka - ok ale myślę, że przy sprawnym układzie chłodzenia i dobrej uszczelce pod głowicą oraz prawidłowym poziomie płynu chłodzącego zatkany korek nie powoduje problemów, ponieważ jeżeli woda się nie gotuje i nie dostaje dodatkowego ciśnienia z nieszczelnego silnika to ciśnienie w układzie chłodzenia nie powinno wzrastać powyżej 1bar kiedy to ma zadziałać korek ... Inaczej - korek jest raczej zabezpieczeniem a nie standardowym regulatorem ciśnienia.


To teoria, a ja mam praktykę. Dopasuj na zbiorniczek jakąś inną, szczelną nakrętkę, bez zaworków. Nawet jeśli masz wszystko sprawne, za chwilę będziesz wymieniał jakiś pęknięty wąż. Wiem bo przerabiałem


[ wiadomość edytowana przez: Kartos dnia 2004-07-04 21:54:42 ]
  
 
Kurcze rozmowa zaczyna byc coraz bardziej ciekawa.U mnie przy sprawnym korku,zaznacze.Plyn wywala tylko wtedy,kiedy jest go za duzo wlanego w ukl.chlodzenia. Nalezy pamietac,ze plyn,czyli glikol sie rozszerza wraz ze wzrostem temperatury,wypychajac powietrze ze zbiorniczka wyrownujacego,poprzez te zaworki.Gdy niedzialaja,wiec puchna tez weze,ale nie tak bardzo,jak przy walnietej uszczelce. U mnie w VW Transporterze wystarczy przylozyc do ust i dmuchnac lub zassac powietrze,od razu widac,czy to cos jeszcze zyje.W omie nie probowalem,jutro z ciekawosci troche sie poslinie z koreczkiem .Powinny byc dwa zaworki,jeden nadcisnieniowy,o ktorym raczej mowa i drugi podcisnieniowy,czyli,przez ktory wraca troche powietrza do zbiorniczka.Propos ukladu chlodzenia,czy w 2.6 po odkreceniu chlodnicy trzeba jakos odpowietrzac uklad?Czy poprostu zalac plynem i jest oki?Slyszalem rozne teorie.W busie to jest pieklo z tym problemem.Chlodnica z przodu,silnik z tylu plus 2 dlugie weze pod autem do plynu chlodzacego.Chlodnica ponad poziom ukladu chlodniczego z mala srubka do odpowietrzania,a przy zlym wyregulowaniu o remoncik nie trudno