MotoNews.pl
  

Sandacz Killer

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Dziś w nocy gdy spaliście ja łowiłem ryby. Jak to bywa z takimi połowami, czeka się calą noc by wykorzystać swoje 5 minut pod znanym miejscem (wisła kilka km w bok od kiezmarku).

Oto one dwa nocne rozbojniki
Zbóje

Widok od góry do dołu.
jeden 67 cm i 3.03 drugi 64 i 2,25

No i na końcu wspomniany "sandacz killer". Miałem takie 4 przynęty nigdy nic na nie nie złowiłem. No ale zawsze jest ten pierwszy raz., hehe.Po rannym połowie zostały tylko 2 ...
Sandacz killer

I jak wieść niesie, pewna para z środkowej polski sie nimi zajmie, hehe.
  
 
Brawo. Ja w poniedziałek znowu jade do Steblewa koło Kiezmarku. Może wpadniesz i pokażesz koledze jak to sie robi
  
 
Czemu one mają wyrzeszcz oczy? To z wrażenia? A może zachłysnęły się naszym czystym polskim powietrzem?
  
 
biedne rybki
  
 
Jak już to wytrzeszcz a nie coś tam. Pietrek jak dobrze widzę to są okonie czy co?

Pozdrawiam
  
 
Coś jakby sandacze chyba wnioskując z tytułu posta. Z tego gatunku to tylko okonie łowiłem (mordęga przy skrobaniu większych okazów )

[ wiadomość edytowana przez: Kuba dnia 2004-07-03 23:19:53 ]
  
 
Wytrzeszcz mają bo dostały w łeb (hm, jestem humanitarny raz a dobrze).
Jestem fair w stosunku do nich. Ja mam żyłkę o wytrzymałości 2,5 kg, ryby miały szanse bo podbierałem je ręką, ale nie uważały.
Sandacze.
W poniedziałek, praca ....
Ten duży był smaczny to mniejszy mrozi się....


[ wiadomość edytowana przez: PiotrS dnia 2004-07-04 00:25:15 ]

[ wiadomość edytowana przez: PiotrS dnia 2004-07-04 10:10:26 ]
  
 
Nom, rybka była super

+ 40 koniuff dla Piotra za niezwykłe zdolności kucharskie


  
 
Wytrzeszczu jedna dostała, bo ją na sartykule o LPR położyłeś. Jak tak można? To nie humanitarne.
  
 
null

Tak sie robi zdjecia z rybami ))

Zdjecie nie moje ale fajne, a sandacze super.
  
 
No to już wiem co będę dzisiaj jadł. Dobra rybka nie jest zła
  
 
Wytrzeszcz oczu bo długość po wędkarsku zwiękrzana ( udeptywaniem )
  
 
Wielkość ryby wzrasta w miarę spożywania...
wyrobów wysokooktanowych
  
 
O ja ! Co to za hardcor??????
  
 
No cóż ...Opowieści wędkarskie
  
 
Piotrze! Pogratulować! Mam nadzieję, że nie zapomnę zabrać kijów z mazur i pokarzesz swoje sekretne miejsca....
  
 
W zyciu nie pokażę, ja je tam dopieszczam.
Ale sandacz jest tam gdzie wisła o skarpę bije, równym nurtem, gdzie kamieni w wodzie pełno, kijów mnóstwo, trzeba głęboko i ciężko łówić, plecionkę mieć i czekać, aż zechce im się żreć.
  
 
Cytat:
2004-07-06 09:29:30, PiotrS pisze:
W zyciu nie pokażę, ja je tam dopieszczam.
Ale sandacz jest tam gdzie wisła o skarpę bije, równym nurtem, gdzie kamieni w wodzie pełno, kijów mnóstwo, trzeba głęboko i ciężko łówić, plecionkę mieć i czekać, aż zechce im się żreć.



No tak..... Można się było tego spodziewać
Jak w temacie:
Spotyka się dwóch wędkarzy na łowisku. Jeden z nich pyta się drugiego (widząc okazy w siatce):
-Na co Pan łowi?
A ten drugi na to:
-Na kolację!!

lub
- Jak tam, biorą?
- Taaaaa.... Wczoraj rower, dzisiaj sweter...