Oglnie...czy trzeba miec zderzaki???

ogólnie....trzeba mieć!!!!!!1

P.S.
Był już taki temat.

Pojazd musi byc wyposazony w zderzaki, jelsi istnieje realne zagrozenie, ze inny pojazd moze pod niego wjechac... I tyle.

Panowie. Sprawa wg przepisów wygląda tak: pojazd mechaniczny jest homologowany razem ze zderzakami i jeżeli takie zderzaki się z niego zdejmie to po prostu pojazd wg przepisów traci homologację. Jak miałem w swoimi poldku zrobiony zderzak taki jak na fotce, to miałem duże problemy na przeglądach. Miśki się nie czepiały bo im się taki wynalazek podobał

Dzięki Samael Zderzak "klepałem" ręcznie z blachy. Trochę to trwało żeby mu nadać taki kształt

SERU - dziwna sprawa...

JAk mi się miśki czepili o nieseryjne zderzaki to pojechałem do rzeczoznawcy w stacji wojewódzkiej diagnostycznej - tam gdzie wydaja dowody i homologacje....

I stwierdził że za zderzaki to mi mogą skoczyć ("..tam gdzie pan może pana majstra w dupe pocałować" Węzykiem, wężykiem... )
ponieważ w przepisach są 2 warunki aby auto MUSIAŁO mieć zderzaki...

1) na wystające lub ostre krawędzie.... (dlatego w nowych autach nie można jeżdzić bez zderzaka, bo odsłaniają się wszystkie elem. konstrukcyjne)

2) prześwit (a dokładniej zwis) jest większy niż chyba 20 czy 30 cm (to co było pisane wyżej - grożba wjechania pod spód, ew. w wypadku potrącenia - wciągniecie pieszego pod auto...)
Dlatego wszystkie auta terenowe mają obowiązkowe zderzaki...


PS. Informacje te konsultowałem również z m.in. prawnikiem zajmującym się Prawem drogowym, oraz Komendantem Policji...

Cytat:

A gdzie pisze w kodeksiie że muszą być zdrzaki?Możesz sobie odkręcić i mieć to gdzieś.Przy kontroli wymagane jest tylko sprawne oświetlenie tablicy rejestracyjnej.jeśli dostaniesz mandat za brak zderzaka mając to oswietlenie blach to znaczy że Cię nacieli a ty sie im dałeś.

Niestety żyjemy w takim kraju, że każdy interpretuje przepisy jak chce i jeżeli chce się dopczepic to i tak się doczepi. Ja swojego czasu wygrałem zatarg słowny z diagnostą na przeglądzie właśnie apropo homologacji, zderzaków, utraty przez pojazd homologacji, o tym, że wolno używac akcesoriów i częsci przeznaczonych i homologowanych do danego pojazdu etc.. mówiąc mu: "Panie, ten samochód jest cały w szpachli a na szpachli nie ma napisanej homologacji, że jest dopuszczona do stosowania właśnie w tym samochodzie. I co? Wycofa mi pan mój samochód z ruchu?"

Na dobrą sprawę mozna stracić dowód za białe zegary, kierwonicę od malucha w polonezie/kancie i aluminiowe nakładki na pedałach. Przepisy swoje a diagności trzymają się warunków homologacyjnych w których wyraźnie jest napisane jaką kierownicę pojazd może posiadać, jakie zderzaki itp.

Cytat:

2004-07-09 13:29:28, -SerU- pisze: . Przepisy swoje a diagności trzymają się warunków homologacyjnych w których wyraźnie jest napisane jaką kierownicę pojazd może posiadać, jakie zderzaki itp.

Na taką okazję mam wydrukowaną homologację FIA dla 125'ki
i tam np. w pozycji "material zderzaków" jest "tworzywo sztuczne/plastik"

wystarczy ze niebedzie ostrych krawedzi po za obrysem auta /jak juz ktos napisal/ i sie miski nie czepia. qmpla mam diagnoste a nawet 4 kumpli

a ja widziałem pare 7 bez zdezaków (tylko fotki) jak to wyglada w 7 tez trzeba ??bo bardzo mi sie podoba bez ale niechce miec problemów moze gadka ze te roczniki nie musza miec zalatwi sprawe ??

Heh A propo tematu zderzaków. Właśnie jakąś godzinę temu mojemu kolesiowi zabrali dowód za brak tylnego zderzaka w polonezie caro. Jeszcze macie jakieś mądre teorie, że nie musi ich być?? Powtarzam-przepisy przepisami a homologacja swoje.