MotoNews.pl
6 Czy Kombi faktycznie pali więcej ? (56442/5)
  

Czy Kombi faktycznie pali więcej ?

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
ostatnio (no może nie tak ostatnio, w każdym razie jakiś czas temu) przeglądałem prospekty z FSO i ku mojemu zdziwieniu dane Poloneza Kombi szczególnie przy zużyciu paliwa znacznie odbiegają od danych Caro czy Atu, średnio Kombi wg tych danych pali 9,2l/100km a Caro z tym samym silnikiem tylko 7,9l/100km .. podobnie przyspieszenie dla Kombi podaje sie 16,5s a dla Caro 14,5 .. skąd takie różnice przecież Kombi nie waży więcej a to że jest ciut wyższe i ma relingi chyba aż tak nie przeszkadza ? zresztą podobne cuda Daewoo-FSO wypisywało w 1996 roku podając dla Caro 1.6GLI średnie spalanie 8,7 ale juz dla Atu 9,3 ? a tak na marginesie dla mnie te dane sa chyba jakieś z kosmosu bo ja jak bym nie jeździł to mi zawsze wyjdzie średnio 8 litrów paliwa na 100 km (ostatnio nawet7,9) ..
  
 
Nie widzę w tym nic dziwnego
  
 


Za samochodem poswtaje taka mało ciekawa próżnia która stara się go wessać do środka (czyli w kierunku przeciwnym do kierunku jazdy). Poprostu "haczbek" jest nabardziej areodynamiczny z w/w przyczyn.
  
 
Nie wiem czemu tak jest,ale Kombiak mojego ojca pali wiecej niz moj Atu,pomimo tego ze Kombi jest na wielopunktcie,a moj na jedno,raz sprawdzalismy to.Zatankowalismy tyle samo gazu do pustych butli i pojechalismy na dwa samochody do Lublina i z powrotem tj okolo 300 km.Mi srednie wyszlo ok 10l a ojcu ok 11.Elastycznosc napewno jest wieksza w Kombiku a to za sprawa mostu ktory w wersji Van ma chyba krotsze przelozenie,bodajze 4,3.Alez znowu cierpi na tym V max.W prospektach widzialem takze ze wersja Van wiecej pali niz normalne Kombi,a to chyba wlasnie spowodowane jest przelozeniem mostu bo jadac np 110 km/h nawet na 5 biegu trzeba go trzymac na wyzszych obrotach niz w normalnych Poldkach tj o przelozeniu 3,9
  
 
BartekN pisze prawde

Adamus
  
 
Cytat:
2004-07-18 13:41:21, adamus pisze:
BartekN pisze prawde

Adamus



racja jesli cobbi ma 4.3 to napewno bedzie wiecej palił na trasie ale za to jest bardziej dynamiczny czyli cooś za cos
  
 


Jasne. Uzasadnij dlaczego ciut wyższe obroty np przy np constans 100km/h mają powodować wyższe zużycie paliwa, a bryła nadwozia nie? W/g mnie jest dokładnie na odwrót. A prędkość obrotowa silnika ma minimalny wpływ na zużycie paliwa (pewnym kontetnym zakresie obrotów).

Winę za znacząco większy wspólczynnik CX a co za tym idzie - większe zużycie ponosi _przedewszystkim_ bryła pojazdu. Nawet nieco wyższa waga nie decyduje o wyzszym spalaniu w przypadku np jazdy ze stałą prędkością.
Nagłe ścięcie tyłu, a nie jak w caro łagodne ścięcie, powoduje że za samochodem dochodzi do powstania dużych sił hamujących samochód.
Co do prędkości obrotowej silnika - jest taka błędna teoria wyznawana przez większość niedzielnych kierowców że dla silnika i dla zużycia paliwa najlepiej robi jazda na bardzo niskich prędkościach obrotowych. Jak błędna to teoria mam nadzieję nie muszę tu nikomu tłumaczyć.

  
 
To może Atu powinny mieć spoilerki ?
  
 
napewno lotke od Alfy 156
  
 
i dyfuzory, dużo dyfuzorów ...
  
 
zenolop ja nie napisalem ze tylko obroty maja wplyw na wieksze zuzycie,bo napewno aerodynamika robi tez swoje.Ale jadac na trasie Atu przy 120 obroty ma okolo 3300-3400, a kombik przy tej samej predkosci ma juz obroty ok 3800.Wiec jest lekka roznica w obrotach
  
 
Cytat:
2004-07-18 17:58:39, BartekN pisze:
zenolop ja nie napisalem ze tylko obroty maja wplyw na wieksze zuzycie,bo napewno aerodynamika robi tez swoje.Ale jadac na trasie Atu przy 120 obroty ma okolo 3300-3400, a kombik przy tej samej predkosci ma juz obroty ok 3800.Wiec jest lekka roznica w obrotach



Teoria mówi że tym niższe zużycie paliwa i części silnika im bliżej prędkości równej tej, przy której występuje maksymalny moment obrotowy (nie ważne że wyje). Wtedy silnikowi pracuje się najlżej.

Jakie to obroty dla wielopunktu - nie wiem...

Z tym że to ma rację bytu wtedy gdy silnik pracuje pod obciążeniem (pokonywanie wzniesien, rozpędzanie auta itp). Przy zwykłym podtrzymaniu prędkości niższe obroty nie zaszkodzą, a nawet pomogą zachować słuch na stare lata...

Przy czym jazda z prędkością 120 kmh to nie jest już zwykłe toczenie się, ale walka pojazdu z oporem powietrza który rośnie z kwadratem prędkości. Przy 120km/h jest już znaczny.





[ wiadomość edytowana przez: zenolop dnia 2004-07-18 19:00:20 ]
  
 
Cytat:
2004-07-18 18:32:12, zenolop pisze:
Cytat:
2004-07-18 17:58:39, BartekN pisze:
zenolop ja nie napisalem ze tylko obroty maja wplyw na wieksze zuzycie,bo napewno aerodynamika robi tez swoje.Ale jadac na trasie Atu przy 120 obroty ma okolo 3300-3400, a kombik przy tej samej predkosci ma juz obroty ok 3800.Wiec jest lekka roznica w obrotach



Teoria mówi że tym niższe zużycie paliwa i części silnika im bliżej prędkości równej tej, przy której występuje maksymalny moment obrotowy (nie ważne że wyje). Wtedy silnikowi pracuje się najlżej.

Jakie to obroty dla wielopunktu - nie wiem...

Z tym że to ma rację bytu wtedy gdy silnik pracuje pod obciążeniem (pokonywanie wzniesien, rozpędzanie auta itp). Przy zwykłym podtrzymaniu prędkości niższe obroty nie zaszkodzą, a nawet pomogą zachować słuch na stare lata...

Przy czym jazda z prędkością 120 kmh to nie jest już zwykłe toczenie się, ale walka pojazdu z oporem powietrza który rośnie z kwadratem prędkości. Przy 120km/h jest już znaczny.





[ wiadomość edytowana przez: zenolop dnia 2004-07-18 19:00:20 ]



zgadza sie ze auto złużywa naj mniej paliwa przy obrotach momety max

sam posiadam most 4.1 i stwierdzam ze jest cut za krótki dynamika jest niezła ale czasem cieżko podjąc decyzje na jakim biegu i z jakimi obrotami jechac zwłaszcza na trasie
  
 
może i jazda stale na obrotach momentu jest lepsza dla silnika ale na pewno nie dla zużycia paliwa, to wszystko taka teoria przeciez właściciele z silnikiem Rovera mają max moment przy 5000 obr .. , polonez 1.6 na V biegu przy 90km/h pali 6,9 litra a przy 70 na V biegu już tylko 5,5l/100 km więc obroty mają znaczenie moim zdaniem a juz na pewno przy prędkościach niewielkich bo do 60km/h areodynamika ma mniejsze znaczenie... a tak generalizując to szybka jazda nigdy nie jest tak paliwożerna jak energiczne przyspieszanie z mocno wciśniętym pedałem gazu i tu leży ekonomia jazdy ..
  
 
Cytat:
2004-07-18 20:20:18, pablo_fso pisze:
a tak generalizując to szybka jazda nigdy nie jest tak paliwożerna jak energiczne przyspieszanie z mocno wciśniętym pedałem gazu i tu leży ekonomia jazdy ..



i masz racje bo wiadomo ze czeste wgniatanie pedału gazu zwłaszcza w gaźniku gdzie jest pompka przyspieszająca jest paliwozerne
  
 
Cytat:
polonez 1.6 na V biegu przy 90km/h pali 6,9 litra a przy 70 na V biegu już tylko 5,5l/100 km więc obroty mają znaczenie moim



Obroty, PLUS znacznie niższe opory powietrza! 70 a 90 to jest różnica większa niż wydaje "się na oko". A silnik na obrotach można trzymać przy nieznacznie wciśniętym gazie i nie pali wtedy więcej mimo że "na ucho" wydaje się że owszem.

Moja technika jazdy wydaje się laikom zbyt wysokoobrotowa, ale ja widziałem już sprzegło i docisk po stylu jazdy mojego ojca. Któremu i tak udało mi się wpoić jazdę na większych obrotach niż nauczono go na kursie jazdy warszawą...

A pozatym odbyłem kiedyś miłą rozmowę z jakimś panem inżynierem z fso d/s silników i on rozwiał wszystkie moje wątpliwości na w/w temat.
  
 
Cytat:
2004-07-18 20:20:18, pablo_fso pisze:
polonez 1.6 na V biegu przy 90km/h pali 6,9 litra a przy 70 na V biegu już tylko 5,5l/100 km więc obroty mają znaczenie


Moze i malo spali, ale jazda 70 na V biegu to smierc dla panewek
  
 
Cytat:
2004-07-18 11:55:08, BartekN pisze:
Mi srednie wyszlo ok 10l a ojcu ok 11.



Alez macie nogi jak cegły, zeby na trasie 10l !? Caro a Kombi 11
albo cos z gazem wyrgulować. Ja mam Cargo (jeszcze wieksza buda) przelozenie kombi Van ma te samo bo 43:10 i ja sie spokojnie mieszcze na gazie (Bosch) w okolicach 9,2-9,5
roznica w Vmax jest zauwazlania, bo z moich praktycznych wyliczen jak dla Caro ekonomiczna jazda to 90 km/h tak dla "karetki" to wartosc spada do 80km/h. Ale tych wartosci pojac nie potrafie, no chyba ze zescie sie scigali :p
  
 
normalna jazda z predkosciami ok 110-120 km/h,dosyc czeste wyprzedzanie i nic poza tym
  
 
No to ja jetem emeryt, tycio mi szkoda zeby na trasie trzaskac 110-120 , Najlepsze jest to ze ze w swiadectwie homologacji mam napisace Vmax 150km/h .... chce to widziec - osobiscie udalo mi sie rozbujac fure do jakis 142-145 km i mozna powiedizec ze to byl naprawde maks ale palenie to pewnie kolo 15 wtedy