Strzał w kolektor

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Spotkało mnie to w sobote, jade z lalą do klubu, spokojnie 3 bieg - 60 km/h a tu nagle jak nie pier... Poradzcie mi panowie co robić: świece i przewody mam nowe (wymieniałem z miesiąc temu), filtr powietrza zmieniłem jak zamontowałem gaz (koniec kwietnia br.) nie wiem czy jechać do gazowników na regulacje, nie wiem czy to potrzebne (do warszatatu mam 100km w jedną stronę, założyłem w Siedlcach bo taniej i trochę teraz żałuję Tak więc co robić???
  
 
Jaka masz instalke ? Nie wiem czy Ci to w czyms pomoze, ale u mnie tez szczelalo tuz po zakupie (kupilem juz z instalka). Facet twierdzil, ze tak "ma byc" na gazie, ale mi to nie dawalo spokoju. Pragne jednak zauwazyc , ze ja mam dosc stara instalke - taką z mixerem. No wiec razem z kuzynem by od razu zaradzic cos na to, ze jak na dwa litry to jest troche mułowaty... podrecilismy go na gazie (ten najwiekszy zawór - lekko, o jakies 60 stopni). Od tego momentu nie strzelil mi ani razu i jezdzi tez lepiej.
Tyle Ci moge w tym momencie powiedziec.

  
 
Wymień jeszcze kopułkę i palec rozdzielacza.
  
 
Cytat:
-JACO- pisze:
Wymień jeszcze kopułkę i palec rozdzielacza.



Ja byłbym przeciw.
Sama zależność : "stare świece i przewody w.n. = strzały w kolektor", nigdy mi nie pasowała. No bo, gdzie temat ewentulanie złej iskry, a gdzie temat wybuchów w kolektor ? ODRĘBNE sprawy, których nijak żadną teorią powiązać się nie da.

Od kumpla, któremu często strzela w Sienie combi (czy jak ona się nazywa), dowiedziałem się, że zawsze mu strzela, gdy najpierw hamuje silnikiem, a potem nagle dodaje gazu. I u mnie, po roku jeżdżenia zagazowanym Espero walnęło, to w podobnej sytuacji - i parę następnych razy też było związanych z nagłym otwarciem przepustnicy.
Nawet stworzyłem teorię, że na mieszankę w dużym podciśnieniu, wpada nagle duża dawka mieszanki w ciśnieniu atmosferycznym, "akustyczne uderzenie" tworzy zaczątek wybuchu i ... wybucha.
Kiedyś dałem tu teorię o zapalniu się mieszanki od sadzy na zaworach, związanej z przewzbogaconą mieszanką. Rezygnuję z tamtej teorii i forsują powyższą. Ktoś ma lepsza teorię ?


Ja jeżdżę od dawien, dawna z dojeżdżaniem na luzie i rzadko mi się zdarzają sytuacje wyhamowywania silnikiem (ciśnienie w kolektorze jest jeszcze niższe niż na jałowym) i NAGŁEGO depnięcia po gazie. Pewnie dlatego rzadko mi wybucha.
Proponowałbym "wybuchowcom" unikać właśnie opisanej sytuacji.

Aha, u mnie wybuch powoduje podrzucenie klapy filtra powietrza (wożę nawet zapasowe zatrzaski na tą klapkę) i żaden plastik nie pęka.


Pozdr
  
 
Oczywiscie że winne są kabla albo świece! Jeśli jest tak, że jest przebicie na kablu to musi strzelić bo nawet wtedy na benzynie wrunki pracy są złe. Poza tym strzały u mnie zostały całkowicie wyeliminowane przez zmniejszenie szczeliny w świecach - jest o tym w poradach gazowych na stronie głównej. Wtedy iskra poorstu będzie zawsze tam gdzie ma być i nie nastąpi jakiś niekontrolowany przeskok który spowoduje wybuch.
Natomiast mam pytanie do Mihty: co to zanczy że masz starą instalkę i masz mikser? Mikser to jest takie użądzonko które miksuje jak sama nazwa wskazuje powietrze i gaz i jest zamontowane w każdej instalacji. Wydaje mi się, że chodziło Ci o register - to właśnie taka śruba którą pokręciłeś - który jest montowany zamiast silniczka krokowego którym steruje komputer od gazu. I moim znadniem Ty masz poprostu tańszą instralację, a nie starą bo instalki z kompem były już dawno, ale różniły się ceną od tych najprostszych.
No i mam radę taką, żeby nic samemu nie regulować tylko jeździć do gazowinków bo wtedy skład mieszanki jest sprawdzany na analizatorze. Poza tym jak masz katalizator to możesz sobie go uszkodzić za bogatą mieszanką!!
  
 
PLUMP`ie: Masz oczywiscie racje z tym mikserkiem Rzeczywiscie moja instalka, to jedna z tych tanszych (niestety nie ja ją montowałem - dlatego rozglądam sie za mozliwoscią dolozenia kompa do niej). A co do samej regulacji ... oczywiscie ze nie powinno sie samemu nic krecic - ale to bylo tuz przed oddaniem samochodu do mechanika na obsluge i pomyslalem, ze bede mial jakis staly punkt odniesienie - czy po obsludze poprawi sie dynamika jazdy.
Tak czy inaczej - DZIEKI za sugestię i cenne rady !
  
 
Cytat:
plump pisze:
Oczywiscie że winne są kabla albo świece! Jeśli jest tak, że jest przebicie na kablu to musi strzelić bo nawet wtedy na benzynie wrunki pracy są złe. Poza tym strzały u mnie zostały całkowicie wyeliminowane przez zmniejszenie szczeliny w świecach - jest o tym w poradach gazowych na stronie głównej. Wtedy iskra poorstu będzie zawsze tam gdzie ma być i nie nastąpi jakiś niekontrolowany przeskok który spowoduje wybuch.



A niby dlaczego "oczywiście - kable albo świece" ???
Przecież iskra z kabla NIE MA SZANS ... objawić się w kolektorze dolotowym. A i brak iskry nie spowodowałby wybuchu w kol.dolot., bo ... niby dlaczego miałby spowodować ?

Cytat:
Natomiast mam pytanie do Mihty: co to zanczy że masz starą instalkę i masz mikser? Mikser to jest takie użądzonko które miksuje jak sama nazwa wskazuje powietrze i gaz i jest zamontowane w każdej instalacji. Wydaje mi się, że chodziło Ci o register



Nie. Nie wszystkie inst.LPG mają mikser. Mają go inst. tzw. I-ej i II-ej generacji.
Instalacje wtrysku LPG , czy to gazowego czy ciekłego, nie mają miksera.

Cytat:
No i mam radę taką, żeby nic samemu nie regulować tylko jeździć do gazowinków bo wtedy skład mieszanki jest sprawdzany na analizatorze. Poza tym jak masz katalizator to możesz sobie go uszkodzić za bogatą mieszanką!!



A ja mam badanie stanu mieszanki w czasie jazdy i nie muszę jeździć do gazowników, bo sam lepiej widzę co się dzieje ze skłądem mieszanki w czasie jazdy (nie tylko na jałowym).

Pozdr
  
 
Cytat:
2004-07-26 13:00:08, Dariusz pisze:
...

A ja mam badanie stanu mieszanki w czasie jazdy i nie muszę jeździć do gazowników, bo sam lepiej widzę co się dzieje ze skłądem mieszanki w czasie jazdy (nie tylko na jałowym).

Pozdr




Możesz coś więcej na ten temat napisać (albo może jaki link do WWW): co potrzeba, koszty, przeróbki
  
 
Cytat:
2004-07-26 13:00:08, Dariusz pisze:
Cytat:
plump pisze:
Oczywiscie że winne są kabla albo świece! Jeśli jest tak, że jest przebicie na kablu to musi strzelić bo nawet wtedy na benzynie wrunki pracy są złe. Poza tym strzały u mnie zostały całkowicie wyeliminowane przez zmniejszenie szczeliny w świecach - jest o tym w poradach gazowych na stronie głównej. Wtedy iskra poorstu będzie zawsze tam gdzie ma być i nie nastąpi jakiś niekontrolowany przeskok który spowoduje wybuch.



A niby dlaczego "oczywiście - kable albo świece" ???
Przecież iskra z kabla NIE MA SZANS ... objawić się w kolektorze dolotowym. A i brak iskry nie spowodowałby wybuchu w kol.dolot., bo ... niby dlaczego miałby spowodować ?

Cytat:
Natomiast mam pytanie do Mihty: co to zanczy że masz starą instalkę i masz mikser? Mikser to jest takie użądzonko które miksuje jak sama nazwa wskazuje powietrze i gaz i jest zamontowane w każdej instalacji. Wydaje mi się, że chodziło Ci o register



Nie. Nie wszystkie inst.LPG mają mikser. Mają go inst. tzw. I-ej i II-ej generacji.
Instalacje wtrysku LPG , czy to gazowego czy ciekłego, nie mają miksera.

Cytat:
No i mam radę taką, żeby nic samemu nie regulować tylko jeździć do gazowinków bo wtedy skład mieszanki jest sprawdzany na analizatorze. Poza tym jak masz katalizator to możesz sobie go uszkodzić za bogatą mieszanką!!



A ja mam badanie stanu mieszanki w czasie jazdy i nie muszę jeździć do gazowników, bo sam lepiej widzę co się dzieje ze skłądem mieszanki w czasie jazdy (nie tylko na jałowym).

Pozdr




Znam dziesiątki przypadków gdzie po wymianie przewodów WN samochód przestawał strzelać jak ręką odjoł - to mi wystarczy, nie muszę znać fizyki tego zjawiska ,żeby w nie uwierzyć, wystarczą mi naoczne dowody.
  
 
Cytat:
2004-07-21 15:26:30, Dariusz pisze:

Ja byłbym przeciw.
Sama zależność : "stare świece i przewody w.n. = strzały w kolektor", nigdy mi nie pasowała. No bo, gdzie temat ewentulanie złej iskry, a gdzie temat wybuchów w kolektor ? ODRĘBNE sprawy, których nijak żadną teorią powiązać się nie da.



Da się.
Po pierwsze - doświadczenie. W poprzednim esperalu nawalało mi strasznie do momentu wymiany świec i kabli. W drugim to samo, ale mimo kabli w BARDZO złum stanie strzelał rzadziej. Dlaczego? Ano dlatego, że w automacie nie ma hamowania silnikiem.

Poza tym, wymiana kabli spowodowałą, że zapomniałem co to jest kontrolka "check engine" (może się spaliła? )

Teraz trochę teorii.
Hamujesz silnikiem i paliwo jest nadal podawane (czy raczej wysysane przez silnik). W przypadku dobrej pracy iskry jest na bieżąco spalane i nic się nie dzieje.
Jednak, gdy świece nie pracują prawidłowo - gubią zapłony (wystarczy jedna) co się dzieje? w cylindrze i kolektorze dolotowym zostaje nie spalone paliwo. W tym momencie wystarczy chwilowe złapanie zapłonu z innego cylindra i/lub ,co gorsza, zwiększona ilośc paliwa przy gwałtownym dodaniu gazu i gotowe - sklejasz filtr powietrza .
Przy benzynie to nie występuje bo widocznie trudniej się zapala albo co.

Tak ja to sobie tłumaczę.

Co do strzałów po wymianie przewodów - fachman w sklepie powiedział, że jak pomimo wymiany kabli i swiec dalej strzela tyrzeba poszukać wszelkich możliwych oporów na trasie cewka - świeca. Poczyścić styki, jak trzeba wymienić palec rozdzielacza itp. Zmniejszenie odstępu na elektrodach też nie powinno zaszkodzić. Najwyżej w zimie będzie gorzej palił i świeczki się wcześniej wypalą...

Pozdro

Navi