Wystrzał i obroty

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Wczoraj zatankowałem gazu (niestety czasem się konczy ) Pierwsze zdziwko bo weszlo mi az 45 litrow - dotychczas zawsze 39-40 - wskazowka zawedrowała az na czerwone pole na wskazniku pojemnosci. Po odpaleniu i przejechaniu kawalka nastapil wystrzal w silniku i oczywiscie zgasl. Po ponownym odpaleniu silnik odrazu wskakuje na 2000 obrotow, po lekkim dodaniu gazu wchodzi na 3000 i praktycznie tak zostaje. Nie ma szans zeby obroty zmalaly i to zarowno na benzynie jak i na gazie. Zeby dojechac do domu pierwszy raz uzywalem tylko hamulca Co jest grane? Czy ja moge pojezdzic chociaz miesiac bez zadnej awarii?
  
 
posprawdzaj kolektor dolotowy czy nie popękał lub czy jakieś zabezpieczenia się nie pootwierały - bo różni magicy zakładają cuda na plastikowych kolektorach. Z objawów wynika, że straciłeś możliwość zmniejszenia mu ilości dostarczanego powietrza co może sugerować, że podczas strzału uszkodzeniu uległa przepustnica. Troche mało mam danych np. czy samochód można wkręcić na obroty czy dusi się... ale tak jak napisałem na początku zacznij od najprostrzego obejrzenia kolektora
  
 
Tak jak mówi TomekS. Poszukaj może jakieś grzybki się nie zamknęły, może pękła obudowa filtra, może rura doprowadzająca powietrze z filtra spadła z przepustnicy (chciaż wtedy to by sie mulił??)
  
 
Cytat:
2004-07-21 07:24:06, ghostdance pisze:
Nie ma szans zeby obroty zmalaly i to zarowno na benzynie jak i na gazie. Zeby dojechac do domu pierwszy raz uzywalem tylko hamulca Co jest grane? Czy ja moge pojezdzic chociaz miesiac bez zadnej awarii?


Objaw wskazuje na uszkodzony czujnik położenia przepustnicy(TPS) ale może przepływomierz też oberwał i komp pracuje w trybie awaryjnym?
  
 
Kolektora jeszcze nie oglądałem (siedze teraz w pracy). Wiem ze jest na nim zamontowany grzybek - normalnie kiedy się go odciągnie to silnik się dławi i gaśnie, tak więc myślę, że gdyby pękł kolektor i silnik dostawał lewe powietrze (tak jak po odciągnięciu grzybka) to silnik by gasł, a nie chodził cały czas na wysokich obrotach. A może się mylę?

Czy uszkodzenie TPS i przepływomierza można wybadać jakoś wzrokowo? Gdzie tego szukać w moim silniku?
  
 
odpowiedz nam najpierw czy normalnie silnik się wkręca na obroty czy nie - bo na razie tylko wiemy tyle, że pracuje, zamiast na wolnych, na wysokich obrotach...
Co do przepływomierzato wątpię, że został uszkodzony - ale to łatwo sprawdzić - czy to on cos pieprzy - wystarczy wypiąć wtyczkę z tego czujnika - znajduje się zaraz za filttrem powietrza na rurze dolotu powietrza do kolektora...
Raczej stawiam na uszkodzenie przepustnicy...
  
 
Tak. Zaraz po włączeniu wkakuje na 2-3 tys obrotów, bez zadnego mulenia lub przerywania. Po dodaniu gazu rowniez obroty sie zwiększają bez dławienia, ale po puszczeniu gazu obroty nie spadają poniżej 2000. Najpierw myslalem, ze sie zawiesza gdzies linka z gazu ale to oczywiscie nie to.
  
 
No to może TPS ??
  
 
Trochę wczoraj pogrzebałem i niestety nie doszedłem do tego co padło. Pooglądałem kolektor - nie widzę żadnych pęknięć. Przepływomierz też wygląda OK. W środku czyściutki, druciki są. Po odłączeniu wtyczki z przepływomierza samochód zapala i po 2-3 sekundach gaśnie (tak ma być?). Przewód powietrza też cały. W przepustnicy też nie widzę żadnych uszkodzeń - zamknięta całkowicie i normalnie reaguje kiedy ciągnę ten dinks do którego przymocowana jest linka. Chyba ze poszedł jakiś czujnik, ale tego to już "organoleptycznie" nie sprawdze Tak przy okazji - co to za ustrojstwo które jest przymocowane do przepustnicy a na nim nalepeczka żeby tego nie odkręcać, regulować czy coś w tym rodzaju?
Ktoś ma jeszcze jakieś pomysły?
Przy okazji oględzin nasuwa mi się jeszcze parę pytań:
1. W kolektorze dolotowym są ślady oleju (zbiera się w miejscu zamontowania grzybka zabezpieczającego). Tam chyba nie powinno być oleju ?
2. Powyżej przepustnicy do przewodu powietrza jest domontowany króciec na który nałożony jest przewód z instalacji gazowej (niestety instalacja gazowa to dla mnie black magic więc raczej będzie opisowo niż fachowo) - w środku przewodu powietrza na tym króćcu jest też jakieś ustrojstwo - coś w rodzaju małej metalowej puszki - co to?
3. Przy instalacji gazowej jest taka wielka "pucha". Zauważyłem że jest w niej dość duży nagwintowany otwór uwalany smarem/olejem. Niestety nie mam dojścia żeby wsadzić tam "paluch" i sprawdzić czy w środku coś jest czy to faktycznie "dziura". Poniżej tej puchy też wszystko nosi ślady smaru/oleju. Jakiś wyciek? Zgubiłem coś?
Z góry dzięki za wszystkie rady...
  
 
Cytat:
2004-07-22 07:45:15, ghostdance pisze:
Trochę wczoraj pogrzebałem i niestety nie doszedłem do tego co padło. Pooglądałem kolektor - nie widzę żadnych pęknięć. Przepływomierz też wygląda OK. W środku czyściutki, druciki są. Po odłączeniu wtyczki z przepływomierza samochód zapala i po 2-3 sekundach gaśnie (tak ma być?). Przewód powietrza też cały. W przepustnicy też nie widzę żadnych uszkodzeń - zamknięta całkowicie i normalnie reaguje kiedy ciągnę ten dinks do którego przymocowana jest linka. Chyba ze poszedł jakiś czujnik, ale tego to już "organoleptycznie" nie sprawdze Tak przy okazji - co to za ustrojstwo które jest przymocowane do przepustnicy a na nim nalepeczka żeby tego nie odkręcać, regulować czy coś w tym rodzaju?
Ktoś ma jeszcze jakieś pomysły?
Przy okazji oględzin nasuwa mi się jeszcze parę pytań:
1. W kolektorze dolotowym są ślady oleju (zbiera się w miejscu zamontowania grzybka zabezpieczającego). Tam chyba nie powinno być oleju ?
2. Powyżej przepustnicy do przewodu powietrza jest domontowany króciec na który nałożony jest przewód z instalacji gazowej (niestety instalacja gazowa to dla mnie black magic więc raczej będzie opisowo niż fachowo) - w środku przewodu powietrza na tym króćcu jest też jakieś ustrojstwo - coś w rodzaju małej metalowej puszki - co to?
3. Przy instalacji gazowej jest taka wielka "pucha". Zauważyłem że jest w niej dość duży nagwintowany otwór uwalany smarem/olejem. Niestety nie mam dojścia żeby wsadzić tam "paluch" i sprawdzić czy w środku coś jest czy to faktycznie "dziura". Poniżej tej puchy też wszystko nosi ślady smaru/oleju. Jakiś wyciek? Zgubiłem coś?
Z góry dzięki za wszystkie rady...


Jeżeli chodzi o TPS, to sam możesz sprawdzić - trzeba zmierzyć opór na zaciskach przy zmianie położenia przepustnicy (niestety nie pamiętam w jakim zakresie on powinien być - książeczkę mam w samochodziku, jak znajdę chwilę to po nią pójdę - a w necie gdzieś jej nie ma??). W twoim wypadku wystarczy miernik elektryczny (skoro obroty chodzą płynnie).... teraz tak się zastanawiam.... a może TPS Ci się przesunął (on jest mocowany na stałę w jednej pozycji?? - nie wiem, nie zdejmowałem - niech się wypowie ktoś, kto zdejmował) względem przepustnicy i poprostu dodaje mały kącik
  
 
a ja chociaz nie chce byc siewcą zlych wiesci czuje ze padla przepustnica ...
  
 
Cytat:
2004-07-22 07:45:15, ghostdance pisze:
Przepływomierz też wygląda OK. W środku czyściutki, druciki są. Po odłączeniu wtyczki z przepływomierza samochód zapala i po 2-3 sekundach gaśnie (tak ma być?). [quote]

nie - powinien chodzić - mój przynajmniej chodzi...
[quote]Tak przy okazji - co to za ustrojstwo które jest przymocowane do przepustnicy a na nim nalepeczka żeby tego nie odkręcać, regulować czy coś w tym rodzaju?[quote]

to jest pewnie czujnik położenia przepustnicy

[quote]Przy okazji oględzin nasuwa mi się jeszcze parę pytań:
1. W kolektorze dolotowym są ślady oleju (zbiera się w miejscu zamontowania grzybka zabezpieczającego). Tam chyba nie powinno być oleju ? [quote]
zwyczajowo w najniższym miejscu w kolektorze zbierają się różne syfy - normalka przy polskim paliwie...
[quote] 2. Powyżej przepustnicy do przewodu powietrza jest domontowany króciec na który nałożony jest przewód z instalacji gazowej (niestety instalacja gazowa to dla mnie black magic więc raczej będzie opisowo niż fachowo) - w środku przewodu powietrza na tym króćcu jest też jakieś ustrojstwo - coś w rodzaju małej metalowej puszki - co to? [quote]
mikser - tak powinno być
[quote] 3. Przy instalacji gazowej jest taka wielka "pucha". Zauważyłem że jest w niej dość duży nagwintowany otwór uwalany smarem/olejem. Niestety nie mam dojścia żeby wsadzić tam "paluch" i sprawdzić czy w środku coś jest czy to faktycznie "dziura". Poniżej tej puchy też wszystko nosi ślady smaru/oleju. Jakiś wyciek? Zgubiłem coś?
Z góry dzięki za wszystkie rady...


Ta pucha to parownik a prawdopodobnie jest tam otwór spustowy do osadów które zbierają sie w parowniku - też normalka w polskich warunkach, ze jest dużo takiego szlamu... jednak powinien tam być nagwintowany korek - który trzeba co kilka tys km odkręcać na gorącym silniku i spuszczać to... Nie wiem jak działa parownik z odkręconym tym ustrojstwem
Co do przyczyn to ewidentnie ma za dużo powietrza i stąd te podwyższone obroty - albo przepustnica, albo czujnik albo jakies niewidoczne uszkodzenie kolektora - np. rozklejenie, które trudno stwiedzić jezeli jest założony na silniku...
Jedź do fachowca od gazu - to powienien to sprawdzić...
  
 
niestety moje niektóre odpowiedzi wplotłem nieumiejętnie w cytat także proszę czytać uważnie cytat. Sorki...
  
 
Kody błędu proponowałbym zczytać.

Coś o TPS...

  
 
Dzięki serdeczne - mam nadzieję że przez weekend coś zdziałam...
  
 
Co do obrotów to miałem 3 lata temu podobny przypadek i udałem się do autoryzowanego serwisu Ford gdzie diagnoza brzmiała "czyszczenie końcówek wiązki silnika - koszt 35,00 PLN, w razie odmowy przez klienta naprawy opłata 15,00 - czas naprawy 1h"
Dzisiaj niestety to samo mnie spotkało - auto chodzi na wysokich obrotach (na krótki okres czasu z nich czasami schodzi ale sporadycznie) i zapowiada się ponowna wizyta w serwisie.
Pozdrawiam i powodzenia!