MotoNews.pl
10 Ogólnie o zaworach..... [ 126p ] (57549/0)
  

Ogólnie o zaworach..... [ 126p ]

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Witam zrobiłem głowice na błysk i mam parę pytań :
Jak dotrzeć zawory : Myślałem użyć najpierw pasty 1ki..
I wkrętarką wolnoobrotową raz w lewo raz w prawo.
Potem pastą zero ....
No ale czy to się sprawdzi ??? Jak długo docierać – od razu mówię że wizyta w zakładzie odpada.

Jak je założyć potem ??? Jest jakiś prosty sposób – kiedyś używałem takiego dziwnego klucza z 2oma blaszkami ale nie mam go już .
Podobno da się młotkiem i kluczem oczkowym.

Jak założyć uszczelniacze zaworowe – musze je kupić – bo stare padły tylko nie wiem jak je włożyć – w które miejsce ..

Głowica jest zjechana 2,86 mm a uszczelka ma 0,55 mm ( miedź )
Dawać parę podkładek pod cylindry czy olać ???? Niby nie powinno stukać w teorii ...... ( ale spotkanie zawór – tłok ) nie jest miłe.

Czy podnosić gaźnik – mam Turbinkę Kowalskiego wybebeszoną i wypolerowaną ????
Czy skracać osłony lasek popychaczy ??
Tzn. Mam komplet już skróconych o 4 milimetry wg opisu Zoltara – ale nie wiem jakim silikonem to uszczelnić pro forma .... Mam złe doświadczenie z czerwonym i olejem.....
To tyle.... Z góry thx za info najbardziej chodzi mi o docieranie i zakładanie zaworów.
  
 
Wiec tak wydaje mi sie ze samemu to CI bedzie ziecko je dotrzec ale morzesz to robi tak jak opisales, takie jest moje zdanie. Kluczem i mlotkiem to sie je rozpina. w zakladzie Cie to pewnie z dotarciem wyniesie 80zl ale jak chcesz samemu to morzesz zrobic to tak : zakladasz zawor i wdwie sprezynkmi = uszczelniacz talezyk, zapraszasz kumpla bierzesz klucz oczkowy i naciskasz z calej sily na talerzyk az sprezynki sie zegna na tyle zebys mugl zamki w lazyc w zamek zaworu /to robi Twoj kolega i wtdey Ty puszczasz opwoli i moze Ci sie udac. Pod zawor podlkadzasz cos zeby sie nie wysuwal. Ogolnie bedziesz pewnie klnal jak cholera. Uszczelniacze tyo jak kupisz to napewno dojdziesz jak je zakladac ja nie umiem Ci powiedziec bez glowicy. Zawor raczej sie nie spotka, morzesz przed odpalem przekrecic walem i wtedy powinno byc slychac takie stukniecia /tylko swiece wykrec/ Turbinke zaloz zawsze to wieksza droga mieszanki do komory tylko ja np. musialem skraca kolanko nad gaznikiem, scialem je z 1czm od dolu i ciegno wydluzac. co do oslon to chyba nie musisz. ja mam 2mm i spokojnie seria weszla a kumpel ma 3 i tez seria wiec ....

Powodzonka i cierpliwosci, gniazda masz nowe i zawory ?
  
 
Zawory zrobiły 200 kilosów na głowicy po doatrciu po czym silnik poleciał do garazu .
No ale mocy jednak brakuje zwłaszcza na podjazdach ......... i jednak lepiej miec tą rezerwe mocy
Gdyby nie fakt że polerowałemzawory to bym olał docieranie bo było robione za kase.

A do zakładu nie oddam bo jestem na kbakier ze szlifierzem ejdynym w miescie ...
  
 
Wyslij jakiegos kumpla. a wiesz ktory zawor z ktorego gniazda ?
  
 
czuczu a skad masz paste do docierania zaworow?
  
 
Samael w kazdym sklepie np u Pukaakabrata tego co sprzedaje Lotosa w beczce Castrola
Albo w Fiacie - taniej.

Głowicy nie da rady bo ją dobrze zna - to nie żart !!!!
Nie ma sposobu by ja oddac do tego co ją robił.
Nic dotre swoim sposobem.
  
 
Z tego co pisales to ten sposob morze byc okej tylko w zakladzie by byklo profesjonalniej jak dotrzesz i zmontujesz to wkrec swiece i nalej benzyny/chyba wach sie nalewa pewny nie jestem/ do komor spalania na rowno i niech tam tak ta wacha polstoi zobaczysz czy jest szczelna, sprawdzalismy tak z kumple glowiczke w poldzie.
  
 
a jak np kupie nowe zawory to dlugo trzeba je docierac do gniazd?
czy da sie to zrobic w warunkach domowych? bo jak tak nie bede wydawal kasy na cos co moge sam zrobic
  
 
Jak bedziesz mial gniazda nowe i zawory to tak po jednym dniu na jeden zawor i gniazdo pracy z pasta i sie powinno udac. Tylko jak gniazdo z glowicy wyhjac ?
  
 
Dotarłem.
Jest idealnie ponad 1 mm pasek dotarcia.
Troche roboty było Ale warto jednak co pasta polerska i wkretarka to moje.
Co jakis czas paste polerska nowa dawałem a starą szmatką.
Jutro został 1 wydechowy dotrzeć i załozyc uszczelniacze.
No i off corse sprezynki ....

Przy okazji okazało się że mam za krótkie szpilki do Turbinki - myslałem że te podejda.
  
 
aa to juz wole dac sprawdzonemu gosciowi niech dziala
niech "murzyn" zapierdziela jeden zawor na dzien ja wole sie browara napic


[ wiadomość edytowana przez: Samael dnia 2004-07-28 21:14:17 ]
  
 
szlif gniazd to koszt 3,50 zl / gniazdo. po tym zabiegu pasta 1ka troche rozcienczona z olejem i 4 zawory dociera sie 20 minut.. wkrecasz swiece lejesz rozpuchol albo wache i to wszystko. nie wiem po co taka ideologie stwarzacie do tego
  
 
Brawo Czuczu ale 3 zawory docierac jeden dzien to przesada, lekka ja tam sie nie szczypalem z glowica w temprze, godzinka i 8 zaworkow gotowych, pozniej zalane nafta na noc i po sprawie. A zakladanie zaworow i zabezpieczen bez klucza mozna spokojnie zrobic w 5 minut. Bedzie do tego potrzebne 2x klucz oczkowy 10-15, nie pamietam jaka szpilke od klawiatury ma maluch i wspomniana sruba ktora przykreca sie klawiature do glowicy, kawalek metalu do pomocy. Klucze wkladasz w srube i wkrecasz ja w glowice, podpierasz zawor kawalkiem drewna, papieru czy czymkolwiek. Kluczami naciskasz na talerzyk, klucze ulozone w litere V ktos do pomocy wsuwa zabezpieczenia, ewentualnie pomaga sobie wspomnianym kawalkiem metalu. Zakladalem tak zawory z Barrym mozliwe, ze w jakiejs Twojej glowicy
  
 
Ja docierałem sam i za pierwszym razem wszystko mi jakieś cztery godziny zajęło - przy czym zakładanie zaworów ok. dwóch bo robiłem to bez specjalnego klucza samemu
Mam tylko pytanie do tych uszczelniaczy - to są okrągłe gumki które pasują na trzonek zaworu. Ale gdzie one powinny dokładnie być - nad prowadnicą, pod nią, czy możę wciśnięte do środka - niech ktoś odpowie, bo naprawdę nie mogę tego jakoś zrozumieć.
  
 
Cytat:
2004-07-28 21:11:36, Samael pisze:
aa to juz wole dac sprawdzonemu gosciowi niech dziala
niech "murzyn" zapierdziela jeden zawor na dzien ja wole sie browara napic




A murzyn odpier.... kaszane a ty na niej bedziesz jedzil.

Ja zwory docieralem recznie bez narzedzi (oj palce mnie bolaly) ale w zakladzie mi sprawdzili i powiedzieli ze dobrze sa dotarte. A kierowalem sie stwiedzeniem ze zawor musi byc matowy na styku z gniazdem. Jeden zawor mialem nowy i jego najdluzej robilem.
  
 
I tak mnie nie przekonacie, ja wole dac do fachury i niech on to zrobi, z tym ze jak jest jeden warszata to fktycznie morze kiche robic.
  
 
a ja sie zgadzam z zoltarem.
koszt pasty to 1-2zl za puszke. ja kupuje wszystkie trzy ("0", "1" i "2"), i w pol godziny wszystkie zawory gotowe. wersja pracowita i bezpieczna to paluszkami;), a ryzykowniejsza i expres - na gietkim przewodzie na wiertarce. dokladnie wymyc z pasty i ma byc dobrze.
pierwsza glowica ktora w zyciu robilem do dzis nie puszcza...
  
 
poza tym tez jednego zaworu nie ma co za duzo szlifowac 0,5-0,7mm spokojnie wystarcza im mniejsza powierzchnia tym wiekszy nacisk sprezyny. i tak jak napisalem w zakladzie jak dobrze zrobia szlif gniazd oraz dokladnie spolerujemy zawory, wystarczy pasta "1ka" rozmieszana z odrobina oleju i 5min to az nadto na jeden zawor. dla leniwych ( ) uzywam wiertarki z regulacja obrotow i jest bajerka.
  
 
Oki głowica siedzi na miedzi uszczelce.
Z pomocą Tomka Q , Geaa , viliego , Gallusa .... oraz wielkiej pomocy Samaela .
Przez cały dzien był oz 8 osób wpasc pogadac także h.... zrobiłem ( non stop ktos dupe zaprząta ).
Nie potrafie tylko regulowac zaworów - Samael też.
Jutro zostało podszlifować mocowanie alternatora pod szpilki i skrecic do qpy obudowe....

Mam szczelinomierz i teraz pytanie - Samael wspominał cos o suwie, tzn krece kołem zamachowym i co dalej .
Na ile je ustawić - Barry jest zajęty , pozatym chciałby msie tego sam nauczyc.
Aha zawory szczelniutkie.
  
 
ustawiaj zawory przy mijaniu sie zaworow naprzeciwleglego cylindra