Toyota to auto nie do zajechania

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco




  
 
Zdjęcia się niestety nie otwierają . Jestem bardzo ciekawa co na nich jest
  
 
No Madziu!
Proponuje żeby to był właśnie nasz wątek... Tytuł mi sie bardzo podoba.
Co Ty na to?

Pozdrawiam
Zdjecia sie nie otwierają
  
 
Cytat:
No Madziu!
Proponuje żeby to był właśnie nasz wątek... Tytuł mi sie bardzo podoba.
Co Ty na to?


Bardzo chętnie - tytuł wątku potwierdza fenomen Toyoty. Toyota jest nie do zajechania i na tem temat możemy coś powiedzieć.
PS. Zdjęcia się nadal nie otwierają.
  
 
Whazzzzzzzap?? Ale lo so chodzi?
  
 
ja tam widzęfoty. macie tu link do strony z fotami

klik
  
 
Zdjęcia są super

Cytat:
2004-08-03 02:27:19, Rysiu pisze:
Whazzzzzzzap?? Ale lo so chodzi?


Tutaj Rysiu masz wątek, w którym mozesz pisać jaka Twoja Corona jest wspaniała, niepowtarzalna, jedyna, niezwodna, z duszą i wreszcie Made in Japan...

Pozdrawiam
  
 
Super fotale!!!!

Misiek II, juz kumam. To wątek uwielbiajcy nasz pojazdy. Wiec sie przylaczam.

Moja Corona jest niezawodna. Ma 17 lat, 260 kkm przebiegu, (w tym zrobione przeze mnie i moja lepsza polowe > 40 tysi), jedyna co padlo: pompa wody. W tym czasie nie wymienilem klockow hamulcowych (chyba sa z drewna ) tlumika i innych rzeczy które zwykle wymienialem w innych autach .
Biedactwo ciagalo dużą przyczepę campingową po Nowozelandzkich przeleczach w Alpach Poludniowych, az woda sie gotowala.. (chyba wtedy zalatwilem pompe wody, ale padla po paru miesiacach )


Wady: Brzydka jak noc...
  
 
Rogacek,

To jak antyreklama - masz Toyotę to nie stać Cię na remont i naprawy.
  
 
Rysiu a czemu brzydka jak noc?? Ja nie widziałam jeszcze Toyoty brzydkiej jak noc. A czy noc zawsze musi być brzydka? A jeśli tak to na czym polega brzydkość nocy?? No dobra - już nie piszę dalej. Wkleiłbyś jkieś zdjecie tego okropnie brzydkiego auta. Eeee nadal Ci nie wierzę, ze jest TAKA brzydka.
Ja elaborat o swojej strzelę późnym wieczorem.
  
 
No dobra to teraz ja
Moją Corollę mam od prawie roku, tz. rok minie 28 sierpnia. Niunia ma 24 lata i nie pamietam ile przejechane (później zerknę na licznik i napiszę). Do dnia dzisiejszego wymieniłam w niej: pasek rozrządu, obie linki hamulca ręcznego, wszystkie filtry + olej i żarówkę-diodę w podświetleniu nawiewów hehe.
A tak na poważnie to jeszcze miała pękniętą miskę olejową i do tej pory nie wiem czy to moja robota czy poprzednich właścicieli bo wyszło to kilka dni po zakupie. No i opony dwie musiałam kupić i niedawno zrobiłam konserwację. Tak więc podsumowując nie zepsuło się w niej w sumie nic z mechanicznych części tylko te linki i opony. Przez ten rok włożyłam w nią ok. 1000 zł co wydaje mi się niewielką kwotą. No i przed weselem brata zafundowałam jej pranie tapicerki i fajne woskowanie.
Toyką jeździ sie super. Podoba mi się też, że jest duża bo czuję się w niej bezpiecznie. Podczas wypadku (nie daj Boże!!) wiem, że mam przed sobą i za sobą trochę blachy i to działa uspakajająco. Jak ją kupowałam to wcale mi się nie spodobała ale kasy wiecej nie miałam no i przemawiało to za mną że jest to Toyota która mimo wielku była ciągle serwisowana a części też byly oryginalne. Ma naprawdę fajne wyposażenie (alarm, central zamek, tylna wycieraczka, podgrzewana tylna szyba, zegar i fotel kierowcy, który podnosi się do góry - rewelacja i ... dwa klaksony ) czego np. nie ma w 12 letnim Hyunday'u mojego ojca. No i ma duuży bagarznik.
Wady:
Mogłaby mieć większy bak - tylko 35 l.
Mogłby mieć więcej koników - tylko 75
Mogłaby mieć większą pojemność i mniejsze spalanie... - już nie marudzę bo od dnia zakupu do dzisiaj jestem nią zachwycona, dzięki niej przełamałam strach przed prowadzeniem samochodu a polubiłam jeżdżenie. I wszyscy moi znajomi i rodzinka wiedzą, że mam świra na punkcie Toyot i ... Niuni rzecz jesna i już się do tego przyzwyczaili. Mam nadzieję, że będzie mi służyć jeszcze długie lata.
Jak mi się coś jeszcze przypomni to napiszę albo zaglądnijcie na stronę PrzemkaZ to sobie więcej poczytacie.
Serdecznie pozdrawiam!!
  
 

fotki fajne... coś w stylu reklamy Peugota 206

ale żeby nie było tak pięknie...
Madziu pożycz Toyoty na jeden dzień to udowodnię że można ją zajechać
Co do brzydkiej nocy to samo to pojęcie jest względne...
"Podoba mi się też, że jest duża bo czuję się w niej bezpiecznie. " - to że się czujesz w niej bezpiecznie nie oznacza że ona jest bezpieczna

dooobra więcej nie piszę... i tak pewnie mi się oberwie za to co napisałem
ale tak ogólnie to są fajne autka
- tym postem nie chciałem nikogo urazić... albo podważyć renomę Toyoty... po prostu mi się nudziło poza tym nie można ciągle zachwalać...
  
 
Cytat:
2004-08-08 23:06:31, alan03 pisze:

fotki fajne... coś w stylu reklamy Peugota 206

ale żeby nie było tak pięknie...
Madziu pożycz Toyoty na jeden dzień to udowodnię że można ją zajechać
Co do brzydkiej nocy to samo to pojęcie jest względne...
"Podoba mi się też, że jest duża bo czuję się w niej bezpiecznie. " - to że się czujesz w niej bezpiecznie nie oznacza że ona jest bezpieczna

dooobra więcej nie piszę... i tak pewnie mi się oberwie za to co napisałem
ale tak ogólnie to są fajne autka
- tym postem nie chciałem nikogo urazić... albo podważyć renomę Toyoty... po prostu mi się nudziło poza tym nie można ciągle zachwalać...


Ano sie oberwie.
Daj mi tego Yariska na 1 godzinę to Ci go zajeżdzę Tu to dopiero nie ma co chwalić .... najpierw bym sobie przemątował "wskaźniki" tam gdzie mają być a nie na orbicie ...
Dobra, bo zaraz ja od "yarisowców" oberwe. A Was chyba więcej
A z tym bezpieczeństwem ciekawi mnie bardzo jak to jest... Na pewno lepsza 20 letnia toyota (w dobrym stanie!) niz tico, seicento, uno i jakieś inne badziewia. Ale czy można ją porównać z Yariską, no to juz nie takie oczywiste. Bardzo interesujące, prawda? Widział ktoś kiedyś jakoś porządnie rozwaloną wiekową Toyotę? Jak wyglądała ?

Pozdrawiam

A i dopiesze jeszcze.
Mi sie wydaje ze samochody sa produkowane żeby wytrzymywały zderzenia przy jakichś znormalizowanych prędkościach dla danego samochodu. Wiadomo przecież ze jak masz Vmax=150 to nie jeździsz ciągle 130 bo w środku i głosno, nieekonomicznie. Ale z drugiej strony często sie też liczy prędkość tego drugiego


[ wiadomość edytowana przez: misiekII dnia 2004-08-08 23:23:28 ]
  
 
krótko toyota dowiezie cie na miejsce i to jest fakt
  
 
Cytat:
2004-08-08 23:06:31, alan03 pisze:

Madziu pożycz Toyoty na jeden dzień to udowodnię że można ją zajechać



Każdy umie zajechać autko jeżdżąc jak pomylony, to nic trudnego.

Cytat:
"Podoba mi się też, że jest duża bo czuję się w niej bezpiecznie. " - to że się czujesz w niej bezpiecznie nie oznacza że ona jest bezpieczna



Proszę, nie mów mi że duze samochody sa mniej bezpoieczne od tych małych.

Cytat:
poza tym nie można ciągle zachwalać...


A właśnie że można... jak jest co to nawet trzeba
  
 
IDĄC ZA NAMOWĄ MIŚKA II ZAMIESZCZAM POST "ANOMALIA SIĘ ZDARZAJĄ..." W WĄTKU O STARYCH SAMOCHODACH ZACHĘCAM DO WYPOWIADANIA SIĘ NA TEN TEMAT TUTAJ

Wysłany: 2004-08-23 10:22:18 Powiadom o tym poście #832021 ^

Pozwoliłam sobie skopiować wiadomość zamieszczoną na www.autokącik.pl. Przeczytajcie i powiedzcie co o tym sądzicie?? Jest tu ktoś koneserem...??

ZAURUSEK pisze:
"Witajcie.

Czy mozecie mi powiedziec ile moge dostac za corolle z 81 roku z przebiegiem ~70000tys.

Samochod jest zarejestrowany, ale jezdzony pare razy w roku gdy mam bryke w serwisie.

Jestem pierwszym wlascicielem, posiadam ksiazke serwisowa, dokumenty zakupu w pewexie w 81 roku, etc.

Samochod jest w stanie dobrym, rdza go nie bierze, jedynie ma lekko zmatowialy lakier.

Chce go sprzedac, bo nie widze sensu ladowania w niego kasy gdy nim nie jezdze."

Zdziwiłam sie tym co napisał szczególnie jesli chodzi o przebieg. Może fatet kłamie ale chyba nie:
Ja:Sprostowanie - pomyliło mi sie z przebiegiem - tylko 70.000 tys?? WOW! Gdzie Ty nią jeździłeś?? Do kiosku po gazety żartuję. "

ZAURUSEK:
"Samochod byl uzywany przez moja sp. babcie - powaga, jezdzila nia glownie po zakupy. Dostalem go w 95 roku na urodziny ale nie mialem prawka wiec nim nie jezdzilem. I sobie stal.....

Prawko zrobilem 4 lata temu, a ze moglem sobie kupic nowy samochod, to nia nie jezdzilem.

Caly czas stala w garazu, czasem byla wyciagana aby ja rozruszac badz wykonac badania. Jest to model z 81' roku, posiada 4-biegowa skrzynie, silnik 1.3, fabrycznie nie posiada prawego lusterka. Pare lat temu dostala nowe gumy, nie dlatego ze sie zuzyly, tylko sparcialy

Fotki wrzuce jak bede w garazu u rodzicow - zadko tam bywam

Samochod nie mial zadnego duzego remontu, - nie wymagal nigdy tego. "


No więc drodzy koledzy i koleżanki ciekawa jestem waszego zdania. Co o tym przypadku sądzicie?? A tak w ogóle chce ktoś kupić...?? Gościu jest z Warszawy Anomalia się jednak zdarzają...


  
 
A jednak zostali przy tamtym watku Albo sami zostalismy
A dzisiaj widziałem dobry motyw w filmie. Jednak amerykańskie filmy to z rzeczywistością nie mają wiele wspólnego ...
Więc jedzie sobie babka Camry z przełomu 80/90 lat. Nagle bum, trzask...samochód stoi. Kobieta "No nie, nie rób mi tego ZNÓW". Wychodzi z samochodu, otwiera maskę a tam pełno pary "ech.." Zamyka maskę z hukiem. Idzie do tyłu. Owiera bagaznik wyciąga.... baseball'a i zaczyna rozwalać po koleji szyby, reflektory, nawala w maskę ...
Po krótkiej rozmowie z ciekawskim przechodniem kobieta mówi: "Moj mechanik stwierdził ze samochód ma juz swoje lata..."



Pozdrawiam
  
 
hehehe niezłe. Ja bym tak nie zrobiła swojej Niuni Muszę pogadać z Jackalem o tej nowej kategorii.
  
 
koniecznie !

Pzdr
  
 
Ehhhhhh...tylko 5 kategorii na tym forum i nic więcej. Szkoda..