MotoNews.pl
  

Czyszczenie układu hamulcowego

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Witajcie ponownie!
Gdzieś kiedyś przeczytałem o czyszczeniu układu hamulcowego denaturatem. Czy tak można robić??? Mam wątpliwości bo przecież denaturat może też wypłukać tą paste co są nią posmarowane tłoczki i uszczelka. Sam ostatnio po przy regeneracji przednich zacisków nawaliłem tam pasty i pewnie jak zaleje denaturatu to mi wszystko wypłucze. Co o tym sądzicie? Czyścić czy nie czyścić? Czy może po prostu wymienić płyn na nowy bez czyszczenia?
Aha u mnie płyn DOT-5 kosztuje około 10 PLN w Auchan, co o tym sądzicie? jakaś podróbka czy to naprawde takie tanie?
  
 
Nie słyszałem o takim użyciu denaturatu ale zasadniczo mogę się nie znać
Po co chcesz płukać układ denaturką?
Wymień po prostu płyn na nowy.
  
 
Hmm...
A może jesli juz tak bardzo chcesz przepłukać układ, to wymień po prostu płyn kilka razy. Tylko to może się okazać trochę kosztowne.
Zresztą jeżeli wykonujesz wymiany zgodnie z terminami, to chyba nie powinno być konieczne.
  
 
Cytat:
2004-08-12 06:49:25, daniel pisze:
Nie słyszałem o takim użyciu denaturatu ale zasadniczo mogę się nie znać
Po co chcesz płukać układ denaturką?
Wymień po prostu płyn na nowy.



amo sie czyściło ale dzisiejsze płyny są tak dobrej jakości ze nietrzeba tego robić

pozatym cały syf zbiera sie w zaciskach wiec jak chcesz przeczyścić uklad to wyczysć zaciski ale wnioskuje ze to już zrobiłeś

pozatym jest specjalny płyn do czyszczenia ukladów hydraulicznych i nim własnie czyści sie hydraulike w cytrynkach co 60 tyś


[ wiadomość edytowana przez: BodzioT dnia 2004-08-12 08:13:21 ]
  
 
a ja tam sobie bardzo chwalę czyszczenie hamulców denaturatem - bodziot ja bym tak nie przesadzał z tą jakością płynów - wydaje mi się, że układ wewnątrz nie syfi się z płynów, tylko z zanieczyszczeń które przelazły przez uszczelki i ewentualnej korozji wnętrza układu (a jako że i R3 i DOTx nie zawierały nominalnie wody, więc płyn tu chyba nie jest sprawcą zanieczyszczania układu).

co do wypłukiwania smaru do cylinderków przez dyktę - jakby denaturat miał coś wypłukiwać, to przecież płyn zrobiłby to samo, nie??? jeśli uszczelka jest dobra to ma właśnie utrzymywać płyn/alkohol na swoim miejscu, odizolowane od fragmentów tłoczka posmarowanych smarem...

ja odsysam płyn ze zbiorniczka, zalewam go denaturatem, przelewam przez układ 1L "jagodzianki" (tak jak normalnie bym odpowietrzał układ, po połówce na przód i tył), potem wlewam świeży płyn i odpowietrzam aż barwa w wężyku z błękitnej stanie się pomarańczowa - wtedy to zamiast denaturatu w przewodzie i cylinderku jest już tylko płyn zamiast denaturatu.

w 3ch samochodach taka operacja (połączona z czyszczeniem cylinderków, wymianą zużytych elementów i smarowaniem części odkrytych smarem do tłoczków - czyli mały remont hamulcy) za każdym razem sprawiała iż pedał hamulca stawał się twardszy a cały układ wykazywał o wiele większe chęci do pracy niż przed czyszczeniem.
 
 
Cytat:
2004-08-12 08:49:26, robreg pisze:
a ja tam sobie bardzo chwalę czyszczenie hamulców denaturatem - bodziot ja bym tak nie przesadzał z tą jakością płynów - wydaje mi się, że układ wewnątrz nie syfi się z płynów, tylko z zanieczyszczeń które przelazły przez uszczelki i ewentualnej korozji wnętrza układu (a jako że i R3 i DOTx nie zawierały nominalnie wody, więc płyn tu chyba nie jest sprawcą zanieczyszczania układu).

co do wypłukiwania smaru do cylinderków przez dyktę - jakby denaturat miał coś wypłukiwać, to przecież płyn zrobiłby to samo, nie??? jeśli uszczelka jest dobra to ma właśnie utrzymywać płyn/alkohol na swoim miejscu, odizolowane od fragmentów tłoczka posmarowanych smarem...

ja odsysam płyn ze zbiorniczka, zalewam go denaturatem, przelewam przez układ 1L "jagodzianki" (tak jak normalnie bym odpowietrzał układ, po połówce na przód i tył), potem wlewam świeży płyn i odpowietrzam aż barwa w wężyku z błękitnej stanie się pomarańczowa - wtedy to zamiast denaturatu w przewodzie i cylinderku jest już tylko płyn zamiast denaturatu.

w 3ch samochodach taka operacja (połączona z czyszczeniem cylinderków, wymianą zużytych elementów i smarowaniem części odkrytych smarem do tłoczków - czyli mały remont hamulcy) za każdym razem sprawiała iż pedał hamulca stawał się twardszy a cały układ wykazywał o wiele większe chęci do pracy niż przed czyszczeniem.



masz racje ale chciałem powiedziec ze większa cześć zanieczyszczen jest w zaciskach a jakość płynów ham naprawde jest leprza bo pamietam te czasy kiedy musiałem dawać łapówke w sklepie za 2 butelki R3 205

a ja poprostu spuszcam cały płyn tzn czyszcze zaciski od srodka i przepłukuje cały układ świerzym płynem
ale sie zastanawiam czy nie zrobić tego tak jak to sie robi w cytryce czyli spuszcenie całoąci i zalanie płynem czyczczacym potem przejechać jakies 300km potem znów zlac i zalac świerzym niestety jest to zwiazane z rozbieraniem zacisków ale układzik bedzie czyścutki jak nowy


[ wiadomość edytowana przez: majchal dnia 2004-08-17 16:05:41 ]
  
 
Dzięki za pomoc. Czyścić dyktą nie będe po prostu zaleje nowy płyn. Zaciski mam czyste, przynajmniej z przodu bo tyłu jeszcze nie robiłem. Jak zrobie tył to zaleje po prostu nowy płyn.
Dzięki pozdro
  
 


[ wiadomość edytowana przez: automatic dnia 2007-02-16 10:38:51 ]
  
 
Chcę zmienić płyn na dot-4 z r3. Teraz układ jest pusty, nawet nie ma układu w aucie. Ale podobno dot-4 nie można mieszać z r3. W przewodach może zostać trochę starego płynu. Dlatego chciałem przeciągnąc układ denaturatem przed zalaniem płynem. Cp wy na to??
  
 


[ wiadomość edytowana przez: automatic dnia 2007-02-16 10:35:21 ]
  
 
A mi piszczą hamulce przy skręcaniu, co mam zrobić ?
  
 
A mi z kolei przy hamowaniu ściąga na lewo, mimo że zaciski były robione na wiosnę...czy może to być wina elastycznych przewodów hamulcowych , które nie były wymieniane od nowości (92') ?? A! i ściąga tym bradziej im hamuje się z wiekszej prędkości

[ wiadomość edytowana przez: majchal dnia 2004-08-17 16:06:21 ]

[ wiadomość edytowana przez: roman16 dnia 2004-09-09 17:02:10 ]
  
 


[ wiadomość edytowana przez: automatic dnia 2007-02-16 10:39:46 ]
  
 
Witam,

Szczerze mówiąc to ciężko wyczuć, pisk jakby opona ale nie widać na nich śladów nie są ścięte, myślałem że to zbieżność na początku ale pojechałem na ustawienie jakis miesiac temu i nie pomogło, może faktycznie klocki ale ostatnio jak mi się kończyły to było słychać raczej tarcie a nie pisk, więc już sam nie wiem pomóżcie, co to może być ?
  
 
Cytat:
2004-08-14 17:49:47, automatic pisze:
NO NIE !!!
przewody elastyczne ?????
prędzej pęknięta podłużnica lub wycięta guma na drążku reakcyjnym !!! - nawet luzy w układzie kierowniczym/końcówki drążków /. zbyt luźne łożyska piasty- to odczuje się czasie jazdy-
pływanie na boki!!! /
jak piszczy na zakręcie -opona czy wysoki świśt-klocek?/



stary co ty mowisz, jaka podłużnica... poporstu prawy zacisk stoi i hamuje tylko lewe koło. rozebrac, przesmarowac, sprawdzic stan, wymienic gumy

na wiosne? ja do hamulcy zagladam co dwa miesiace
  
 
Cytat:
2004-08-17 00:26:27, Mlokos2 pisze:
Szczerze mówiąc to ciężko wyczuć, pisk jakby opona ale nie widać na nich śladów nie są ścięte, myślałem że to zbieżność na początku ale pojechałem na ustawienie jakis miesiac temu i nie pomogło, może faktycznie klocki ale ostatnio jak mi się kończyły to było słychać raczej tarcie a nie pisk, więc już sam nie wiem pomóżcie, co to może być ?


Proponuje sprawdzić klocki na dzień dobry. jakie masz klocki?
  
 
Cytat:
2004-08-12 08:49:26, robreg pisze:
(...)
ja odsysam płyn ze zbiorniczka, zalewam go denaturatem, przelewam przez układ 1L "jagodzianki" (tak jak normalnie bym odpowietrzał układ, po połówce na przód i tył), potem wlewam świeży płyn i odpowietrzam aż barwa w wężyku z błękitnej stanie się pomarańczowa - wtedy to zamiast denaturatu w przewodzie i cylinderku jest już tylko płyn zamiast denaturatu.
(...)


No dobra, a co ma większą gęstość - jagodzianka czy DOT/R . Bo jeśli cokolwiek wyniosłem z fizyki i myślę logicznie to po zalaniu układu nowym płynem i przepompowaniu tak by z odpowietrzników leciał już tylko płyn to i tak może zostać denat w zaciskach (czy nie?). Jeżeli płyn jest cięższy i pójdzie na dno, a jagodzianka będzie sie utrzymywać na górze to jeszcze jakoś się go może wypompuje z zacisków ale chyba nie do końca. Nie wspomnę tu już o sytuacji gdy płyn zmiesza się z denatem (w końcu jest wtłaczany do zacisku pod pewnym ciśnieniem), bo wtedy już w ogóle cienko to widzę. IMHO na końcu (cały układ zalany świeżym płynem) należało by jeszcze wypompować tłoczki, zdjąć zaciski i wylać całą ciecz w nich zawartą. Później odpowietrzyć już finalnie i dopiero wtedy będzie gut.
Ale oczywiście mogę się mylic .

A przyczyną ściągania może być też chyba zapowietrzony układ - powietrze w przewodzie prawego koła i ściąga na lewo (i vice versa), no nie?
  
 
Cytat:
2004-08-17 02:00:31, Race_D pisze:
Cytat:
2004-08-12 08:49:26, robreg pisze:
(...)
ja odsysam płyn ze zbiorniczka, zalewam go denaturatem, przelewam przez układ 1L "jagodzianki" (tak jak normalnie bym odpowietrzał układ, po połówce na przód i tył), potem wlewam świeży płyn i odpowietrzam aż barwa w wężyku z błękitnej stanie się pomarańczowa - wtedy to zamiast denaturatu w przewodzie i cylinderku jest już tylko płyn zamiast denaturatu.
(...)


No dobra, a co ma większą gęstość - jagodzianka czy DOT/R . Bo jeśli cokolwiek wyniosłem z fizyki i myślę logicznie to po zalaniu układu nowym płynem i przepompowaniu tak by z odpowietrzników leciał już tylko płyn to i tak może zostać denat w zaciskach (czy nie?). Jeżeli płyn jest cięższy i pójdzie na dno, a jagodzianka będzie sie utrzymywać na górze to jeszcze jakoś się go może wypompuje z zacisków ale chyba nie do końca. Nie wspomnę tu już o sytuacji gdy płyn zmiesza się z denatem (w końcu jest wtłaczany do zacisku pod pewnym ciśnieniem), bo wtedy już w ogóle cienko to widzę. IMHO na końcu (cały układ zalany świeżym płynem) należało by jeszcze wypompować tłoczki, zdjąć zaciski i wylać całą ciecz w nich zawartą. Później odpowietrzyć już finalnie i dopiero wtedy będzie gut.
Ale oczywiście mogę się mylic .

A przyczyną ściągania może być też chyba zapowietrzony układ - powietrze w przewodzie prawego koła i ściąga na lewo (i vice versa), no nie?


o ile wiem DOT to alkohol (ino wyższego rzędu niż nędzne C2H5OH) miesza się w pewnym stopniu z Denaturatem, ale naprawdę, nie piszcie czegoś o czym nie macie pojęcia bo z tego co piszą krytycy tej metody, widzę że teoretyzujecie! Gdyby ktoś z Was coś takiego trenował i choć raz zobaczył co wydostaje się z odpowietrznika, wiedziałby o czym mówię.

Po pierwsze to nie pisałem by uzupełniać denaturat siedzący w zbiorniczku płynem tak by miał czas sie z nim zmieszać - spuszcza się całość denaturatu tak by został tylko w samym otworze wylotowym ze zbiorniczka.

Po drugie pisałem że WYRAŹNIE WIDAĆ, kiedy z układu wydostają się poszczególne płyny i zastępowane są nowymi (czy to stary płyn denarutatem czy denarutat nowym płynem) - widać dosłownie jak po przejściu przez całą długość układu ok. 3cm węża nałożonego na odpowietrznikm wypełniona jest mieszaniną płynów (ja od tego momentu spuszczam jeszcze 50cm3 z każdego z zacisków, by właśnie być pewnym swojego bezpieczeństwa!!!)

Po trzecie Rejs, nie uważasz że odpowietrznik POWINIEN być w dokładnie najwyższym punkcie zacisku po przeciwnej stronie wlotu, co daje nam możliwość wypłukania całego zacisku i dokładne odpowietrzenie hamulcy...

Nikogo nie zmuszam i nie biorę odpowiedzialności za metodę, u mnie ona jednak sprawdza się rewelacyjnie...
 
 
Cytat:
2004-08-17 02:55:34, robreg pisze:
(...)

Po trzecie Rejs, nie uważasz że odpowietrznik POWINIEN być w dokładnie najwyższym punkcie zacisku po przeciwnej stronie wlotu, co daje nam możliwość wypłukania całego zacisku i dokładne odpowietrzenie hamulcy...
(...)


Nie czytasz uważnie. Ja piszę o tym co się dzieje w zacisku. Wiem, że góra jest od zbiorniczka do zacisku cała zalana DOT'em, ale zastanawia mnie właśnie czy denat zostanie wypompowany z zacisku, który przecież jakby nie patrzeć też jest w pewnym sensie zbiornikiem. I chodzi mi głównie o to czy jagodzianka nie jest cięższa od DOT'a i nie zostaje na dnie. Wtedy fakt umieszczenia odpowietrznika w najwyższym punkcie zacisku niewiele nam daje. I u mnie bynajmniej nie jest on po przeciwnej stronie wlotu bo ten także jest na górze, więc przepompowywanie czystego DOT'a ponad poziomem stojącego na dnie denata wydaje mi się możliwe.
Nie denerwuj się tak bo ja tylko gdybam sobie i wcale nie musi tak być. Może i cały denat z zacisku zostaje wypompowany w niezrozumiały dla mnie sposób, ale nie sprawdzę tego bo takich metod nie stosuję.
Krótkiej drogi hamowania życzę wszystkim na koniec .
  
 
Cytat:
2004-08-17 03:49:09, Race_D pisze:
(ciach) ...I chodzi mi głównie o to czy jagodzianka nie jest cięższa od DOT'a i nie zostaje na dnie. Wtedy fakt umieszczenia odpowietrznika w najwyższym punkcie zacisku niewiele nam daje. I u mnie bynajmniej nie jest on po przeciwnej stronie wlotu bo ten także jest na górze, więc przepompowywanie czystego DOT'a ponad poziomem stojącego na dnie denata wydaje mi się możliwe.


nie wiem, sprawdzę to przy najbliższej okazji, ale jeśli już to obawiałbym się tego, że spirytus jest lżejszy...
Cytat:
Nie denerwuj się tak bo ja tylko gdybam sobie i wcale nie musi tak być. Może i cały denat z zacisku zostaje wypompowany w niezrozumiały dla mnie sposób, ale nie sprawdzę tego bo takich metod nie stosuję.


Przepraszam, ale nie lubię "gdybania" dla gdybania. Można dyskutować o faktach, ciężko rozmawia się jeśłi wszystko co mamy w dyskusji to domysły.
Cytat:
Krótkiej drogi hamowania życzę wszystkim na koniec .


Dziękuję jak mnie nauczyła historia, na drodze przede wszystkim ważny jest uważny kierowca (bo mój poldasek zatrzymał się szybciej z płukanymi hamulcami od 3 letniego Yarisa z kierowcą bujającym w chmurach...)