[132] dwa slowa

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Witam. Obecnie jestem w posiadaniu poldka "akwarium" z 1988 roku. Autko nie najgorsze itp. Ale planuje przesiasc sie na cos bardziej"z klasa" i tutaj dochodze do sedna: Widze ze jest tu kilku klubowiczow posiadajacych Fiata 132. Czy mogliyscie panowie pomoc mi i napisac jak sie sprawuje to niemlode autko? Jak sie trzymaja silniki, budy, jak z dostepem do czesci. Silnik 1.8 Twin cam sprawdza sie w poldku, ale czy wystarcza na to dosc duze auto? Jak wyglada podaz tych aut? Sa zadbane egzemplarze? Widzialem "132" z elektrycznymi szybami i ze wspoma. Czy byly wersje z klima? Czy moze wybrzydzam?? dzieki za odpowiedzi.
  
 
naapisz priva do bladego on ma 132 - które moze by Ci odsprzedał,
co do klimy to byly-niewiem czy w 1.8 ale były.stan to zależy od właściciela,były ostatnio dwa ładne na allegro za chyba 4000zł i więcej więc ceny zależą od stanu.

-----------------
"Fatalna Imitacja Auta Turystycznego"

P.U.H. MARAKANT

Transport samochodów / pomoc drogowa
Poliwęglan do rajdówek
  
 
Tak Guciu, tak Były 132 z klimą-sam taką miałem z silnikiem 2.0 Elektryka z moich obserwacji to standart w tych samochodach-przynajmniej 2.0 z Włoch. Nie mówię o 132p bo w nich widziałem same korbki
  
 
Hehe. zaraz odszprzedal. Ja sie na razie przymierzam.. ale dzieki za info.
  
 
Okej

1,6 - podstawowa wersja - gołe wyposażenie, chromowane zderzaki, atrapa podobna do 2,0. Obecnie rzadkość.

1,8 - w porównaniu do 1,6 miał w wyposażeniu obrotomierz i rzadziej wspomaganie kierownicy, oraz atermiczne szyby, chromowane zderzaki, atrapa - długie poziome listewki. 132p to były produkowane w Polsce 1,8.

2,5D - częściej spotykane ze wspomaganiem, reszta jak w 1,8. Też obecnie rzadkość.

2,0 - taki jak mój , wspomaganie, el. szyby obrotomierz w standardzie. Opcjonalnie el. lusterka, atermiczne szyby, klimatyzacja oraz automatyczna skrzynia biegów. Plastikowe zderzaki pomalowane z wierzchu srebrnym lakierem, opcjonalnie pochromowane. Atrapa - Poprzeczne listewki przed cłodnicą reflektory otoczone plastikiem.

Jeśli chodzi o użytkowanie to z ojcem jeździmy, jeździmy i jeszcze jeździmy... Ostatnio posypały się tylne amory i tylne sprężyny, ale po 27 latach miały prawo .

Jeśli chodzi o stan dostępnych na rynku to jest to loteria, jeśli ktoś będzie chciał szprzedać ci 2,0 nawet bez gazu za 2 tyś. złotych i mówił, że zna swoje autko na wylot, to jest to śmierdząca oferta. No chyba, że klubowicz . Ew. na taką okazje możesz trafić gdzies na wsi w oborze lub stogu siana. Powiem wprost: mój za parę dni zwiedzi blacharza (dziury w tylnych błotnikach i kilka innych drobiazgów), a i tak wart jest obecnie minimum 10 tyś złotych (przynajmniej tyle mi za niego oferowano).

Co do dynamiki jest nieźle, ale dla mnie to już ciut za mało.
  
 
Cóż , wyposarzenie jak pisali poprzednicy , zależy od wersji , najbardiej wypasione były mkIII Takiego ma Quattro i tkiego miłał Seru . Mój to druda seria - w sumie najwięcej chromów i najbardziej "klasyczny"wygląd , natomiast wyposarzenie ... nic specjalnego . Autko jest tak naprawde niewiele cięższe od DFa...przynajmniej moja instrukcja podaje 1050kg więc 1.8 i jego 111kucyków jest OK . Co do części , ja nagromadziłem ich sporo , jak sie poszuka to wszystko można znaleść , z blacharskich jest nędza (ja kupiłem komplet prawie nowych drzwi z el szybkami po 3 dniach szukania koleś miał jeszcze progi , maski , błotniki ale już nie ma , ale też się da) , mechanicznie dużo jest identycznych jak w DF - polonez . Do mojego mam 2 komplety el szybek , kompletne wspomaganie kiery , kupiłem sobie drugą głowice , silnik kompletny bez papieru też się da kupić za 200-300 zł . znalazłem nawet rozrusznik , (mam sprzęgło , alternator , 2 gaźniki , 2 komplety szyb , i sporo innych )
Co do blacharki , włoskie samochody mają z tym problem , ale dobry blacharz sobie ze wszystkim poradzi . Samochodzik okrutnie wygodny !!!! welurowa tapicerka , ciche wnętrze , mocny motor , nie chce sie wysiadać mój ma LPG więc nie było najgorzej z paliwem , w PZU dodatkowe 50% zniżki za "weterana szos" Ciężko znaleść cos w dobrym stanie ...ale nie wiele ich zostało , a argenty nie były juz takie ładne .
Mój generalnie może być na sprzedaż , ale to ciągle wielka niewiadoma , od roku stoi , bo mam służbowego wozidupca , wyszedł w nim przegląd i wypowiedziałem OC , bduje dla niego garaż , może uda się go kiedyś odrestałrować.Na dzień dzisiejszy , wychodzą dziury w tylnich błotnikach , i na przednich podszybiach , podłoga i progi bez dziur , podłużnice zdrowiutkie - nigdy nie był poważnie udeżony , silnik pracuje równo , ale ma swoje lata a nie było w nim jeszcze remontu , podbiera olej , ale jeździ Autko mimo tylu lat ma na dachu i obu maskach orginalny pierwszy lakier .
132p (polski - choć w FSO przykręcali tylko koła i znaczki) 1975 r 1.8 DOHC - to w zasadzie odpowiednik włoskiego 132 gls z tego roku (miałem też 132 gls 1974r ) ale w tamtym gołymi rączkami wyrwałem przednie rdzwi z zawiasem , a słupek ukręciłem ... strasznie był przegnity.
  
 
10000zl?? To duzo. Ale tez twoje autko jest sliiczne. No coz. Nie jestem w ciemie bity i pierdolki przy silniku, czy blacharce sobie zrobie, no problem. Blady, a jak wyglada dynamika w 1.8 TC? Da sie tym zwawiej jezdzic? Nie mowie o katowaniu.
  
 
1.8 szybciej się wkręca ( podobno ) a ja nie jeździłem 2.0 , ale jest naprawde przyzwoicie .daje dużo frajdy z jazdy
  
 
Cytat:
2004-08-12 21:48:39, Blady pisze:
1.8 szybciej się wkręca ( podobno ) a ja nie jeździłem 2.0 , ale jest naprawde przyzwoicie .daje dużo frajdy z jazdy



Zgadza się, za to 2,0 ma większy zakres momentu i przez to jest bardziej elastyczne.

Btw Blady jeśli twój jest na sprzedaż to za ile. bo chciałbym coś dorwać do 1500-1800zł bo mój musi blacharza zaliczyć.
  
 
cena to kwestja dogadania się , ale mój też mus zaliczyć blacharza , no i ogólnie trzeba przy nim podłubać ...hamulce zrobiłem zanim go odstawiłem , rozrusznik też po regeneracji , kable i swiece nowe , cos tam jeszcze dłubałem bo miałem nim jeździć w pracy ,auto do odrestałrowania , jak by się uparł to można go szybko zrobić do jazdy (włożyć akumulator i wio) ale nie ma przeglądu i OC...luzy na kierownicy , dziurawa dwururka , i sam już nie pamietam co , ale jeździłem nim na co dzień dopuki nie dostałem służbowego , nie było problemów .
  
 
kurde.. jak sprzedam polttka to cos sie pomysli o 132. Moze byc do lekkich poprawek, takich o ktorych piszesz, Blady. BTW przegladalem w autogieldzie ogloszenia i znalazlem wersje 132 Argenta "Climatizzata 2000" co to za wersja i czemu ktos o niej w ogole wspomina. ??
  
 
Najpierw wyczaj czy to 132 czy Argenta, ale najpewniej Argenta 2,0 z klimą.
  
 
OK Dzieki za pomoc
  
 
Jeszcze jedna sprawa. Czy sa do dostania ksiazki opisujace Fiata 132/argente? Lub chociaz sam silnik? moze sa gdzies w formie elektronicznej?
  
 
mój ojciec ma książkę z danymi regulacyjnymi do grupy aut włoskich i tam ma większość danych odnośnie 132...

Zresztą one mu i tak są niepotrzebne bo każdą śrubkę w tym silniku zna na pamięć
  
 
No ladnie Ja dopiero sie "ócze" samochodow, dopiero wymieniam swoja pierwsza uszczelke pod glowica ale coz, nie jestem mechanikiem a jak jest z zawieszeniem? Slyszalem ze przednie zawieszenie jest identyczne jak w poldku.
  
 
Zawias przód jest identyczny z poldkiem i BMW rekinem - można wstawić zawias, hample i fele z M5 . Jeśli chodzi o tył to też BMW może przyjść jako zamiennik.

Mój starszy to mechanior od 20 lat w zawodzie i to trzecie 132 w rodzinie. Jak widać stara miłość nie rdzewieje
  
 
prawda Ja mialem kiedys 125 p. Polda kupilem bo jest podobny. Ale i tak DF to lepsze cacko. Ladniejszy dizajn.