MotoNews.pl
12I co ja mam zrobić?? (59250/27)
  

I co ja mam zrobić??

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Mechaniko-lakiernik do ktorego zaprowadziłem samochod powiedział ze jest cały zardzewiały pod spodem i niewarto go remontować bo się nieopłaci. Z bardziej rażących wad to była tylko zkorodowana podłuznica. Malować mówi ze też sie nieopłaci bo go troche poszpachlował i twierdzi ze to itak po pół roku trzeba bedzie spowrotem robić. Bardziej to on mi proponuje sprzedać samochoda dozbierac i kupić coś innego. I co w tej sytuacji zrobić?
  
 
Z dyńki go normalnie pociągnij jak taki z niego fachowiec
  
 
a nie proponował Ci że chętnie odkupi. Bo ja takiego spotkałem ...
  
 
Czy wymiana progów, podłogi,podłuznic z tyłu, powspawywanie gdzie niegdzie kawałeczków blachi, pomalowanie go itp moze kosztowac ok1700 zł?? A ile może wytrzymac szpachla na nadwoziu?? Kumpel rozwalił Cinquecento to mu lakiernik go całego poszpachlował i jeździ juz 6 lat i ani śladu, a ten mi mówi ze daje nato 3 miesiące gwarancji!! Czy do 125 szpachla sie nie klei
  
 
Jak masz dostęp do migomatu (najlepiej) ewentualnie elektrycznej spawary, troche wolnego czasu (wakacje) to samemu se połataj w myśl przysłowia: "jak se zrobisz tak będziesz miał"
I olej takich mechaników. Robić im się poprostu niechce i już.
  
 
Fajny z niego blacharz jak ci daje 3 miesięczną gwarancję na swoją robotę
Weź znajdź kogoś innego kto się zna na swojej pracy i komu sie będzie chciało to robić
Trzy miesięczna gwarancja na szpachlę-ale mnie facet rozbawił
  
 
ja w remont klasyka wliczylem kupno migomatu zaspawalem juz w MR'owskim przednim pasie wszystkie dziury, zostalo tylko kratki wstawic, zrobilem porzadek z podloga w bagazniku moze jeszcze jakies drobiazgi porobie, bo nie mam jeszcze tyle wprawy zeby zrywac blotniki
  
 
No niestety umnie w gre wchodzą tez fundusze. Mam elektryczną spawareczke to chyba nią coś zwojuje przy podłodze?? Jezdze moim fiatem dopiero miesiąc ale mozna powiedzieć ze sie do niego bardzo "przywiązałem" i naprawde niechciał bym go sprzedawać tak jak mi blachaz doradza. A z tą wytrzymałością szpachli to jak powinno być?? Ile to wytrzymac ma prawo??
Sory ze zanudzam swoimi problemami ale chce zrobić wszystko zeby samochodzika nie sprzedawać.
  
 
Dobrze Ci radzę - zmień fachowca. Przecież w Twojej okolicy musi być więcej niz jeden zakład blacharski.
DrPrzemek miał podobną przygodę. Paru "specjalistów" w Warszawie radziło mu pozbyć się samochodu z powodu katastrofalnie pordzewiałego spodu, a jak pojechał do mojego znajomego blacharza to ten obejrzał auto i powiedział: "ja tu nic do roboty nie widzę".
  
 
Szpachel najlepiej jak jest z włóknem szklanym.Jest elastyczna wiec odporna na pracę budy a co za tym idzie nie będzie pękała za szybko i odpadała.
PS.Nie daj się z fiacikiem.Mi też każdy dogadywał ze trupa kupiłem a jak zrobiłem furkę to każdy tylko chwalił
  
 
Jak szpachlowałem fiata to szpachla trzymała się przez ponad 4 lata,aż nie został sprzedany.
  
 
Cytat:
2004-08-15 08:01:50, Grzech pisze:
Dobrze Ci radzę - zmień fachowca.


Święta prawda, nic dodać nic ująć.
Najbardziej wpieniają mnie "fachowcy którzy mówią że się nie da, nie opłaca i inne takie bzdury - k....wa płace żądam, płace wymagam
  
 
Cytat:
2004-08-14 17:23:55, Pietia46 pisze:
Czy wymiana progów, podłogi,podłuznic z tyłu,



milem fiata w takim samym stanie spodu a pozatym lakier byl w dobrym stanie posiadal wszytkie listwy i inne pierdolki

byl to rocznik 82 odsprzedalem go kumplowi za 200zł a za 600zł kupilem fiata z idealna podloga

jezeli nie masz migomatu i warunkow zeby samemu wyciac zgnite elementy i wstawic nowe to lepiej poszukaj fiata w lepszym stanie jako dawce budy w koncu nie masz klasyka

PS: jak cos to mam nowe tylne lewe i prawe nadkole do 125p, tylko brac i wspawac, za 40zł oddam komplet
  
 
Pietia46 jak piszerz, że masz spawarke to już jesteś w domu. Wykombinuj jakieś blachy, wywal wszystko z fiacika i do roboty. Ewentualnie potrenuj sobie chwilke przed spawaniem na jakiś innych mniej ważnych elementach. Zobaczysz ile będziesz miał później satysfakcji z wykonanej pracy. Ja sam jestem noga w tych sprawach. Raz oddałem mojego poprzedniego maluszka blacharzowi. Jak później (jakiś pół roku) zobaczyłem co on mi tam powyprawiał to się załamałem. Od tej pory w miare możliwości staram się robić wszystko sam.
Ładnie to może niewychodzi, ale od czego jest szpachel
  
 
Macie racje, zabieram samochod od tego speca. Nie poddam się i Fiata nie sprzedam.
  
 
No to do dzieła. Trzymam kciuki
  
 
Cytat:
2004-08-14 17:23:55, Pietia46 pisze:
Czy wymiana progów, podłogi,podłuznic z tyłu, powspawywanie gdzie niegdzie kawałeczków blachi, pomalowanie go itp moze kosztowac ok1700 zł??



mnie kosztowała robocizna 1700 ale ja nie maiałem bagażnika tylniej podłuznicy progów błotników i podłogi w dodatku trzeba było połatać dach i wstawić poszycie drzwi
  
 
ja dalem 1800zl a nie bylo calego przodu, zadnego elementu wolnego od rdzy i dziur. bylo nawet wiecej dziur niz blachy, a blacharz na moja uwage, ze fiat jest troche zlomiarski, stwierdzil, ze swietnie sie trzyma. zmien fachowca, a ten niech zdycha z glodu.