MotoNews.pl
  

1.6ME

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Pod koniec lat 80 byla wersja 125p 1.6ME wyposażona w silnik Poldka.
Wersja ta była bardoz rzadka.
O takim wozie pisałęm już w wątku o ratownaiu unikatów.
W tym chodzi mi jednak o inną rzecz niż ratować tamtego.
Chodiz abyście pisali co wiecie o tej wersji.
ceny z lat 80,dokłądne lata produkcji,zdjecia i.t.
Pomóżcie zebrać info .
Będe bardzo wdzięczny
  
 
Właśnie przejrzałem cały rocznik "motoru" 1987 i tam piszą tylko o polonezie 1600. W marcu 1987 roku podnioeśli ceny. O fiacie 1.6 ani slowa. Polonez 1.6 był droższy od 1.5 o 178 dolarów lub 220 dolarów i 64 tys. zł.
Zdjęć ,dat????
Ja na przykład niusa o 1.6 ME wziąłem ze strony Adamusa.
  
 
Temat byl juz walkowany - patrz wyszukiwarka.
Na ulicy nigdy nie widzialem takiego cuda.

Pozdrawiam
Adamus
  
 
Temat był,ale oczywiście znaleźć go nie mogę
Pisałem tam,że takowe cacko,rocznik (chyba) '86 ,kolorek 'kość słoniowa',chciał swego czasu kupic mój ojciec.Skrzynia była 5 biegowa,fotele polonezowskie,czarny skaj-tyle pamietam.
Także nie jest to auto całkowicie unikatowe,po prostu tych modeli wyszła bardzo mała ilość i bardzo jestem ciekaw jaka i w jakich latach.
  
 
Unikat to może i jest, tylko że bardzo łatwo sobie takiego "unikata" zrobić samemu, mały swap i po sprawie.... No tylko znaczka 1.6 ME nie załatwimy sobie tak prosto...

Swoją drogą zdrowe 1.6 w fiaciku to smaczny kąsek, miałem niedawno kupić takiego, ale padlina była to niemiłosierna...
  
 
Bardzo dobry pomysł W końcu Fiacik jest lżeszy od Poldzia

Znaczek to może być faktycznie problem, ale nie ma rzeczy niemożliwych: dłutko, pilniczek, papierek ścierny, nożyk, poxipol, farby i mamy swój znaczek 1.6 ME

Ze względu na ostre przedmioty wykonanie tylko przez dorosłych
  
 
Śmiejcie się,ale może niedlugo tym wozem wjadęna forum.
Bo Polonez chce miec rodzeństwo.
  
 
Warto łykać w.g was Fso 125p 1.6ME w stanie kiepskim z.
Cena prawdobnie ponizej 500zl.
Auto jest za to b.rzadkie i mam do niego sentyment .
Ja go pamiętam jako łądnego bordowego fiata ze znaczkiem Polski Fiat,cczarnymi boczkami drzwi,puchatymi szarymi pokrowcami,ozdobymi kapslaimi i okrągłymi zegarami.
Takiego go pamiętam.
A i za kadencji wujka wjechałw sarnę,mial wtedy wmiannaiy zderzak i lampa.
Inrystuckji obsługi wuejk nie pamięat by miał,a skzoda bo w kolekcji nie mam z 89
i pewnie byłoby coś o silniku 1.6ME
Sądze iż ten silnik byl na eksport, i ten znaczek Polski Fiat!!!
Poodbno był od nowości.
Ale się rozpisałem
  
 
czesc,moj dziadek ma fiata 125 1500ME(85rok) i to o wlasnie o tej wersji jest napisane w jeo ksiazce obslugowej,ze jest najmocniejszym silnikiem 1500 montowanym w 125.
pozdro
  
 
no dobra. Ale nawet w polonezie silnik 1.6 był wkładany później. Powstał jakos w nastęnym roku...

-----------------
"Nigdy mnie nie zawiódł, nie zdradził ani raz.
To wspaniała jest maszyna, choć ma już ze 40 lat.
Fiacior mój to jest to, kocham go..."
  
 
Czyli 1.6ME jest robiony od 86.............
A z jakiego miwesiąca ma dziadek df-a??
  
 
Mi się równiez wydaje,że najwcześniejsze 1.6ME mogły powstać w 1986r.DF powyżej rocznika 1983 NIE MÓGŁ mieć fabrycznie znaczka Polski Fiat
BTW:Yoshi może użyj czasami przycisku "podgląd" pisząc posty?Tego nie da się czytać Grabiami piszesz czy co?
  
 
Cytat:
2004-08-19 17:21:50, Yoshi81 pisze:
Warto łykać w.g was Fso 125p 1.6ME w stanie kiepskim z.
Cena prawdobnie ponizej 500zl.



Przy odrobinie szczęścia można trafić FSO 125p w stanie b.dobrym za 1000-1500zł...

Samochód w kiepskim stanie zawsze będzie wymagał wkładu finansowego...

wg mnie nie warto.... A to że ma silnik 1.6... jakoś to do mnie nie przemawia... Będziesz miał strucla 1.6, który po roku będzie nadawał się na Strażacką, chyba że włożysz w niego 5 razy tyle...
  
 
Nasz Fiacik był z 1987 roku przebieg 128 tys km, model 1.5 ME w pełnym wyposażeniu Samohcód miał jeszcze stare zegary, włączniki (prócz świateł i nadmuchu) z pomarańczowymi świecącymi elementami oraz statyczne pasy bezpieczeństwa. Po 16 latach z kilkoma dziurami w podłodze, dziurą w lewem progu, lewym błotniku, rdzą w przednim pasie pod reflektorami i kilkoma jeszcze "rudymi" plamkami został sprzedany za 1200 zł.
Czy to dużo, czy mało oceńcie sami...
Aha silnik nie przechodził remontu kapitalnego, do końca chodził jak w zegarku, nie brał oleju, kilka lat temu miał regenerowane jedno gniazdo zaworowe, wymianie uległy przy okazji wszystkie uszczelnienia, wstawiono nową klaiwaturę
  
 
Cytat:
2004-08-19 19:10:39, eFeSOwiec pisze:
Nasz Fiacik był z 1987 roku przebieg 128 tys km, model 1.5 ME w pełnym wyposażeniu Samohcód miał jeszcze stare zegary, włączniki (prócz świateł i nadmuchu) z pomarańczowymi świecącymi elementami oraz statyczne pasy bezpieczeństwa. Po 16 latach z kilkoma dziurami w podłodze, dziurą w lewem progu, lewym błotniku, rdzą w przednim pasie pod reflektorami i kilkoma jeszcze "rudymi" plamkami został sprzedany za 1200 zł.
Czy to dużo, czy mało oceńcie sami...
Aha silnik nie przechodził remontu kapitalnego, do końca chodził jak w zegarku, nie brał oleju, kilka lat temu miał regenerowane jedno gniazdo zaworowe, wymianie uległy przy okazji wszystkie uszczelnienia, wstawiono nową klaiwaturę




Za 1700zł był funkiel nówka '84 przebieg oryginalny 54KKM... (już to pisałem).... Wg mnie dobre pieniądze wzięliście za tego fiaciora... w sumie to nie miał gazu, a to odstrasza potencjalnych "zwykłych" klientów....
  
 
Gazu w nim nigdy nie było Samochodzik posiadał jeszcze parę dodatkowych elementów
Wakuometr, wskaźnik ciśnienia oleju (od Stara), wskaźnik ładowania akumulatora oraz lampkę stopów
  
 
Cytat:
2004-08-19 19:10:39, eFeSOwiec pisze:
Nasz Fiacik był z 1987 roku przebieg 128 tys km, model 1.5 ME w pełnym wyposażeniu Samohcód miał jeszcze stare zegary, włączniki (prócz świateł i nadmuchu) z pomarańczowymi świecącymi elementami oraz statyczne pasy bezpieczeństwa.



statyczne pasy - faktycznie wypas!

-----------------
"Nigdy mnie nie zawiódł, nie zdradził ani raz.
To wspaniała jest maszyna, choć ma już ze 40 lat.
Fiacior mój to jest to, kocham go..."
  
 
No ten egzemlparz niestey miał statyczne Ale ja jeden wymieniłem na bezwładnościowy
  
 
Ja powiem szczerze, że jechałem z wywieszonym ozorem po tego fiata, bo byłem na 99% pewien że go weźmiemy....
Podjechaliśmy, moim oczom ukazał się ...wywalony w kosmos Paganowozowy kolorek... czyli wspaniała pomarańcz tunezyjska...
To był jeden z czynników, który zapadł w podświadomości i działał na nią jednoznacznie "NIE" , "NIE", "NIE"...
Drugim czynnikiem był fakt, że po ten samochód byłem tydzień wcześniej, ale... ktoś sprzątnął mi go sprzed nosa... no i znowu był po tygodniu do sprzedania... Dziwne, nie? Facet powiedział że ludzie dali kasę (nie wiem czy chodziło o zaliczkę czy o pełną kwotę, raczej to pierwsze) i zniknęli!
Potem zaczęły się szybkie kalkulacje w głowie, a to gaz trzeba założyć, a to komplet opon (miał fabryczne opony z idealnym bieżnikiem, za to jak wiadomo sparciałe), a to nie miał ubezpieczenia itp...

No i jakoś tak powietrze z człowieka uleciało....
Ale może to i dobrze, takiego fiacika to powinna kupić osoba, która będzie go użytkować tylko od święta...
  
 
Cytat:
Czyli 1.6ME jest robiony od 86.............
A z jakiego miwesiąca ma dziadek df-a??


Smiale wnioski...
Silnik 1.6 pojawil sie w produkcji w 1986 r. Jezeli powstaly 1.6 ME to w kosmicznie malych ilosciach. Trudno mowic tu o jakiejs regularnej produkcji. Wiec kazdy 1.6 ME jest na wage zlota.
Przy okazji - majaczy mi sie w glowie, ze moglem widziec 125p 1.6 ME w 1986 r. na targach poznanskich, ale moze tylko mi sie wydaje... - na 100% pokazywali wtedy 1.6 D, moze dlatego mam takie omamy
Na pewno w 1986 na stoisku FSO byl Polonez 1.6 LE. Moze jeszcze ktos z Was byl na tych Targach?

Pozdrawiam
Adamus