[OGÓLNE] Po włączeniu klimatyzacji spadają obroty

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Otóż po niedawnym remoncie kapitalnym auto jeździ do tego stopnia nie do poznania, że nie pomiętam już prawie, jak było przed remontem Ale czegoś ulotnego mi brakowało od początku. I dzisiaj zajarzyłem nareszcie... Otóż przed remontem, jak się załączał kompresor klimy (lub jak ją włączałem), to obroty podnosiły się do góry o jakieś 100rpm, a jek się kompresor wyłączał, to spadały o tyle samo. Po remoncie mam odwrotnie, jak się klima włącza, to obroty lecą w dół o jakieś kilkadziesiąt rpm, a jak sie wyłącza, to wracają do wyższego poziomu. Coś jest nie tak? Jeśli tak, to co???


[ wiadomość edytowana przez: Kalor dnia 2009-12-13 11:50:37 ]
[ powód edycji: Dostosowanie tematu do nowego regulaminu ]
  
 
Nie masz podłączonego czujnika ciśnienia w ukł. klimatyzacji do ECU, on steruje obrotami.
  
 
A więc jednak. Cóż, jutro dzwonię do mechanika, bo nie wyobrażam sobie, abym sam był w stanie coś z tym zrobić... Dzięki
  
 
Z ciekawości zerknąłem do literatury (książka Escort i Orion) i przejrzałem schemat instalacji elektrycznej, znalazłem też schemat instalacji elektrycznej klimatyzacji. Niestety, nie wiem gdzie jest to EEC IV (w którym miejscu w silniku) i jaki ma być kolor przewodu od tego czujnika ciśnienia klimatyzacji (bo ze schamatu wynika, że mam szukać jednego przewodu). Gdyby to wiedział, to mógłbym zerknąć i może bym wypatrzył jakiś wiszący przewód?
  
 
EEC masz w prawym nadkolu. A czujnik przy pompie.
  
 
Tylko się nie śmiej, przy pompie... jakiej? Klimatyzacji ?
  
 
O ile pamiętam, to tak.
  
 
nie znam rozwiazania tego problemu ale odsylam do ksiazki obslugi ktora ostatnio w sieci znalazlem. oto adres http://www.rebit.lo.pl/FORD%20ESCORT%20i%20ORION2.htm[addsig]
  
 
tak lepiej
  
 
Byłem u mechanika, który robił kapitalkę. Stwierdził krótko, w przyszłym tygodniu trzeba to poprawić, bo jedyne prawidłowe działanie to właśnie podnoszenie się obrotów po załączeniu kompresora... Musieli faktycznie coś przy całym tym wybebeszaniu silnika pominąć, ale jest wyraźna wola współpracy, a tych kilka dni przetrzymam, to w końcu nie jest jakieś straszne halo A co do książki, to w takiej samej odszukałem właśnie schemat tego podłączenia elektryki klimy. Wydrukowałem to sobie i pokazałem mechanikowi. Wiedział o co chodzi od razu, też wydaje mu się, że sygnał z czujnika ciśnienia sprężarki nie został doprowadzony gdzie trzeba...
  
 
Okazało się, że przycięła się dźwigienka na pompie wtryskowej, krokowiec nie dawał rady jej ruszyć. Przesmarowali i teraz jak się odpala klima to obroty na chwilkę spadają, potem podciągają się do góry. Jak dla mnie - OK
  
 
Jak duża jest teraz różnica u ciebie, tzn. ile obrotów, bo u mnie chyba jest to samo co miałeś, spadają o jakiś nie cały mm na obrotomierzu.
A tak poza tym, czy odczuwasz nieznaczny spadek mocy z włączoną klimą, ale tylko w jeździe miejskiej - tak jakby kilka koników poszło na zimne piwko
  
 
Puniu, to chyba nie zbrodnia AC jest OK, ale o escorcie tutaj dowiedziałem się więcej, bo forum jest z definicji ukierunkowane A że zwykłem po wystąpieniu problemu napisać o tym, jak się to skończyło - robię to po to, aby ktoś potencjalnie mógł sprawdzić u siebie samodzielnie, zanim wyda parę groszy
Nikifor, u mnie teraz spada, ale wraca z powrotem praktycznie do poziomu, z którego spadło. I tak jest inaczej, niż miałem przed naprawą, bo wtedy po włączeniu klimy obroty wzrastały ponad poziom, przy którym włączyłem. Co do spadku mocy - jest odczuwalny niestety po włączeniu klimy, troszkę trudniej ruszyć i przy próbie wyprzedzania silnik troszkę głośniej warczy, wzrasta też wyraźnie spalanie o jakieś 0.7lON/100km. Jeśli dodatkowo włączy się wiatrak chłodnicy, to myślę, że liczba koni robiących co innego, niż dawanie radości z jazdy wzrasta do ok. 10