MotoNews.pl
10 Ścięty klin na wale i przemyślenia z tym związane... (60297/12)
  

Ścięty klin na wale i przemyślenia z tym związane...

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
W lutym kupiłem mojej żonie ŁAdę 2107 1300 cm3 z ELbląga. W sumie to był błąd, bo sprzedawali ją młodzi goście, partacze i duuużo usterek trzeba było usunąć zanim dało się jeździć. JAko że mam już jedną taką ŁAdę, roboty się nie bałem i powolutku doprowadziłem ŁAdę do ładu. Przejechała żona nią jakieś 1500 km i wybrała się w trasę. PO 120 km dzwoni, że silnik zgasł i nie daje się zapalić. I ważna informacja - strzela. CZyli zapłon. Pakuję bagażnik narzędzi, stroboskop, przykręcam rozrusznik i alternator i juz dwie godziny później stoję przy żony samochodzie. PRzekręcam zapłon (w lewo , zapala ale z silnika stuki takie jakby coś się miało rozlecieć. OCeniłem, że to gdzieś w górnej części bloku lub głowicy. "JEdź aż się zatrzymasz, byle nie za szybko". I żona pojechała a ja za nią. PRzejechała jeszcze 120 km (tak tak, Prawo MUrphy'ego, samochód stanął w połowie drogi) i ostatnie 4 km na holu. JAko że naprawdę nie miałem czasu zająć się samochodem, bo byliśmy na wsi a tu żniwa itp. odstawiłem samochód do wiejskiego mechanika, dałem mu uszczelkę pod pokrywę zaworów i szczelinomierz (zawsze to wożę ze sobą i mówię "RÓb człowieku". W tym czasie zastanawiałem się, co mogło być powodem przestawienia zapłonu. BYł mocno opóźniony, ale przecież się nie odkręcił. Pasek był napięty, zresztą niedawno wymieniony.
NAstępnego dnia przyjechałem do gościa i pytam co wykrył. A on że to w sumie pierdółka i mam mu to powiedzieć. STrzeliłem "KLin na wałku rozrządu" - bo taM przecie był hałas - i tym gościa zaskoczyłem, znaczy wiedzą i prawie trafnością. JAk się zastanowić, odpowiedź była bez sensu, bo zapłon by się nie przestawił, ale to była pierwsza myśl, jaka mi przyszła do głowy. A faktycznie to rozlecial się klin na kole napędu paska zębatego na wale głównym. KOło to powoli przesuwało się i cały rozrząd z zapłonem też się przestawiał. TEraz już było prosto: kupić wstawić, zapłacić.
I tu mam pewne podejrzenia i wnioski:
ŻOny Łada była dużo dynamiczniejsza przed tą naprawą. 100 km/h 'łapała' w chwilkę, a w stosunku do mojej była bardzo dynamiczna. ZRzucałem to na fakt, że moja trochę dostała (ciągnięcie przyczepy kepmingowej 4,5m przez całą Polskę, jazda po męsku itp.), bo zapłon był ustawiany tak samo w obu samochodach. PAliła normalnie, nie więcej. ZResztą ma też gaz. TRoszkę nawet mnie to dziwiło, bo olej żony samochód to już bierze...
TEraz jest taka przymulona jak i moja przynajmniej zanim nabierze obrotów.
I tak sobie dalej myślę, że to od tego przesunięcia całego układu wał-rozrząd-zapłon. GDyby dało się jakoś płynnie to przestawiać, może bym poćwiczył dla wiedzy ogólnej, bo to przecież nie jest normalne przestawiać rozrząd w inne położenie niż wymyślili to ludzie, którzy to liczyli
SWoją drogą kiedyś niedbale wymieniłem pasek i miałem przestawony o 2 ząbki. Mocy to ona nie miała

No to by było tyle z opisu i przemyśleń.

Pozdrawiam. Artur

PS. TEn wiejski mechanik ustawił zapłon na ucho i powiedział. że powinno być dobrze. SPrawdziłem stroboskopem - jest dokładnie jak być powinno...
  
 
Masz racje. Drobna korekta ustawienia kola na walku rozrzadu ma znaczacy wplyw na dynamike auta. Jest to nawet opisane w ksiazce "Poprawa dynamiki i ekonomiki pojazdow samoch." Robi sie to za pomoca specjalnego (przesunietego klina).
Pozdr.
Jasiu
  
 
W mojej Ladnej była podobna przypadłość, coś stukało przy schodzeniu z obrotów, na dzień przed rajdem postanowiliśmy odszukać sprawcę owych stuków i okazało się że to właśnie ten klin na wale było blisko do całkowitego zerwania, szybka wymiana i na rajd
  
 
Ostatni czytałem że przestawienie wałka rozrządu (zmiana faz rozrzadu)daje poprawę dynamiki
Robi sie to za pomocą specjalnego regulowanego koła rozrządu
Teraz pytanie
Czy przestawienie paska o np jeden zabek może spowodować ten sam efekt ?




pzdr
CHIO
  
 
Witam
[quote]
2004-08-24 19:31:10, chio pisze:
Ostatni czytałem że przestawienie wałka rozrządu (zmiana faz rozrzadu)daje poprawę dynamiki
Robi sie to za pomocą specjalnego regulowanego koła rozrządu
Teraz pytanie
Czy przestawienie paska o np jeden zabek może spowodować ten sam efekt ?

Może, zawsze jak ustawiałem rozrząd łąńcuchowy, to z reguły dokładne ustawienie wypadało tak, że zawsze miałem wątpliwośc na który zabek trafić, chyba na tym "wczesnijszym" motor pracował dużo lepiej


  
 
Cytat:
2004-08-24 19:31:10, chio pisze:
Ostatni czytałem że przestawienie wałka rozrządu (zmiana faz rozrzadu)daje poprawę dynamiki
Robi sie to za pomocą specjalnego regulowanego koła rozrządu
Teraz pytanie
Czy przestawienie paska o np jeden zabek może spowodować ten sam efekt ?
pzdr
CHIO



Oczywiście że tak z tym że jest tu małe ale. Zarówno w przypadku przestawienia paska o jeden ząbek jaki łańcucha o jedno ogniwo przestawiamy wałek skokowo, o długość ogniwa łańcucha lub rozstaw ząbków na pasku. Co się z tym wiąże nie mamy możliwości precyzyjnie dostroić (przefazować) wałka. Taką możliwość daje nam natomiast nastawne kółko rozrządu, gdzie regulacja ta jest płynna.
Pozdrawiam
Andrzej

-----------------
Były
Łada 2105 r.1983
Łada 2101 r.1986
Łada Samara 2109 r.1990
Jest
Wrak Łada 2105 r. 1986
  
 
Cytat:
Taką możliwość daje nam natomiast nastawne kółko rozrządu, gdzie regulacja ta jest płynna.


I takie tez udalo mi sie "nabyc droga kupna"!
Teraz czeka na zainstalowanie
Pzdr.
Jasiu
  
 
A ja właśnie robie sobie takie kółko. Użyje do tego celu 2 oryginalne kółka, które po odpowiednim wytoczniu zostaną połączone śrubowo z możliwością płynnej zmiany wzajemnego położenia kątowego.
  
 
I tak jak mowi Andrzej - przestawianie winno byc dokonywane za pomoca takiego kolka nastawnego - czy to paska czy lancucha.

A ze ja cos takiego mam, i wlaczylem z tym ostro - rzec moge:
(choc glowy nie oddam za trafnosc w strochach swiata)
stojac przedem do auta : - przestawienie walka w prawo spowoduje zyskanie mocy na wysokich obrotach - lecz jej brak na niskich(z doswiadczenia wiem ze ciezko odpalic samochod na tym)

przestawienie go w lewo - osiagnie sie wieksza moc na niskich obrotach, ale juz pomiedzy 3-4 tysiace bedzie tylko wyc - ale na niskich i moc i moment.

Dotyczy to mojego walka, ktory ja skromnie nazywam malym, lekko sportowym, za co zawsze jestem opierniczany przez znawcow, ze to jest juz konret walek - a nie zabawka


A tak w ogole, to jak to jest w paskowym silniku - bo jak sie klin na wale zetnie, to wal trzeba wymienic nie? Wiec caly wal wymieniales?
  
 
Klin na wale jest w kształcie półksiężyca i wpuszczany jest w wycięcie w wale tak więc n ie jest konieczna wymiana tego ostatniego
  
 
Częśc hAmerykanskich aut z lat 70 miala juz przez producentów wprowadzona mozliwosc przestawienia rozrządu.(przykladowo-w lewo wzrost mocy,w prawo wzrost momentu maksymalnego).
Polozenie srodkowe pozwalalo na uzyskanie optymalnych osiagów silnika.Bylo to jakos tak zrobione ze przestawialo sie walek o +/- 4 stopnie od polozenia zerowego.

P.S.Ja tez ustawiam zaplon "na słuch" i jakos nie mam z tym problemów-kazdy silnik ma swoje indywidualne wymagania a stroboskop "nie uwzglednia tego"