Petycja do FSO S.A.

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Witam wszystkich! jestem tutaj nowy, ale cieszę się, że tutaj trafiłem. Bardzo interesuję się polską motoryzacją. Cały czas śledzę losy żerańskiej fabryki oraz postępy pana Stevnerta. Ostatnio wpadł mi do głowy taki pomysł: napisać petycję/list do FSO S.A. A co w tym liście? Można by przedstawić nasze podlądy na temat dalszych losów fabryki. Na pewno "władze" FSO orientują się w sytuacji, ale być może taki lekki zarys sytuacji może im trochę rozumu do głowy dodać. Chodzi o to, że wg mnie jest teraz na to dobra okazja, bo firma znowu zacznie używać znaku i marki FSO. Należałoby zasugerować prezesowi FSO - Januszowi Woźniakowi, że Polacy chcą kupować polskie samochody, że Polska może mieć własny dobry produkt eksportowy, że fabryka ma takie możliwości, że są ludzie w Polsce, którzy potrafią stworzyć nowy polski samochód, że dlaczego mamy być gorsi od Czechów i ich Skody... W wiadomościach na TVN podawali, że jakiś minister pojechał do Azji szukac inwestora. Jeżeli fabryka zakupiłaby licencję na jakieś chociażby chińskie podwozie, to jestem pewien, że polscy kostruktorzy poradziliby sobie z resztą samochodu. Jest przecież wspaniały projekt nowej Warszawy. Trzeba tylko jeszcze jakieś silniki zakupić, ale z tym nie ma problemu. FSO miałoby już 4 modele, Lanos (po liftingu), Matiz (po liftingu), Warszawa (prace na nią na pewno potrwałyby 2-3 lata), Truck (obecnie lifting jest projektowany przez zespół pana Stevnerta w nyskiej fabryce). A to już jest coś! Jeżeli udałoby się uzyskać prawa do Matiza bez limitu czasowego, to można przecież dobry miejski samochód na jego bazie stworzyć. Nic nie stoi też na przeszkodzie, aby odgrzebać stare pomysły (Beskid, Wars) i zobaczyć, czy coś się nie da z nimi zrobić. Bo przecież Twingo do dzisiaj jest sprzedawane. Dla porównania przytoczę fakty o Junaku. Znalazł się gość (Polak), który nabył prawa do marki Junak i całej dostępnej dokumentacji. Teraz sprzedaje głównie koreańskie konstrukcje, ale jest już pierwszy (prawie)polski motocykl - Junak Sahara. Pierwotnie przeznaczony dla nowej Armii Irackiej w ofercie firmy BUMAR. Szef Junaka zapowiadał, że jeśli BUMAR wygra przetarg, to uruchomi fabryke motocykli w Polsce. Niestety, BUMAR nie wygrał, ale zainteresowanie Junakiem Saharą było tak duże, że jednak postanowiono o montażu tego (dosyć drogiego) motocykla w Polsce! Większość cześci nadal jest z Koreii, ale pierwsze kroki już są. Myślę, że na polskie auta ze znaczkiem FSO też znajdą się kupcy!
Generalnie zależy mi na tym, aby fabryka FSO nie została sprzedana na takich warunkach, jak do Daewoo. Tylko, żeby ewentualny nowy inwestor wszedł do FSO, tak jak VW do Skody czy Seata. Wtedy będziemy mieć nasze własne, polskie samochody. Z tego co wyczytałem na forum, jeden z użytkowników tego serwisu ma wujka pracującego w FSO. Można przez niego na jakieś krótkie spotkanie się umówić z prezesem i taką petycję/list mu wręczyć. Co Wy o tym myślicie?

Serdecznie pozdrawiam wszystkich,
Marek
  
 
No mi się pomysł podoba, ale to nie takie proste, list można wysłać, to nie żaden kłopot, ale jak wiadomo bez mocnego inwestora nie mamy co marzyć o rozpoczęciu jakiejkolwiek produkcji nowych aut z FSO, niestety ale ma zbyt duże zadłuzenie, nie wiem tylko jak będzie z dotacjami z Uni, ponieważ firma przeszła by na własność rządu, co mogłoby spowodować jakieś przychylne dofinansowanie z Uni, nie wiem tak sobie gdybam, moze się jednak uda, ale narazie w to wątpie.
  
 
Napisac mozna. Moze nawet przeczytaja.
A co to polskich aut to blad byl taki , ze zaprzestano dawnego nazewnictwa. Podobno gdy polskie fiaty 125 nosily na zachodnich rynach nazwe "polski" sprzedarz byla na jakims poziomie i marka byla znana. A jak zaczeli nazywac je FSO to nikt nie wiedzial co to takiego. I sadze , ze nalezy wykorzystac okazje i zostac przy polskiej nazwie dla samochodow produkowanych w FSO.
  
 
W wielu wątkach o losach FSO udało mi się prowadzić ciekawą polemikę z innymi forumowiczami. Padały interesujące argumenty a nawet liczby. Rozważaliśmy też różne koncepcje. Polecam więc zajrzeć tu:

Lepperwagen

Przyszłość FSO

Kabriolety z FSO

Nowa marka

Rover




[ wiadomość edytowana przez: -Wilu- dnia 2004-08-24 23:36:17 ]

[ wiadomość edytowana przez: -Wilu- dnia 2004-08-24 23:40:20 ]

[ wiadomość edytowana przez: -Wilu- dnia 2004-08-24 23:41:41 ]
  
 
Jesteś fantastą ja też kiedyś takim byłem. Mieliśmy pomysł (i próbowaliśmy go wdrożyć w życie) na wykupienie FSO przez spółkę pracowniczą a potem emisję akcji na giełdzie. Mieliśmy nawet sporo zebranej kasy ale właśnie pan Woźniak (wtedy w ministerstwie przemysłu) wolał sprzedać nas za parę srebrników koreańczykom bo podobno oni mieli nas nauczyć jak się produkuje dobre samochody. Książka "koreański tygrys" wtedy była jedną z nagród wręczanych przy różnych okazjach.
Petycja do człowieka który wydatnie przyczynił się do zniszczenia FSO w nagrodę obejmując stanowisko prezesa - jest chyba kiepskim pomysłem.
Skoda jest złym przykładem bo się mądrzej sprzedała ale nie jest własnością czechów tylko robi klony VW.
Tego zapału jaki panował w FSO z początkiem lat 80-tych już nie da się wskrzesić. . Dziś jest potrzebny bardzo bogaty fantasta który chciałby dać kasę i technologię. Japończycy gdy startowali u nas z Daihatsu usłyszeli że dla Polaków jest za mały bagażnik i wyobraź sobie że za miesiąc przywieźli nowy model z większym bagażnikiem. Japończycy mieli jednak wielką wadę - nie byli skłonni dawać łapówek a koreańce są większymi łapówkażami od naszych rodaków i to zwyciężyło. Ci ludzie w większości siedzą jeszcze w dyrekcji FSO i pilnują stołków nawet jak wszystko upadnie (może posadka likwidatora?).

Kiedyś obraziłem jednego z dyrektorów FSO pytaniem: czym się różni komunistyczny dyrektor od kapitalistycznego????
Kapitalistyczny siedzi na stołku i pilnuje interesu a komunistyczny siedzi na interesie i pilnuje stołka.
  
 
zejdz na ziemie.
  
 
Rzeczywiście, Woźniak to taki mały sprzedawczyk, podobnie jak prezes Andorii-Mot, który głosował przy sprzedaży fabryki przeciwoko własnej firmie, bo ruscy dawali więcej kasy. Jednak pan prezes mimo wszystko chciałby uruchomić produkcję nowego moedelu FSO, ale twierdzi, że trzeba na to ok. 1 miliarda EURO, których Żerań oczywiście nie ma. A jak nie ma, to trzeba fabrykę sprzedać... A szkoda, bo jak ją sprzedamy np. Roverowi, to nie będzie już nigdy polskich samochodów ze znaczkiem FSO. Podobnie zresztą będzie jak komukolwiek sprzedamy fabrykę. Należy inwestora poszukać, tak jak poszukali w Daci, podobnie teraz szuka inwestora jugosłowiańska Zastava, prezesi chcą tylko płytę podłogową i techonlogie, a resztą już mają się zająć rodzimi konstruktorzy. Mam nadzieję, że FSO wyjdzie na prostą, mimo wszystko, dalej myślę, że napisanie takiego listu do zarządu FSO (niekoniecznie do samego Woźniaka) i pana ministra Piechoty mogłoby dać jakiś efekt, chociaż minimalny. Niech wiedzą, że komuś jeszcze zależy, że ktoś się tym interesuje...
  
 


Należało by celować w gusta Ukraińców bo w Polsce raczej klientów na samochody nie znajdzie się dużo. Hausner wymyślił że składka na ZUS od przedsiębiorców nie będzie już kosztowała 700zł miesiecznie a 2300zł miesięcznie. Zostanie ruchawka kurz i trochę niedopałków...
  
 
Może zaproponujemy żeby wybrać nowy zarząd fabryki z klubowiczów FSOAK wtedy może coś by się zaczęło dziać

Cytat:
zejdz na ziemie.



Zgadzam się z przedmówcą...
  
 
Zejdż na ziemię nie jesteśmy Skodą z bogata historią ani Seatem z ogromnym potencjałem. Nie jesteś nawet Dacią, która dzięki temu że była związana z Renault wraca na światowe rynki jako Tania Marka. Powtórzę to co napisałem już w innym wątku, Cieszmy się jeśli uda nam się zostać montownią jakiegoś zachoodniego koncernu. A własny rodzimy produkt zostawmy w muzeum, bo takie już były i nie wrócą już nigdy nad czym ubolewam pogrążąny w załobie nad fabryką, która kiedys i dziś wiele dla mnie znaczyła
  
 


A propos historii i Śkody to czy wiecie że kiedyś rząd Czechosłowacji (przed wojną) chciał Polsce oddać fabrykę Śkoda oraz mni. Zaolzie (które to potem zajeliśmy uprzedzając poczynania szfabów) wszystko to i b.dużo solidnej broni miało zostać przekazane Polsce w zamian za obronę Czechosłowacji a ściślej chodziło o uderzenie wyprzedzające na zbrojących się dopiero Niemców.
  
 
Został tutaj przytoczony wątek o Junaku. Ja nie wierze w dokonania tej marki i w ich właścicieli. To są ludzię ządni pieniedzy, otwierający fabrykę (jeszcze jej nie ma i watpie zeby była!) pod szyldem Junak by zbić kase na miłośnikach tej marki. Wszystkie modele sa Koreańskimi odpowiednikami Hyosunga, sprowadza sie je do Polski nakleja nalepke Junak. Dziwne bo w papierach w rubryce marka pisze ciagle Hyosung a nie Junak!!
Zapowiedzi co do budowy Polskiego motocykla takze nie sa optymistyczne. Nic dziwnego skoro sprzedaz jest w granicach 300 modeli na rok. Kolejny chwyt marketingowy koreańczyków, bo jak widze to nic tam nie jest Polskiego
  
 
Gdyby ktoś chciał taką petycję z podpisami złożyć to trzeba by to zrobić w formie listu otwartego i jednocześnie zainteresować tym media, wtedy by cały wysiłek może nie trafił do kosza. W FSO każdy teraz siedzi i liczy ile jeszcze wypłat otrzyma a kiedy dostanie wymówienie więc trudno tam szukać poparcia. Na szczęście są jeszcze osoby które wolą Polskie produkty niż złom z zachodu. Ale jeśli się skończy eksport na ukrainę (zbliżenie do rosji) to fabryka padnie. Kiedyś też to nie był mercedes ale eksport był do 128 krajów świata i czasem w atlasie szukaliśmy kraju gdzie wysyłamy nasze auta. Bywało że pracowaliśmy we wszystkie niedziele w miesiącu a szczytem była praca przez 36 godzin bez wyjścia z zakładu (przywozili posiłki i krótka drzemka w samochodzie) bo statek już czekał w porcie na transport. Dlatego tym bardziej żal że ktoś kto nic nie włożył w rozwój FSO tak lekko to potrafił zniszczyć.
  
 
Podobny jest przypadek Clika, czy tam Klika. Nawet już nazwy nie pamiętam. Przedstawiono nam nowe, małe, wyłącznie polskie, itp. I co? Fajnie było, a teraz CISZA. Bardzo bym chciał żebyśmy mieli swoje własne auto, ale choćby niewiem jak wielkim optymizmem się wykazywać to niestety...
  
 
To brzmi raczej jak bajka, ale... z nutką optymistycznego realizmu. Uważam że taki list nie zaszkodziłby, bo to co sie teraz w tej sprawie dzieje... (odnowiony wątek "Rover na Żeraniu...)
  
 
Dawids:
ja wszystkich szczegółów nie znam, ale z tego co wiem, w biurze konstrukcyjnym Junak Motor S.A. (a raczej w garażu właściciela) pracuje niejaki inż. Konrad Czwordon, który zaprojektował parę lat temu wraz z polskimi konstruktorami legendarny motocykl Munch Mammoth dla niemieckiego producenta. Z tego co się orientuję, gotowy jest projekt nowego silnika (magnesowego czy coś) oraz cały motocykl. Niestety, biegli ekonomiści wyliczyli, że rozpoczęcie produkcji opłaci się przy sprzedaży ok 10000 sztuk tego motocykla rocznie. A w Polsce cały rynek nowych motocykli szacuje się na kilkanaści etysięcy rocznie. Stąd taka, a nie inna sytuacja. Na 100% Junak Sahara został oprcowany w Polsce i jest tutaj składany z polskich i koreańskich podzespołów. Natomiast ATV Junak Pionier 250 nie znalazłem w ofercie żadnego azjatyckiego porducenta (może słabo szukałem) więc nie wiadomo, czy to też nie jest nasza konstrukcja.

Bercik:
kontaktowałem się ostatnio z osobą, która parę tygodni temu rozmawiała przez godzinę z panem Stevnertem. Zapewniał on, że Clic w wersji towarowo-dostawczej wejdzie do produkcji pod koniec września. Wszystko rozchodzi się o fabrykę Nysa Motor. Daewoo-FSO chciało ją sprzedać Polskiej Fabryce Samcohodów, ale na zakładzie ciążą wierzytelności ZUS i Urzędu Skarbowego. Z tego co wiem, jedne z nich udało się już usunąć, a ostateczne przejęcie fabryki ma nastąpić do końca września. Wtedy też rozpocznie się produkcja Poloneza Truck.

Widzę, że mój pomysł za bardzo nie przypadł coniektórym do gustu. Nie wiem, ja tylko jestem fanem polskiej motoryzacji i jest mi smutno, jak patrzę na losy FSO. Tak czy inaczej, taki list otwarty na pewno wywoła pewną dyskusję medialną.
  
 
Cytat:
...ja tylko jestem fanem polskiej motoryzacji i jest mi smutno, jak patrzę na losy FSO...


Ja też jestem fanem polskiej motoryzacji, ale wielu już nam złote góry obiecywało. Mam prawo do chwil zwątpienia.

A tak na wesoło, to ktoś nam obiecał po 100 000 000 . Jeszcze nie dostałem, a Wy
  
 
Żyjemy w deka porypanym państwie, przecież ja czegoś nie rozumiem, jeśli FSO albo jakąkolwiek jego odmiane miało by przejąć spowrotem państwo, to przecież idzie sie dogadać, jeśli obecny właściciel ma zadłuzenie w ZUS albo US to co to za problem, przecież są to instytucje państwowe, kilka podpisów i mamy brak długu wobec nich, wogóle ja nie rozumiem jak przedsiębiorsto państwowe płacić musi podatki, fakt że byłoby to nieuczciwe, ale przecież i tak większość zysków firmy z wyjatkiem wypłat dla pracowników i zakupu nowych materiałow itp jest w całości przeznaczana na budżet państwa, więc czegoś tu nie rozumiem, najlepiej to żeby odrazu opodatkowali wpływy do budżetu państwa co jest jakoś nierealne ale mniej wiecej można to tak porówać.
  
 
Cytat:
2004-08-25 15:14:01, Mebig pisze:
Żyjemy w deka porypanym państwie, przecież ja czegoś nie rozumiem, jeśli FSO albo jakąkolwiek jego odmiane miało by przejąć spowrotem państwo, to przecież idzie sie dogadać, jeśli obecny właściciel ma zadłuzenie w ZUS albo US to co to za problem, przecież są to instytucje państwowe, kilka podpisów i mamy brak długu wobec nich, wogóle ja nie rozumiem jak przedsiębiorsto państwowe płacić musi podatki, fakt że byłoby to nieuczciwe, ale przecież i tak większość zysków firmy z wyjatkiem wypłat dla pracowników i zakupu nowych materiałow itp jest w całości przeznaczana na budżet państwa, więc czegoś tu nie rozumiem, najlepiej to żeby odrazu opodatkowali wpływy do budżetu państwa co jest jakoś nierealne ale mniej wiecej można to tak porówać.



ale to by był komunizm, teraz to wygląda trochę inaczej
  
 
W informacjach na polsacie mówili o młodym zdolnym projektancie z Polski, zapomniałem nazwiska, podobno zaprojektował nową wersję Wawki. Wypowiadał się tez jakis oficjel z FSO, ze produkcja tego w ilosci kilkuset sztuk jest mozliwa. Za serce chwyciło tez to ze pokazali wciąganie flagi FSO przed fabryka.