MotoNews.pl
5 V6 czy R4? Oto jest pytanie... (60531/0)
  

V6 czy R4? Oto jest pytanie...

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Zamierzam zakupić Omegę z lat 97/98.
Pogadałem sobie z koleszką co jeźedźił omegami i odradza mi 6 cylindrowce (2.5 i 3.0) ze względu na dużo wyższe czeny części i koszty ew. napraw (podobno wymiana świec w 3.0 to 500pln! a sprzęgło 3000!?).
Podpowiedzcie jak to jest na prawdę. I jak to jest z tą ogólną usterkowością Omeg?





lespaul@poczta.onet.pl
  
 
Faktycznie - koszty utrzymania V6 są wyższe. Żeby zmienić świece trzeba się trochę namęczyć. Nie wiem ile to kosztuje, bo jeszcze nie zmieniałem

Sprzęgło robiłem ostatnio - razem z wymianą uszczelniacza wału zapłaciłem niecałe 1400 złotych (sprzęgło Sasch - udało mi się kupić za 630 zł). Normalna cena to jakieś 300-500 PLN więcej.

Ogólnie V6 jest spory, duże upakowanie elementów, spora część silnika i ew. innych klamotów w podszybiu.

Ale R4 nie da się zbyt sensownie jeździć. Za słaby jest dla Omy - jest to dostojna i dość ciężka kolubryna.

Podsumowując plusy dodatnie i ujemne - skup się raczej na V6. Najlepszym wyborem będzie 3.0. 2.5 jest w zasadzie wystarczający. Nie traci na dynamice jak jest załadowany po dach. Chyba, że będziesz się głównie toczyć po mieście, interesuje Cię tylko sedan i będziesz jeździć w pojedynkę bez bagażu
  
 
Owszem, R4 jest tansze w utrzymaniu. Ale na tym koncza sie jego zalety.

Szukajac V6, szukaj 3,0. Jak bylo wielokrotnie sygnalizowane przeze mnie i wielu innych tu obecnych, motor 2,5 jest za slaby do omegi.

Powtorze sie po raz n-ty: opti-omega to albo 3,0 albo 2,5td. (3,2 ani 2,5 DTI nie uswiadczysz w tych rocznikach).
  
 
Ale bierzące sprawy typu klocki czy tarcze, to nie jest droższa sprawa?
  
 
Pytanie to Ty kupujesz czy tatuś?

Bo jak byś ty kupował to byś nie pytał o oczywiste rzeczy.

np
R4 - 4 świece,
v6 -6 świec,

olej:
r4 4 litry,
v6 ponad 5,


kable wn
r4 4 sztuk
v6 6 sztuk
itp itd.

a różnica w spalaniu ......e brak słów.
Lepiej kup inne auto.

Gdybyś się spytał co brać 3.0V6 czy 2,6V6
to można by gdybać.
A tak....


[ wiadomość edytowana przez: piotrs dnia 2004-08-26 15:44:26 ]

[ wiadomość edytowana przez: piotrs dnia 2004-08-26 16:00:13 ]
  
 
a widziałeś 2.6 w Omedze z 98 roku ?

czytasz posty na które odpowiadasz?
  
 
Zaraz będzie wojna....
  
 
Jejku już się czerwienię iż nie zauważylem, że chodzi o 98 rok i silnik 2,5 zamiast 2,6. Widzisz chciałem żebyś miał więcej mocy, dobrze, że z reszta trafiłem, czyli tatus.
  
 
Cytat:
dobrze, że z reszta trafiłem, czyli tatus.



  
 
R4 służy do wygodnego przemieszczania się. V6 dodatkowo zapewnia emocje i adrenaline .

Jeżeli czasami zdarza Ci się kogoś wyprzedzać to V6 jest pod tym względem ZNACZNIE bezpieczniejszy.

Moje poprzednie 2.0 16V (automat) paliło 1,5 l/100km więcej niż obecne 2,5 V6, więc "droższe" części rekompensuje niższe zużycie paliwa.

Powiem tak:
klocki do 2,5V6 kupisz za 70pln i za 370pln i tak jest z większością części eksploatacyjnych.

Koszty eksploatacyjne są adekwatne do osiągów i napewno nie są wysokie.

Jeśli trafisz na samochód po przejściach, to nawet Opel Astra z silnikiem 1,4 pogrąży Cię finansowo.

pozdro
3
  
 
Cytat:
2004-08-26 16:20:32, 3 pisze:
V6 dodatkowo zapewnia emocje i adrenaline .



Nie zgodze sie z tym stweirdzeniem, chyba ze dodasz, ze mowisz wylacznie o 3,0.

  
 
Cytat:
Nie zgodze sie z tym stweirdzeniem, chyba ze dodasz, ze mowisz wylacznie o 3,0.



Racja. 2,5 V6, to bezstresowa jazda w trasie bez fajerwerków. 3.0 to dobra zabawa.

Chociaż na szutrze przegoniłem kilka razy swoją Bestyję i nieźle sobie radziła. Przy kiepskiej przyczepności moc traci na znaczeniu, a fun rośnie
  
 
Tia, jak ktoś mowi o adrenalinie, to spieszę zapewnić, że jest w naszym pięknym kraju tysiące takich, co dostarczają sobie i innym adrenaliny i w kaszlaczkach
Postaram się zwięźle,po kolei i na temat.
Silniki 2.6 16V , to chyba weszły dopiero po roku 2000, mam wrażenie, pewien nie jestem, ale trochę bym się spierał
Co do tego czy 2.0 16V jest za słaby do omy to rzecz indywidualna, osobiście widzę, że niewielu przeciętnych misiów wytrzyma ze mną do niemal 100 na 2-ce i 150 na trójce, a powyżej 150 to te kompaktowe jeździdła dawno już dyszą spocone na poboczach
Jeżdżenie szybciej hm, odsyłam do jakiegoś wątku w którym paru kolegów z OKP ma wiele do powiedzenia, osobiście prosiłbym Opatrzność, żeby nie dopuściła mnie nigdy w ich pobliże.
Koszty pewnie, że wyższe w MV6, a co wy sobie qrna myślicie, toż to prestige o niebo większy i za to sie PŁACI nie ma pomyłuj, jak stać na qnia to i stać na bat.
Gdyby miał wybierać oczywiście, że MV6 3,0, pali tak samo, a jest zdecydowanie mocniejsza.
Czyli reasumując, jeśli istotnie jesteś w roli bajerującego tatusia na autko to dla własnej wygody odpuść sobie MV6, będziesz miał znacznie więcej kaski na gumki, a tak, to koszty paliwa mogą cię doprowadzić do wcześniejszego z musu ożenku , aha i bierz kombi, dodatkowa oszczędnośc na hotelikach, w środku jest miejsca jak na rodzonym tapczanie
Pozdr
  
 
Cytat:
Silniki 2.6 16V , to chyba weszły dopiero po roku 2000, mam wrażenie, pewien nie jestem, ale trochę bym się spierał



Ten tego... 2.6 to chyba zaworów ma z deka więcej co? Pewnie o 8
  
 
Miklo, zawory to rzecz osobna, ale po roku 2000 wprowadzili silnik 2,2, 2,6 a potem 3,2, po prostu pewnie rozwierty, nie ma to nic wspólnego z 2.6 w "A",
  
 
BIERZ DIESLA, DIESLA, DIESLA ...

Czesci sa banalnie tanie (jak do wszystkich BMW) - uszczelka pod glowice - jedyne 300, sprzeglo 800, o reszcie nie wspomne, pali jak CC 700 - miasto 15, trasa 10 ... ale za to - goscie w trabantach, maluchach, CC nie maja startow

Nieeee, kup jednak CC, albo Tavrie ... albo lepiej Wolge


A tak powaznie, to jesli myslisz, ze kupisz sobie auto wazace niespelna 2tony i bedzie ekonomiczne jak YARIS to sie grubo mylisz. Pojelnosc ma sie niewiele do zuzycia paliwa jak koledzy wspominali. Samo mruszenie silnika jest warte, zeby za niego zaplacic. Silnik 6 cylindrowy mruczy jak zadowolony kot (choc moj obecnie kaszle raczej jak dogorywajacy gruzlik z arytmia serca i rakiem krtani - ma to zalete, ze jak skrecam na osiedle to zona slyszy, ze nadjezdzam HIHI ).
Pozostaje sprawa czesci - koledzy mowia tu 4 swiece, tam 6 a ja dodam:
w r4 - jedna glowica, jeden rozrzad, jeden pasek, w v6 - dwie glowice, gwa paski, dwa rozrzady ... pewnie takich elementow byloby wiecej.

FINAL - bierz 3.0 nie pozalujesz
  
 
Mantha, sorry, myślę, że jednak szukasz dużej gabloty pod kątem wożenia familii co to się albo ma albo już rozrosła , więc co do rozmiarów, nie ma lepszego wygoru, a reszta, to już zależy od stopnia zamożności.
Życzę udanego zakupu i przyłączenia się do nas
Pozdr, Janusz
  
 
witam
a ja tak troczę z innej beczki:
jak się ma 3.0 R6 24V z omy A do 3.0 V6 z omy B
co lepsze?
  
 
Tp proste pytanie może być trudne, sprecyzuj o co chodzi?
  
 
nowięc chodzi o to która konfiguracja jest lepsza, no bo w R6 jest tylko jedna głowica, jeden łańcuch rozrządu itd. Chodzi o to czy opel dobrze zrobił że z R6 przeszedł na V6?