MotoNews.pl
  

Odcięcie sondy na lpg zamiast emulatora

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
VW Golf II 1.8GT na monowtrysku. Instalacja bez komputera. I jest taki problem że "fachowcy" gazowniki zamontowali mi instalacje zapominając o sondzie lambda. Zaczeły się problemy z praca silnika na benzynie więc fachowce zamontowali emulator sondy. Niestety to nie rozwiązało problemu bo jak tylko emulator działał (czyli podczas jazdy na lpg) to ustawienia mieszanki benzyny się zmieniały (mieszanka przebogacana) co po przełączeniu na benzyne dawało czarny dym z rury, dławienie się silnika albo kompletne jego zalewanie jeśli na LPG jechało się więcej km. Reset komputera likwiduje w/w objawy. Teraz mam w planach pojecać do znajomego mechanika i niech wywali emulator a założy odcięcie sondy (przekaźnikiem) podczas jazdy na lpg. Czy to dobry pomysł ?
  
 
Jak masz Lambde to musisz mieć albo emulator sondy lambda albo komputerek sterujący gazem z silnikiem krokowym (on też emuluje sonde)

W twoim przypadku powinien być zastosowany komputerek z silniczkiem krokowym (Zmniejszenie zużycia LPG no i wydłużenie żywotności silnika).

  
 
Komputerka narazie nie ma a jak już pisałem emulator jest ale nie działa tak jak powinien więc pozostaje odcięcie sondy na lpg bo na komputerek do gazu narazie nie mam kasy Błędem było że gazownicy w ogóle zaproponowali instalacje bez kompa do wtrysku

[ wiadomość edytowana przez: phoenix dnia 2004-09-05 16:36:34 ]
  
 
Jak podłączysz przewód z lambdy do masy to komputer benzynowy może ale nie musi zgłaszać błędów, Zależy to od kompytera, Niektóre sterowniki gazowe mają taką obcję (zwiera przewód z lambdy do masy) komputer przechodzi wtedy do sterowania silnikiem w pętli otwartej i nie zgłasza błędów.

Nie wiem ale mi osobiście takie rozwiązanie się nie podoba.
  
 
To troche tak jak by dla 2 osób kupowac autobus
Problem jest dosyć prosty. Trzeba jakoś rozwiązać emulacje sondy. Komputerek do LPG raczej do tego nie służy Do emulacji są emulatory ale w mojim przypadku emulator kaszani ustawienia dla benzyny. Dlatego pytam czy pomysł z wywaleniem emulatora i wstawieniem zamiast niego przekaźnika który po przejściu na lpg będzie odcinał sonde jest dobrym pomysłem ? Bo jeśli nie to pozostaje szukanie odpowiedniego emulatora.

Nawet jeśli zamontował bym teraz komputer do gazu to co by to zmieniło z emulacją ? Nadal trzeba by jakoś rozwiązać problem emulatora lub odcięcia sondy.
  
 
Co by zmienialo? Ano na przyklad w Bingo mozesz wybrac typ emualcji
  
 
Witam.
No nie wiem czy odcięcie sondy przy LPG to dobry pomysł. Chociaż i tak nie masz komputerka do gazu, więc sonda i tak nie ma czym sterować, ale komp samochodu zacznie Ci zgłaszać błędy, a to może mieć wpływ na jego pracę. Natomiast ja poszukałbym innego zakładu bo widzę, że ten nie potrafi sobie poradzić z podłaczeniem emulatorka. Emulator ma pracować tylko przy jeździe na lpg, a na Pb ma być pomijany. Czyli zamiast odcinać sondę za pomocą przekaźnika, wykorzystać ten przekaźnik do przełączania emulatora (LPG - działa emu, Pb - przekaźnik go omija). A co do komputerka, to tak jak napisał Toradek, wiele komputerków pełni również funkcję emulatora (no może nie do końca emulatora, ale to bez znaczenia) i dodatkowo ma możliwość wyboru rodzaju emulacji i innych parametrów.
  
 
Teraz właśnie tak mam że emulator działa tylko na LPG. Na PB emulator jest wyłączony i odczyt idzie normalnie z sondy. Mimo to emulator jak by kaszani ustawienia dla benzyny więc na grzyba mi taki emulator. Zakład gazowników (Ząbkowice Śląskie) niestety nie potrafi sobie poradzić z tak mojim zdaniem banalną instalacją bo Golf II na monowtrysku bynajmniej nie jest szczytem techniki elektronicznej
Jak narazie jeździłem już na:
1) Uszkodzona lambda, bez emulatora = benzyna czasami przerywa jak by paliwo nie dochodziło, nierówna praca na PB.
2) Lambda nie używana, cały czas działa emulator = emulator zmienia ustawienia tak że silnik zalewa się benzyną.
3) Kupiłem nową lambde, gazownik przełączył emulator aby działał tylko na lpg = to samo co w przypadku 2. Po resecie na benzynie jest OK do czasu przełączenia na lpg. Wtedy zaczyna się zalewać na PB.

W tym zakładzie mam gwarancje na instalacje więc jestem poniekąd na nich skazany. Jutro jade i pewnie zrobią mi emulacje typu masa czyli przekaźnik i połączenie kabla sondy do masy przy jeździe na lpg. Z tego co mówił gazownik komp powinien wtedy przejśc w tryb awaryjny i olać kompletnie lambde. Po przełączeniu na PB kontakt z lambdą jest wznowiony i komp (według gazownika) wyjdzie z trybu awaryjnego do normalnego.

  
 
Chyba lepiej jednak bedzie dokupic jakis komputerek i wtedy nie bedzie potrzebna emulacja bo sklad mieszanki bedzie prawidlowy i komputer ECU nie bedzie świrować.Bedziesz mial za jednym zamachem zalatwione wszystkie problemyz gazem-prawidlowa,ekonomiczna mieszanka i o sondzie zapomnisz.
  
 
Hmm... ale moje problemy dotyczą benzyny. Emulacja w komputerkach chyba też musi jakaś być ??? A jak założe komputerek a tu się okaże że i ta emulacja jest do bani to będzie przesr... dlatego wpierw próbuje to co wychodzi najtaniej.
  
 
Cytat:
2004-09-06 22:11:47, carinus pisze:
Chyba lepiej jednak bedzie dokupic jakis komputerek i wtedy nie bedzie potrzebna emulacja bo sklad mieszanki bedzie prawidlowy i komputer ECU nie bedzie świrować.Bedziesz mial za jednym zamachem zalatwione wszystkie problemyz gazem-prawidlowa,ekonomiczna mieszanka i o sondzie zapomnisz.



What? Przeciez nawet jak masz komputer, to zawsze sie stosuje emulator. Inne proporcje spalanego gazu do powietrza powoduja koniecznosc jego zastosowania.
  
 
Cytat:
Jutro jade i pewnie zrobią mi emulacje typu masa czyli przekaźnik i połączenie kabla sondy do masy przy jeździe na lpg. Z tego co mówił gazownik komp powinien wtedy przejśc w tryb awaryjny i olać kompletnie lambde. Po przełączeniu na PB kontakt z lambdą jest wznowiony i komp (według gazownika) wyjdzie z trybu awaryjnego do normalnego.


Nie wiem jak jest u Ciebie, ale wiele autek ma tak, że wyjście z trybu w pętli otwartej (awaryjnego) jest możliwe dopiero po zgaszeniu i ponownym odpaleniu silnika, także nie koniecznie może to pomóc. Gdzieś na tym forum czytałem, że gaziarze zakładają dodatkowo układ resetujący kompa Pb przy jeździe na LPG i problem znika, ale o tym to najlepiej jakby się wypowiedział Croma, On jest mocny w te klocki.
  
 
Własnie dzwoniłem do gazowników, umówiłem się na czwartek. Fachman powiedział że nie zrobi aby przewód od sondy był łączony z masą podczas jazdy na lpg tylko tak że sonda będzie tylko odcinana przekaźnikiem od komputerka podczas jazdy na lpg.
  
 
No to wydaje mi się, że efekt będzie taki, że komp samochodu stwierdzi brak sygnału z sondy, wpisze błąd, przejdzie w tryb awaryjny i przełączając na Pb i kontynuując jazdę zchochluje Ci z 1,5 raza więcej cennej benzynki. Wg mnie to nie jest dobre rozwiązanie, a ten gaziarz to się chyba uczy na Twoim autku czy coś?
  
 
Jeśli komp przechodził by w tryb awaryjny na lpg i wychodził z niego po zgaszaniu silnika to jeszcze nie było by to takie złe rozwiązanie o ile tryb awaryjny nie miał by żadnego wpływu na jazde na gazie. Zapalam na benzynie, przełączam na gaz i praktycznie zawsze jade już na gazie aż do wyłączenia silnika. Benzyny używam tylko do rozpalenia
  
 
Najprosciej to bedzie chyba resetowac kompa po kazdym zgaszeniu silnika.
  
 
Odcięcie sondy na lpg i tak trzeba by zrobić więc chyba lepiej zrobić dobre odcięcie lub emulacje niż to samo plus resetowanie kompa po każdym zgaszaniu silnika. A przy każdorazowym resecie powstał by inny problem bo po każdym resecie silnik działał by na benzynie z mało ekonomicznymi ustawieniami domyślnymi a czas w którym komputer zadoptował by się do tego co podaje lambda był by tak długi że zdążył bym przełączyć już na gaz Wyszło by na to że na benzynie spala podobnie jak przy trybie awaryjnym a lambda jest mi do niczego nie potrzebna a przecież wydałem na nią 65zł +30zł instalacja
  
 
Phoenix.
Co prawda, to samo napisałem Ci w wątku "Już mnie h......", ale, że tyczy on przede wszystkim Twojego problemu to powtórzę to tu:

Czy przypadkiem Twój bolid nie wymaga oprócz emulatora sondy, dodatkowej emulacji wtryskiwacza, może tu jest pies pogrzebany. Wiem, że w nowszych samochodach jest on niezbędny bo komp samochodu dostaje świra, w momencie kiedy wtryskiwacz jest wyłączany poczas pracy na LPG. Może się mylę, ale zdaje się, że Twój golf to już ma OBDII i w/g jest to możliwe. Nawet chyba bardziej emulator wtrysku jest mu potrzebny niż sondy.
Ciekaw jestem jaki błąd wpisuje Ci komp samochodu.
  
 
W związku z tym że masz komputer adaptacyjny zawsze po resecie będzie dobrze, na dobrą sprawe po resecie powinnieneś przejechać około 50km dość mocno dać popalić silnikowi żeby zaadaptował sobie wszystkie warunki pracy. Co do emulatora, prawdopodobnie masz emulator wtryskiwaczy bo bez tego miałbyś check na desce a nie masz emulatory sondy lambda a gazownicy sami nie wiedzieli co za emulator ci wstawili. Lub druga możliwość, poprostu spieprzyli ci podłaczenie emulatora, innych rozwiązań nie ma
  
 
Ja bym koledze poradzil moze cos innego, mniej technicznego.
Piszesz, ze masz gwarancje w tym zakladzie. W gwarancji jest napisane ile czasu maja na naprawe. Piszesz pisemko pt. "Reklamacja gwarancyjna" gdzie opisujesz wszystko co Cie boli i dajesz im do podpisania. Oni MUSZA to przyjac - takie prawo jest. No i teraz to jest juz ich problem a nie Twoj. Autko ma jechac dobrze. Jesli mija termin realizacji gwarancji to mowisz im o tym. Tu mozna troszke jakims urzedem ochrony konsumenta postraszyc - uwierz mi ze to dziala. Urzad sie chetnie taka sprawa zajmie. A jak powiedza ze nic sie nie da zrobic to masz prawo zarzadac zdemontowania instalacji (na ich koszt) i zwrotu calej kasy. Z tak odzyskana kasa idziesz do innego gaziarza, bogatszy o doswiadczenia i nie dasz sobie wcisnac kitu.
Powodzenial.